FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?
Autor Wiadomość
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-04-12, 12:57   

Iwona napisał/a:
olus napisał/a:
konsekracja – pierwotnie stan kobiet poświęconych Bogu, ślubujących życie w stałym dziewictwie jako tzw. dziewice konsekrowane. W szerszym znaczeniu konsekracja zakonna.
czyli jednak konserwa.
Nic z tego dobrego nie wynika :roll:
I nie widzę takich zaleceń w Biblii..
Maria nie zamknęła się jako wieczna dziewica w klasztorze :)

Ona czystość zachowywała.

Ciekawe skąd się wzieli biologiczni bracia Chrystusa.
Bocian zadziałał ?
 
     
zion599
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-04-12, 13:18   

Iwona napisał/a:
olus napisał/a:
konsekracja – pierwotnie stan kobiet poświęconych Bogu, ślubujących życie w stałym dziewictwie jako tzw. dziewice konsekrowane. W szerszym znaczeniu konsekracja zakonna.
czyli jednak konserwa.
Nic z tego dobrego nie wynika :roll:
I nie widzę takich zaleceń w Biblii..
Maria nie zamknęła się jako wieczna dziewica w klasztorze :)

Ona czystość zachowywała.


No i znowu piszesz''czystość'' choć podaliśmy wyrazne i Biblijne wskazania ze seks nie jest nieczystością
Wyjasnij mi Iwono dlaczego nadal używasz takich terminów?
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-04-12, 22:22   

U Żydów małżeństwo było stanem świętym, a bezżenność stanem niebłogosławionym, a nawet obciążonym pogardą. W powszechnym przekonaniu (wspartym przez rabinów) dziewczyna, która ukończywszy 14 lat nie była zaręczona, stawała się "sprofanowana" i jako taka mało zdatna do małżeństwa. Podobnie było z chłopcem, który skończył 20. rok życia, przy czym w tym ostatnim wypadku Talmud zalecał ukamienowanie. Co wiecej, na rodziców takich dzieci spadała hańba. Celibat był u Żydów w pogardzie, stąd też i ogromna presja na ślub dzieci.
Apostoł Paweł doskonale znał ten problem i również go poruszył. Przekazuje jasny komunikat, że jeśli bezżenność dla rodzica lub dziecka jest utrapieniem, to należy ten stan zmienić. Bo małżeństwo nie jest w żadnym wypadku grzechem, mimo, że według niego powoduje "zabieganie o sprawy tego świata." Apostoł dostrzega wszakże pewne zalety stanu bezżennego, o czym jasno mówi.


Bóg chce dzieci! nie zakonic :roll:

Apostoł Paweł o seksie małżeńskim

Prześledźmy teraz wspólnie fragment (rozdział 7.) z listu do Koryntian. Brzmi on następujaco (tłumaczenie wg Biblii Tysiąclecia):

1. Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą.
2. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża.
3. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi.
4. żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona.
5. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan.
6. To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu.


W dalszej części porusza on problematykę bezżennych, co omówię troszkę dalej. Spójrzmy na ten fragment i spróbujmy go zinterpretować bez pomocy ST, innych wersji tłumaczeń i łaciny. Nota bene, interpretacja ta będzie niemal identyczna z tą, jaka obowiązuje w Kościele katolickim.

W pierwszym wersecie, odczytujemy, że apostoł postuluje dla wszystkich samotność (bezżenność). W wersach 2-5 prosi jednak, aby małżonkowie, oprócz okresu modlitwy, nie unikali seksu z uwagi na to, że - jako osoby aktywne w tej materii - mogliby ulec pokusie zdrady współmałżonka (rozpusta). W wersecie 6. mówi, że zalecenie do aktywności seksualnej jest z wyrozumiałości, a nie woli Bożej. Wyrozumiałość to pobłażanie dla czyjegoś niewłaściwego zachowania. W tym wypadku niewłaściwym zachowaniem jest pożycie seksualne, jako wyraz braku opanowania popędów ciała. Bo jak powiada w wersecie 28. pożycie małżeńskie to "udręki w ciele", a w 33. pisze, że żonaty głownie "zabiega o sprawy świata".

