FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

Jesli masz pytanie - Czy masturbacja to grzech??

Serdunio - 2016-10-10, 00:48
Temat postu: Czy masturbacja to grzech??
Czy dla chrześcijanina masturbacja jest grzechem?? :oops:
Czy powinniśmy ją uważać za coś złego??

Zapraszam do dyskusji :)

Olus - 2016-10-10, 00:50

Według mnie nie.Nigdzie nie wyczytałem tego w Piśmie.
Serdunio - 2016-10-10, 00:52

Olus napisał/a:
Według mnie nie.Nigdzie nie wyczytałem tego w Piśmie.


No ale to dążenie ciała ,zaspokajanie jego żądz :roll:

Olus - 2016-10-10, 00:54

a jak jesz to co robisz?to to samo.
gdzie napisano że to grzech?
cudzołóstwo?

Serdunio - 2016-10-10, 00:57

Olus napisał/a:
a jak jesz to co robisz?to to samo.
gdzie napisano że to grzech?
cudzołóstwo?


Jesz żeby żyć ,kiedy jesteś głodny nie płoniesz tak jak to robi pożądliwość z ciałem :oops:

Olus - 2016-10-10, 01:00

To normalne.Jak swędzi to drapiesz :-D
Złe jest uzależnienie od tego
i pożądanie cudzej żony.

Serdunio - 2016-10-10, 01:01

No nie wiem :roll:
Paweł pisał żeby nie rozporządzać własnym ciałem dlatego lepiej jak mąż blisko żony :oops:

Olus - 2016-10-10, 01:04

No dobra a co jeśli maż jest daleko
lub nie ma męża?Żydzi też na pewno
się głaskali i nic o tym nie napisano hmm

Serdunio - 2016-10-10, 01:05

Nie wiem co wtedy :oops: dlatego pytam
No a co jeśli męża się nie ma a ciało płonie?

Olus - 2016-10-10, 01:07

No to wtedy raczej można :)
Na pewno lepsze to niż rozpusta.

Serdunio - 2016-10-10, 01:10

Olus napisał/a:
Na pewno lepsze to niż rozpusta.


No a czy "to" nie zalicza się pod rozpustę?

Olus - 2016-10-10, 01:11

dlaczego?przecież to nie stosunek.Sama myśl
bartek212701 - 2016-10-10, 09:25

Serdunio napisał/a:
No ale to dążenie ciała ,zaspokajanie jego żądz

Ktoś potrzebuje ćwiczyć, to ćwiczy, sprawia tym sobie radość. Ktoś się masturbuje, to też sobie sprawia radość :mrgreen:
Serdunio napisał/a:
No a co jeśli męża się nie ma a ciało płonie?

Serdunio :oops: płoniesz? :-P

Serdunio - 2016-10-10, 19:06

bartek212701 napisał/a:
Ktoś potrzebuje ćwiczyć, to ćwiczy, sprawia tym sobie radość. Ktoś się masturbuje, to też sobie sprawia radość


Ciekawe porównanie,warte by się nad nim na dłużej"pochylić" ;-)

bartek212701 napisał/a:
Serdunio płoniesz?


:oops:

zion599 - 2016-10-10, 20:01

Kościół mówi, że to grzech, bo spłaszcza relacje damsko-męskie do sfery
wykorzystania jeden drugiego zamiast miłości,
wiem że kijowo to brzmi, bo ciężko to polskimi słowami wyjaśnić, coś potem poszperam

zion599 - 2016-10-10, 21:45

z Frondy ciekawe analizy:

Nasza seksualność powinna być ukierunkowana na drugą osobę (męża, żonę), nie na siebie samych. Masturbacja niszczy ten obraz.Masturbacja to seks z samym sobą. Przyczynia się do koncentrowania się na sobie (egoizmu), nie zaś na dawaniu, ofiarowaniu własnej fizyczności drugiej osobie. Współżycie natomiast jest (a przynajmniej powinno być) ofiarowaniem siebie, niekiedy wręcz poświęceniem – dla dobra, radości i przyjemności współmałżonka. Dobre dary od Boga jakimi są ciało, seks służą temu aby obdarowywać nimi męża lub żonę.


[...]

Grzech masturbacji (onanizmu) jest efektem tego co dzieje się w sferze psychiki i na ogół nie wypływa ze złej woli popełnienia grzechu nieczystości. Raczej nie działa to tak, że człowiek ma ochotę popełnić straszny grzech cudzołóstwa, wszeteczeństwa, a onanizm w jakiś tam sposób rekompensuje mu to (J. Krzysztofowicz). Masturbacja to przede wszystkim mechanizm rozładowania napięć związanych z:

- gromadzeniem źle przeżywanych emocji

- igraniem z impulsami o seksualnym podtekście (filmy, zdjęcia, reklamy), które podsycają, prowokują źle ukierunkowane pożądanie oraz wyobraźnię.



Kiedy stajesz przed Bogiem z grzechami natury seksualnej, związanych np. z masturbacją pamiętaj, że Bóg nie ma obsesji na punkcie seksu i nie czeka na ciebie z otwartym piekłem ilekroć zdarzy ci się upaść w tym względzie. Kiedy upadniesz w tej sferze Bóg nie mówi: Idź precz plugawy zboczeńcu! Jak mogłeś! Brzydzę się Tobą!Oczywiście nie oznacza to, że możesz sobie odpuścić. Nie wolno ci pozwolić by ten grzech cię zdominował, zawładnął, zniszczył twoją radość, siłę i męskość/kobiecość. Jest to naprawdę poważne zagrożenie. Ilekroć upadniesz – wyznaj ten grzech Bogu i wstań z silniejszym postanowieniem trwania w czystości. Żyj z poczuciem pewności, że Bóg cię kocha, wybacza i pociesza ilekroć przyjdziesz do Niego poprzez Jego Syna.



