FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

Biblia - Dlaczego Biblia?

Axanna - 2013-09-18, 17:01
Temat postu: Dlaczego Biblia?
Spotkalam sie z pogladem, ze kazda ksiega tzw."swieta" ma w sobie teksty natchnione i inne. Co by trzeba bylo odpisac takiemu czlowiekowi, dlaczego wierzymy wlasnie Biblii i uwazamy ja za natchniona w calosci a nie jedynie "miejscami"? Jakie sa dowody na takie stanowisko?
alessa - 2013-09-18, 19:52

prawdopodobnie każda księga jest natchniona... tylko przez kogo?
Axanna - 2013-09-18, 20:08

heh, no tak, no tak... tylko rzeczy co sa dla nas (wierzacych) oczywiste, dla innych sa strasznie zagmatwane i taki czlowiek, co z nim rozmawialam... madry, starszy gosc, ale w tym temacie takie plecie, ze nie wiem jak odpowiadac... :roll:
alessa - 2013-09-18, 20:36

jak dla mnie człowiek z takimi argumentami nie chce poznać prawdy. gdyby jej szukał na podstawie tego co mowi, przeczytał by wszystkie wg. niego ksiegi natchnione i porównał choćby ich przeslanie. a on pewnie nie przeczytał nic i mędrkuje. Znam takiego alkoholika kompletnego, który napisał pracę magisterską o ewangeliach Judasza, Tomasza itd. i nie szkodzi że Biblii nie czytał nigdy bo teraz już jest taki mądry że woli na kacu chodzić po śmietnikach niż zwrócić się do Boga, jako że wedle niego to wszystko jest jedna wielka ściema
Axanna - 2013-09-18, 21:37

no ale co mu napisac, zeby tak konkretnie... :roll:
Kawosz - 2013-09-19, 09:31

Zaproponowałbym takiej osobie zapoznanie się z konkretnym fragmentem Pisma, na przykład kazanie na górze (Mt 5-7) albo Dekalog, albo opis stworzenia lub inny i poprosił o porównanie z innymi dziełami powstałymi w tym samym czasie w innych kulturach i religiach. To naturalnie nie jest odpowiedź na pytanie. Uważam, że nie ma nic gorszego w takiej dyskusji, jak udzielanie wyczerpujących pytań. Taka dyskusja może dzięki temu trwać i trwać i może wciągnąć. Albo zwróciłbym uwagę na ciekawostki biblijne, z których wiele może wynikać. Na przykład znaczenie niektórych liter i ich występowanie w Biblii. Weźmy literę "waw". Samo słowo "waw" oznacza haczyk i piktogram tej litery haczyk przedstawia. I rolę haczyka w Biblii pełni. Czy Twój interlokutor (współrozmówca) zna takie ciekawostki, że takich haczyków używano do spinania słupów i zasłony przybytku. To samo waw rozpoczyna też każdą kolumnę (amud) zwoju Tory, ponieważ w sensie duchowym spina tekst Tory z cieńkim pergaminem zrobionym ze skóry (jerija - oznacza zarówno zasłonę w przybytku jak i pergamin do którego ten tekst jest duchowo umocowany. Podobnie w pierwszym wersecie Księgi Rodzaju spina niebo i ziemię (et haszszamajim we et haarec. Czy to przypadek? Że każda litera to liczba, a waw to sześć i że to liczba człowieka. A przecież szóstego dnia został stworzony. Niech pokaże inne starożytne dzieła tak konsekwentne i zawierające tak dużo ukrytych znaczeń. Ale bez emocji, powoli wydobywać perły z Twojego skarbca. Wiara zaś jest poza nami. Ten kto jest człowiekiem wiary, wiarą żyć będzie. Kto nie, nie pojmie tych spraw. To nie od nas zależy. My tylko możemy siać i doglądać. I podziwiać jak rośnie. To mój pierwszy tutaj wpis. Pozdrawiam i witam wszystkich. Sorry, że tak przydługawo.
Axanna - 2013-09-19, 09:51

witaj, Kawoszu :)
jakie tam "sorry" kiedy od tych ciekawostek dech zapiera, pisz powiecej!

Odnosnie tematu to chodzilo mi o cos prostrzego troche, dla czlowieka ktory raczej biblii nie czytal, ale obserwujac to i owo przyszedl do wniosku ze cos z tymi religiami, zwlaszcza tymi co sie podaja za jedynie prawdziwe i ich przywodcami, jest nie tak i dlatego, nie mogac odrzucic az wszystkiego, przyszedl do takich wnioskow, ze niby wszedzie jest po trochu prawdy i nieprawdy.

To co podales jest bardzo ciekawe, zastanowie sie czy nie przepisze, choc ta rozmowa nie jest w jezyku Polskim i musialabym przetlumaczyc.

Mi jakos sie udalo nawrocic z ateizmu bez tych ciekawostek, w ogole bez szczegolow. Po prostu jak sie dowiedzialam ze Ktos zaplacil za grzech i przebacza, to bylam tak szczesliwa, ze nie bylo mowy o watpliwosciach. Jakos tak samo mi sie uwierzylo, a dowody to sie poznawalam pozniej, zarliwie czytajac po raz pierwszy Biblie, wrecz ja pozarlam mozna tak rzec przyslowiowo.

opowiedz cos jeszcze :)

alessa - 2013-09-19, 11:28

Axanna napisał/a:
Mi jakos sie udalo nawrocic z ateizmu bez tych ciekawostek, w ogole bez szczegolow. Po prostu jak sie dowiedzialam ze Ktos zaplacil za grzech i przebacza, to bylam tak szczesliwa, ze nie bylo mowy o watpliwosciach. Jakos tak samo mi sie uwierzylo, a dowody to sie poznawalam pozniej, zarliwie czytajac po raz pierwszy Biblie, wrecz ja pozarlam mozna tak rzec przyslowiowo.


