Olus - 2016-04-03, 16:15 Temat postu: Medjugorje Uzdrowienia Cos dla katolikow ktorzy pielgrzymuja do Medjugroje.. Chcielibyśmy ostrzec wiernych przed diabelskim oszustwem, jakim są setki fałszywych uzdrowień przypisywanych Dziewicy Maryi, a które w rzeczywistości nigdy się nie zdarzyły. Ich celem jest oddalenie wiernych od wiary i Kościoła. Jeśli faktycznie pseudo-widzący mówią, że Matka Boża obiecała uleczyć chorego człowieka, który nie tylko nie odzyskuje zdrowia, ale umiera, reakcją jego bliskich jest utrata wiary, zaprzestanie modlitwy i obwienienie za taką sytuację Matkę Bożą, nie zaś tych, którzy wspierali fałszywe złudzenia oparte na diabelskim podstępie(..) Warto wiedzieć także, iż mniej więcej 30% pielgrzymów powracających ze słynnego miasteczka zaczyna odczuwać różne zaburzenia duchowe i ludzie ci (o ile oczywiście rozeznają problem!) powinni zwrócić się o pomoc do kapłana egzorcysty, aby z nim rozpocząć długą podróż ku uwolnieniu, nawet po kilku latach modlitwy.(...) == Świadectwo byłego zwolennika Medjugorie Kiedy jest mowa o prywatnych objawieniach, każdy chrześcijanin stawia czoła ryzyku zagubienia między roztropnością a łatwowierną naiwnością. W wielu przypadkach katolik ożywia swą naiwność siłą własnych emocji, a nie kontroluje jej wiarą w Magisterium Kościoła, Matki i Mistrzyni. Pewnie dlatego tak często odrzuca nawet najbardziej przekonujące dowody potwierdzające fakty, a zaprzeczające temu, w co naiwnie wierzy. Wobec tego, co zostało powiedziane, przyznaję, że ja także ślepo wierzyłem w Medjugorie przez dziesięciolecia. Muszę jednak podkreślić, że wierzyłem, ponieważ: 1. Nie znałem prawdy o faktach 2. Bezkrytycznie wierzyłem braciom, którzy udawali się w to miejsce, oraz ich świadectwom 3. Słyszałem, że tylu ludzi potwierdza, iż widziało znaki, uzdrowienia, etc... Ale kilka lat temu, powróciwszy kolejny raz w to miejsce (jeździłem tam cztery razy w roku), zauważyłem, że jedna z widzących zachowywała się zupełnie nie tak jak to przystoi osobie „wybranej”. Przez chrześcijańskie miłosierdzie nie będę wdawał się w szczegóły, ale to wszystko wzbudziło we mnie uzasadnione podejrzenia. Wtedy właśnie zacząłem na fenomen Medjugorie spoglądać z pewną dozą krytyki. Wtedy to miejsce ukazało swe prawdziwe oblicze, którego nie znałem: wielkie oszustwo! Być może niewielu wie, że „Matka Boża” według „widzących” obiecała cudowne uzdrowienie chorym, którzy prosili o pomoc. Kilka przykładów: 1. W 1981 roku obiecano choremu chłopcu z Grude, cierpiącemu na białaczkę, że bezwarunkowo i z całą pewnością zostanie uzdrowiony. Dziecko zmarło pod koniec tego samego roku. 2. Bośniacki franiszkanin o. Ivan Dolanera, chory na nowotwór. Jego matka piechotą przeszła z Rama do Medjugorie, aby poprosić Matkę Bożą o uzdrowienie syna. „Widzący” zapewnił kobietę, że Matka Boża obiecała uzdrowić chorego. Kilka miesięcy później – franiszkanin umiera. 3. Dziewczyna, D.B. także cierpiąca na nowotwór, której lekarze radzili mastektomię; udała się na piechotę do Medjugorie, aby tam prosić o łaskę uzdrowienia. „Widzący” zwrócili się do „Matki Bożej”, która zapewniła ich, że operacja nie będzie potrzebna. Dziewczyna umiera po straszliwej agonii w Wigilię Bożego Narodzenia, 24 grudnia 1983 roku. 4. Marko Blazevic, z Buny w pobliżu Mostaru, z poważnymi zaburzeniami sercowymi, został przyjęty do szpitala na ryzykowną operację. „Gospa” zapytana przez jednego z „widzących”, zachęciła, aby udał się na stół operacyjny niczym się nie przejmując, bo wszystko pójdzie bardzo dobrze. Pacjent pełen ufności i spokoju poddał się operacji, której nie przeżył. 