Dodam, od siebie, że co do tej niewoli, to tez jest problem, pamiętacie cytat?

Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę.

IKor6

Jeśli ktoś nałogowo miętosi bażanta, to jest w niewoli , nie ma co się oszukiwać ;-)

Pokoja - 2016-10-10, 22:23

Serdunio napisał/a:
Olus napisał/a:
Według mnie nie.Nigdzie nie wyczytałem tego w Piśmie.


No ale to dążenie ciała ,zaspokajanie jego żądz :roll:


A jeżeli mąż pragnie żony, a żona męża, to nie jest zaspokajanie żądzy?

Napisane jest, że nawet w czasie zagrożenia utraty życia i ewentualnego osierocenia dzieci w śród prześladowań, lepiej jest wstąpić w związek małżeński niż gorzeć. Człowiek nie może się stać świętym w sposób bigoteryjny. Potrzebuje się prawdziwie uwolnić od grzechu.

Juda był stanu wolnego, gdy dla zaspokojenia swojej żądzy obcował z swoją synową Tamar, podszywającą się pod nierządnicę, (Rdz. 38:12-30), należy on jednak do linii rodowej wiodącej do Chrystusa. Synowie jego zginęli dlatego, że nie chcieli wzbudzić potomstwa bratu swemu, aby zaspokoić żądzę nie dzielenia dziedzictwa. Oni się nie masturbowali, lecz przerywali stosunek.

Masturbacja jest jak Gibeonici dla Izraela. Byli zaliczeni do wytępienia, ale Izrael zawarł z nimi Przymierze bez pytania się w tej sprawie Jehowy. Był jednak zobowiązany respektować je. Ponadto Bóg powiedział do Izraela, że nie pozwoli mu od razu wyniszczyć innych narodów Kanaanu. Dlaczego? Otóż dlatego, aby nie rozmnożył się przeciwko niemu dziki zwierz (dziki zwierz to symbol demonizmu), a także w tym celu, aby przyszłe pokolenia nauczyć walki o tą ziemię. Nie nauczyły się jej aż do czasu Sedekiasza. Obecne pokolenie Izraelczyków uczy się walczyć o swoją ziemie. Apogeum tej nauki walki osiągną wtedy, gdy całkowicie zaufają Bogu.

Gdyby Bóg objawił nam od razu zgubne skutki naszego grzesznego stanu, to nie bylibyśmy w stanie za nim podążać. On nie umiłował naszych grzechów, ale nas w stanie grzechu. Chrystus za nas umarł, gdy byliśmy w stanie grzechu. Kto mówi, że nie grzeszy, ten kłamcą jest. Tak więc we wszystkim zalecana jest rozwaga z naszej strony.

Olus - 2016-10-10, 22:31

Cytat:
Nasza seksualność powinna być ukierunkowana na drugą osobę (męża, żonę), nie na siebie samych. Masturbacja niszczy ten obraz.Masturbacja to seks z samym sobą. Przyczynia się do koncentrowania się na sobie (egoizmu), nie zaś na dawaniu, ofiarowaniu własnej fizyczności drugiej osobie. Współżycie natomiast jest (a przynajmniej powinno być) ofiarowaniem siebie, niekiedy wręcz poświęceniem – dla dobra, radości i przyjemności współmałżonka. Dobre dary od Boga jakimi są ciało, seks służą temu aby obdarowywać nimi męża lub żonę.


Przecież człowiek koncentruje
się wtedy na drugiej osobie
która ma przed oczyma
lub w myślach :-D

No i co jak nie ma żony.
Albo jest przed ślubem.
Jak dopiero dorasta..

Cytat:
Grzech masturbacji (onanizmu) jest efektem tego co dzieje się w sferze psychiki i na ogół nie wypływa ze złej woli popełnienia grzechu nieczystości. Raczej nie działa to tak, że człowiek ma ochotę popełnić straszny grzech cudzołóstwa, wszeteczeństwa, a onanizm w jakiś tam sposób rekompensuje mu to (J. Krzysztofowicz). Masturbacja to przede wszystkim mechanizm rozładowania napięć związanych z:


Ojj demonizowanie i naciąganie.
No właśnie czasami lepiej rozładować.
Żaden grzech.To może być dobre lub złe :-D

Cytat:
Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę.

No właśnie

Pokoja - 2016-10-11, 23:34

zion599 napisał/a:
z Frondy ciekawe analizy:

[i]Nasza seksualność powinna być ukierunkowana na drugą osobę (męża, żonę), nie na siebie samych.


Oczywiście, że najkorzystniejszy jest seks z własną kochaną żoną. Są jednak przypadki, że żona godzi się na to, aby mąż sam siebie zaspakajał i odwrotnie. Takie są ich uwarunkowania po pewnym okresie małżeńskiego współżycia, że jedno drugiemu nie czyni wyrzutów, gdyż wzajemnie znają swoje ograniczenie i potrzebę. Byłem nawet świadkiem, słyszącym z pierwszych ust o takim małżeńskim doświadczeniu. Kto w takim przypadku grzeszy względem kogo?

