FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Demencja Saula Beniaminity
Autor Wiadomość
Al-Wasik
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 82251/88443
 93%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2015-07-07, 14:41   Demencja Saula Beniaminity

Saul, syn Kisza jest znaną postacią wśród chrześcijan. Wojownik, pierwszy król zjednoczonego
Izraela, który okrył się złą sławą po przekroczeniu jednego z przepisów prawa wojennego. Od tego
momentu zaczyna postępować u niego choroba psychiczna i chyli się ku upadkowi, co jest karą
zesłaną przez Boga za okazanie nieposłuszeństwa. Mimo tego szanowano go Izraelu, a Dawid
opłakiwał go po śmierci.

Okazuje się, że niektórym nikczemnikom nie wystarcza zło jakiego dokonał Saul za życia i prowadzą
do jeszcze gorszego zniesławienia jego imienia już po śmierci, wykorzystując jego zachowanie
do podważania wiarygodności Biblii. :roll: Chodzi tu oczywiście o wszelkiej maści deistów i
niewiernych, którzy na siłę i specjalnie albo z powodu otępienia umysłowego - utrudniającego
zrozumienie im prostych zdań z książki - znajdują w pierwszej księdze Samuela sprzeczności.
Oczywiście słabowiernym wystarczają takie tłumaczenia by porzucić Boga i zasilić szeregi
ateistów(bardzo często tej wyrafinowanej i bezmyślnej odmiany tego wyznania). Poradzić na to
raczej niewiele można, można za to coś na temat tych sprzeczności powiedzieć ku pokrzepieniu
chrześcijańskich serc. :)

W 16 rozdziale 1 księgi Samuela czytamy:

Saul wyprawił posłańców do Jessego, by powiedzieli: Przyślij mi twego syna, Dawida, który jest
przy owcach. Jesse wziął pięć chlebów, bukłak wina oraz jednego koziołka i przez swego syna
Dawida posłał to Saulowi. Dawid przybył do Saula i przebywał z nim. Saul pokochał go bardzo. Dawid
stał się jego giermkiem. Kazał więc Saul powiedzieć przez posłańców Jessemu: Chciałbym zatrzymać
u siebie Dawida, gdyż mi się spodobał. A kiedy zły duch zesłany przez Boga napadał na Saula, brał
Dawid cytrę i grał. Wtedy Saul doznawał ulgi, czuł się lepiej, a zły duch odstępował od niego.


Dalej przed potyczką z Goliatem, na początku 17 rozdziału mamy rozmowę Saula z Dawidem:

Rzekł Dawid do Saula: Niech pan mój się nie trapi! Twój sługa pójdzie stoczyć walkę z tym
Filistynem. Saul odpowiedział Dawidowi: To niemożliwe, byś stawił czoło temu Filistynowi i walczył z
nim. Ty jesteś jeszcze chłopcem, a on wojownikiem od młodości. Odrzekł Dawid Saulowi: Kiedy
sługa twój pasał owce u swojego ojca, a przyszedł lew lub niedźwiedź i porwał owcę ze stada, wtedy
biegłem za nim, uderzałem na niego i wyrywałem mu ją z paszczęki, a kiedy on na mnie napadał,
chwytałem go za szczękę, biłem i uśmiercałem. Sługa twój kładł trupem lwy i niedźwiedzie,
nieobrzezany Filistyn będzie jak jeden z nich, gdyż urągał wojskom Boga żywego. Powiedział jeszcze
Dawid: Pan, który wyrwał mnie z łap lwów i niedźwiedzi, wybawi mnie również z ręki tego Filistyna.
Rzekł więc Saul do Dawida: Idź, niech Pan będzie z tobą! Saul ubrał Dawida w swoją zbroję: włożył
na jego głowę hełm z brązu i opiął go pancerzem. Przypiął też Dawid miecz na swą szatę i próbował
chodzić, gdyż jeszcze nie nabrał wprawy. Po czym oświadczył Dawid Saulowi: Nie potrafię się w tym
poruszać, gdyż nie nabrałem wprawy. I zdjął to Dawid z siebie.


I wreszcie pod koniec rzeczonego rozdziału jest coś, co wg niektórych jest sprzecznością z resztą
tekstu:

Gdy Saul zauważył Dawida wychodzącego do walki z Filistynem, zapytał Abnera, dowódcy wojska:
Czyim synem jest ten chłopiec, Abnerze? Abner odrzekł: Na życie twej duszy, królu, nie wiem. Król
dał rozkaz: Masz się dowiedzieć, czyim synem jest ten młodzieniec. Kiedy Dawid wrócił po zabiciu
Filistyna, wziął go Abner i przedstawił Saulowi. W ręce niósł on głowę Filistyna. I zapytał go Saul:
Czyim jesteś synem, młodzieńcze? Dawid odrzekł: Jestem synem sługi twego, Jessego z Betlejem.