5. O „cudownym uzdrowieniu” Venki Bilić-Brajčić ze Splitu pisał w książce o. Rupcic OFM, wielki zwolennik objawień [Gospina ukazanja u Međugorju, Samobor, 1983]. Kiedy jej lekarz przeczytał książkę, gwałtownie zaprotestował widząc stwierdzenie, że chora została uzdrowiona. Choć rzeczywiście przedstawiła zaświadczenie lekarskie o rzekomym cudownym uzdrowieniu 18 IX 1982 roku, zmarła w czerwcu roku 1984. === [i]Kiedy w 1991 roku znany dziennikarz australijski Terry Willesee, chcąc zrealizować reportaż o rzekomych uzdrowieniach, do których miało dojść w Medjugorie, wybrał się do „uzdrowionego” z paraliżu człowieka, o którym mówiono, że odzyskał zdolność chodzenia, na własne oczy zobaczył, iż mężczyzna mógł jedynie kilka centymetrów poruszać lewą nogą. Jednak zostało to przyjęte, ogłoszone i uznane jako wielki cud z Medjugorie. O tym także możecie przeczytać w książce jednego z najbardziej nieprzejednanych krytyków wydarzeń w Medjugorie, Marco Corvaglia - „Medjugorie – wszystko jest fałszem” - strona 152. Niedawno temu usłyszałem, jak Paulo Brosio przyznał w telewizji, że w Medjugorie zdarzyło się innych 500 cudownych uzdrowień. Nie wie (lub nie chce wiedzieć) ten poczciwy Pawełek, że do dziś (a mamy początek 2013 roku) żadne z tych uzdrowień nie zostało uznane przez żadną poważną instytucję powołaną do takich przypadków. Nawet nie wie (lub nie chce wiedzieć), że kiedy biskup Zanic wysłał do Biura Medycznego w Lourdes (wrzesień 1984) zaświadczenia 'cudownych uzdrowień' wydane przez braci z Medjugorie, cała dokumentacja została zwrócona nadawcy wraz z oświadczeniem, że te listy nie były żadną miarą godne rozważenia. Ale i to zdarzenie zostało przemilczane przez zwolenników medjugorskich zjawisk. Niezależnie od wielu świadectw, które potwierdzają fakty, dziś „widzący” „nie przypominają sobie” jakoby kiedykolwiek oświadczali, że Matka Boża obiecywała te 'uzdrowienia', o których mówimy... Można by było tu przytoczyć znacznie więcej przykładów, ale poprzestanę na tych, próbując wyjaśnić powody, dla których przestałem wierzyć w Medjugorie. Inna sprawa, przez którą ujrzałem fałsz tych objawień, to stwierdzenie „widzących”, że „Matka Boża” pozostanie z nimi jeszcze tylko trzy dni. Zdarzyło się to 30 czerwca 1981 roku, czyli dokładnie siedem dni po pierwszym objawieniu. Mirjana potwierdziła: … „Spytałam jej{Gospy}, jak długo jeszcze pozostanie z nami a ona mi odpowiedziała: „Trzy dni”... A to znaczy aż do piątku” [por. Sivric – Ukryte oblicze Medjugorie, str. 34] Tym bardziej, że ci dziwni „widzący” niby „zapomnieli”, że coś takiego w ogóle padło z ich ust … [por. x. Bubalo – Tysiące spotkań... str. 50] W dniu, kiedy to przeczytałem, przestałem być 'medjugoriańczykiem”. www.cbismo.com/files/file/LaPosizioneAttuale.pdf Iwona - 2016-04-05, 11:15 Przecież nikt nie musi wierzyć w objawienia prywatne. Iwona - 2016-04-05, 11:39 Jeśli chcecie to mogę tu opowiedzieć o moim pobycie w Mediugorje, o tym jak tam było, co widziałam, czego doświadczyłam Olus - 2016-04-05, 19:04
To falszywe "objawienie" ktore powinno zostac przez krk potepione/odrzucone ale pewnie z czasem zostanie zaakceptowanie jak reszta sprzecznych z Pismem objawien np fatima. Olus - 2016-04-05, 19:08
Ty Iwonko wez sie ogarnij bo narazie szukasz tego co ucho lechce i lykasz "maryjne" bzdurki. Katolicyzm TO BALWOCHWALSTWO. Od 17 minuty https://www.youtube.com/w...tailpage#t=1054 HORROR Olus - 2016-04-05, 19:24 
Obrzydliwosc!!! Ty zaś nie wstawiaj się za tym narodem, nie zanoś za niego błagań ani modłów, ani też nie nalegaj na Mnie, bo cię nie wysłucham Al-Wasik - 2016-04-05, 22:50 Plugawe bałwochwalstwo i bezbożnictwo!!! Szlag niech trafi te wszystkie obrzydliwe miejsca, gdzie zwiedzeni oddają cześć bożkom maryjnym. Olus - 2016-04-05, 23:39
Sam bym tego lepiej nie ujal ! 