Napisane jest:

Cytat:
Idźcie i nauczcie się, co to znaczy: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary. Nie przyszedłem bowiem wzywać sprawiedliwych, lecz grzeszników. Mt. 9:13

wiążą ciężkie brzemiona i kładą na barki ludzkie, ale sami nawet palcem swoim nie chcą ich ruszyć. Mt. 23:4

Jeśli tedy z Chrystusem umarliście dla żywiołów świata, to dlaczego poddajecie się takim zakazom, jakbyście w świecie żyli: (21) nie dotykaj, nie kosztuj, nie ruszaj? (22) Przecież to wszystko niszczeje przez samo używanie, a są to tylko przykazania i nauki ludzkie. (23) Mają one pozór mądrości w obrzędach wymyślonych przez ludzi, w poniżaniu samego siebie i w umartwianiu ciała, ale nie mają żadnej wartości, gdy chodzi o opanowanie zmysłów. Kol. 2:20-23


Najwięcej dewiacji seksualnych jest u tych, którzy wymyślając różna zakazy i nakazy, skupiają uwagę na tym czego zabraniają. Dzieje się tak, ponieważ dążą do tego, aby składać Bogu ofiarę, ale cudzym kosztem i chełpić się ich cielesnym stanem. Okazywanie miłosierdzia, polega na składaniu Bogu ofiary, ale własnym kosztem. Moc w opanowaniu zmysłów może mieć tylko to, co bez nakazów i zakazów, kieruje i angażuje zmysły w innym pożytecznym kierunku, tak, że człowiek nie odczuwa, że coś stracił, więc i nie szuka tego.

zion599 - 2016-10-12, 07:42

Pokoja napisał/a:
Oczywiście, że najkorzystniejszy jest seks z własną kochaną żoną. Są jednak przypadki, że żona godzi się na to, aby mąż sam siebie zaspakajał i odwrotnie. Takie są ich uwarunkowania po pewnym okresie małżeńskiego współżycia, że jedno drugiemu nie czyni wyrzutów, gdyż wzajemnie znają swoje ograniczenie i potrzebę. Byłem nawet świadkiem, słyszącym z pierwszych ust o takim małżeńskim doświadczeniu. Kto w takim przypadku grzeszy względem kogo?


A co jak człowiek w małżeństwie ogląda świerszczyki i pobudza się obcą kobietą, czy to nie klasyczne cudzołóstwo w myśl Mat5:28?
Przecież zdradza żonę w myślach.


Cytat:
Najwięcej dewiacji seksualnych jest u tych, którzy wymyślając różna zakazy i nakazy, skupiają uwagę na tym czego zabraniają. Dzieje się tak, ponieważ dążą do tego, aby składać Bogu ofiarę, ale cudzym kosztem i chełpić się ich cielesnym stanem. Okazywanie miłosierdzia, polega na składaniu Bogu ofiary, ale własnym kosztem. Moc w opanowaniu zmysłów może mieć tylko to, co bez nakazów i zakazów, kieruje i angażuje zmysły w innym pożytecznym kierunku, tak, że człowiek nie odczuwa, że coś stracił, więc i nie szuka tego.


Nie wiem, ja tam żadnych badań statystycznych nie przeprowadzałem, a Ty ? Na jakie badania się powołujesz? :)

Serdunio - 2016-10-12, 19:03

Sama już nie wiem :roll:
Chyba wszystko zależy od tego jak sami to widzimy w danym momencie :oops:
Czy nasze"działanie" lub jego chęć wykonania w danej sytuacji nas oskarża w sumieniu czy też nie

Olus - 2016-10-12, 19:07

Z natury to się człowiek masturbuje :-D
Aa i Ty nie jesteś poganką która
nie zna Prawa..przekonanie
co prawda jest ważne..

Serdunio - 2016-10-12, 19:08

Olus napisał/a:
Aa i Ty nie jesteś poganką która
nie zna Prawa.


No a co mówi Prawo w tej konkretnej dziedzinie??

Olus - 2016-10-12, 19:11

Serdunio napisał/a:
Olus napisał/a:
Aa i Ty nie jesteś poganką która
nie zna Prawa.


No a co mówi Prawo w tej konkretnej dziedzinie??


No nic :-P czyli grzechem nie jest :)

Pokoja - 2016-10-13, 00:05

zion599 napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Oczywiście, że najkorzystniejszy jest seks z własną kochaną żoną. Są jednak przypadki, że żona godzi się na to, aby mąż sam siebie zaspakajał i odwrotnie. Takie są ich uwarunkowania po pewnym okresie małżeńskiego współżycia, że jedno drugiemu nie czyni wyrzutów, gdyż wzajemnie znają swoje ograniczenie i potrzebę. Byłem nawet świadkiem, słyszącym z pierwszych ust o takim małżeńskim doświadczeniu. Kto w takim przypadku grzeszy względem kogo?


A co jak człowiek w małżeństwie ogląda świerszczyki i pobudza się obcą kobietą, czy to nie klasyczne cudzołóstwo w myśl Mat5:28?
Przecież zdradza żonę w myślach.


Nie napisałem o takim przypadku, lecz o takim, gdy współmałżonkowie odnoszą się z wyrozumiałością do potrzeby i trudności w jej zaspokojeniu w stosunkach małżeńskich. Abraham miał nałożnicę Hagar (niewolnicę Sary), a także inne, a jest ojcem naszej wiary.

zion599 napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Najwięcej dewiacji seksualnych jest u tych, którzy wymyślając różna zakazy i nakazy, skupiają uwagę na tym czego zabraniają. Dzieje się tak, ponieważ dążą do tego, aby składać Bogu ofiarę, ale cudzym kosztem i chełpić się ich cielesnym stanem. Okazywanie miłosierdzia, polega na składaniu Bogu ofiary, ale własnym kosztem. Moc w opanowaniu zmysłów może mieć tylko to, co bez nakazów i zakazów, kieruje i angażuje zmysły w innym pożytecznym kierunku, tak, że człowiek nie odczuwa, że coś stracił, więc i nie szuka tego.


