FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Komitetowe paradoksy
Autor Wiadomość
parasin 


Potwierdzenie wizualne: 50
Dołączył: 27 Kwi 2015
Posty: 4
Poziom: 1
HP: 0/18
 0%
MP: 8/8
 100%
EXP: 3/9
 33%
Wysłany: 2015-05-12, 11:58   Komitetowe paradoksy


Komitetowe paradoksy
Witajcie drodzy!
Dość długo pracowałem (zawsze coś mi przeszkadzało) nad tym tekstem, w końcu oddaje go w Wasze ręce,
Chociaż nie wykluczam, że zamieszczę go jeszcze na innych forach, to na tym jest zamieszczony jako pierwszy.



Czym jest Komitet Sądowniczy? Czy ma podstawy Biblijne?


Jeśli nigdy nie zetknąłeś się ze Świadkami Jehowy wyrażenie to, może mówić ci niewiele.

Komitet sądowniczy, to określenie stosowane przez świadków Jehowy na specjalne spotkanie, na którym najczęściej obecni są starsi zboru i osoba, wobec której są postawione zarzuty złamania mierników biblijnych. Wszystko jest zachowane w poufności, nie może tam być nikt, kto mógłby być dla ciebie jakimś wsparciem, z wyjątkiem rodziców, jeśli sprawa dotyczy ich obwinionych nieletnich dzieci. Komitet podejmuje decyzję: czy dana osoba powinna być skarcona i w jakiej mierze. Najdotkliwszą formą skarcenia jest wydalenie ze społeczności (inaczej pozbawienie społeczności).

Na pierwszy rzut oka, dla osób nie znających dobrze Biblii i dla tych, którzy znają ją z punktu widzenia Organizacji Świadków Jehowy, jest to zgodne z wzorem biblijnym. Apostoł Paweł również polecił usuwać niemoralne jednostki, przy czym osoby, o których wspomniałem wcześniej mogą sądzić, że skoro apostoł nie powiedział dokładnie, jak to ma się odbywać, zatem istnienie komitetów może wydawać się dobrym sposobem na realizację tego zalecenia. Kiedy stoisz z boku - nie jesteś członkiem tej organizacji albo, komitet sądowniczy nie dotyczy cię bezpośrednio, nie czujesz potrzeby badania bliżej tego tematu i zostawiasz ją tak jak jest, uważając, że wszystko jest w porządku. Sytuacja się zmienia, kiedy sam osobiście lądujesz na takim spotkaniu, lub ląduje tam ktoś, kto jest ci w jakiś sposób bliski. Wtedy zaczynasz się zastanawiać: Dlaczego - przeważnie trzech, w sumie obcych osób - grzebie się w twoich uczuciach i w twoim życiu? A ty chociaż właściwie możesz przytoczyć jakieś okoliczności łagodzące, ale czy zostaną one w ogóle wzięte pod uwagę? Leży to tylko w dobrej woli obecnych na tym spotkaniu starszych. Jeżeli starsi podejmą decyzję o wykluczeniu - zostaniesz wykluczony ze społeczności, podawany jest stosowny, krótki, komunikat i po takim komunikacie wszyscy członkowie społeczności zaczną traktować cię praktycznie jak osobę trędowatą. Finalnie taka wykluczona osoba zostaje pozbawiona znajomych, przyjaciół, a nierzadko także rodziny (z wyjątkiem rodziny mieszkającej pod jednym dachem)

Ze względu na poufność, nikt z ogółu członków tak naprawdę nie z jest świadomy jaki konkretny czyn, był powodem tego wykluczenia*, (chyba, że sprawa jest głośna). Wszyscy członkowie społeczności są zobowiązani natychmiast bezkrytycznie i bezapelacyjnie uznać decyzję komitetu. Jest to swego rodzaju paradoks, gdyż Świadkowie Jehowy przekonani są, że nawet ich główny komitet jakim jest Ciało Kierownicze ich organizacji, ma prawo się mylić i zmieniać zdanie, co często miało miejsce, ale kiedy sprawa dzieje się na gruncie lokalnym, a w grę może wchodzić dobro jednostki, uznają taką decyzję za nieomylną i ostateczną - decyzję, która często wywiera ogromny wpływ na życie a nawet śmierć** kogoś, kogo jeszcze przed kilkoma chwilami, przed podaniem komunikatu, uznawali za swego umiłowanego brata.

