FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Klucz do prawdziwej wladzy
Autor Wiadomość
Tomasz G 
VIP

Pomógł: 48 razy
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 4954
Poziom: 51
HP: 1219/10164
 12%
MP: 4853/4853
 100%
EXP: 124/280
 44%
Wysłany: 2013-08-27, 13:52   Klucz do prawdziwej wladzy

Jozef Stepien KCHB

Klucz do prawdziwej wladzy


Jezus, wprowadzajac koncepcje sluzacego przywodztwa (dosl.: servant leadership), obalil wszystkie swiatowe ustalone koncepcje wladzy. Pytanie Mistrza bezposrednio siegalo do istoty i, jak zarzacy sie wegielek na cialo, spadlo na ich najbardziej wewnetrzne, niewypowiedziane pragnienia. Zapytal ich: „Czy chcecie byc najwieksi w Moim Krolestwie?”. Wahali sie chwile nieprzygotowani, lecz ich oczy wyrazaly wewnetrzna beznadziejna namietnosc. Ani wyciszony glos, ani spuszczone oczy, ani sztuczna malomownosc nie mogly ukryc prawdy. Dla takich ludzi jak oni, byc kims wielkim, bylo czyms cudownym, nieosiagalnym, upragnionym tak, ze 0nie mozna bylo wyrazic slowami, a z pewnoscia czyms wiecej niz by chcieli, aby Mistrz wiedzial.

Nigdy nie zaznali wielkosci, nigdy nie sprobowali wladzy/mocy poza panowaniem nad przeciekajaca lodka rybacka, pragneli jej, jak zubozone dziecko pragnie slodyczy bogactwa. Niestety chocby zasmakowac chocby okruszyny tego, co Herod i Cezar mieli na co dzien – codziennego rozkladu sadow, pracy setnikow i kaplanow – bylo daleko poza ich zasiegiem. Ta obietnica zawarta w pytaniu Mistrze, w Jego oczach, w niezwyklej atmosferze pomieszczenia, przyciagnela ich uwage. Blysk pozadania pojawil sie w ich oczach. W koncu, mieli poznac to, co nieznane, posiasc nagrode, ktorej odmawia sie ubogim i niskiego rodu. Byc czlowiekiem, do ktorego przychodza inni, przed ktorym nalezy sie klaniac, a ktory sam juz nie musi sie nikomu klaniac, nikogo bac nikogo ani niczego obawiac.


- Co takiego, Panie? Powiedz nam, jaka jest tajemnica wielkosci. - Dlaczego ty? Dlaczego ty masz byc najwiekszym z nas? - Ja jestem najstarszy. Ja powinienem byc najwiekszy.

- Ja jestem najlepiej wyksztalcony w Pismach. Kto moze temu zaprzeczyc. Zaden z was. Niech to bede ja, Panie. Powiedz im, ze to ja bede Twoim zastepca i odlozmy sprawe na bok.

Bez ostrzezenia wybuchly gorzkie zastrzezenia wobec siebie nawzajem, napelniajac pomieszczenie gniewem. Natychmiast tez zaczeli sie sobie przygladac. Spojrzeli znowu na Mistrza i widzac w Jego oczach to dziwne, odlegle spojrzenie, ktore tak dobrze znali, zamilkli. Krolowie tego swiata rzadza swymi poddanymi. Tyrani czy dobroczyncy chca ciagle tego samego.

Co takiego, Panie? Czego oni chca?. Kontroli. Lecz nie tak ma byc miedzy wami. Czy widzicie jak podaje wam chleb i wino? Kto jest wiekszy, sluga czy ten, ktorego obsluzono? Widzicie, ze to Ja wam usluguje. Sluzcie sobie nawzajem. To jest tajemnica wielkosci w Moim Krolestwie. Mistrz, podnoszac sie ze swego miejsca, wzial miske z woda, recznik i zaczal obmywac ich stopy. W taki sposob. – powiedzial i klekal przed nimi, biorac ich stopy w swoje rece, aby obmyc brud. Robcie podobnie. Byli zawstydzeni. Sluzacy przywodca Duch Chrystusa jest duchem sluzby. To wlasnie przez uslugiwanie, uzdrawianie, blogoslawienie i zwiazywanie dzieci Krola najbardziej przypominaja swego Ojca.

Duch Babilonu i Rzymu pozada wladzy, wladzy do wynoszenia, badz scierania z powierzchni, do posiadania, zabijania i wywolywania pokornego strachu. Czy to jest dzien robotnika czy krola duch Chrystusa ma nature sluzebna. Jest to sluzba skupiona na innych, ktora prowadzi do krzyzowania wlasnego ego, do wyrzekania sie siebie. Wladza sluzacego przywodcy nie lezy w jego pozycji lecz w motywacji. Dyrektor ogromnej korporacji, niosacy na sobie ogromna odpowiedzialnosc, moze „obmywac stopy pracownikow” w ten sposob, ze stara sie o jak najwieksze korzysci dla nich. Nie istniej sprzecznosc miedzy dobrze zarzadzanym biznesem, zarabiajacym na udzialowcach, a tym, ktory daje dobre zycie swoim pracownikom. W zostawionym nam przez Jezusa modelu sluzacego przywodcy nie ma miejsca na wyzysk. Sluzacy przywodca nadal ma autorytet, nawet, jesli podobnie jak Jezus, obmywa swoim uczniom stopy. Nikt w pomieszczeniu nie mial zadnych watpliwosci co do tego, kto tu jest przywodca. Poniewaz Jezus w autentyczny sposob uslugiwal ich potrzebom, nikt nie zrezygnowal, niczyj szacunek nie zostal strwoniony i nikt nie stracil twarzy.