Nie wiem, ja tam żadnych badań statystycznych nie przeprowadzałem, a Ty? Na jakie badania się powołujesz? :)


Wystarczą te podawane przez środki masowego przekazu i tych, którzy się przed nimi bronią.

Olus - 2016-10-15, 17:26

Masturbacja - dlaczego jest grzechem?
3 min,to made in krk https://www.youtube.com/watch?v=XC8_ubW6jyQ

Katechizm

Masturbacja

KKK 2352 Przez masturbację należy rozumieć dobrowolne pobudzanie narządów płciowych w celu uzyskania przyjemności cielesnej. "Zarówno Urząd Nauczycielski Kościoła wraz z niezmienną tradycją, jak i zmysł moralny chrześcijan stanowczo stwierdzają, że masturbacja jest aktem wewnętrznie i poważnie nieuporządkowanym". "Bez względu na świadomy i dobrowolny motyw użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości". Poszukuje się w niej przyjemności płciowej poza "relacją płciową, wymaganą przez porządek moralny, która urzeczywistnia «w kontekście prawdziwej miłości pełny sens wzajemnego oddawania się sobie i przekazywania życia ludzkiego»" (Kongregacja Nauki Wiary, dekl. Persona humana, 9).

W celu sformułowania wyważonej oceny odpowiedzialności moralnej konkretnych osób i ukierunkowania działań duszpasterskich należy wziąć pod uwagę niedojrzałość uczuciową, nabyte nawyki, stany lękowe lub inne czynniki psychiczne czy społeczne, które mogą zmniejszyć, a nawet zredukować do minimum winę moralną.


http://www.teologia.pl/m_k/kkk1s20.htm

Adrian - 2017-01-08, 13:54

Ojej, to wszystko na poważnie? To jest kwestia jasna jak słońce, Jezus już kazaniu na górze wyczerpał ten temat w kilku słowach.

Mt. 5:27 Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! 28 A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.

Zaza - 2017-01-08, 20:01

Adrian napisał/a:
Ojej, to wszystko na poważnie? To jest kwestia jasna jak słońce, Jezus już kazaniu na górze wyczerpał ten temat w kilku słowach.

Mt. 5:27 Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! 28 A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.


Tutaj Jezus wyjaśnia,że myślenie pożądliwie o cudzej żonie jest grzechem,a raczej prowadzi do tego grzechu.

Serdunio - 2017-01-09, 18:39

zaza napisał/a:
Tutaj Jezus wyjaśnia,że myślenie pożądliwie o cudzej żonie jest grzechem,a raczej prowadzi do tego grzechu.


No a jak sprawa ma się do mężczyzny który ma żonę i patrzy pożądliwie na inną kobietę np.samotną?

Zaza - 2017-01-09, 18:42

Serdunio napisał/a:
zaza napisał/a:
Tutaj Jezus wyjaśnia,że myślenie pożądliwie o cudzej żonie jest grzechem,a raczej prowadzi do tego grzechu.


No a jak sprawa ma się do mężczyzny który ma żonę i patrzy pożądliwie na inną kobietę np.samotną?


Za żonę jej niestety wziąć nie może,ale myślą nie grzeszy i raczej powinien trzymać się jednej.

Serdunio - 2017-01-09, 18:49

zaza napisał/a:
Za żonę jej niestety wziąć nie może,ale myślą nie grzeszy i raczej powinien trzymać się jednej.


Raczej? Ja bym bardziej skłaniała się ku temu że każda inna poza żoną to już rozpusta

Zaza - 2017-01-09, 18:51

Serdunio napisał/a:
zaza napisał/a:
Za żonę jej niestety wziąć nie może,ale myślą nie grzeszy i raczej powinien trzymać się jednej.


Raczej? Ja bym bardziej skłaniała się ku temu że każda inna poza żoną to już rozpusta


Kiedy kobieta staję się przed Bogiem żoną?Każda na początku jest panną.

Serdunio - 2017-01-09, 18:57

zaza napisał/a:
Kiedy kobieta staję się przed Bogiem żoną?


Kiedy oboje opuszczą swych rodziców i założą swoją odrębną rodzinę ...bardzo ściśle się wiążąc :oops:

Zaza - 2017-01-09, 19:07

Serdunio napisał/a:
zaza napisał/a:
Kiedy kobieta staję się przed Bogiem żoną?


Kiedy oboje opuszczą swych rodziców i założą swoją odrębną rodzinę ...bardzo ściśle się wiążąc :oops:


Jedno ciało to w sensie literalnym eufemizm na seks bo nawet z prostytutką można być jednym ciałem,a przecież domu się z nią raczej nie buduję.No ale to wchodzi w seks
bo Bóg potępia seks bez zobowiązań.Jak już mężczyzna złączy się z wolną kobietą
w sensie literalny :oops: :oops: :oops: to poniekąd przed Bogiem ona
już jest zaślubiona stąd polecenie/nakaz ożenku w tej sytuacji.

Serdunio - 2017-01-09, 19:10

zaza napisał/a:
Jedno ciało to w sensie literalnym eufemizm na seks bo nawet z prostytutką można być jednym ciałem,a przecież domu się z nią raczej nie buduję.


Sługa Pana powinien wiedzieć że w ten sposób naraża ją na grzech,grzech cudzołóstwa a więc sam poniekąd przyczynia się do grzechu.Dlatego sex dla samego zaspokajania swojej pożądliwości jest grzechem.
Zgadzam się ze stwierdzeniem że "bez zobowiązań" to grzech.