Jednakże powyżej przedstawiona interpretacja - choć rozpowszechniona w Kościele katolickim i nie tylko tam - jest całkowicie błędna, wręcz obłędna. Dopiero oświetlenie tekstu Starym Testamentem, pozwala zrozumieć właściwe intencje.
W innych tłumaczeniach (literalnych), pierwszy werset brzmi nieco inaczej: "A teraz o czym pisaliście: Dobrze jest, jeżeli mężczyzna nie dotyka kobiety;". Najnowsze tłumaczenia znawców języka greckiego brzmią: "A teraz o czym pisaliście, czy dobrze jest, jeśli mężczyzna nie dotyka kobiety". Ujawnia się tu więc inny sens. Nie chodzi o niechęć do małżeństwa, ale o problematykę abstynencji seksualnej dla żonatych i bezżennych. Nawiązuje on do listu (który zaginął), w którym wyznawcy gminy judeochrześcijańskiej sygnalizują pewien problem. Ci, którzy są w małżeństwie chcieliby poświęcić się modlitwie. Jednakże na ten czas chcieliby odejść od seksualnych posług małżeńskich. Gdzie tkwi problem i co w tym temacie apostoł odpowiada?

Problem jest tej natury, że zgodnie z nakazem Boga (Tora - wyj. 21:10, katolicka Biblia zawiera tu "zamieszkanie" zamiast "obcowania cielesnego") oraz Talmudem, małżonka miała trzy niezbywalne prawa: do odzienia, żywności i seksu. Seks był prawem żony, dodatkowo zabezpieczony w Talmudzie, który definiował ilość a nawet formę stosunków, jakich ona mogła się domagać. W szczególności Talmud zobowiązywał rabinów (a więc również i kapłanów), aby mieli regularny (codzinny) kontakt seksualny z małżonkami, co miało im dopomóc w sprawowaniu posługi i nauczania ("utrzymać umysł w czystości"). Mężczyzna nieżonaty (choć mógł być wdowcem), a w każdym razie, który nie współżył z kobietą, nie miał prawa nauczać w synagodze, ani zasiadać w Sanhedrynie (rodzaj najwyższej władzy sądowniczej i prawodawczej), Małżeństwo bowiem to był stan najwyższego uświęcenia Żyda, wsparty wieloma błogosławieństwami, bezżenność zaś stanem niebłogosławionym a nawet pohańbieniem!. Już narzeczeni znajdowali się w stanie uświęcenia, dzięki ceremonii kidduszin (zaręczyn).

"Narzeczony podobny jest do króla (Talmud, Pirke deRabi Eliezer),
"Człowiek bez żony nie jest człowiekiem. Bowiem powiedziano: Stworzył ich mężczyzną i kobietą, i nazwał ich człowiekiem" (Talmud, rabii Eleazar, Jewamot 63),

Jak więc do tego problemu podszedł apostoł Paweł?. Pisze, (w oryginale widnieje tutaj łac. fornicatio, gr. porneia, tj. "nierząd", a nie rozpusta), że ze względu na ryzyko nierządu, właściwą droga to taka, gdzie chrześcijanie będą mieli żony i mężów. Przypominam, że nierząd został dość precyzyjnie zdefiniowany w ST. Chodzi w nim głównie o uczestnictwo w kultach orgiastycznych. W Koryncie, gdzie mieszkali chrześcijanie, do których ten list jest adresowany,znajdowała się świątynia bogini Afrodyty. Jest także prawdopodobne i możliwe, że Apostoł odniósł się w tym miejscu do kwestii, której poruszył w tym samym liście dwa rozdziały wczesniej:

1 Kor 5:1: Słyszy się powszechnie o nierządzie między wami, i to o takim nierządzie, jaki się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca. (łac. - omnino auditur inter vos fornicatio et talis fornicatio qualis nec inter gentes ita ut uxorem patris aliquis habeat)"

