FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

Wydarzyło się w kraju - Śmierć kobiety w szpital im.JPII

Wiesława - 2023-06-16, 11:32
Temat postu: Śmierć kobiety w szpital im.JPII
"Co się wydarzyło w szpitalu w Nowym Targu i kto jest winien?"
https://www.youtube.com/w...ist=WL&index=26

YT podsunął mi taki materiał z rozmową na temat wiadomy. Umarłą młoda kobieta, gdyż odmówiono aborcji, aby ratować życie kobiety. Płód okazał się ważniejszy niż życie młodej kobiety.
W dodatku płód, który nie miał szans na życie samodzielne.
Dlaczego tak się stało?
Kobieta trafiła do szpitala, który ma u siebie relikwie JPII i personel wraz z dyrektorem złożył przysięgę, ze nigdy nie będzie w ich szpitalu aborcji.
Jeśli ktoś ma ochotę to wysłuchajcie tej rozmowy, aby jakimś przyczynkiem do dyskusji się stała lub dajcie swoje materiały i wyraźcie pogląd w tej sprawie. Proszę.
Rozmowa z filmiku jest o tyle ciekawa, że jest to jakiś głos rozsądku oraz rozmówcy biorą na tapetę szerszy kontekst. Wspominają o strajkach kobiet (z tym słówkiem na "w'j"), o kontekscie politycznym, społecznym itd.
PS. Gdzieś, w jakimś temacie o tym była mowa, ale ie mogę go odszukać, więc jeśli powielam, to proszę o przeniesienie.

Fedorowicz - 2023-06-17, 07:36
Temat postu: Re: Śmierć kobiety w szpital im.JPII
Wiesława napisał/a:
"Co się wydarzyło w szpitalu w Nowym Targu i kto jest winien?"
https://www.youtube.com/w...ist=WL&index=26
YT podsunął mi taki materiał z rozmową na temat wiadomy. Umarłą młoda kobieta, gdyż odmówiono aborcji, aby ratować życie kobiety.

Panowie bajdurzą sobie bez ładu i składu, ale w prezentacji nie ma ani słowa, że przyczyną zgonu była odmowa aborcji. Gdzie Pani to przeczytała ?

Henryk - 2023-06-17, 09:09
Temat postu: Re: Śmierć kobiety w szpital im.JPII
Fedorowicz napisał/a:
Panowie bajdurzą sobie bez ładu i składu, ale w prezentacji nie ma ani słowa, że przyczyną zgonu była odmowa aborcji. Gdzie Pani to przeczytała ?

Autentycznie przeraża mnie cynizm ludzi związanych z Prawicą i Kościołem.
Przeraża, ponieważ są (jeszcze) u władzy i decydują o naszym życiu i sposobie śmierci.

Takie istoty to ludzkie mutanty, ponieważ pozbawieni są sumienia i współczucia.
Psychiczni kalecy.
Tacy będą twierdzić, że kobieta o której dyskutujemy, zmarła jedynie z powodu „ustania akcji serca”.
Nic tu nie zawiniła ustawa, dewocja personelu, wygodnictwo, tumiwisizm...
- Ot, jak to mówił Prezes- Słońce Żoliborza- „To tylko propaganda i rzeczywistość urojona”.
„Kobiety umierały i będą umierać.”

Za dużo słów ciśnie mi się na klawiaturę, abym kontynuował ten temat. :evil:

Fedorowicz - 2023-06-17, 09:17
Temat postu: Re: Śmierć kobiety w szpital im.JPII
Henryk napisał/a:
Za dużo słów ciśnie mi się na klawiaturę, abym kontynuował ten temat.

Wystarczyłoby, aby Pan podpowiedział gdzie mam przeczytać że przyczyną zgonu tej kobiety była odmowa aborcji. Bo nie mogę tego nigdzie znaleźć. Oczywiście chodzi o fachową opinię lekarską, a nie propagandę polityczną.

Wiesława - 2023-06-17, 11:16

Fedorowicz napisał/a:
przyczyną zgonu była odmowa aborcji. Gdzie Pani to przeczytała ?

cyt.:'33-letnia pacjentka trafiła do szpitala w piątym miesiącu z powodu odejścia wód płodowych. /.../ Jest to stan, w którym rozwój płodu jest na tak wczesnym etapie, że nie ma szans na przeżycie, natomiast jest to stan, w którym istnieje realna szansa, że rozwinie się zakażenie - ocenił. - Taką informację należy pacjentce przekazać w sposób prosty i jednoznaczny, że płód ma znikome, niemal zerowe szanse na przeżycie, a jest to stan, który może prowadzić do zagrożenia jej życia - stwierdził. 



https://www.polsatnews.pl...ga-wyjasnienia/
Powyższa wypowieedź jest od ginekologa. W artykule jest więcej.