Zaza - 2017-01-09, 19:15

Serdunio napisał/a:
zaza napisał/a:
Jedno ciało to w sensie literalnym eufemizm na seks bo nawet z prostytutką można być jednym ciałem,a przecież domu się z nią raczej nie buduję.


Sługa Pana powinien wiedzieć że w ten sposób naraża ją na grzech,grzech cudzołóstwa a więc sam poniekąd przyczynia się do grzechu.Dlatego sex dla samego zaspokajania swojej pożądliwości jest grzechem.
Zgadzam się ze stwierdzeniem że "bez zobowiązań" to grzech.


Żaden seks w małżeństwie nie jest grzechem,a nie wszystko małżeństwa się kochają.
Nawet Paweł pisał,że jak ktoś nie ma ochoty to i tak
musi bo szatan się czai.

Cudzołóstwo to wchodzenie do Cudzego łoża
czyli łoża w którym już leży inny facet :)
Sługa Pana może pożądliwie patrzeć
na wolną kobietę tym bardziej
jak jest wolny .

bartek212701 - 2017-01-09, 21:13



:-D

Zaza - 2017-01-09, 21:15

Umarłem :lol: No ale niektórzy dalej to tak(literalnie) interpretują..To grozi trwałym kalectwem :-D ach Słowo.
Serdunio - 2017-01-09, 21:21

zaza napisał/a:
Umarłem No ale niektórzy dalej to tak(literalnie) interpretują..To grozi trwałym kalectwem ach Słowo.


To Słowo uczy że rozporządzanie własnym ciałem jest złe :oops: :roll:

Zaza - 2017-01-09, 21:25

Serdunio napisał/a:
zaza napisał/a:
Umarłem No ale niektórzy dalej to tak(literalnie) interpretują..To grozi trwałym kalectwem ach Słowo.


To Słowo uczy że rozporządzanie własnym ciałem jest złe :oops: :roll:


Jeśli ma się żonę :-P Wtedy to ona ma decydujący głos co do ciała męża :oops:

Serdunio - 2017-01-09, 21:34

zaza napisał/a:
Jeśli ma się żonę Wtedy to ona ma decydujący głos co do ciała męża


"Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć"1 Koryntian 9,9 :roll:

Zaza - 2017-01-09, 21:36

Serdunio napisał/a:
zaza napisał/a:
Jeśli ma się żonę Wtedy to ona ma decydujący głos co do ciała męża


"Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć"1 Koryntian 9,9 :roll:


No lepiej,ale jak nie ma żony i przez coś nie może jej znaleźć powiedzmy ;-) to co?

Serdunio - 2017-01-09, 22:00

zaza napisał/a:
No lepiej,ale jak nie ma żony i przez coś nie może jej znaleźć powiedzmy to co?


To wtedy daje jeszcze usilniej prowadzić się Duchowi,a nie ciału :-D

Zaza - 2017-01-09, 22:04

Serdunio napisał/a:
zaza napisał/a:
No lepiej,ale jak nie ma żony i przez coś nie może yjej znaleźć powiedzmy to co?


To wtedy daje jeszcze usilniej prowadzić się Duchowi,a nie ciału :-D


Wydaję mi się,że powinien raczej usilniej szukać tej żony no lub sobie jakoś ulżyć :-P ;-)
Bo jeśli nie masz daru(który raczej już nie jest aktualny)
lub nie masz jakiegoś skrzywienia jak aseksualność
to na dłuższą metę nawet z Duchem nie wytrzymasz :)

Iwona - 2017-01-09, 22:04

Oczywiście, że to grzech
bartek212701 - 2017-01-09, 22:11

Iwona napisał/a:
Oczywiście, że to grzech

Oczywiście, a teraz idź odpocznij :-D

Iwona - 2017-01-09, 22:13

bartek212701 napisał/a:
Iwona napisał/a:
Oczywiście, że to grzech

Oczywiście, a teraz idź odpocznij :-D

odpocząć od czego?

bartek212701 - 2017-01-09, 22:38

od bałwochwalstwa


Zaza - 2017-01-09, 22:50

Iwona napisał/a:
Oczywiście, że to grzech


hmm a gdzieś tak w Biblii napisano?

nike - 2017-01-10, 10:46

Iwona napisał/a:
Oczywiście, że to grzech

Iwonko udowodnij,że to jest grzech, bardzo proszę, na podstawie Biblii.

Lepiej pewnie iść do agencji, wydać pieniądze, a przy okazji załapać się na HIW. czy tak?

Iwona - 2017-01-10, 13:18

"Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? " (1 Kor 6,19)

Ciało nasze jest świątynią i jako takie trzeba je traktować z szacunkiem. Masturbacja niestety ale uzależnia, tak więc odbiera człowiekowi wolność (nie ma wolności gdy jest uzależnienie). Nie można ciała traktować jako rzeczy, która posłuży nam np. do zaspokojenia swoich erotycznych fantazji, swoich pragnień, które mogą prowadzić do uzależnień.

nike - 2017-01-10, 16:29

Cytat:
"Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? " (1 Kor 6,19)

Ciało nasze jest świątynią i jako takie trzeba je traktować z szacunkiem. Masturbacja niestety ale uzależnia, tak więc odbiera człowiekowi wolność (nie ma wolności gdy jest uzależnienie). Nie można ciała traktować jako rzeczy, która posłuży nam np. do zaspokojenia swoich erotycznych fantazji, swoich pragnień, które mogą prowadzić do uzależnień.

Teksty te odnoszą się do OBLUBIENICY CHRYSTUSOWEJ, 144000, a ty Iwonko też się do nich zaliczasz?