Sluzacy ojcowie nadal beda karcic swoje dzieci. Sluzacy dyrektor generalny (CEO) nadal bedzie podejmowal decyzje, czasami decydowal o przestojach, zwolnieniach pracownikow, ktorzy nie spelniaja standardow firmy. Nigdy nie bedzie poniewieral, straszyl czy manipulowal. Nie bedzie tez zatrzymywal pieniedzy, pochwal czy zachety. Sluzacy przywodca zatrzymuje sie, aby namascic swoich uczniow olejem zadowolenia i nigdy nie staje sie wyzszy, niz wtedy, gdy obmywa ich stopy. Jego wladza opiera sie na sluzeniu, a nie dominacji. Nie bojac sie utraty wladzy z powodu uslugiwania, jest przez nie ubogacany. Wzmacnia sie z mocy w moc poswiecajac sie, aby ludzie byli blogoslawieni, a dlatego, ze zmusza ich do klaniania sie przed swoja wola.

Czym sluzace przywodztwo jest w praktycznym sensie dla dyrektora generalnego czy rektora uniwersytetu? Czy znaczy to, ze dyrektor wychodzi na parking, aby umyc pracownikom codziennie samochody? Czy znaczy to, ze rektor scieli lozka i sprzata lazienki w internacie? Nie, nie o to chodzi. Jezus umyl stopy uczniom jeden raz a fakt, ze zostalo to zapisane, jest najlepszy dowodem na to, ze nie robil tego codziennie. Sluzacy przywodca jest szczerze zainteresowany dobrobytem tych, ktorzy zostali mu powierzeni. Oznacza to traktowanie podwladnych z szacunkiem i zapewnienie wszystkim godnosci osobistej. Zredukowanie wzoru sluzacego przywodcy pozostawionego nam przez Jezusa do zwyklych aktow poslugiwania, prowadzi do strywializowania wielkiej prawdy.

Sprowadzenie obmywania stop do ceremonii grozi rytualizacja wezwania do praktycznego uslugiwania, oddzielajac w ten sposob je od prawdziwego zycia. Autentyczny sluzacy przywodca naprawde wie, czym sa sakramenty, co tak naprawde oznacza praktyczne dzialania dobroci, choc jest czyms znacznie wiecej. Bycie sluga jest ukrytym duchem, ktory ma wystarczajaca moc, aby lamac dumne serca i unizac wysokich i silnych, i jest nieskonczenie bardziej wazny dla przywodcow niz dla slug – bardziej postawa niz dzialania – moc bycia sluga jest bardzo blisko tego, czym jest Jezus i kim byl w ostatnia noc przed ukrzyzowaniem. Kochajac Go wzrastamy w podobienstwie do Niego. Jak On czynil, tak my sluzymy. Sluzac, znamy Jego wladze/moc. Umocnieni zmieniamy i uzdrawiamy tych, ktorym sluzymy. Jezusowi bardziej zalezalo na wywieraniu Swego wplywu na kilku najblizszych Mu niz martwil sie o Swoj obraz wsrod mas. Zycie przywodcy, jego charakter i jego sluzebny duch beda mialy znaczenie wieksze znaczenie dla jego najblizszych towarzyszy. Taka jest zasada: Im blizej do obszaru bezposredniego oddzialywania, tym wiekszy wplyw. Kaznodzieja nawet z bardzo daleka moze miec pewien niewielki wplyw na siedzacych w lawkach, lecz jego wieloletni towarzysz, jego sekretarka i dzieci wiedza, jaki on jest naprawde i to na ich zyciu i duszach pisze on historie swego wlasnego charakteru.

Kiedy juz przeminal krzyz, po wszystkich ich zdradach, wyrzekaniu sie i wszystkich rozczarowaniach apostolowie stali sie tym, kim sie stali, glownie dzieki wplywowi Jezusa. Gdy chodzili w madrosci i wzrosli w lasce na pewno czasami widzieli Chrystusa w sobie nawzajem. Po sposobie w jaki wypowiadali pewne zwroty w czasie gloszenia, jak modlili sie glosno czy nawet dokonywali cudu, inni usmiechem na twarzy widzieli; „To wygladalo tak, jak u Jezusa”. „Twoj glos tak bardzo przypominal mi Go”. „Dokladnie w taki sam sposob, Jezus to zwykle robil”. To, kim byli, jakimi stali sie gigantami, jak zyli i jak umierali bylo obiciem mocy Jezusa. Wplyw jaki wywarl na nich, jak tez Jego duch w nich, byly moca, dzieki ktorej wywrocili swiat do gory nogami. Zaden z apostolow nigdy nie zostal krolem, ksieciem czy prezydentem. Zaden z nich nie mial zadnego stanowiska, nie rzadzil panstwem, ani nie prowadzil firmy. Jednak prowadzili zycie w Jego mocy, sluzac i poddajac sie Bogu, oraz w czlowieczenstwie, ktore widzieli u Niego. Nigdy nie nalezala do nich wladza owczesnego wieku, lecz tajemna, wieczna moc cierpiacego slugi. Gdy gineli – niektorzy od miecza, inni w ogniu, a jeden na krzyzu – nie byli bezsilnymi ofiarami. Byli wiecej niz zwyciezcami.

Mark Rutland

Polecam rowniez programy Hope Channel Polska, takze dostepne z trzech zrodel:

http://www.glosnadziei.pl/telewizja
http://www.hopechannel.pl/
http://www.hopetv.org/watch/poland/
_________________
tom68
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 345/5755
 6%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-08-27, 14:04   

kto szuka kluczy do prawdziwej wladzy, tego nawet sluzebna natura" nie jest tak naprawde szczera, tylko majac na celu... ;-)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 14