każdy ma inną drogę, bo ja np. musiałam poznać fakty i zrozumieć jak to jest na prawdę, ale z tej okazji rownież pożarłam Biblię. Wydaje mi się że na pewno trzeba zacząć od pokazania miłości Boga. w każdej innej religii człowiek praktycznie skazany jest na samego siebie z przesłaniem ' radź sobie sam'. tylko jeden Bóg wyciąga do nas swoją rękę i wręcz nakazuje złożyć wszystkie ciężary na niego a dowodem jego miłości jest oddanie życia. Następnie jeśli chodzi o zamieszanie w religii chrześcijańskiej to to jest wlaśnie najciekawsze. jeśli istnieje dobro i zło tzn. że to zło nie śpi, tylko miesza. I to jest tak właściwie b. mocny dowód na istnienie Boga. zbadanie tego co nam przekazał i jak to się wypelnia w rzeczywistości

nike - 2013-09-19, 11:45

Kawosz, witaj, widzę,ze będę miała z tobą dużo wspólnego.
Podam więc i ja też niezwykłą ciekawostkę.
Tetragram po hebrajsku: יהוה każda litera jest tez liczbą, a więc י-to 10, ה--to-- 5, ו--to--6, ה--to --5 razem jest 26, dalej pierwsza literą w języku hebrajskim jest --א---alef-----wartość liczbowa tej litery to 1 i teraz jest coś niezwykłego: litera ta sklada się jakby z dwoch liter:
:waw i jud--po polsku z w i i ---jud [i] jest w tej literce dwa razy: a więc א-- jedna kreseczka podłużna---i dwie malutkie ---ta podlużna to hebrajskie waw---wartość liczbowa to 6---a te dwie malutkie to hebrajskie jud--wartość liczbowa każdej to 10---wniosek Początek alfabetu jeden jest Bóg---ktorego wartość liczbowa jest 26 identycznie jak w tetragramie Czyż to nie zadziwia?
w j.hebrajskim jest wszystko tak bardzo spójnie dopasowane, nie ma tego w żadnym alfabecie.
:-D

Axanna - 2013-09-19, 13:06

luuudzie... Chyba bede musiala w koncu zabrac sie za pisanie odpowiedzi, bo tyle napiszecie, ze bede musiala ksiazke pisac :-P

Alesso, jak dla mnie to gdy ktos pozera biblie, to ta osoba jest juz nawrocona, choc moze sama jeszcze nie zdaje sprawe. Jakos koran czy co tam jeszcze sie nie pozera :) gdyby osoba z ktora rozmawiam pozerala biblie, to juz by sie o nia nie martwilam :)

alessa - 2013-09-19, 13:21

Cytat:
Alesso, jak dla mnie to gdy ktos pozera biblie, to ta osoba jest juz nawrocona, choc moze sama jeszcze nie zdaje sprawe. Jakos koran czy co tam jeszcze sie nie pozera gdyby osoba z ktora rozmawiam pozerala biblie, to juz by sie o nia nie martwilam

no więc właśnie o to chodzi - jak zainteresować danego człowieka pismem. moim zdaniem wskazując na Bożą miłość, bo człowiek który w ogole zaczął na ten temat rozmawiać podświadomie szuka zapełnienia pustki, którą wiemy kto tylko zapełnić może.
ja tam zawsze wierzyłam w Boga nawet jak znałam tylko nauki KK i się z nimi nie zgadzałam. ale to powodowało że prowadzilam życie bez Niego. przebadanie całego zamieszania i zrozumienie dlaczego jesteśmy tak oszukiwani utwierdziło mnie w prawdzie i przyprowadziło do Boga

Kawosz - 2013-09-19, 13:36

Witaj Nike. Tak, czytałem o literze Alef. O każdej hebrajskiej literze można coś równie ciekawego powiedzieć. Ale skoro mowa o Tetragramie, to anagram Imienia czytany hawaja oznacza istnienie i doświadczenie.
הויה

Kawosz - 2013-09-19, 13:54

A odnośnie innych odpowiedzi, to zgadzam się ze wszystkimi. Każdy z nas ma własne doświadczenia natury duchowej i przecież one wszystkie są prawdziwe. Każdego z nas w inny sposób Adonaj pociągnął do siebie. Nigdy też nie wiemy kto z nas najlepiej przemówi do bliźniego. Dlatego dobrze jest próbować różnych sposobów. Jednych mówienie o milości wzruszy i pociągnie, a inni stwierdzą, że to zwykłe slogany.
nike - 2013-09-19, 17:34

Kawosz napisał/a:
Ale skoro mowa o Tetragramie, to anagram Imienia czytany hawaja oznacza istnienie i doświadczenie.
הויה

Ale chawaja to zaczyna het nie hej. Raczej nic wspolnego z teragramem to słowo nie ma. Tak myslę. :-D

Kawosz - 2013-09-19, 18:20

nike napisał/a:
Kawosz napisał/a:
Ale skoro mowa o Tetragramie, to anagram Imienia czytany hawaja oznacza istnienie i doświadczenie.
הויה

Ale chawaja to zaczyna het nie hej. Raczej nic wspolnego z teragramem to słowo nie ma. Tak myslę. :-D


Nie, to jest dokładnie anagram tetragramu. Zaczyna się od hej a nie od chet. Zresztą sama zobacz w słowniku:

http://www.morfix.co.il/%D7%94%D7%95%D7%99%D7%94

Pozdrowionka

Może dodam, że czasowniki być i żyć tym się właśnie różnią, że być zaczyna się od hej - być i pochodne, a żyć od chet.

Zobacz sama:

- żyć
http://www.iwrit.pl/czasowniki.php?verbID=hbv023

- być
http://www.iwrit.pl/czasowniki.php?verbID=hbv014

Łatwo się pomylić, to Cię tłumaczy :-)

nike - 2013-09-19, 18:44

Chyba jednak nie

http://www.iwrit.pl/index...&tps=on&ccnb=on

Kawosz - 2013-09-20, 05:49

Oba rdzenie są zbliżone do siebie, o czym wspominałem w poprzednim wpisie. Żyć i być nawet po polsku czasami trudno odróżnić znaczeniowo.
Słownik morfix jest przez hebraistów uważany za bardziej przydatny od ivrit.pl ponieważ zawiera więcej znaczeń.