BO JA NIE.

Iwona - 2017-01-10, 16:34

nike napisał/a:
Cytat:
"Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? " (1 Kor 6,19)

Ciało nasze jest świątynią i jako takie trzeba je traktować z szacunkiem. Masturbacja niestety ale uzależnia, tak więc odbiera człowiekowi wolność (nie ma wolności gdy jest uzależnienie). Nie można ciała traktować jako rzeczy, która posłuży nam np. do zaspokojenia swoich erotycznych fantazji, swoich pragnień, które mogą prowadzić do uzależnień.

Teksty te odnoszą się do OBLUBIENICY CHRYSTUSOWEJ, 144000, a ty Iwonko też się do nich zaliczasz?

BO JA NIE.
każdy ochrzczony się zalicza. Ten tekst odnosi się do każdego czytelnika
nike - 2017-01-10, 20:03

Iwona napisał/a:
każdy ochrzczony się zalicza. Ten tekst odnosi się do każdego czytelnika

Tak?? ciekawe czy starczy miejsca w niebie, bo z tego co mówisz to miliardy ludzi należą do Oblubienicy.

Zaza - 2017-01-10, 20:04

Iwona napisał/a:
Ciało nasze jest świątynią i jako takie trzeba je traktować z szacunkiem. Masturbacja niestety ale uzależnia,
tak więc odbiera człowiekowi wolność (nie ma wolności gdy jest uzależnienie). Nie można ciała traktować jako rzeczy, która posłuży nam np.
do zaspokojenia swoich erotycznych fantazji, swoich pragnień, które mogą prowadzić do uzależnień.


Uzależnić można się od wielu rzeczy czyli trzeba z nich całkiem zrezygnować?
A nie można się masturbować z szacunkiem?i skąd wiesz?bo tak przeczytałaś?
Chyba 99% przet to przechodzi i jakoś większość się nie uzależnia
Ja czytałem,że maturbacja trakowana z szacunkiem wpływa
bardzo dobrze na świątynie.Ciągłe płonięcie może
prowadzić do rozpusty.

http://www.fakt.pl/wydarz...urbacja/tqw70ph

Zaza - 2017-01-10, 20:05

nike napisał/a:
Cytat:
"Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? " (1 Kor 6,19)

Ciało nasze jest świątynią i jako takie trzeba je traktować z szacunkiem. Masturbacja niestety ale uzależnia, tak więc odbiera człowiekowi wolność (nie ma wolności gdy jest uzależnienie). Nie można ciała traktować jako rzeczy, która posłuży nam np. do zaspokojenia swoich erotycznych fantazji, swoich pragnień, które mogą prowadzić do uzależnień.

Teksty te odnoszą się do OBLUBIENICY CHRYSTUSOWEJ, 144000, a ty Iwonko też się do nich zaliczasz?

BO JA NIE.


Dotyczą każdego wierzącego bo w nim mieszka Duch św.

Zaza - 2017-01-10, 20:05

Iwona napisał/a:
nike napisał/a:
Cytat:
"Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? " (1 Kor 6,19)

Ciało nasze jest świątynią i jako takie trzeba je traktować z szacunkiem. Masturbacja niestety ale uzależnia, tak więc odbiera człowiekowi wolność (nie ma wolności gdy jest uzależnienie). Nie można ciała traktować jako rzeczy, która posłuży nam np. do zaspokojenia swoich erotycznych fantazji, swoich pragnień, które mogą prowadzić do uzależnień.

Teksty te odnoszą się do OBLUBIENICY CHRYSTUSOWEJ, 144000, a ty Iwonko też się do nich zaliczasz?

BO JA NIE.
każdy ochrzczony się zalicza. Ten tekst odnosi się do każdego czytelnika


Szymon mag był ochrzczony,ale Ducha św nie miał,chciał go kupić.
Oczywiście list jest skierowany ogólnie do zboru..
ale..

nike - 2017-01-10, 20:07

zaza napisał/a:
Dotyczą każdego wierzącego bo w nim mieszka Duch św.


Udowodni tekstem i kto to jest w nim

Zaza - 2017-01-10, 20:25

nike napisał/a:
zaza napisał/a:
Dotyczą każdego wierzącego bo w nim mieszka Duch św.


Udowodnji tekstem i kto to jest w nim



Wierzący to nowo narodzony człowiek z Ducha św
więc jak może Go nie posiadać?Przecież tylko takie osoby
zostaną wskrzeszone do życia wiecznego.Poz tym oblubienica to wszyscy zbawieni
którzy zostaną porwani w powietrze na spotkanie Pana kiedy wróci ustanowić swoje królestwo.

nike - 2017-01-10, 20:33

zaza napisał/a:
nike napisał/a:
zaza napisał/a:
Dotyczą każdego wierzącego bo w nim mieszka Duch św.


Udowodnji tekstem i kto to jest w nim



Wierzący to nowo narodzony człowiek z Ducha św
więc jak może Go nie posiadać?Przecież tylko takie osoby
zostaną wskrzeszone do życia wiecznego.Poz tym oblubienica to wszyscy zbawieni
którzy zostaną porwani w powietrze na spotkanie Pana kiedy wróci ustanowić swoje królestwo.

Więc według ciebie, to Jezus umarł tylko za nowo narodzonych?

co więc z tekstem :

1Tm 2:6 bg "Który dał samego siebie na okup za wszystkich, co jest świadectwem czasów jego."

Serdunio - 2017-01-10, 21:20

zaza napisał/a:
A nie można się masturbować z szacunkiem?


Dobre :-D
Hmmm a istnieje jakaś różnica??