Uświadomienie sobie istnienia tego paradoksu może skłonić do głębszej analizy kwestii wykluczenia ze społeczności u Świadków Jehowy. Przyglądając się wykluczeniu przez pryzmat Biblii,to na tym zagadnieniu w wydaniu Świadków Jehowy, pojawiają się niepokojące rysy. Przede wszystkim nigdzie w Nowym ani też Starym Testamencie nie ma wzmianki, że mają być powoływane jakieś komitety sądownicze, a kiedy kogoś wydalano, podawano powód takiej decyzji, nie ma żadnej wzmianki w NT o poufności, wręcz przeciwnie. List 1Tym 5:20 sugeruje: Tych, którzy grzeszą, upominaj wobec wszystkich, żeby inni również przejmowali się bojaźnią." (Bp)

Zaglądając do tego wersetu w przekładzie dokonanym przez ŚJ - Przekład Nowego Świata 1997 znajdujemy tam dziwne wtrącenie, w ogóle niepotrzebne słowo: "obserwatorów". Dlaczego je tam wstawiono? Te słowo wygląda niewinnie i logicznie, przecież wiadomo, że jeśli ktoś ma być upominany przy kimś, to ten ktoś musi być obserwatorem tego napominania lub też obserwatorem danej sprawy. Ale to słowo jest tylko niewinne z pozoru. bowiem można je wykorzystać do specyficznej interpretacji tego fragmentu. Rozmyć znaczenie tak oczywistego przekazu i dopuścić się nadużycia. Stwierdzając, że przecież tajne komitety upominają wobec wszystkich obserwatorów. Tu przypominam sobie historię pewnej starszej siostry, mojej przyjaciółki, która dopuściła się rozpusty. Powiedziała mi o tym, chciała żebym porozmawiał ze starszymi, co uczyniłem. Oni powołali komitet sądowniczy i upomnieli ją, W zborze nic nie było o tym słychać, miała nałożone ograniczenia, ale nie było żadnego komunikatu, zostałem powiadomiony tylko ja. I teraz dobrze rozumiem, że właśnie dzięki temu słówku. Byłem obserwatorem tej sprawy. Chociaż wtedy mi się podobało, że Siostra tak została potraktowana, bo nikt kompletnie oprócz mnie, jej i starszych o tym nie wiedział, to dziś patrząc z perspektywy tego wersetu uważam, że ta zasada została rozwodniona. Bo przecież czy na mnie padła bojaźń? Skoro zobaczyłem, że właściwie nic się nie stało? Czy zbór wyciągnął z tego naukę? A ta siostra, czy nie mogła poczuć, że może robić co chce? Bo i tak się nikt nie dowie.



Patrząc na Biblię wygląda to jednak nieco inaczej

Gdy w grę wchodziły kwestie doktrynalne, lub odstępstwo, decyzję o wykluczeniu podejmował zwykle któryś z apostołów 1Tm 1:20 bp "Są między nimi Hymenajos i Aleksander: oddałem ich szatanowi, niech oduczą się bluźnić.", a nie żaden komitet. Kiedy ktoś miał zostać wydalony z powodów moralnych, decyzję podejmował cały zbór. 1Kor 5:1-13.
Szukając jakiś wskazówek w Starym Testamencie odnośnie sądzenia, postępowanie Świadków Jehowy, jest w rażącej sprzeczności z tym, co tam znajdujemy. Sądzenie odbywało się w bramach miast, wobec ogółu mieszkańców Job 5:4 BT wyd 2 synowie są bez pomocy, w bramie ich sąd bez obrońcy,"
To zapewnia transparentność sprawy, minimalizuje możliwość nieuczciwego potraktowania winowajcy, daje możliwość obrony.