Tak jest i tym przypadku. Podczas gdy ivrit.pl podaje słowo chawaja pisane przez chet w znaczeniu doświadczenie, to morfix podaje oba słowa, ale chawaja (przez chet) jako doświadczenie

http://www.morfix.co.il/%D7%97%D7%95%D7%99%D7%94

a hawaja (anagram Imienia) jako istnienie, doświadczenie, bycie

http://www.morfix.co.il/%D7%94%D7%95%D7%99%D7%94

Ponadto mogę się powołać na literaturę

"Tajemnice Kabały: Marc-Alain Ouaknin, wydawnictwo Cyklady, strona 119:

cytuję: "Liczba 26 /.../ jest wartością słowa chawaja oznaczającego "istnienie". /.../
...słowo chawaja jest anagramem tetragramu".

Oba tak zapisane słowa występują w Biblii stanowiąc pochodzne odpowiednio od rdzeni:

chawa (pokazywać) i haja (między innymi stawać się, być - gama znaczeń haja jest niepomiernie szersza w Biblii).

Autor książki o kabale użył "ch" w odniesieniu do litery hej nie zawsze nawet wymawianej, ponieważ niektórzy specjaliści w odniesieniu do bardziej charczącego chet i chaf podają odpowiednik łacińskich liter w ten sposób: "kch" i wtedy mielibyśmy:

chawaja - anagram Imienia Bożego - doświadczenie, przeżycie, istnienie

i

kchawaja - doświadczenie, przeżycie. Na przykład Ma szlomkcha - Jak się masz.Tylko w tym zdaniu mamy kchaf a nie kchet.

To, jak już pisałem, tłumaczy Cię. Znalazłaś słowo chawaja w słowniku ivrit.pl ale nie sprawdziłaś słowa hawaja. A przecież morfix to też słownik, przez specjalistów nawet uważany za lepszy, żeby nie powiedzieć dużo lepszy. Nie dlatego, że wiedza jego twórców jest większa, tylko dlatego, że mają większe wsparcie przy jego tworzeniu. No i angielski jest bardziej international, więc więcej osób korzysta i wnosi poprawki.
Trzeba zwrocić autorowi, redaktorowi ivrit.pl żeby dodał słowo hawaja.

Na koniec uwaga, Nike, nie możesz przeciwstawiać sobie słowników. Bo to tak wygląda jakbyśmy mieli stać się zwolennikami albo członkami jakiegoś komitetu słownika ivrit.pl albo morfix.com

Sorry, że powołałem się tutaj na książkę o kabale, ale znaczenia liter, ich wartości to już jest kabała. Proszę tego nie mylić z tarotem, wróżbami i okultyzmem. Słowo kabala po hebrajsku oznacza przyjęcie - od czasownika lekabel - dostać, otrzymać

http://www.iwrit.pl/index...&tps=on&ccnb=on

w tym przypadku chodzi o przyjęcie miłości Bożej.

Kawosz - 2013-09-20, 07:43

Jestem teraz w pracy, ale w domu sprawdzałem jeszcze w tradycyjnym słowniku hebrajsko angielskim. hawaja pisanej przez hej tłumaczone jest jako "existence". Zreztą jeśli mi nie wierzysz, zaloguj się na ivrit.pl - słownik na który się powołujesz i po prostu postaw pytanie.
nike - 2013-09-20, 08:22

nie będe się z tobą spierać bo aż taka mądra to ja w j.hebrajskim nie jestem.
Będę od poniedziałku zwiedzać Izrael, przewodniczka jest żydówka pochodzenia polskiego, ktora w Izraelu była nauczycielką, więc jak nie zapomnę, to jej to pytanie zadam. :-D

Kawosz - 2013-09-20, 08:33

Fajnie. Na długo wyjeżdżasz? Taka osoba na pewno udzieli odpowiedzi sensownej. A w jakie konkretnie rejony? Przepraszam, że się dopytuję. Ile Cię to kosztowało i kto jest organizatorem? Wybieram się i porównuję ceny, rozważam wyjazd samemu lub wlaśnie zorganizowany. Pozdrawiam.
nike - 2013-09-20, 08:52

Jest to wycieczka badaczy pisma św. w tym roku dużo chcemy poświęcić St.Testamentowi. np. 1Sam.24:2--Jaskinie w En Gedi miejsce schronienia Dawida.
tunel rabinacki, kopalnie Salomona, Namiotu Zgromadzenia na pustyni w pełnych rozmiarach i inne ciekawe miejsca biblijne.
Chcemy trochę czasu poświęcić świętu Sukkot- które ju z sie rozpoczęło, spotkania z ciekawymi ludźmi itp.
Oczywiście śladami Jezusa, wąwóz gołębi itd. ja ju z tam będę trzeci raz wiele różnych miejsc już widziałam, ale nic nie szkodzi jak sobie przypomnę, stad to moje zainteresowanie j. hebrajskim, mnie on fascynuje. :-D

Krysia - 2013-09-20, 11:38

oj nike jak ja Ci zazdraszczam :cry:
nike - 2013-09-20, 11:57

hehehe ja też sama sobie zazdroszczę :-D :-D :-D :-D
Kawosz - 2013-09-20, 12:02

Rozumiem. Zamknięty krąg znajomych.
bartek212701 - 2013-09-20, 12:12

Życzymy Ci Nike spokojnej podróży i abyś była bardzo zadowolona z pobytu tam :) Niech Bóg Ci błogosławi
Kawosz - 2013-09-20, 14:36