Zaza - 2017-01-10, 21:21

Serdunio napisał/a:
zaza napisał/a:
A nie można się masturbować z szacunkiem?


Dobre :-D


Dobre i odpowiedź brzmi tak :-P

Iwona - 2017-01-10, 23:14

nike napisał/a:
Iwona napisał/a:
każdy ochrzczony się zalicza. Ten tekst odnosi się do każdego czytelnika

Tak?? ciekawe czy starczy miejsca w niebie, bo z tego co mówisz to miliardy ludzi należą do Oblubienicy.
niebo jest stanem.
Zaza - 2017-01-10, 23:18

Iwona napisał/a:
nike napisał/a:
Iwona napisał/a:
każdy ochrzczony się zalicza. Ten tekst odnosi się do każdego czytelnika

Tak?? ciekawe czy starczy miejsca w niebie, bo z tego co mówisz to miliardy ludzi należą do Oblubienicy.
niebo jest stanem.


Nigdzie w Biblii tego nie wyczytałem.Biblia mówi o trzech niebiosach,ale żadne z nich nie jest stanem.

Iwona - 2017-01-11, 10:51

nike napisał/a:
Iwona napisał/a:
każdy ochrzczony się zalicza. Ten tekst odnosi się do każdego czytelnika

Tak?? ciekawe czy starczy miejsca w niebie, bo z tego co mówisz to miliardy ludzi należą do Oblubienicy.

Niebo jest stanem. To jest rzeczywistość zupełnie inna od tej jaką możemy sobie wyobrazić

zaza napisał/a:
Iwona napisał/a:
Ciało nasze jest świątynią i jako takie trzeba je traktować z szacunkiem. Masturbacja niestety ale uzależnia,
tak więc odbiera człowiekowi wolność (nie ma wolności gdy jest uzależnienie). Nie można ciała traktować jako rzeczy, która posłuży nam np.
do zaspokojenia swoich erotycznych fantazji, swoich pragnień, które mogą prowadzić do uzależnień.


Uzależnić można się od wielu rzeczy czyli trzeba z nich całkiem zrezygnować?
A nie można się masturbować z szacunkiem?i skąd wiesz?bo tak przeczytałaś?
Chyba 99% przet to przechodzi i jakoś większość się nie uzależnia
Ja czytałem,że maturbacja trakowana z szacunkiem wpływa
bardzo dobrze na świątynie.Ciągłe płonięcie może
prowadzić do rozpusty.

http://www.fakt.pl/wydarz...urbacja/tqw70ph

Jeśli nie panujesz nad pewnymi rzeczami, a uzależniasz się od nich to oczywiście, że powinieneś z tym walczyć bo Bóg Cię powołał do życia w wolności. Gdzieś był fragment biblijny (już dokładnie nie pamiętam adresu - Stary Testament) mówiący o tym, że nie wolno wylewać nasienia swego bezpodstawnie. Zdradzę Ci pewną rzecz. Kiedyś się masturbowałam, ale nie wiedziałam , że jest to złe (nawet nie wiedziałam co to jest masturbacja, byłam za młoda by znać to pojęcie wtedy). Gdy się już dowiedziałam i uświadomiłam to sobie było mi wstyd. Już tego więcej nie robiłam ale od czasu do czasu nachodziły mnie pokusy, z którymi jednak sobie poradziłam. Z tym, że pewna rana pozostała. Niezależnie od tego ile procent się masturbuje (lub masturbowało) a ile nie to nie zmieni się faktu, że jest to grzech. Człowiek powinien panować nad swoim ciałem, nad swoimi popędami. Gdy nie panuje staje się niewolnikiem ich.

zaza napisał/a:
Iwona napisał/a:
nike napisał/a:
Cytat:
"Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? " (1 Kor 6,19)

Ciało nasze jest świątynią i jako takie trzeba je traktować z szacunkiem. Masturbacja niestety ale uzależnia, tak więc odbiera człowiekowi wolność (nie ma wolności gdy jest uzależnienie). Nie można ciała traktować jako rzeczy, która posłuży nam np. do zaspokojenia swoich erotycznych fantazji, swoich pragnień, które mogą prowadzić do uzależnień.

Teksty te odnoszą się do OBLUBIENICY CHRYSTUSOWEJ, 144000, a ty Iwonko też się do nich zaliczasz?

BO JA NIE.
każdy ochrzczony się zalicza. Ten tekst odnosi się do każdego czytelnika


Szymon mag był ochrzczony,ale Ducha św nie miał,chciał go kupić.
Oczywiście list jest skierowany ogólnie do zboru..
ale..

On się ochrzcił bo myślał, że zobaczy jakieś cuda, będzie miał cudowne moce (patrzył na Apostołów, którzy w imię Jezusa uzdrawiali). Też tak chciał. Znamy tą historię więc sądzę, że nie muszę o tym pisać. On nie miał w sobie postawy wiary, miłości, zaufania i oddania wszystkiego Bogu. Co nie znaczy, że nie miał możliwości przyjąć tej postawy. Sam chrzest to jest jedno. Życie po nim to drugie. To, że ktoś przyjął dary Ducha Świętego to nie znaczy, że Duch Święty odebrał mu możliwość decydowania o swoim życiu, o tym czy chce wybierać dobro czy zło. Duch Święty pomaga człowiekowi w życiu w pełni łaski Bożej ale człowiek ma możliwość dokonania wyboru czy rzeczywiście chce współpracować z Nim czy już niekoniecznie.

Zaza - 2017-01-11, 16:50

Iwona napisał/a:
Niebo jest stanem. To jest rzeczywistość zupełnie inna od tej jaką możemy sobie wyobrazić


A Biblii gdzieś tak napisano?