Mowa jest tu oczywiście o kazirodztwie, choć najpewniej z żoną własnego ojca, która nie była matką tegoż nierządnika. Pamiętajmy, że w pierwotnym chrześcijaństwie wymóg monogamicznego małżenstwa został dany tylko diakonom, biskupom i prezbiterom. Nie ma żadnych wzmianek czy śladów w Biblii, czy poza biblijnych źródłach, aby nakazywano oddalenie drugich i dalszych żon. Paweł napomina judochrześcijan, którzy dopuszczali się kazirodztwa prawdopodobnie pod wpływem zawartych w Talmudzie nauczań pewnej grupy rabinów. Talmud bowiem zawiera zapisy, które pozwalają na współżycie matki z synem, który nie miał ukończonych 9 lat. Oczywiście, ten zapis talmudyczny, w moim głębokim przekonaniu, jest przejawem wynaturzenia i rozciągnięcia przykazań poza granice rozsądku i ich ducha. Wiadomo bowiem, że kazirodztwo zostało jawnie i surowo zakazane w prawie mojżeszowym przez 16 przykazań negatywnych (zakazów).

Przejdzmy jednak do dalszej części. Apostoł stwierdza, że ci, którzy są w małżeństwie, niech nie unikają siebie, jak wskazuje Bóg w Pięcioksięgu. Co więcej, Paweł wyrównuje tutaj pozycję mężczyzny w tej materii, przyznając mu równe prawa. Od tej bowiem pory, on też może oczekiwać miłości fizycznej od małżonki. Gdy pisze o wyrozumiałości, to ma na myśli fragment, w którym przyznaje prawo do odejścia od pożycia na czas modlitwy, ponieważ jest to jakby naruszenie bożego przykazania, jednakże w szlachetnym celu. Dlatego też on to podkreśla, że daje ten przywilej fizycznego odsunięcia się od małżonki z wyrozumiałości, bo Bóg postanowił wcześniej inaczej (już od samego momentu stworzenia, patrz księga Rodzaju). W poniższej tabeli zestawiono podstawowe różnice w interpretacji oświetlonej Starym Testamentem i interpretacji ogołoconej.
Niom!

.....
Jak widzimy, bez znajomości kodeksu moralnego i katalogu grzechów zakreślonego w Starym Testamencie, nie jest możliwe prawidłowe, a przynajmniej bliższe prawdy, zinterpretowanie treści listów. Brak perspektywy starotestamentowej i prawa cywilno-obyczajowego żydowskiego wypacza niemal całkowicie sens przesłania. Bowiem z tego listu, który przecież podtrzymuje Boży nakaz seksualnych powinności małżeńskich (rozciągając go teraz na kobiety), uzyskujemy treść przeciwną, jakoby zezwalał on wyrozumiale i litościwie na aktywność seksualną małżonków.
Apostoł Paweł o małżeństwie i celibacie

W teologii katolickiej apostoł Paweł uważany jest za piewcę bezżenności, tj. celibatu i całkowitej abstynencji seksualnej. W pozostałych grupach kościołów (i zborów) widzi się tą sprawę odmiennie. Jeśli dokonamy przeglądu wszystkich listów tego apostoła oraz zerkniemy do Talmudu, przekonamy się, że racja stoi raczej po stronie protestantów i prawosławnych.

Analizę rozpocznę od nakreślenia tła historycznego. Paweł pisał te listy w okresie, gdy judaizm (a potem chrześcijaństwo) zaczęły przenikać pogańskie filozofie i kulty antymałżeńsko-antyseksualne. Te pogańskie kulty ostatecznie zdołały się przedrzeć do chrześcijaństwa i judaizmu hellenistycznego, co widać po postawie i poglądach ojców kościoła oraz Żyda Filona, który żył parę wieków po Pawle i pisał: "My, potomkowie Hebrajczyków, mamy szczególne obyczaje i obrzędy. Zawierając małżeństwo łączymy się czyści ze swymi czystymi oblubienicami i za cel stawiamy sobie nie rozkosz, lecz płodzenie legalnego potomstwa", Apostoł adresuje właśnie ten problem, co widać już po pierwszym wersecie z 7. rodziału ("dobrze jest nie dotykać kobiety"). Dalsza treść jest następująca:

7. Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja, lecz każdy otrzymuje własny dar od Boga: jeden taki, a drugi taki.
8. Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja.
9. Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie. Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć.

10. Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od swego męża.
11. Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala żony.
(...)