Ten fragment niektórych dziwi, no bo jak to możliwe, że jeszcze przed chwilą Saul z Dawidem
rozmawiał, a po walce mówi tak jakby widział go pierwszy raz. Czy aby na pewno tak jest?
Sprawdźmy!

1. Stawia się zarzut, że Saul niby nie rozpoznaje Dawida, tylko już nie podaje się, w którym miejscu
tak napisano. Saul ewidentnie próbuje się dowiedzieć, kto jest ojcem pogromcy Goliata - tę
informację mógł akurat zgubić. Nie ma tam żadnej przesłanki o tym, że król nie rozpoznaje Dawida.
Ale ktoś zapyta: po co go indagował o ojca, jak nie po to by dowiedzieć się kim jest zabójca
olbrzyma? A trzeba się łaskawie wrócić kilka wersetów wcześniej, kiedy jest mowa o nagrodzie
wyznaczonej za pokonanie filistyńskiego wojownika:

Zawołał jeden z Izraelitów: Czy widzieliście tego człowieka, który występuje? Występuje on po to,
by urągać Izraelowi. Tego jednak, kto go pokona, król obsypie bogactwem, a córkę swą odda mu za
żonę, rodzinę zaś jego uczyni wolną od danin w Izraelu.


Żeby zrobić to pogrubione, Saul musiał znać imię głowy rodziny i miejsce zamieszkania. Proste.
Żadna sprzeczność. :)

2. Jak ktoś chce, to może sobie ową sytuację wyjaśnić chorobą psychiczną Saula, która mogła
wpłynąć na jego pamięć. Jest to możliwym, jako że jednego razu przeprasza Dawida i prosi go o
wybaczenie za to, że go ścigał, a później znowu postępuje tak samo.

3. Tysiąclatka, która mam teraz na biurku proponuje inne rozwiązanie - choć jak dla mnie słabe.
Mianowicie, ktoś miał się pomylić i umieścić rozdział 16. przed 17. miast na odwrót. Niestety takie
założenie nadal nie wyjaśnia pozornej niezgodności między początkiem, a końcem 17 rozdziału.

Czyli wszystko wyjaśnione.
Nie taka Biblia straszna, jak ją szkalują. :->
 
     
Olus
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 82251/88443
 93%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2015-07-07, 21:23   

Ja zwroce uwage na cos innego.
Na poczatek Saula i jego koniec.



Saul byl najpieknieszym i najwieszkym mezczyzna w calym Izraelu.
Dodatkowo mieszkal w nim duch Panski i z poczatku wydawal sie
byc swietmym materialem na krola i taki tez byl do czasu
az zaczal sobie lekcewazyc polecenia Samuela.
Zaczelo sie niewinnie a skonczylo tragicznie.
Od nieposluszenstwa do spirytyzmu.
Co nam ta historia mowi?
jaki jest moral?

Mozesz byc wspanialy i miec w sobie ducha sw
ale jak poczujesz sie zbyt pewnie a to prowadzi do pychy
to juz bedzie tylko gorzej i mimo ze dobrze zaczeles to skonczysz zle.

czy tez maly grzech rodzi wiekszy grzech.
Ostatnio zmieniony przez Olus 2015-07-07, 21:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
konik polny 
Zasłużony

Pomógł: 93 razy
Dołączył: 22 Lip 2013
Posty: 1171
Poziom: 29
HP: 64/2142
 3%
MP: 1022/1022
 100%
EXP: 84/94
 89%
Wysłany: 2015-07-07, 21:34   

Saul wycofał się z Michmasz do Gilgal w dolinie Jordanu. Przez siedem dni czekał tam na Samuela, który jednak nie pojawił się o wyznaczonej porze. Saul, bojąc się, że wrogowie uderzą, zanim zdąży sobie zapewnić pomoc Jehowy, i że dalsza zwłoka doprowadzi do rozproszenia się jego wojsk, ‛przymusił się’ do złożenia ofiary całopalnej. Kiedy Samuel przybył na miejsce, oznajmił mu, iż ‛postąpił głupio’ i dopuścił się grzechu. Jego przewinienie najwyraźniej polegało na tym, że zuchwale przystąpił do składania ofiary wbrew poleceniu Jehowy, by zaczekał na Samuela, będącego Jego przedstawicielem.

Na tym polegało grzeszne zachowanie Saula.
 