Cytat:
Jeśli nie panujesz nad pewnymi rzeczami, a uzależniasz się od nich to oczywiście, że powinieneś z tym walczyć bo Bóg Cię powołał do życia w wolności. Gdzieś był fragment biblijny (już dokładnie nie pamiętam adresu - Stary Testament) mówiący o tym, że nie wolno wylewać nasienia swego bezpodstawnie. Zdradzę Ci pewną rzecz. Kiedyś się masturbowałam, ale nie wiedziałam , że jest to złe (nawet nie wiedziałam co to jest masturbacja, byłam za młoda by znać to pojęcie wtedy). Gdy się już dowiedziałam i uświadomiłam to sobie było mi wstyd. Już tego więcej nie robiłam ale od czasu do czasu nachodziły mnie pokusy, z którymi jednak sobie poradziłam. Z tym, że pewna rana pozostała. Niezależnie od tego ile procent się masturbuje (lub masturbowało) a ile nie to nie zmieni się faktu, że jest to grzech. Człowiek powinien panować nad swoim ciałem, nad swoimi popędami. Gdy nie panuje staje się niewolnikiem ich.


Onan nie został ukarany za wylewanie nasienia
lecz za to,że nie chciał spłodzić potomstwa.
To był jego grzech,a nie samo wylanie
czy też masturbacja.

Cytat:
On się ochrzcił bo myślał, że zobaczy jakieś cuda, będzie miał cudowne moce (patrzył na Apostołów, którzy w imię Jezusa uzdrawiali). Też tak chciał. Znamy tą historię więc sądzę, że nie muszę o tym pisać. On nie miał w sobie postawy wiary, miłości, zaufania i oddania wszystkiego Bogu. Co nie znaczy, że nie miał możliwości przyjąć tej postawy. Sam chrzest to jest jedno. Życie po nim to drugie. To, że ktoś przyjął dary Ducha Świętego to nie znaczy, że Duch Święty odebrał mu możliwość decydowania o swoim życiu, o tym czy chce wybierać dobro czy zło. Duch Święty pomaga człowiekowi w życiu w pełni łaski Bożej ale człowiek ma możliwość dokonania wyboru czy rzeczywiście chce współpracować z Nim czy już niekoniecznie.


No,ale się ochrzcił jak inni i nic mu to nie dało.
Ani Ducha św,ani włączenia w "Kościół" czy też oblubienice.
Sam chrzest w bez wiary jest po prostu pustym rytuałem który niczego nie daje.



Nie wykazałaś na podstawie Pisma,że jest grzechem.
Czyli seksu też nie powinien uprawiać,korzystać z komputera itd? :roll:
I jednak chyba lepiej sobie tak ulżyć niż zgrzeszyć rozpustą.Można korzystać z pc i nie być niewolnikiem.


No widzisz masturbowałaś się i się nie uzależniłaś,a pokusy są z nią czy bez niej.

Zaza - 2017-01-11, 20:24

nike napisał/a:
zaza napisał/a:
nike napisał/a:
zaza napisał/a:
Dotyczą każdego wierzącego bo w nim mieszka Duch św.


Udowodnji tekstem i kto to jest w nim



Wierzący to nowo narodzony człowiek z Ducha św
więc jak może Go nie posiadać?Przecież tylko takie osoby
zostaną wskrzeszone do życia wiecznego.Poz tym oblubienica to wszyscy zbawieni
którzy zostaną porwani w powietrze na spotkanie Pana kiedy wróci ustanowić swoje królestwo.

Więc według ciebie, to Jezus umarł tylko za nowo narodzonych?

co więc z tekstem :

1Tm 2:6 bg "Który dał samego siebie na okup za wszystkich, co jest świadectwem czasów jego."


Za grzechy świata czyli za wszystkich
ale skorzystać z okupu mogą tylko wierzący
czyli nowo narodzeni ludzie którzy wchodzą w skład oblubienicy.

bartek212701 - 2017-01-14, 14:51

Jak ktoś mówi, że masturbacja jest SAMOGWAŁTEM, to mam wrażenie, że ten ktoś ma chory mózg. Podręczniki medyczne już dawno z tego nazewnictwa zrezygnowały, a na forach biblijnych widzę, ze masa ludzi o tym pisze.
Gwałt jest niechciany, a masturbacja chciana, bo człowiek robi to, kiedy chce :-P

Wg Izraelitów był to grzech, bo psuło się nasienie i tyle. Ale to samo dzieje się w nocy, podczas polucji :)

Zaza - 2017-01-14, 20:54

Cytat:
Wg Izraelitów był to grzech, bo psuło się nasienie i tyle. Ale to samo dzieje się w nocy, podczas polucji :)

Był to grzech bo Onan nie posłuchał Boga i nie chciał spłodzić potomka.

bartek212701 - 2017-01-15, 00:58

Zaza napisał/a:
Był to grzech bo Onan nie posłuchał Boga i nie chciał spłodzić potomka.

hmmm, jakby nie patrzec, to Bóg tez NIKOGO nie spłodził :-P Bóg zgrzeszył? :-P

Zaza - 2017-01-15, 12:14

bartek212701 napisał/a:
Zaza napisał/a:
Był to grzech bo Onan nie posłuchał Boga i nie chciał spłodzić potomka.

hmmm, jakby nie patrzec, to Bóg tez NIKOGO nie spłodził :-P Bóg zgrzeszył? :-P


hmm zależy jak interpretować Biblijne zrodzenie :-D Bóg nie musiał wypełniać prawa lewiratu :-P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group