25. Nie mam zaś nakazu Pańskiego co do dziewic, lecz daję radę jako ten, który - wskutek doznanego od Pana miłosierdzia - godzien jest, aby mu wierzono.
26. Uważam, iż przy obecnych utrapieniach dobrze jest tak zostać, dobrze to dla człowieka tak żyć.
27. Jesteś związany z żoną? Nie usiłuj odłączać się od niej! Jesteś wolny? Nie szukaj żony.
(...)

28. Ale jeżeli się ożenisz, nie grzeszysz. Podobnie i dziewica, jeśli wychodzi za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak cierpieć będą udręki w ciele, a ja chciałbym ich wam oszczędzić.
29. Mówię, bracia, czas jest krótki. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci,
(..)
32. Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu.
33. Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie.

W wersecie 7. i 8. informuje, że z pewnych powodów, które wyłuskuje, chciałby, aby chrześcijanie byli bezżenni. Jednakże, jeśli mieliby kłopoty z swoją seksualnością, to wskazuje, by się ożenić (werset 9.) Kolejne dwa wersety dotyczą trwałości małżeństwa i przekazu z Ewangelii. Z kolei od 25 wersetu, powołując się na swój autorytet, wspiera argumentację z wersetu 8, tzn. za bezżeństwem, podpierając się kłopotami wynikłymi z życia w małżeństwie.

Spójrzmy jednak bliżej na ten fragment, także w świetle innych jego listów. Bezżenność w jego rozumieniu to dar od Boga. Wiąże się on z brakiem odczuwania lub niewielkim nasileniemktem potrzeb erotycznych czy miłosnych. Dotyczy głównie osób owdowiałych, choć uwzględnia także osoby przed małżeństwem. Potrzebny te traktuje on jako dar Boży, bo każdy otrzymuje dar: "jeden taki, a drugi taki". Ci, którzy mają drugi dar, czyli są obdarzeni uczuciami seksualnymi, winni zmierzać do małżeństwa. Warto także wiedzieć, że zarówno w grece, jak i łacinie użyto czasownik od rzeczownika continentia, Konstrukcja gramatyczna (łączy się z zaimkiem w bierniku po łacinie) wskazuje, że chodzi tu o posiadanie zdrowego umiaru, a nie całkowite wyrzeczenie się. Werset 9. brzmi więc, "ci, którzy nie zachowują zdrowego umiaru, niech wchodzą w związek małżenski, bo lepiej jest wstąpić w związek, niż płonąć miłością erotyczną" (...quam uri). Czosownik urere właśnie znaczy płonąć miłością. Bardzo znamienne, że Paweł nie użył tutaj stwierdzenie o ogniach piekielnych, czy ogniu pożadliwości cielesnej.
Takie jest stanowisko całej Biblii, jak również Talmudu. Już bowiem w księdze rodzaju w historii stworzenia, Bóg stworzył mężczyźnie kobietę nie do rozrodu, lecz najpierw i przede wszystkim jako pomoc, towarzyszkę życia, jako istotę cielesną, aby razem z mężczyzną stanowiła jedno ciało. W innych księgach jest napisane: (Prz 5:18-19) "(...) znajduj radość w żonie młodości (...) jej piersią upajaj się zawsze, w miłości jej stale czuj rozkosz!". Tak więc, apostoł Paweł, zgodnie z całym wcześniejszym objawieniem uznaje prawo do zawierania małżeństwa z powodów seksualnych. Co więcej, podkreśla, że kto tak czyni, ten "nie grzeszy." Apostoł więc wyraźnie przeciwstawia się ofensywie antyseksualnej i antymałżeńskiej. Najpierw w pierwszej części tego rodziału mówi, "niech każdy ma swoją żonę, a każda swego męża", niech małżonkowie nie unikają współżycia, a następnie - jeśli masz dar Boży pod postacią uczuć seksualnych - pobierz się.

W swoich dwóch listach (jeden do Tymoteusza, młodego biskupa, drugi do Tytusa, oba listy o charakterze organizującym kościół) wyraża żądanie, aby "duchowni" posiadali małżonki. Jest to jakby kontynuacja kapłaństwa z Tory, które jest święte i dodatkowo wywyższone przez związek małżeński.