Naturalnie, ja Ci też życzę błogosławionego pobytu.
nike - 2013-09-20, 15:43

Dzieki piekne toda raba wam wszystkim, mam nadzieję,że będzie przyjemnie. :-D
Axanna - 2013-09-20, 15:44

nike napisał/a:
toda raba

ze co? :) :roll:

Kawosz - 2013-09-20, 18:04

Axanna napisał/a:
nike napisał/a:
toda raba

ze co? :) :roll:


Nike już jest psychicznie w Izraelu i już mówi po hebrajsku. Toda raba, czyli Wielkie dzięki.

nike - 2013-09-20, 18:16

Kawosz, Jak za co hehe za życzenia w postach wyzej heheh
Axanna - 2013-09-20, 18:53

Kawosz napisał/a:
Axanna napisał/a:
nike napisał/a:
toda raba

ze co? :) :roll:


Nike już jest psychicznie w Izraelu i już mówi po hebrajsku. Toda raba, czyli Wielkie dzięki.

tiaaa... pakuje pewno walizki tak ze nie do forum :-P

SQ6 - 2014-06-18, 20:33

Dlaczego Biblia? Kiedyś wiedziałam... Teraz próbuję odzyskać możliwość cieszenia się Nią... Ale w moim przypadku to chyba już nie jest możliwe...
Odbić Konstantynopol! - 2014-06-18, 21:20

SQ6 napisał/a:
Dlaczego Biblia? Kiedyś wiedziałam... Teraz próbuję odzyskać możliwość cieszenia się Nią... Ale w moim przypadku to chyba już nie jest możliwe...


A co byś chciała?

nike - 2014-06-18, 21:28

SQ6 napisał/a:
Dlaczego Biblia? Kiedyś wiedziałam... Teraz próbuję odzyskać możliwość cieszenia się Nią... Ale w moim przypadku to chyba już nie jest możliwe...


Nie ma przypadku,żeby Biblia nam nie pomogła, są to słowa Boga a one święte są i w każdej sytuacji smutnej czy wesołej zawsze nam pomagają, tylko musimy tę najpiękniejszą księgę świata po prostu czytać i rozmyślać co czytamy

Krystian - 2014-06-19, 01:07

SQ6 napisał/a:
Dlaczego Biblia? Kiedyś wiedziałam... Teraz próbuję odzyskać możliwość cieszenia się Nią... Ale w moim przypadku to chyba już nie jest możliwe...


Gdyby nie Biblia to byś prawie nie wiedziała kto jest Bogiem Prawdziwym 8-)

chasid - 2014-06-19, 09:55

SQ6 napisał/a:
Dlaczego Biblia? Kiedyś wiedziałam... Teraz próbuję odzyskać możliwość cieszenia się Nią... Ale w moim przypadku to chyba już nie jest możliwe...


Można wiedzieć dlaczego?

nike - 2014-06-19, 11:28

tonowyja napisał/a:
SQ6 napisał/a:
Dlaczego Biblia? Kiedyś wiedziałam... Teraz próbuję odzyskać możliwość cieszenia się Nią... Ale w moim przypadku to chyba już nie jest możliwe...


Można wiedzieć dlaczego?


A skąd byś wiedział? Gdybyś z Biblii się nie dowiedział?

chasid - 2014-06-19, 13:53

nike, pytałem,dlaczego:
Cytat:
``Teraz próbuję odzyskać możliwość cieszenia się Nią... Ale w moim przypadku to chyba już nie jest możliwe...``

SQ6 - 2014-06-21, 19:57

tonowyja,

Po prostu... Zabranie mi się w domu rozmów o Bogu i studiowania tej Księgi z mądrzejszymi ode mnie... Straciłam umiejętność szukania w tej Księdze radości...- Ale to mojego męża nie przekonuje...- że jestem więźniem we własnym ciele...- Tylko przez to, że z racji choroby jestem zależna od innych...- musiałam zrezygnować z tych rozmów z dwóch powodów:

- mąż mi zabrania kontaktu z mądrzejszymi ode mnie...
- targa mną tak potworne poczucie winy, że rozmawiałam z tymi ludźmi tyle czasu...- poświęcili mi go tyle...- a ja nie mam możliwości się odpłacić...

Zrezygnowałam z tych rozmów ( nawet przez Skype- poza wiedzą męża ) , bo to zabieranie czasu tym ludziom ... A ja nie jestem nikim znaczącym ani wpływowym...- a oni mi tyle czasu... a ja nie mogę nic...

Teraz czuję się niepotrzebna... Nie mogę znaleźć swojego miejsca, jeśli chodzi o sferę duchową...

Na razie uciekłam w telegrafię- robię łączności... A żeby nauczyć się szybciej nadawać- mam do klucza wpięty taki mały głośniczek i na sucho sobie titam Psalmy...- żeby je jeszcze bardziej zakodować...

Bardzo cierpię, Szanowni Państwo... Bardzo...

zion599 - 2014-06-21, 20:32

Z
Cytat:
rezygnowałam z tych rozmów ( nawet przez Skype- poza wiedzą męża ) , bo to zabieranie czasu tym ludziom ... A ja nie jestem nikim znaczącym ani wpływowym...- a oni mi tyle czasu... a ja nie mogę nic...


No teraz to faktycznie wyszło , że nic.
A moze oni czerpali radość z tego ze Ci pomagają?
Skoro oni Ci pomagali zrozumieć biblię , a Ty odwróciłaś się od nich bo uznałaś ze jesteś ''niegodna''
A Moze pomysłą teraz ze zle wykładali? Pomysl z perspektywy drugiego człowieka
Teraz też niejeden chce Ci pomóc (chociazby na tym forum)ale Ty odwracasz wzrok?
Czemu tak jest SQ :-x ?

Cytat:

- mąż mi zabrania kontaktu z mądrzejszymi ode mnie...