Informacji na ten temat jest aż za dużo.
Nie będę cię wprowadzać w tajniki, bo wszystko jest dostępne w sieci. A tu masz coś takiego: Urodzić martwe dziecko: jak przebiega poród martwego płodu?
https://www.mjakmama24.pl...st%20Konieczny?
W przypadku tej kobiety zmarłej nawet nie dano jej szansy na podjęcie decyzji. Wody odeszły. Płód może przeżyć jesli ma miinimu 7 miesięcy, ale nie 5. Zaczęło się rozwijać w macicy zakażenie, a kobieta nie zareagowała na podany antybiotyk. No i po prostu czekali, aż jej się pogorszy i umrze, bo w szpitalu z relikwiami i w popapranym kraju z rządami starego dziaka (w dodatku ponoć geja) nie wolno ratować kobiety, trzeba ratować płody, które i tak skończą w spalarni.

Fedorowicz - 2023-06-17, 14:58

Wiesława napisał/a:
cyt.:'33-letnia pacjentka trafiła do szpitala w piątym miesiącu z powodu odejścia wód płodowych. /.../ Jest to stan, w którym rozwój płodu jest na tak wczesnym etapie, że nie ma szans na przeżycie, natomiast jest to stan, w którym istnieje realna szansa, że rozwinie się zakażenie - ocenił. - Taką informację należy pacjentce przekazać w sposób prosty i jednoznaczny, że płód ma znikome, niemal zerowe szanse na przeżycie, a jest to stan, który może prowadzić do zagrożenia jej życia - stwierdził." 
https://www.polsatnews.pl...ga-wyjasnienia/
Powyższa wypowiedź jest od ginekologa.

https://www.polsatnews.pl...ga-wyjasnienia/
Cytujemy treść :

" Początkowo wszystko było dobrze - mówił na poniedziałkowej konferencji krajowy konsultant w dziedzinie położnictwa i ginekologii prof. Krzysztof Czajkowski. - Pacjentka otrzymała dużą dawkę antybiotyku, który powinien obejmować bakterie najczęściej powodujące zakażenie wewnątrzmaciczne. Okazało się, że bakteria jest na niego odporna. Niestety w pewnym momencie parametry pogorszyły się. Wtedy należało przerwać ciążę. Nie wiadomo, czy pacjentkę udałoby się uratować."

Skoro tego nie wiadomo, czy pacjentkę udałoby się uratować, to dlaczego przerywać ciążę ? Gdzie się podziała u pana Czajkowskiego przysięga Hipokratesa :" primum non nocere "?

Cytat:
W artykule jest więcej. Informacji na ten temat jest aż za dużo. Nie będę cię wprowadzać w tajniki, bo wszystko jest dostępne w sieci. A tu masz coś takiego: Urodzić martwe dziecko: jak przebiega poród martwego płodu?
https://www.mjakmama24.pl...st%20Konieczny?
W przypadku tej kobiety zmarłej nawet nie dano jej szansy na podjęcie decyzji. Wody odeszły. Płód może przeżyć jesli ma miinimu 7 miesięcy, ale nie 5. Zaczęło się rozwijać w macicy zakażenie, a kobieta nie zareagowała na podany antybiotyk. No i po prostu czekali, aż jej się pogorszy i umrze, bo w szpitalu z relikwiami i w popapranym kraju z rządami starego dziaka (w dodatku ponoć geja) nie wolno ratować kobiety, trzeba ratować płody, które i tak skończą w spalarni.

"Poród przez cesarskie cięcie to operacja, którą wykonuje się w celu szybkiego zakończenia ciąży oraz urodzenia dziecka. W przypadku martwego płodu ten pośpiech nie jest konieczny" - tłumaczy dr Medard Lech.

Na to, w jaki sposób kobieta będzie musiała urodzić obumarły płód, składa się wiele czynników. Przede wszystkim znaczący jest wiek płodu. Jak przyznaje ginekolog dr Medard Lech: „ Martwy płód w 16. tygodniu ciąży i martwy płód w 38. tygodniu ciąży to całkiem różne problemy”.

"Poza tym lekarz, wydając zalecenie porodu naturalnego lub zakończenia ciąży cesarskim cięciem, bierze pod uwagę stan zdrowia i budowę kobiety, jak również przyczynę obumarcia płodu. Zwykle duży płód lub jego nieprawidłowe ułożenie może być wskazaniem do cesarskiego cięcia.