1 Tm 3:1-9: "Nauka ta zasługuje na wiarę. Jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pożąda dobrego zadania. Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, nieprzebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o kościół Boży? Nie [może być] świeżo ochrzczony, ażeby wbiwszy się w pychę nie wpadł w diabelskie potępienie. (..) Diakonami tak samo winni być ludzie godni, w mowie nieobłudni, nienadużywający wina, niechciwi brudnego zysku, [lecz] utrzymujący tajemnicę wiary w czystym sumieniu."

Tt 1:5-9: "W tym celu zostawiłem cię na Krecie, byś zaległe sprawy należycie załatwił i ustanowił w każdym mieście prezbiterów. Jak ci zarządziłem, jeśli ktoś jest nienaganny, mąż jednej żony, mający dzieci wierzące, nie obwiniane o nieumiarkowanie lub niekarność. Biskup bowiem winien być, jako włodarz Boży, człowiekiem nienagannym, niezarozumiałym, nieskłonnym do gniewu, nieskorym do pijaństwa i awantur, nie chciwym brudnego zysku, lecz gościnnym, miłującym dobro, rozsądnym, sprawiedliwym, pobożnym, powściągliwym, przestrzegającym niezawodnej wykładni nauki, aby przekazując zdrową naukę, mógł udzielać upomnień i przekonywać opornych."

W katolickim przekładzie widnieje "rozpusta" w miejscu "nieumiarkowania" (chodzi dość poważny brak umiaru, pogoń za luksusem, bogactem, a także jadłem i piciem). Tymczasem ten fragment dotyczący dzieci jest nawiązaniem do identycznego nauczania w Torze, gdzie za luxuria groziła śmierć (patrz Pwt 21:20-21). Biblia katolicka jest bezwartościowa pod względem analizy biblijnej, ponieważ prawie zawsze fornicatio i luxuria tłumaczone jest jako rozpusta (podobnie jak inne wyrazy z tej grupy). W konsekwencji nie da się odróżnić od siebie poszczególnych grzechów, a treść pomieszana jest jak groch z kapustą. Orygniał z Tytusa brzmi następująco: "si quis sine crimine est unius uxoris vir filios habens fideles non in accusatione luxuriae aut non subditos".

Wracając do listu do Tymoteusza. Znamienny jest następujący fragment:

1 Tm 4:1-4: "Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów. [Stanie się to] przez takich, którzy obłudnie kłamią, mają własne sumienie napiętnowane. Zabraniają oni wchodzić w związki małżeńskie, [nakazują] powstrzymywać się od pokarmów, które Bóg stworzył, aby je przyjmowali z dziękczynieniem wierzący i ci, którzy poznali prawdę. Ponieważ wszystko, co Bóg stworzył, jest dobre, i niczego, co jest spożywane z dziękczynieniem, nie należy odrzucać."

Apostoł Paweł, ani żaden inny, nigdy nie potępił małżeństwa, ani nie zniechęcał tych, którzy do niego dążyli. Za to jednoznacznie potępił tego typu zakazy jako nauki demoniczne.

Wróćmy jednak do listu do Koryntian. Pisze on mianowicie, że co prawda chciałby (z własnego rozeznania, a nie nakazu Boga), żeby ludzie nie wstępowali w związki małżeńskie, ale wspiera to argumentami trudności (ekonomicznych) oraz szybkiej paruzji. W dalszczej części listu ujawnia bowiem przekonanie, że koniec świata i dzień sądu ostatecznego jest bliski (sądził, że stanie się to za jego życia), a wraz z nim nastąpi powtórne przyjście Boga (paruzja). Stąd też daje taki komunikat: nie ważne, w jakim jesteś stanie cywilnym, czy zameżna, żonaty, czy nieżonaty, niewolnik, człowiek wolny, po prostu trwaj do tej chwili, bo "czas jest krótki". Nie zajmuj się troskami dnia codziennego.

W dalszych wersetach zwraca się do rodziców zaniepokojonych starym panieństwem i kawalerstwem swoich dzieci. Pewien wgląd w postawy Żydów tamtego okresu otrzymamy sięgając po Talmud.

"Kto bieże za żonę kobietę odpowiednią dla siebie, tego Eliasz całuje, a Pan Bóg miłuje" (Talmud, Derech Erec 1).

