FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO

[Makarios]

W tym roku Ziemię nawiedziły dwa potężne i niszczycielskie trzęsienia, które przyniosły ofiary śmiertelne. To jednak dopiero początek, bo wstrząsy do grudnia odbiorą życie tysiącom ludzi.

700 zrujnowanych i 80 tysięcy uszkodzonych domów, 12 tysięcy ewakuowanych i 30 rannych to bilans niedzielnego (3.03) trzęsienia ziemi, które nawiedziło Chiny. Tylko cudem nikt nie zginął, a w tym kraju i przy tak dużych szkodach zdarza się to niezwykle rzadko.

Nie tylko w Chinach zatrzęsła się ziemia, podobnie było pod dnem Pacyfiku.
Na samym początku lutego wysokie na metr fale tsunami wdarły się na Wyspy Salomona zalewając domy w których utopiło się 18 osób.

To pierwsze ofiary trzęsienia ziemi w tym roku, ale niestety nie ostatnie. Średnio każdego roku w różnych regionach świata na skutek wstrząsów ziemi giną tysiące ludzi. Od początku wieku w najbardziej spokojnym roku trzęsienia zabijały nie mniej niż 700 osób (2007 rok), zaś w najbardziej tragicznym 320 tysięcy (2010 rok).

W ubiegłym roku, choć wizjonerzy wieścili zagładę ludzkości, liczba trzęsień była najmniejszą od 2009 roku, a liczba ofiar od 2007 roku. W ten sposób 2012 rok w obu przypadkach był drugim najbardziej spokojnym w dwudziestym pierwszym wieku. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby po spokojnym roku następny był równie mizerny pod względem wstrząsów. Nie ma więc najmniejszych wątpliwości, że w następnych miesiącach musimy się liczyć z potężnymi trzęsieniami, które odbiorą życie tysiącom ludzi.

Kilku rzeczy jednak nie wiemy, w tym tego, gdzie dojdzie do tego najbardziej katastrofalnego wstrząsu. Są jednak kraje, gdzie zagrożenie tym zjawiskiem jest podwyższone. Tak jest w Japonii, Chinach, Indonezji, Turcji, Włoszech, Grecji, Rumunii oraz w Kalifornii.

Nie wiemy też kiedy zdarzy się ten wstrząs. Statystyka pokazuje, że najbardziej zabójcze wstrząsy pojawiały się jesienią i zimą, między październikiem a styczniem. Nie oznacza to wcale, że podobnie będzie i w tym roku, ale jakieś wskazówki są.

Mimo, że nadal nie potrafimy przewidzieć trzęsień, z biegiem lat akcje ratownicze są coraz bardziej skuteczne. To dzięki coraz lepszemu sprzętowi i przygotowaniu ratowników udaje się wydobyć spod gruzów coraz więcej rannych i w ten sposób zmniejszyć liczbę ofiar.

Portal: twojapogoda

W tym roku Ziemię nawiedziły dwa potężne i niszczycielskie trzęsienia, które przyniosły ofiary śmiertelne. To jednak dopiero początek, bo wstrząsy do grudnia odbiorą życie tysiącom ludzi.

700 zrujnowanych i 80 tysięcy uszkodzonych domów, 12 tysięcy ewakuowanych i 30 rannych to bilans niedzielnego (3.03) trzęsienia ziemi, które nawiedziło Chiny. Tylko cudem nikt nie zginął, a w tym kraju i przy tak dużych szkodach zdarza się to niezwykle rzadko.

Nie tylko w Chinach zatrzęsła się ziemia, podobnie było pod dnem Pacyfiku.
Na samym początku lutego wysokie na metr fale tsunami wdarły się na Wyspy Salomona zalewając domy w których utopiło się 18 osób.

To pierwsze ofiary trzęsienia ziemi w tym roku, ale niestety nie ostatnie. Średnio każdego roku w różnych regionach świata na skutek wstrząsów ziemi giną tysiące ludzi. Od początku wieku w najbardziej spokojnym roku trzęsienia zabijały nie mniej niż 700 osób (2007 rok), zaś w najbardziej tragicznym 320 tysięcy (2010 rok).

W ubiegłym roku, choć wizjonerzy wieścili zagładę ludzkości, liczba trzęsień była najmniejszą od 2009 roku, a liczba ofiar od 2007 roku. W ten sposób 2012 rok w obu przypadkach był drugim najbardziej spokojnym w dwudziestym pierwszym wieku. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby po spokojnym roku następny był równie mizerny pod względem wstrząsów. Nie ma więc najmniejszych wątpliwości, że w następnych miesiącach musimy się liczyć z potężnymi trzęsieniami, które odbiorą życie tysiącom ludzi.

Kilku rzeczy jednak nie wiemy, w tym tego, gdzie dojdzie do tego najbardziej katastrofalnego wstrząsu. Są jednak kraje, gdzie zagrożenie tym zjawiskiem jest podwyższone. Tak jest w Japonii, Chinach, Indonezji, Turcji, Włoszech, Grecji, Rumunii oraz w Kalifornii.

Nie wiemy też kiedy zdarzy się ten wstrząs. Statystyka pokazuje, że najbardziej zabójcze wstrząsy pojawiały się jesienią i zimą, między październikiem a styczniem. Nie oznacza to wcale, że podobnie będzie i w tym roku, ale jakieś wskazówki są.

Mimo, że nadal nie potrafimy przewidzieć trzęsień, z biegiem lat akcje ratownicze są coraz bardziej skuteczne. To dzięki coraz lepszemu sprzętowi i przygotowaniu ratowników udaje się wydobyć spod gruzów coraz więcej rannych i w ten sposób zmniejszyć liczbę ofiar.

Portal: twojapogoda