====== Iwonko wracaj tutaj! Olus - 2016-04-06, 08:29 Skast ~ Dlaczego w Polsce jest źle ~ https://www.youtube.com/watch?v=gBesZnJAmps Iwona - 2016-04-06, 11:11
Tak jak napisałam, że jeśli ktoś chce wierzyć i to co jest w tych objawieniach skłania go np. do nawrócenia czy do pozytywnej poprawy to tego się nie zabrania. Oby tylko to nie przesłaniało objawienia publicznego, które zostało opisane na kartach Biblii. Jeśli coś nas umacnia i skłania np. do modlitwy to ok. Olusie, nawet jeśli Kościół uzna te objawienia to wątpię czy my dożyjemy tego. Może dożyjemy może nie. To się dzieje bardzo powoli. Najpierw muszą się te objawienia w Medjugorie skończyć a jeszcze się nie skończyły. Później trzeba każdą z treści wnikliwie przeanalizować a to się zazwyczaj dzieje bardzo powoli. No i trzeba zwracać uwagę również na owoce czyli czy to wszystko pozytywnie działa na ludzi czy negatywnie. W samym Medjugorie jest dużo owoców dobra. Jednym z nich jest założona tam wspólnota Cenacolo gdzie osoby, które kiedyś miały problemy z narkotykami przechodzą formację, nawiązują relację z Bogiem, uczą się zawodu tak by później po skończeniu formacji we wspólnocie (ona tam kilka lat trwa) gdy już opuszczą ją mogli gdzieś pracę podjąć. Oni mają też w Polsce kilka domów. Jest też założony tam sierociniec, jest też wspólnota, która pomaga kobietom zgwałconym (już nie pamiętam jak ona się nazywa) i też uczy je na nowo żyć. Są różne dzieła pomocy osobom potrzebującym. A jeszcze przed objawieniami poza kościołem, klasztorem i cmentarzem to tam było kilka chałupek i nic poza tym. Dziś to już bardziej przypomina średniej wielkości miasteczko. Jest pełno sklepów różnego rodzaju, barów, restauracji, supermarket, pełno hoteli i pensjonatów, oczywiście kompleks wokół kościoła się rozbudował mocno. Nawet jak wyjeżdżaliśmy z Medjugorie to widziałam małą galerię handlową. Ale to nie jest tak istotne. Zaskakujące jest to, że jak jest środa i piątek to wszyscy mieszkańcy Medjugorie poszczą o chlebie i wodzie (dosłownie wszyscy) i to wzbudziło we mnie ogromny szacun dla nich. Tak więc owoce dobre są. Ale Kościół musi ciągle wnikliwie obserwować to wszystko i nie może teraz wydać decyzji. Przecież nawet jak się popatrzy na te objawienia, które w Polsce miały miejsce. W Polsce jedynie Gietrzwałd jest uznany przez Kościół. A przecież w Licheniu też objawienia były i nadal nie ma decyzji kościelnej czy były one prawdziwe czy nie mimo, że bazylika licheńska stoi i nawet papież tam był i ją konsekrował. Jeśli chodzi o Medjugorie to papież Jan Paweł II przejeżdżał dość blisko ale nie odwiedził tego miejsca bo gdyby odwiedził to sprawa byłaby przesądzona i oznaczałoby to uznanie dla tych objawień. A w Licheniu był i mimo tego nadal nie ma decyzji. Mój kolega ze studiów pisze pracę magisterską o objawieniach w Amsterdamie, które miały miejsce w latach 50 XX wieku. Minęło 60 lat i dopiero teraz coś tam się rusza w tym wszystkim ale nadal nie ma wydanej decyzji czy Kościół te objawienia uznaje czy nie. A te objawienia nie były takie długie jak w przypadku Medjugorie. Podobno gdzieś w USA mieszka stygmatyczka, która modli się o uznanie objawień w Medjugorie przez Kościół. Zobaczymy co z tego wyjdzie ale znając tempo wydawania takich decyzji przez Kościół to możemy jeszcze dziesiątki lat poczekać Iwona - 2016-04-06, 11:12
nie znasz mnie ani mojego życia Iwona - 2016-04-06, 11:13 "odtąd bowiem błogosławić mnie będą wszystkie narody bo wielkie rzeczy uczynił mi Pan" - to słowa Maryi, które wypowiedziała przy Elżbiecie Olus - 2016-04-06, 14:19
Bijesz poklony przed swietymi obrazami/oddajesz im czesc bijesz pokolny przed monstrancja,modlisz sie do Mari i swietych a to jest balwochwalstow..Jak nie zaprzestaniesz tego to pojdziesz do piekla 
Olus - 2016-04-06, 14:35
No i co z tego?To wedlug ciebie oznacza ze trzeba bic poklony przed "jej" posagami,obrazami/balwanami? gdyż wejrzał na pokorę swojej służebnicy. Gdyż oto odtąd wszystkie pokolenia uważać mnie będą za szczęśliwą Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. (4) Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. (5) Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. (6) Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. (7) Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. ( 8 ) Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą Błogosławiona między niewiastami Jael, żona Hebera Cynejczyka; nad niewiasty w namiocie mieszkające błogosławiona będzie. A gdy On to mówił, pewna niewiasta z tłumu, podniósłszy swój głos, rzekła do niego: Błogosławione łono, które cię nosiło, i piersi, które ssałeś. On zaś rzekł: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go. Budowanie kultu na podstawie wersetu Luk 1:48 jest sprzeczne z pismem.Maria ba byc nazywana szczesliwa/obadarowana a nie wyslawiana jak bogini. Olus - 2016-04-06, 14:38
Te objawienia sa sprzeczne z trescia Pisma. Tam sie nie objawia zadna Maria. Zostalas zwiedziona.