"Do dwudziestu lat Święty Błogosławiony wygląda i oczekuje, kiedy wreszcie chłopiec pojmie sobie żonę. A kiedy skończy dwadzieścia lat i jeszcze się nie ożeni, powiada: A bodaj go! (...) W czym jestem lepszy od innych moich towarzyszy? W tym, że ożeniłem się mając lat szesnaście. Gdybym ożenił się mając lat czternaście, musiałbym urągać diabłu." (Talmud, Kidduszin 29,30)

U Żydów małżeństwo było stanem świętym, a bezżenność stanem niebłogosławionym, a nawet obciążonym pogardą. W powszechnym przekonaniu (wspartym przez rabinów) dziewczyna, która ukończywszy 14 lat nie była zaręczona, stawała się "sprofanowana" i jako taka mało zdatna do małżeństwa. Podobnie było z chłopcem, który skończył 20. rok życia, przy czym w tym ostatnim wypadku Talmud zalecał ukamienowanie. Co wiecej, na rodziców takich dzieci spadała hańba. Celibat był u Żydów w pogardzie, stąd też i ogromna presja na ślub dzieci.
Apostoł Paweł doskonale znał ten problem i również go poruszył. Przekazuje jasny komunikat, że jeśli bezżenność dla rodzica lub dziecka jest utrapieniem, to należy ten stan zmienić. Bo małżeństwo nie jest w żadnym wypadku grzechem, mimo, że według niego powoduje "zabieganie o sprawy tego świata." Apostoł dostrzega wszakże pewne zalety stanu bezżennego, o czym jasno mówi.

Niektórzy na podstawie fragmentu "ale jeżeli się ożenisz, nie grzeszysz" usiłują przy pomocy logiki dowidzić wniosek przeciwny, że ci którzy się nie żenią (ale współżyją seksualnie), grzeszą. Jednakże ten wniosek jest nieuprawiony, Po pierwsze dlatego, że całość tego wywodu nie jest bożym przesłaniem, a jedynie rozważaniem apostoła, wskazówkami, co sam on wyraźnie zaznacza. Po drugie, przedstawiony schemat logiczny jest wadliwy formalnie, ponieważ zostaje odwrócony szyk przyczynowo-skutkowy (prawidłowego wynikania). Taki wniosek byłby złamaniem prawa transpozycji. (patrz. T. Kotarbiński, "Logika dla prawników", s.75). Prawo to zapisuje się symbolicznie w następujący sposób:
(p < q) < (q' < p')

i czyta: jeżeli p pociąga za sobą q, to negacja q pociąga za sobą negację p

lub - jeżeli jest prawdą, że czynnik p powoduje rezultat q, to jest również prawdą, że negacja q wywołuje zanegowane p. Poprawny pod względem logiki formalnej wniosek, jaki można wyprowadzić z przesłanki (pawłowego wersetu) jest taki:

"jeśli jest prawdą, że ci którzy się żenią (i współżyją) nie grzeszą. to jest również prawdą, że ci którzy nie nie grzeszą, nie żenią się i/lub nie współżyją".

To podwójne przeczenie "nie nie" zostało użyte w sposób właściwy. Zaprzeczenie niegrzeszności oznacza, że przeciwieństwem jest bądź grzech bądź adiafora (coś, co jest moralnie obojętne). Tymczasem propagatorom chodziło o to, że ci którzy współżyją przed małżeństwem, grzeszą. Niestety czy stety, na podstawie logiki nie można wywieść takiego wniosku z wskazanego wersetu, ponieważ otrzymujemy niejednoznaczność, a w jednej z alternatyw bezsens; jeśli ktoś zgrzeszył (przyczyna) to znaczy, że nie współżyje seksualnie i nie żeni się (skutek). W jednej z alternatyw otrzymujemy więc wniosek dość osobliwy, że księża katoliccy żyją w celibacie i w abstynencji seksualnej, ponieważ grzeszą! Dochodzimy więc do wniosków, które są przeciwne tezie, która miała zostać udowodniona (wsparta).
Zostawmy więc na boku logikę formalną i zobaczmy co ma dopowiedzenia apostoł w pozostałych swoich listach.