Czy aby napewno tak jest? Bo jeśli tak , to musisz o tym z męzem porozmawiać bardzo poważnie i to bez podchodów żadnych (on sie sam nie domyśli) ani tymbardziej obwiniania siebie,
Ale jeśli jest tak to Ty zdecydowałaś, ze jesteś niegodna, to tak mozesz sie obwiniać i naprawd błąd jak najszybciej.

A poza tym dam Ci jedną moim zdaniem nadrzędna radę- nie jesteś zależna od innych:)
Chrystus sam wystarcza.
Tylko takie potępianie siebie i uniki niczego nie załatwią
Ale jeśli będziesz chciala na siłe tego od życia to tak sie też spełni.

"Proście a będzie wam dane"

SQ6 - 2014-06-21, 20:46

zion599,

Piszesz, że odwróciłam się od nich... - Nie! Poprostu się wycofałam, bo głową muru nie przebiję...

Jak byś słyszał ciągle: " Rozwiodę się z Tobą, zabiorę Ci dziecko i co sama zrobisz ?"
Poza wadą wzroku, mam zaburzenia orientacji przestrzennej i poruszam się przy pomocy przewodnika, bo w każdym mieście się zgubie... Wszystkie domy dla mnie wyglądają tak samo...

Co Twoim zdaniem miałam zrobić? - Obarczać tych ludzi dalej sobą? Nie potrafię i to nie w moim stylu...

zion599 - 2014-06-21, 20:54

Cytat:
" Rozwiodę się z Tobą, zabiorę Ci dziecko i co sama zrobisz ?"


A pamietasz dlaczego mąż takie rzeczy Tobie mówi moze?
Przypomnij sobie te sytuacje, czy przypadkiem nie dlatego ze sie zbytnio obwiniasz i on chcialby być uznany przez Ciebie za pomocnego, tymczasem Ty robisz aure jakby był do niczego?
(swoją drogą miękki jest, jeśli tak reaguje)

zion599 - 2014-06-21, 20:59

Cytat:
Nie potrafię i to nie w moim stylu...

No to niech będzie w Twoim stylu bo innego wyjścia nie masz (zeby dusze uratować)
Nie mowie tu o zależności, bo powinnaś raczej iść w kierunku ,, dam radę i tak, sama wbrew temu''
Nie chodzi też zeby obarczać kogoś na siłe

Tylko pod żadnym pozorem nie powinnaś iść w drugą skrajność.
Potępianie siebie.
Bo ona gubi wielu.
Postaraj się to zrobić:) To i Tobie wyjdzie na dobre i innym (nawet ''takim'' co takie okropne rzeczy mówią) :)

nike - 2014-06-21, 21:31

SQ6, Moja droga czytaj Psalmy, ty lubisz poezję, bo piszesz takie piękne wiersze. Jesteś cudowną kobietą, w swoim nieszczęściu jesteś niezwykle cierpliwą osobą masz bardzo niska samoocenę [nie prawdziwą], nie zasługujesz na taką ocenę, samej siebie, więc uśmiechnij się. W Psalmach znajdziesz ukojenie i s powrotem odzyskasz smak tej Najpiękniejszej Księgi Świata Biblii

Mojego syna piosenka dla ciebie: http://www.muzyka.akwarele.com/wedrowka.html

Życzę ci moja droga jak jest w piosence żeby w twoich chwilach najtrudniejszych Jezus Pan niósł ciebie na swych rękach i na pewno nie zboczysz z drogi. :-D

Migdałek - 2014-06-21, 23:32

SQ6 napisał/a:

Co Twoim zdaniem miałam zrobić? - Obarczać tych ludzi dalej sobą? Nie potrafię i to nie w moim stylu...
Każdy ma wolną wolę i jeżeli ktoś ma ochotę "obarczać się" Tobą nie powinnaś mu tego zabraniać :-D Jeśli ktoś decyduje się na kontakt z Tobą to znaczy, że uważa, że jesteś wartościową osobą i warto z Tobą rozmawiąć.
oluss - 2014-06-22, 00:07

SQ
Cytat:
mąż mi zabrania kontaktu z mądrzejszymi ode mnie


a jak poznajecie z mężem te mądrości?
robicie szybki test iq :roll: jeśli ktoś jest w czymś lepszy to nie oznacza że jest mądrzejszy..
Nawet jak zdaje się że pozjadał rozumy to i tak w pewnych sprawach to tuman.Jak każdy z nas.
Cytat:
- targa mną tak potworne poczucie winy, że rozmawiałam z tymi ludźmi tyle czasu...- poświęcili mi go tyle...- a ja nie mam możliwości się odpłacić.

Bóg zapłać :)
Cytat:
Zrezygnowałam z tych rozmów ( nawet przez Skype- poza wiedzą męża ) , bo to zabieranie czasu tym ludziom ... A ja nie jestem nikim znaczącym ani wpływowym...- a oni mi tyle czasu... a ja nie mogę nic...

To po co w ogóle zaczynałaś?i od kiedy to trzeba być kimś aby mędrkować czy słuchać mędrkowania :->
Cytat:
Teraz czuję się niepotrzebna... Nie mogę znaleźć swojego miejsca, jeśli chodzi o sferę duchową...

sfere duchową czy pit pitu internertowe :->
ale masz problemy :roll:
Cytat:
Na razie uciekłam w telegrafię- robię łączności... A żeby nauczyć się szybciej nadawać- mam do klucza wpięty taki mały głośniczek i na sucho sobie titam Psalmy...- żeby je jeszcze bardziej zakodować...

Sama się pchasz w jakąś depresje a do tego tchórzysz :-/

to i nutka ode mnie :=P

www.youtube.com/watch?v=7iiANZvz8Tg

zion599 - 2014-06-22, 12:03

Depresja to jest choroba niesamowicie pokrętna
Bo to co zwykłemu człowiekowi pomaga np otworzy oczy to dla depresanta jest kolejnym aktem oskarżycielskim
Ale to ze sama w sobie jest pokrętna to nie znaczy ze bardzo trudno z niej wyjść.
Wyjscie jest omal przed nosem , gdyby tylko duszyczka poszła na ''tak jestem kimś" a tak zastanawia się hamuje, cofa na starcie i plącze sie w tym swoim labiryncie, skupia na sobie a przez to ze skupia na sobie sie oskarża a to ze sie oskarża powoduje ze skupia sie na sobie...
Czasem wystarczy zrobić krok do przodu i wyrosnąć ponad to.