Szukałem jakiejś podstawy biblijnej, mogącej sugerować istnienie komitetów - jedyne co znalazłem to List Jakuba 5:14-16
Choruje ktoś wśród was? Niech przywoła starszych zboru i niech się modlą nad nim, nacierając go oliwą w imię Jehowy. (15) A modlitwa wiary uzdrowi niedomagającego i Jehowa go podniesie. Jeśli zaś popełnił grzechy, będzie mu to przebaczone. (16) Dlatego otwarcie wyznawajcie jedni drugim swe grzechy i módlcie się jedni za drugich, abyście zostali uzdrowieni. Błaganie prawego, gdy działa, ma wielką siłę.
Fragment ten można uznać za poparcie komitetów. To jednak nie ma w nim mowy o poufności, sądzeniu, czy wykluczaniu, lecz nawracaniu modlitwie namaszczaniu olejkiem - wizyta starszych miała krzepić, uzdrawiać. Przywołujący starszych, miał odczuwać ich wizytę, jak wizytę niosącego ulgę lekarza. Z mojego doświadczenia, wynika, że to bardziej wizyta dentysty, który ma wyrwać ząb bez znieczulenia, tylko, że to ja jestem tym zębem.

Zachowanie poufności, pozornie sprzyja winowajcy, ponieważ społeczność nie wie, za co taki został wydalony, wygląda to w porządku, ale nie zawsze i nie do końca. Pokazuje to przykład z życia mojego znajomego, wykluczonego kilka lat przed moim wykluczeniem. Często z nim głosiłem, jego historia, gdy patrzę z perspektywy czasu, ukazuje patologię sposobu wykluczania z niej członków.

Historia Pawła - imię zmienione

Poznaliśmy się na zebraniu w moim przyszłym zborze. Był to brat, o kilka lat starszy ode mnie - ja miałem wtedy 16-17 lat. Kiedy zostałem głosicielem często właśnie z nim wyruszałem do służby, czy go lubiłem? Trudno powiedzieć w tamtym okresie starałem się lubić każdego, kto jest Świadkiem Jehowy, dopiero po kilku latach zauważyłem, że niektórzy wzbudzają we mnie niechęć. Jak wspomniałem często z Pawłem chodziliśmy od domu do domu; zarówno w miejscowości, gdzie był nasz zbór jak również w nieco dalszych miejscowościach. Były to tereny wiejskie, więc mieliśmy sporo czasu na rozmowy, wymianę poglądów, zanim doszliśmy do kolejnego domu. Dość szybko zorientowałem się, że Paweł jest pedofilem. Właściwie on zbyt mocno się z tym nie krył, sam pokazywał mi akty małych dziewczynek i mówił, że są piękne. Wiedziałem, że jest coś z nim nie tak, jednak wierzyłem w moc bożą, w moc Słowa. Wychodziłem z bardzo prostego i logicznego założenia Biblia potępia niemoralne czyny, a nie osoby, które mają jakieś odchyły, podobnie działa prawo świeckie, nie skazuje nikogo za to, że jest np kimś kogo podniecają dzieci, tylko dlatego, że go podniecają, albo kogoś kogo podnieca publiczne rozbieranie się. Ale dopiero czyny, kiedy ktoś to zrobi, są napiętnowane. Patrząc na Biblię sprawa wygląda podobnie, dlatego uznałem, że Biblia nie potępia go, i że zmieniła na tyle, że nie ma w nim nawet takich pomysłów, aby skrzywdzić dziecko.

Mijały miesiące, nawet może lata, Paweł miewał małe, młode - przyjaciółki, które wręcz go uwielbiały, obserwując te stosunki nie widziałem w nich nic niestosownego. W październiku 1993 roku pojawiło się Przebudźcie się poruszające problem molestowania dzieci, a że wszystkie publikacje dosłownie wchłaniałem i miałem je dość dobrze zarchiwizowane w głowie, pamiętałem, że dzieci krzywdzone można zauważyć po specyficznych objawach. Towarzyszki Pawła nigdy nie ujawniały opisanych symptomów, dlatego nic nie wzbudzało mojego niepokoju.