Wwięcej http://ciborowski.host247.pl/czystosc.htm#13
plus
http://www.rumburak.friko...ler/celibat.php

https://www.youtube.com/watch?v=wkcZD1W8NP4
Ostatnio zmieniony przez oluss 2014-04-12, 22:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-04-26, 04:06   

"Siostra Agnieszka F., skazana na dwa lata pozbawienia wolności za przemoc w prowadzonym przez zakon boromeuszek ośrodku wychowawczym w Zabrzu, ma pójść do więzienia."

http://www.nowiny24.pl/ap.../KRAJ/140429801
 
     
nike 
Administrator


Potwierdzenie wizualne: 125
Pomogła: 1321 razy
Dołączyła: 13 Sty 2013
Posty: 13638
Poziom: 71
HP: 9650/29245
 33%
MP: 0/13963
 0%
EXP: 417/608
 68%
Wysłany: 2014-04-26, 11:15   

W jednym z postów olus powiedział,że źle wspomina religię z zakonnicą.
kiedyś chyba na forum web opisaałam swoja historię z zakonnica w szkole podstawowej. Chciałam tę moją opowieść skopiować, nie ma jej, albo ja nie potrafię znaleźć w 10000 -ciu tysiącach moich postów. na tamtym forum był kiedyś adminem zacięty katolik usuwał wiele moich postów chyba miedzy innymi i tą moją historię usunął, bo nie mogę jej znaleźć.
Ja tez bardzo źle wspominam zakonnice która w oczach dziewczynki z czwartej klasy, była podobna do diabla.
wredna, podla, brzydka, i niesamowicie mściwa.
I wierzę,ze po takich złych zakonnicach, zgorzkniałych, oszukanych miłościach wszystkiego można się spodziewać.
_________________
שים לב במי אתה בוטח
patrz komu ufasz !
mile pozdrowionka nike.
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-04-26, 18:34   

YarpenZygim :) był chyba modkiem :)

No ja w podstawówce miałem straszna wredote..
Potem miałem księdza który był bardzo sympatyczny :)
Miałem 6! to były czasy :-D
 
     
nike 
Administrator


Potwierdzenie wizualne: 125
Pomogła: 1321 razy
Dołączyła: 13 Sty 2013
Posty: 13638
Poziom: 71
HP: 9650/29245
 33%
MP: 0/13963
 0%
EXP: 417/608
 68%
Wysłany: 2014-04-26, 19:27   

olus napisał/a:
YarpenZygim :) był chyba modkiem

Tak jego mam na mysli, był też adminem.
_________________
שים לב במי אתה בוטח
patrz komu ufasz !
mile pozdrowionka nike.
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6035/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2014-04-26, 21:03   

nike napisał/a:
olus napisał/a:
YarpenZygim :) był chyba modkiem

Tak jego mam na mysli, był też adminem.


To jak tam nike się wtedy na webdzie uchowałaś ? :-D
Jak ja zacząłem pisać tam to na szczęście krasnoluda już tam nie było.
Inaczej bym juz po paru postach wyleciał z banem :mrgreen:
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-08-08, 19:03   

Bajka o siostrze Bernadetcie
https://www.youtube.com/watch?v=1cmrF2E6w24
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6035/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2014-08-09, 01:12   

olus napisał/a:
Bajka o siostrze Bernadetcie
https://www.youtube.com/watch?v=1cmrF2E6w24


Olus świetne, ale się narażasz katolikom :-D
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
oluss
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2014-08-09, 10:12   

Krystian napisał/a:
olus napisał/a:
Bajka o siostrze Bernadetcie
https://www.youtube.com/watch?v=1cmrF2E6w24


Olus świetne, ale się narażasz katolikom :-D


co mnie nie zabije to mnie wzmocni :-D
 
     
nike 
Administrator


Potwierdzenie wizualne: 125
Pomogła: 1321 razy
Dołączyła: 13 Sty 2013
Posty: 13638
Poziom: 71
HP: 9650/29245
 33%
MP: 0/13963
 0%
EXP: 417/608
 68%
Wysłany: 2014-08-09, 10:20   

olus, Za ten filmik lubika ci dałam, :-D
_________________
שים לב במי אתה בוטח
patrz komu ufasz !
mile pozdrowionka nike.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 14