Ja mam trening dla SQ6

Jezus modlił się tymi słowy
:
"I odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom"

Moze spróbuj odwrócić i wybaczać swoim winowajcom , to może i sobie łatwiej wybaczysz i osiągniesz stan wyjścia (czy pragniesz go osiągnąć?)
Jeśli nie to rob to na siłę, bo musisz osiągnąć ten stan ze siebie nie obwiniasz, tylko nie gresznymi metodami, tylko mocą Chrystusa , On omywa rany

Tylko prosze Cie o jedno :
NIE ZATYKAJ USZU NA DOBRO
Nawet jeśli do Ciebie nie przenika /ciężko przenika, to wiedz ze jest zbierz sile w sobie kiedyś i zastosuj.
Szukałaś mądrych porad to masz nie musisz studiować biblii ze znawcami , masz nas:P

Serdunio - 2017-02-02, 19:02

Przeglądałam tematy i wpadłam właśnie na ten ...no właśnie dlaczego Biblia?? Dlaczego wybraliśmy akurat ją stawiając za pewniaka naszej wiary??
Dlaczego jesteśmy tak przekonani że to właśnie ona spośród wielu ksiąg z różnych kultur i wiar jest tą Prawdą której co niektórzy poświęcają/oddają całe swoje życie?
Może warto ten temat odświeżyć ...

Olus - 2017-02-04, 22:27

Serdunio napisał/a:
Przeglądałam tematy i wpadłam właśnie na ten ...no właśnie dlaczego Biblia?? Dlaczego wybraliśmy akurat ją stawiając za pewniaka naszej wiary??
Dlaczego jesteśmy tak przekonani że to właśnie ona spośród wielu ksiąg z różnych kultur i wiar jest tą Prawdą której co niektórzy poświęcają/oddają całe swoje życie?
Może warto ten temat odświeżyć ...


Na pewno wpływ na to miało nasze środowisko
w którym jest ona dość znana i propagowana.
Można pisać,że mądrość w niej zawarta,
miłość,historia,itd,ale głównie chodzi
o moc które słowo ma w w sobie
to ono przekonuje..

Serdunio - 2017-02-05, 07:52

Chrześcijanie mają Ewangelię która jest świadectwem że ST -Tora jest Prawdą
Opieramy się na pismach/przekazie tych którzy to "świadectwo" oglądali na własne oczy

nike - 2017-02-05, 12:23

Jeżeli ja uznaję Jezusa, Jego Ojca Boga Jehowę, to ja muszę uznać Biblię, bo z tej księgo Jezus cytował, kiedy głosił kazania do narodu, z tej księgi dawał napomnienia,swoim uczniom i z tą księgą Starego Testamentu, zostały scalone księgi pisane zaraz po śmierci Jezusa.
To ta jedyna księga przetrwała całe wieki, chociaż była na indeksie ksiąg zakazanych, była tępiona przez kler rzymski, była palona na stosach, WSZYSTKO PRZETRWAŁA, ŚWIĘTA NAJPIĘKNIEJSZA KSIĘGA ŚWIATA BIBLIA

tessa - 2017-02-06, 20:45

Co mnie przekonało ,że Biblia jest natchnionym dziełem Bożym?

Proroctwo dotyczące zdobycia Babilonu przez Cyrusa.Bóg poprzez Izajasza objawił ,że jego pomazaniec Cyrus zdobędzie Babilon.Przepowiedział też w jaki sposób tego dokona.Miały być wysuszone wody otaczające miasto.A bramy miały być otwarte.

Izajasza 45:1
Oto, co rzekł Jehowa do swego pomazańca, Cyrusa, którego prawicę ująłem, by podbić przed nim narody — żeby zdjąć pasy z bioder królów; żeby otworzyć przed nim podwoje, tak iż nawet bramy nie będą zamknięte.

Izajasza
44:27-28
27 mówię do głębiny: ‚Wyparuj; i wszystkie twoje rzeki wysuszę’; 28 mówię o Cyrusie: ‚On jest moim pasterzem i wszystko, w czym mam upodobanie, całkowicie wykona’ — to, co powiedziałem o Jerozolimie: ‚Zostanie odbudowana’, a o świątyni: ‚Twój fundament zostanie położony’”.
Opis tych wydarzeń jest w księdze Daniela 5:1-31

Izajasz spisał swe proroctwo w VIII wpne czyli kilka wieków przed spełnieniem się tego proroctwa.

Olus - 2017-02-06, 21:14

Serdunio napisał/a:
Chrześcijanie mają Ewangelię która jest świadectwem że ST -Tora jest Prawdą
Opieramy się na pismach/przekazie tych którzy to "świadectwo" oglądali na własne oczy


Nie tylko,ale nawet gdyby to co z tego?
To samo dotyczy innych wydarzeń,postaci itd
których nikt nie kwestionuje,a "Pisma św mają są dużo większym "świadectwem"
pod każdym względem dlatego piszę jak się człowiek chce się doczepić to se znajdzie lub wymyśli :roll:

Pokoja - 2017-03-03, 01:25

Serdunio napisał/a:
Przeglądałam tematy i wpadłam właśnie na ten ...no właśnie dlaczego Biblia?? Dlaczego wybraliśmy akurat ją stawiając
za pewniaka naszej wiary??
Dlaczego jesteśmy tak przekonani że to właśnie ona spośród wielu ksiąg z różnych kultur i wiar jest tą Prawdą której co niektórzy
poświęcają/oddają całe swoje życie?
Może warto ten temat odświeżyć ...