Przez te falszywe objawienie ludzie traca wiare przeczytaj pierwsze posty. Iwona - 2016-04-06, 20:14
nie przed samą monstrancją tylko przed Jezusem obecnym w Eucharystii. Proszę Maryję o modlitwę za mnie Iwona - 2016-04-06, 20:16
Nie piszę, że Maryja jest boginią tylko Matką Boga (Jezusa Chrystusa) Olus - 2016-04-06, 20:21 Jezus nie schodzi na wezwanie ksiedza i nie zamienia sie w chleb i wino
Pan Jezus mowiac ze to jest jego cialo uzyl skrotu myslowego.Nie powiedzial ze chleb zamienil sie w cialo!Powiedzial po blogoslawienstwu ze to jest nadal tylko wino i chleb.Nie zjadl sam siebie! Bijesz poklony przed metalem i chlebem. Bijesz pokolny przed "swietymi" obrazami Zwracasz sie do duchow co jest zabronione. Oddajesz czesc wizerunkom/balwanom/ Jak sie nie nawrocisz to bedziesz sie smazyc.. Olus - 2016-04-06, 20:23
Czcisz ja jak jakas boginie. Gdzie masz napisane ze Marii nalezy sie taki kult/czesc jak kultuja ja katolicy? Bijesz poklony przed jej podobiznami.To balwochwalstwo. Iwona - 2016-04-06, 20:41
Jaki skrót myślowy? Iwona - 2016-04-06, 20:43
Czcimy Ją jako naszą Matkę oraz ze względu na to co w Jej życiu Bóg uczynił. Tu oczywiście Boga za to uwielbiamy i w tym. Olus - 2016-04-06, 20:45
Maria nie jest zadna matka kosciola ani wierzacych. Gdzie napisano ze masz oddawac czesc jej wizerunkom i ja kultowac?? Takiego czegos zabrania Prawo Boze To jest balwochwalstwo. Chcesz trafic do piekla? Olus - 2016-04-06, 21:05
Ja jestem drzwiami, (Jan 10:7,9) Ja jestem wodą żywą, (Jan 4) Ja jestem chlebem żywota, (Jan 6:46,51) Ja jestem światłością świata … (Jan 8:12, 9:5) To jest ciało moje … trzymając w ręce chleb. (Mat 26:26) To jest moja krew … trzymając w ręce kielich z winem. (Mat 26:27-28) Jak interpretujesz te teksty?literalnie czy figuratywnie? pierwsze metaforycznie ale ostatnie dwa literalnie co jest bledem!bo tak interpretacja lamie prawo tozsamosci i jest sprzeczna z nastepnymi slowami Jezusa! Jesli beda trzymal zdjecie swojego psa i powiem do kogos to jest moj pies to musialby byc debilem zeby przyjac ze to zdjecie jest literalnie moim psem. A tak interpretuja to katolicy
To zdjecie przedstawia mojego psa ale nim nie jest.Chleb i wino przedstawialy Jego cialo i krew ale literalnie nimi nie byly! Juz prosciej sie tego wytlumaczyc chyba nie da. Iwona - 2016-04-08, 09:47
dla mnie jest Olus - 2016-04-08, 22:27 Pytam sie gdzie napisano ze masz kultowac Marie i czcic jej wizerunki?To jest balwochwalstwo! Co mnie obchodza twoje wymysly? Mnie obchodzi Pismo. Rozumiesz? ps.Jozef to twoj tato? |