     
Al-Wasik
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 82251/88443
 93%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2015-07-08, 07:39   

konik polny napisał/a:
Saul wycofał się z Michmasz do Gilgal w dolinie Jordanu. Przez siedem dni czekał tam na Samuela, który jednak nie pojawił się o wyznaczonej porze. Saul, bojąc się, że wrogowie uderzą, zanim zdąży sobie zapewnić pomoc Jehowy, i że dalsza zwłoka doprowadzi do rozproszenia się jego wojsk, ‛przymusił się’ do złożenia ofiary całopalnej. Kiedy Samuel przybył na miejsce, oznajmił mu, iż ‛postąpił głupio’ i dopuścił się grzechu. Jego przewinienie najwyraźniej polegało na tym, że zuchwale przystąpił do składania ofiary wbrew poleceniu Jehowy, by zaczekał na Samuela, będącego Jego przedstawicielem.

Na tym polegało grzeszne zachowanie Saula.


Zgadza się, to też przyczyniło się do jego upadku. Ja wspomniałem o późniejszym wydarzeniu w
czasie wojny z Amalekitami. Zgodnie z prawem wojennym Saul był zobowiązany obłożyć wszystko, co
należało do tego narodu, a samych ludzi wytępić. Król nie dość, że zabrał z dobytku bydło i trzodę, to
jeszcze oszczędził Agaga, władcę Amalekitów. To było jego kolejne przewinienie.
 
     
Listek
VIP


Potwierdzenie wizualne: 2015
Pomógł: 581 razy
Dołączył: 11 Sie 2014
Posty: 2615
Poziom: 40
HP: 351/5017
 7%
MP: 2395/2395
 100%
EXP: 154/168
 91%
Wysłany: 2015-07-08, 07:53   

Ciekawe opracowanie o Saulu i spirytyzmie.

Temat opracował: Leszek Dąbek

Cytat:
Spirytyzm.

1. Boży zakaz kontaktowania się ze zmarłymi.
"Nie będziecie się zwracać do wywoływaczy duchów ani do wróżbitów.
Nie wypytujcie ich, bo staniecie się przez nich nieczystymi;
Ja, Pan, jestem Bogiem waszym." 3 Mojż. 19:31
"Niech nie znajdzie się u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoją córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wieszczbiarz, ani guślarz, ani czarodziej, ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych;
gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy kto to czyni." 5 Mojż. 18:10-12
"A gdy wam będą mówić: radźcie się wywoływaczy duchów i czarowników,
którzy szepcą i mruczą, to powiedzcie: Czy lud nie ma się radzić swojego Boga?
Czy ma się radzić umarłych w sprawie żywych?" Izaj. 8:19

2. Konsekwencje zasięgania porad u wróżbitów i spirytystów.
"Kto zaś zwróci się do wywoływaczy duchów i do wróżbitów,
by naśladować ich w cudzołóstwie, to zwrócę swoje oblicze przeciwko takiemu,
i wytracę go z pośród jego ludu." 3 Mojż. 20:6
"Tak zginął Saul z powodu swojej niewierności, jakiej dopuścił się wobec Pana…
zapytywał również o wyrocznię wieszczkę, a nie pytał o wyrocznię Pana;
On więc pozbawił go życia." 1 Kron. 10:13,14

3. Król Saul u wróżki z En-Dor. 1 Sam. 28:3-20
Czytając tę historię należy zwrócić uwagę na następujące fakty:
a)- Bóg wcześniej kategorycznie zabronił kontaktować się ze zmarłymi.
Tym samym odciął się od tego typu praktyk.
Jakiekolwiek więc duchy pojawiają się na seansach spirytystycznych,
nie mają one nic wspólnego z Bogiem. Mogą być tylko dziełem szatana i jego demonów.
b)- Bóg wcześniej nie zechciał dać odpowiedzi Saulowi
Gdyby więc nawet istniał "prawdziwy duch" proroka Samuela,
to nie mógłby on wbrew woli Bożej porozumiewać się z królem Saulem.
c)- Nie można porozumiewać się ze zmarłymi ,
bez względu na to czy żyli pobożnie czy niesprawiedliwie. Kazn. 9:5,6,10

4. Szatańskie zwiedzenia
Ponieważ umarli nic nie wiedzą, szatan naśladuje zarówno wygląd, jak i głosy zmarłych osób.
"I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości.
Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego,
przybierają postać sług sprawiedliwości. 1 Kor. 11:14
"Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba, zwiastował wam ewangelię odmienną od tej,
którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty." Gal. 1:8

5. Szatan będzie podrabiał postać Jezusa. Mat. 24:23-26

6. Szatan zwodzi królów ziemi. Obj. 16:14
_________________
Bóg jest wciąż taki sam i się nie zmienia.
 
     
Olus
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 82251/88443
 93%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2015-08-18, 01:38   

O Saulu ostatnio ogladalem ciekawy wyklad/kazanko
https://www.youtube.com/watch?v=2Q3YWhuaIGQ
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 14