Biblia przewyższa wszystkie inne Księgi, w innych religiach uznawane za święte, ponieważ Bóg umiłował człowieka, którego stworzył, a Pan Jezus Chrystus oddał życie za niego w takim stanie. Zawarty w niej system wartości wprowadził miłość do nieprzyjaciół swoich, a jego dawca nią się kierował w swojej ziemskiej działalności.

Także podobnie dostrzegłem znaczenie tego wątku. Zasługuje on na uwagę w szczególności ze względu na prośbę jego założycielki "Axanny", która chce pomóc komuś, krytycznie nastawionemu do Pisma Świętego. Prawdziwie wierzący Chrześcijanie cenią je sobie jako Słowo Boże, naszą duchową Konstytucję, drogowskaz życia w wierze (1Tes. 2:13; Żyd. 4:12,13), ale jest też znieważane, jako zapiski ludzkiej wiedzy a raczej mentalności o rzeczywistości, w której żyjemy. Zasługuje on też na uwagę ze względu na osobę pod nickiem "SQ6", pragnącą otrzymać pomoc z Biblii za pośrednictwem rad użytkowników tego Forum. Chodzi o tych, ceniących Pismo Święte za jego przekaz dla nas na naszych drogach życia w trakcie upadku człowieka i pragnienia, podobnego do jej pragnienia, aby podnieść się z niego, dzięki drodze, prawdzie i życiu nam ukazanych przez Pana Jezusa, który się utożsamił z nimi i dzięki życiu w Chrystusie.

Axanna napisał/a:
Spotkalam sie z pogladem, ze kazda ksiega tzw."swieta" ma w sobie teksty natchnione i inne. Co by trzeba bylo odpisac
takiemu czlowiekowi, dlaczego wierzymy wlasnie Biblii i uwazamy ja za natchniona w calosci a nie jedynie "miejscami"? Jakie sa dowody
na takie stanowisko?


Tak jak ja pojmuję natchnienie Pisma Świętego, to jego podstawową istotą jest to, że zapisano w nim to, co jest dobre i to, co jest złe, szlachetne i grzeszne, itp, aby w ostateczności pomogło doprowadzić do rozpoznania Mesjasza, jak i faktu, w jaki sposób możemy mieć w nim zbawienie, Gal. 3:23,24; J. 20:29-31. Jedno przyciąga uwagę, aby je wybierać a negatywne odpycha, aby je odrzucać. W rozmowie z człowiekiem negatywnie nastawionym do Biblii, dążyłbym do wskazania mu, że ono zawiera w sobie wyjątkowy przekaz dla nas w trzech aspektach, wskazanych przez Pana Jezusa w J. 14:6. Przyjęcie miłości prawdy, dla nas, którą Słowo Boże jest skierowane do nas, pozwala zrozumieć i odczuć w jaki sposób ono powstało i zostało nam przekazane. Prawdy w nim zawarte są wypadkową zadziałania wielu czynników, według zasady:

Cytat:
ani ten, co sadzi, jest czymś, ani ten, co podlewa, lecz Bóg, który daje wzrost. 1Kor. 3:7


Doświadczyłem wiele, że Prawdy Słowa Bożego nie powstały jako wynik woli ludzkiej, lecz na podobnej zasadzie jak poznano różne prawa istniejącej natury, a więc i naszej ludzkiej, jako jej części. Różne wynalazki, którymi się cieszymy w dobie rozmnożenia się umiejętności, czyli w „czasie ostatecznym” są dziełem szczególnego splotu okoliczności, które zadziałały dla ich powstania.

Drugie znaczenie wątku:

SQ6 napisał/a:
nike napisał/a:
SQ6 napisał/a:
Dlaczego Biblia? Kiedyś wiedziałam... Teraz próbuję odzyskać możliwość cieszenia się Nią...
Ale w moim przypadku to chyba już nie jest możliwe...


Nie ma przypadku, żeby Biblia nam nie pomogła, są to słowa Boga a one święte są i w każdej sytuacji smutnej czy wesołej zawsze
nam pomagają, tylko musimy tę najpiękniejszą księgę świata po prostu czytać i rozmyślać co czytamy


tonowyja,

Po prostu... Zabranie mi się w domu rozmów o Bogu i studiowania tej Księgi z mądrzejszymi ode mnie... Straciłam umiejętność
szukania w tej Księdze radości...- Ale to mojego męża nie przekonuje...- że jestem więźniem we własnym ciele...- Tylko przez to, że z
racji choroby jestem zależna od innych...- musiałam zrezygnować z tych rozmów z dwóch powodów:

- mąż mi zabrania kontaktu z mądrzejszymi ode mnie...
- targa mną tak potworne poczucie winy, że rozmawiałam z tymi ludźmi tyle czasu...- poświęcili mi go tyle...- a ja nie mam możliwości
się odpłacić...

Zrezygnowałam z tych rozmów ( nawet przez Skype- poza wiedzą męża ) , bo to zabieranie czasu tym ludziom ... A ja nie jestem nikim
znaczącym ani wpływowym...- a oni mi tyle czasu... a ja nie mogę nic...

Teraz czuję się niepotrzebna... Nie mogę znaleźć swojego miejsca, jeśli chodzi o sferę duchową...

Na razie uciekłam w telegrafię- robię łączności... A żeby nauczyć się szybciej nadawać- mam do klucza wpięty taki mały głośniczek i na
sucho sobie titam Psalmy...- żeby je jeszcze bardziej zakodować...

Bardzo cierpię, Szanowni Państwo... Bardzo...


Z własnego doświadczenia potwierdzam tą prawdę, wyrażoną przez „nike”, że nie ma przypadku, aby Biblia nam nie pomogła, gdyż są to słowa Boga, ale trzeba nimi żyć. Gdy to czynimy, to ona zapewnia nam dialog z nim na podobnej zasadzie jak z drugą osobą, współuczestnicząc w naszym rozwoju i samorealizacji. Dzięki temu, poznając Boga, poznajemy też siebie i sens życia. Mądrość zdobyta z doświadczenia staje się motorem dla naszego sensownego istnienia i działania.