Rodzenie w bólach martwego dziecka to niezwykle traumatyczne przeżycie dla kobiety. Jednakże ze względów medycznych jest ono lepsze od cesarskiego cięcia."

Wiesława - 2023-06-17, 17:08

Fedorowicz napisał/a:

Skoro tego nie wiadomo, czy pacjentkę udałoby się uratować, to dlaczego przerywać ciążę ?

Nie zrozumiałeś. Nie nigdy, czy ktoś przeżyje, czy nie. Nawet jeśli ma jakąkolwiek infekcję. Zawsze istnieje ryzyko śmierci każdego chorego. Tu natomiast chodzi o to, że nie dokonanie aborcji skazało ją z góry na śmierć. No włąśnie - gdzie przysięga Hipokratesa, skoro nie walczy się o życie kobiety, bo przysięga na relikwie JPII stoi wyżej od "nie! morduj"Czy nie rozumiesz, że 5 miesięczny płód, po odejściu wód płodowych już był martwy?! Nie ma absolutnie żadnych szans na życie takiego "dziecka" Jemu brak wielu podstawowych narządów potrzebnych do minimalnego funkcjonowania, bo o myśleniu, mówieniu itp. w ogóle nie ma mowy. Urodziłoby się warzywo. A tak, cóż nie żyje kobieta, bo trupa nie wyciągnięto z niej w porę. Taka jest prawda.
I przestań wić się, jak wąż i szukać usprawiedliwień dla czegoś, co nie da się usprawiedliwić.
Kleer i Piś doprowadził ten kraj do epoki kamienia.

Wiesława - 2023-06-17, 17:14

Fedorowicz napisał/a:
Fedorowicz napisał/a:
Rodzenie w bólach martwego dziecka to niezwykle traumatyczne przeżycie dla kobiety. Jednakże ze względów medycznych jest ono lepsze od cesarskiego cięcia."

Niedobrze mi się robi, jak taki znaffffca wypowiada się o tym, o czym nie ma żadnego pojęcia i nigdy mieć nie będzie. Nawet lekarz położnik, ginekolog nie mają pojęcia co przeżywa kobieta rodząca, a co dopiero rodząca martwy płód. Cesarskie cięcie jest operacją, to nazwa, aby odróżnić od zabiegu. Podczas operacji kobieta jest usypiana, podczas zabiegu może być znieczulona miejscowo. Rany po cesarce goją się nieco dłużej.
Weż mi tu nie mądruj się. Nie wiesz o czym gadasz. Przyczepiłeś się do drobiazgów i niuansów z artykuliku i zrobisz wszystko, aby udowodnić, że słusznie ta kobieta umarła, szkoda tylko, że nie ratowali płodu.

Fedorowicz - 2023-06-17, 20:03

Wiesława napisał/a:
Zawsze istnieje ryzyko śmierci każdego chorego.

To prawda,

Cytat:
Tu natomiast chodzi o to, że nie dokonanie aborcji skazało ją z góry na śmierć. No włąśnie - gdzie przysięga Hipokratesa, skoro nie walczy się o życie kobiety, bo przysięga na relikwie JPII stoi wyżej od "nie! morduj".

Ja zacytowałem wypowiedź lekarza z podanego przez przez Panią linku:
" Niestety w pewnym momencie parametry pogorszyły się. Wtedy należało przerwać ciążę. Nie wiadomo, czy pacjentkę udałoby się uratować."
Pan profesor ginekologii Krzysztof Czajkowski stwierdził, że należało przerwać ciążę (czyli zabić dziecko). Ale nie wiadomo, czy nawet wtedy po przerwaniu ciąży kiedy dziecko jeszcze żyło pacjentkę udałoby się uratować. A przysięga Hipokratesa oznacza "przede wszystkim nie szkodzić ".

Cytat:
I przestań wić się, jak wąż i szukać usprawiedliwień dla czegoś, co nie da się usprawiedliwić. Kleer i Piś doprowadził ten kraj do epoki kamienia.

W drugim linku do strony który Pani podała ginekolog dr Medard Lech stwierdza: " Zwykle duży płód lub jego nieprawidłowe ułożenie może być wskazaniem do cesarskiego cięcia.
Rodzenie w bólach martwego dziecka to niezwykle traumatyczne przeżycie dla kobiety. Jednakże ze względów medycznych jest ono lepsze od cesarskiego cięcia."

Ja na Pani emocje nie odpowiadam, tylko na rzeczowe wpisy. I proszę Panią ponownie o nie używanie słów obraźliwych.

Henryk - 2023-06-17, 20:17

Fedorowicz napisał/a:
I proszę Panią ponownie o nie używanie słów obraźliwych.