Któregoś razu na zbór i całą miejscowość, gdzie zbór się znajdował, spadła jak bomba atomowa wiadomość, że Paweł - Świadek Jehowy, został aresztowany za molestowanie seksualne pewnej dziewczynki. Zacząłem wtedy mieć wyrzuty sumienia, że nie powiedziałem o swoich podejrzeniach miejscowym starszym. To skłoniło mnie do opowiedzenia o tym "po fakcie". Starszy oczywiście zmył mi głowę. Nie wspominam miło tej rozmowy.

Głoszenie stało się wręcz niewykonalne, ludzie przy drzwiach nie omieszkiwali nam cały czas przypominać, co to się u nas wyprawia. Niektórzy zainteresowani przestali przychodzić na zebrania, a ogólna atmosfera stała się zgniła i przesiąknięta skandalem. Po trzech miesiącach aresztu i śledztwa Paweł został zwolniony. Nie przypominam sobie, żebym się z nim wtedy spotkał. Mimo, że był już na wolności nie pojawiał się na zebraniach i właściwie go nie widywano, może się wstydził? Po jakimś czasie otrzymaliśmy na zebraniu komunikat "Paweł... nie jest już Świadkiem Jehowy". Chociaż nikt nie wiedział, dokładnie za co został wykluczony, to miałem wrażenie - może tylko ja, że zbór odetchnął z ulgą na tą wieść. Mimo że został wypuszczony z aresztu, to jednak coś musiało być na rzeczy. Nikt nie mówił oficjalnie na jego temat: czy został uniewinniony i oczyszczony z zarzutów, czy skazany za coś w zawieszeniu. Z jakim przeświadczeniem i z jaką opinią o tym człowieku mógł pozostać zbór? Chodziły tylko różne plotki, ale czy można było im wierzyć? Spotykałem Pawła po wykluczeniu, szukał kontaktu, szukał zrozumienia, ale jako lojalny sługa organizacji starałem się go unikać, dostałem nawet ostrzeżenie od starszego zboru, że również ja mogę zostać wykluczony za kontakty z nim. Zbór - również ja zacząłem unikać nie tylko jego, ale również jego rodzinę (rodzina Pawła nie była SJ), do której wcześniej często się zachodziło podczas głoszenia. Wszystko się urwało, wyglądało to tak, jakby wraz z Pawłem została wykluczona jego niebędąca w prawdzie rodzina. Bardzo dziwna i do dziś wzbudzająca moje pewne wyrzuty sumienia, sytuacja.

Minęło kilka lat praktycznie wszyscy o Pawle zapomnieli. Podczas jednej z rozmów z moim bliskim przyjacielem starszym Zboru (nie tym który "zmył" mi głowę), Poruszyłem temat Pawła - Mój przyjaciel jako starszy wiedział o jego sprawie i chociaż jako starszy nie powinien, to jako przyjaciel wyjawił mi, o co tak naprawdę chodziło z Pawłem.

Okazało się że matka tej dziewczynki wymyśliła całą aferę, by wyłudzić pieniądze od Pawła, myślała że organizacja płaci ŚJ za głoszenie i że są bogaci. Jakże się pomyliła. Pawła nie było stać nawet na adwokata. Wykorzystała fakt, że jednak spotykał się z jej dzieckiem i prawdopodobnie namówiła córkę do fałszywych zeznań.
Cała ta sytuacja musiała go bardzo dobić. Faktem jest, że po wyjściu z aresztu nie mógł sobie poradzić z tym co go spotkało - rozpił się. I właśnie z tego powodu został wykluczony. Powód trywialny, ale ponieważ większość członków zboru nie miała wiedzy na ten temat, toteż sprawa Pawła pozostała w ich umysłach tajemnicą, będącą pożywką dla chorych wyobrażeń, insynuacji i plotek.