W poście tym odnoszę się teraz do sytuacji "SQ6" i jej podobnych.

Dlaczego Biblia? Kiedyś wiedziałam... Teraz próbuję odzyskać możliwość cieszenia się Nią...
Ale w moim przypadku to chyba już nie jest możliwe...[/b][/quote]

Nie ma przypadku, żeby Biblia nam nie pomogła, są to słowa Boga a one święte są i w każdej sytuacji smutnej czy wesołej zawsze
nam pomagają, tylko musimy tę najpiękniejszą księgę świata po prostu czytać i rozmyślać co czytamy[/quote]

tonowyja,

[b]Po prostu... Zabranie mi się w domu rozmów o Bogu i studiowania tej Księgi z mądrzejszymi ode mnie... Straciłam umiejętność
szukania w tej Księdze radości...- Ale to mojego męża nie przekonuje...- że jestem więźniem we własnym ciele...- Tylko przez to, że z
racji choroby jestem zależna od innych...- musiałam zrezygnować z tych rozmów z dwóch powodów:

Tak w moim Biblijnym odczuciu każda niewiasta, która z wiadomych sobie powodów żyje z mężem, dobrze uczyni, jeśli w takiej sytuacji wystawi wartość Słowa Bożego na próbę w jej negatywnym doświadczeniu, gdy:

Cytat:
- mąż mi zabrania kontaktu z mądrzejszymi ode mnie...
- targa mną tak potworne poczucie winy, że rozmawiałam z tymi ludźmi tyle czasu...- poświęcili mi go tyle...- a ja nie mam możliwości się odpłacić...

Teraz czuję się niepotrzebna... Nie mogę znaleźć swojego miejsca, jeśli chodzi o sferę duchową...

na sucho sobie titam Psalmy...- żeby je jeszcze bardziej zakodować...

Bardzo cierpię, Szanowni Państwo... Bardzo...


Według mojej wiary, aby wypróbować skuteczność Słowa Bożego w takiej i podobnych sytuacjach, wymagane jest, aby dobrze wejrzeć w samego siebie i być ze sobą szczerym, zaakceptować siebie takim jakim się jest. Jest to stan wyjściowy do wprowadzenia wszelkich konstruktywnych zmian w oparciu o poznawane zasady Słowa Bożego. Należy ukierunkować swoje pragnienia na wspólne małżeńskie dobro i do tego konsekwentnie zmierzać, nawet wtedy, gdy nie jest to dostrzegalne przez współmałżonka, który pomimo tego zgadza się nadal trwać w związku małżeńskim

Każda mężatka powinna dobrze rozumieć sens podporządkowania się mężowi. Nie powinna przez to uważać, że mąż ma prawo tego od niej żądać, a tylko uznać, że nie ma dla niej nic lepszego, niż uznanie tego za mądrość Bożą i konsekwentne respektowanie tego, nawet wtedy, gdy jej mąż jest dla niej surowym. Napisane jest, że mąż jest głową żony:

Cytat:
głową każdego męża jest Chrystus, a głową żony mąż, a głową Chrystusa Bóg.

w Panu kobieta jest równie ważna dla mężczyzny, jak mężczyzna dla kobiety. (12) Albowiem jak kobieta jest z mężczyzny, tak też mężczyzna przez kobietę, a wszystko jest z Boga. 1Kor. 11:3,11

Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu, (23) bo mąż jest głową żony, jak Chrystus Głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem. (24) Ale jak Kościół podlega Chrystusowi, tak i żony mężom swoim we wszystkim. (25) Mężowie, miłujcie żony swoje, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie, (26) aby go uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo, (27) aby sam sobie przysposobić Kościół pełen chwały, bez zmazy lub skazy lub czegoś w tym rodzaju, ale żeby był święty i niepokalany. (28) Tak też mężowie powinni miłować żony swoje, jak własne ciała. Kto miłuje żonę swoją, samego siebie miłuje. (29) Albowiem nikt nigdy ciała swego nie miał w nienawiści, ale je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus Kościół, Efz. 5:22-29


Na czym polega podporządkowanie się żony mężowi? Na tym samym, co podporządkowanie się każdego człowieka władzy zwierzchniej, Rz. 13:1-5. Tak więc jak każdy człowiek przed tą władzą tak i żona przed mężem może przedstawiać swoje stanowisko dla dobra swojego z uwzględnieniem dobra małżeńskiego, może się bronić jeśli trzeba i wychodzić z inicjatywą jeśli odczuwa taką potrzebę, dla dobra wspólnego. Nigdzie nie jest dowiedzione, że żona nie może rozumieć czegoś lepiej od męża. Jednak i w tym przypadku, powinna dochodzić słusznej sprawy z poszanowaniem Bożego porządku: mąż jest głową żony. A jak postąpić w sytuacji opisanej przez "SQ6"?

Wierzę, że należy kwestię swoich potrzeb duchowych przedstawić temu nawet surowemu mężowi, wskazać mu jak bardzo wielkie znaczenie ona ma dla ich związku i zabiegać o jego uczestnictwo w rozwiązaniu danej potrzeby. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, to wskazane jest dać mężowi czas na dojrzenie do zrozumienia ważności jej rozwiązania i cierpliwe wyczekiwanie na podjęcie działań.

Dobrze jest też rozumieć, że istotą podporządkowania nie jest zinstytucjonalizowane prawo męża do hegemoni nad żoną, lecz potrzeba zaangażowania umysłu w rozwiązanie problemu. Rozum, którym z reguły bardziej kieruje się mąż, wolniej działa niż uczucie, którym z reguły bardziej :
kieruje się żona. Tak jedno, jak i drugie jest ważne w związku małżeńskim, dlatego:

Cytat:
w Panu kobieta jest równie ważna dla mężczyzny, jak mężczyzna dla kobiety.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group