Prośba o nie wymądrzanie się nie jest wulgaryzmem!
Być może Fedorowicza to obraża, ale to już wyłącznie wina Fedorowicza i Jego wybujałego EGO.

Fedorowicz - 2023-06-17, 20:22

Henryk napisał/a:
Prośba o nie wymądrzanie się nie jest wulgaryzmem!
Być może Fedorowicza to obraża, ale to już wyłącznie wina Fedorowicza i Jego wybujałego EGO.

Pani Wiesia przyrównała mnie do węża:
Wiesława napisał/a:

I przestań wić się, jak wąż

Wiesława - 2023-06-17, 20:33

Fedorowicz napisał/a:
Henryk napisał/a:
Prośba o nie wymądrzanie się nie jest wulgaryzmem!
Być może Fedorowicza to obraża, ale to już wyłącznie wina Fedorowicza i Jego wybujałego EGO.

Pani Wiesia przyrównała mnie do węża:
Wiesława napisał/a:

I przestań wić się, jak wąż

I to jest wulgarne? :roll:
"Wulgaryzm (z łac. vulgaris „pospolity; ludowy” od vulgus „lud; pospólstwo”)[1] – wyraz, wyrażenie lub zwrot uznawany przez użytkowników danego języka za nieprzyzwoity lub ordynarny."
Powyżej jest definicja.
Wąż nie jest ani wulgaryzmem, ani nieprzyzwoitym czy też ordynarnym wyrazem.

Henryk - 2023-06-17, 20:33

Fedorowicz napisał/a:

Pani Wiesia przyrównała mnie do węża:
Wiesława napisał/a:

I przestań wić się, jak wąż

A ja do węgorza i nie uważam, abym przesadził.

Fedorowicz - 2023-06-17, 20:37

Wiesława napisał/a:
Wąż nie jest ani wulgaryzmem, ani nieprzyzwoitym czy też ordynarnym wyrazem.

A możemy jakiś czas nie przyrównywać się do zwierząt jadowitych ? :lol:

Fedorowicz - 2023-06-17, 20:39

Henryk napisał/a:
A ja do węgorza i nie uważam, abym przesadził.

Węgorz jest padlinożercą. Ja Pana nie zrównuję z padlinożercami, tylko odnoszę się z szacunkiem
do adwersarzy podczas dyskusji. :)

Wiesława - 2023-06-17, 20:45

Fedorowicz napisał/a:
Wiesława napisał/a:
Wąż nie jest ani wulgaryzmem, ani nieprzyzwoitym czy też ordynarnym wyrazem.

A możemy jakiś czas nie przyrównywać się do zwierząt jadowitych ? :lol:

Ale tylko jakiś czas. Powiedzmy do końca dnia i pod warunkiem, że nie będziesz się wił, jak wąż w swoich odpowiedziach :mrgreen: ;-)

Wiesława - 2023-06-17, 20:47

Fedorowicz napisał/a:
Henryk napisał/a:
A ja do węgorza i nie uważam, abym przesadził.

Węgorz jest padlinożercą. Ja Pana nie zrównuję z padlinożercami, tylko odnoszę się z szacunkiem
do adwersarzy podczas dyskusji. :)

Czyli do roślinożerców można? Słodki Triceratopsie, może być?

Fedorowicz - 2023-06-17, 21:17

Wiesława napisał/a:
że nie będziesz się wił, jak wąż w swoich odpowiedziach :mrgreen: ;-)

Czy ja się "wiję" w wypowiedziach ? Szanuję takie wartości jak wolność, własność prywatna, rodzina, prawda, religia chrześcijańska. Filozofia grecka i prawo rzymskie. Ale gdy spojrzymy na
Ogólnopolski Strajk Kobiet (OSK) polski feministyczny ruch społeczny i jego liderkę Marię Lempart, to widzimy popieranie legalnej aborcji (mordowania dzieci) i jednocześnie poparcie dla Orkiestry świątecznej Pomocy która gromadzi fundusze na.. pomoc dla dzieci. :shock:
Inny przykład. Piotr Ikonowicz walczący z eksmisją na bruk oraz złym traktowaniem pracowników jednocześnie popiera aborcję pisząc o fanatyzmie religijnym. :-|
Trzeci przykład to popieranie islamskich imigrantów przez ateistyczną lewicę, która przecież z definicji nienawidzi wszelkiej religii.. :-|

Widzimy tu że lewicę i jej propagandę antychrześcijańską finansuje ktoś bardzo wpływowy i potężny w określonym celu i zgodnie ze swymi interesami.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group