Można by rzec: A cóż za różnica, czy wykluczono go za picie, czy za niemoralne zachowania wobec nieletniego dziecka? Jednak zastanów się i pomyśl czy chciałbyś być na miejscu Pawła? Nie mieć możliwości przedstawienia swojego punktu widzenia. I pozostawienia swoich byłych znajomych i przyjaciół w przeświadczeniu, że oto jesteś zdolny do tak haniebnych zachowań...***

A wszystko dlatego, że ktoś wymyślił sobie instytucje komitetu sądowniczego czegoś co w moim przekonaniu, działa w zupełnym oderwaniu od biblijnego wzorca.


* Ściśle mówiąc SJ uważają, że winowajca nie jest wykluczany za czyn, lecz za brak skruchy za ten czyn. Jednak komitet jest powoływany z powodu popełnionego czynu.

** W przekonaniu ŚJ osoba wykluczona traci poparcie Boga, co może zadecydować o jej śmierci w czasie końca świata

***M.in. sprawa Pawła i ogólne zamieszanie w okół tematu skłoniła mnie do poszukania informacji i o to co znalazłem:

Fragment z nie.com.pl :
Cytat:

– Żadne badanie psychologiczne nie wykaże skłonności do pedofilii. Ponadto pedofile często są dobrymi wychowawcami. Tylko to nie są ci, którzy z tymi dziećmi kopulują, lecz ci, co lubią się przytulić, pogłaskać, poklepać nawet po tyłku, popatrzeć, jak ten dzieciak półgoły biega na basenie i koniec. I byłoby rzeczą złą, gdyby ich eliminować, bo oni nic złego nie robią. Z tą pedofilią to jest bardzo dyskusyjny problem. Bo zupełnie co innego jest dotykanie małego dziecka, co innego jest seks z dobrze rozwiniętą fizycznie 15-letnią prostytutką. W Polsce społeczeństwo jest wrogo nastawione, przewrażliwione. Gdybyśmy chcieli dziś zracjonalizować kwestię dorośli-dzieci-seks, natrafilibyśmy na ogromne opory społeczne.

Info o autorze

Moim zdaniem do takich osób należał Paweł - mam nadzieję.
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6035/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2015-05-12, 15:08   

parasin napisał/a:
Chociaż nie wykluczam, że zamieszczę go jeszcze na innych forach, to na tym jest zamieszczony jako pierwszy.


Fajnie, że nasze forum wyróżniłeś :-D
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6035/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2015-05-12, 15:22   

parasin napisał/a:
List 1Tym 5:20 sugeruje: Tych, którzy grzeszą, upominaj wobec wszystkich, żeby inni również przejmowali się bojaźnią."


Oczywiście to co wyprawia CK woła o pomstę do nieba.
Kiedyś tutaj świętej pamięci Ametyst dobrze zażartował:

już wąż do Ewy w raju syczał ssssssssssstrażnicę czytaj
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6035/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2015-05-12, 15:30   

parasin napisał/a:
postępowanie Świadków Jehowy,


Mam tylko do Ciebie jedną uwagę.
Nie pisz Świadkowie Jehowy, bo to uwłacza Bogu Jehowie.
Sędzia Rutherford tak nazwał ORGANIZACJĘ, nie Bóg Prawdziwy :!:



:!: :!:
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6035/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2015-05-12, 15:49   

parasin napisał/a:
W przekonaniu ŚJ osoba wykluczona traci poparcie Boga, co może zadecydować o jej śmierci w czasie końca świata


CK aby utrzymać w ryzach swoich członków stosuje znaną metodę kija i marchewki.

Marchewka: jak będziesz mi lojalny uzyskasz życie rajskie na ziemi, bez chorób z własnym domem i winnicą itd.

Kij: Jak nie będziesz mi lojalny to zginiesz w Armagedonie.
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6035/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2015-05-16, 13:57   

Czytałem Cię na webdzie w dyskusji z Bobo.
Korciło mnie się tam wtrącić, ale jak obiecałem wszystkim
nie będę pisał na forum, gdzie adminem jest RN ( człowiek, który zrobi wszystko, aby podważyć
Pismo święte)

Ten cekista Bobo razem ze swoim poplecznikiem Zwiastunem , przechodzą siebie.
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 14