FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO

[Tomasz G]

W pomroce dziejow albo Tuz u drzwi ..... (ZC 04/2016)

Chrzest Mieszka I mial podobno miejsce 14 kwietnia 966 roku. Powszechnie mowi sie o tym wydarzeniu jako chrzcie Polski. Wielu zas chce w nim widziec w ogole poczatek polskiej panstwowosci.

„Nie mozemy bac sie bronic naszych wartosci, musimy byc misjonarzami wartosci chrzescijanskich, bo one sa najwieksza szansa, by Europa i swiat przeszedl przez wszystkie kryzysy” —powiedzial na rozpoczecie X Zjazdu Gnieznienskiego prezydent Andrzej Duda. Zjazd mial miejsce w dniach od 11 do 13 marca. Wzielo w nim udzial blisko 500 osob, w tym ok. 60 prelegentow z 10 krajow.

W przeslaniu Zjazdu, ktory sie odbywal pod haslem: Europa nowych poczatkow. Wyzwalajaca moc chrzescijanstwa znalazly sie m.in. slowa o niemoznosci zrozumienia polskiej tozsamosci i historii bez Chrystusa; o tym, ze w 966 roku Polska weszla na trwale do rodziny panstw europejskich; ze postep wcale nie musi isc w parze z sekularyzacja, a wrecz przeciwnie — prawdziwa nowoczesnosc potrzebuje solidnych duchowych fundamentow. Wspomniano o wyjsciu naprzeciw wyzwaniom, ktore niesie ze soba wielokulturowosc naszego kontynentu.

Z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski uczestnicy Zjazdu dokonali rowniez rachunku sumienia i wspolnie prosili Boga i ludzi o wybaczenie, uznajac wszystkie te sytuacje, w ktorych „zabraklo naszego wiarygodnego swiadectwa o Chrystusie i Jego Ewangelii”. Prezydent nawiazal w swoim wystapieniu do I Zjazdu Gnieznienskiego z roku 1000, mowiac, ze byl przelomowym momentem w historii Polski. Powiedzial wrecz, ze ma „swiadomosc 1050 lat trwania panstwa polskiego”. Podobnie juz w zeszlym roku wypowiadali sie polscy biskupi katoliccy w liscie pasterskim z okazji zblizajacego sie jubileuszu — ze chrzest Polski byl poczatkiem naszej panstwowosci. Mozna bylo odniesc wrazenie, ze chrzest Mieszka I to symboliczny poczatek polskiej panstwowosci.

Tymczasem brak jednoznacznych dowodow nawet na to, ze ten chrzest mial miejsce w 966 roku. Trudno tez sie zgodzic, ze polskie panstwo do tego roku trwalo w niebycie, z ktorego wydobyl je dopiero chrzest przyjety z rak duchownego podleglego Kosciolowi rzymskiemu. Poczatki naszego panstwa nalezy wiazac raczej z poczatkiem dynastii Piastow. Powstaje pytanie, czemu ma sluzyc nieustanne stawianie znaku rownosci miedzy chrztem Mieszka I a poczatkiem polskiej panstwowosci?

Tuz u drzwi

Smutno mi. Gdy pisze ten felieton, wlasnie mija dziesiec godzin od zamachow bombowych na lotnisku i stacjach metra w Brukseli.

Zawsze mi smutno, kiedy bez sensu gina niewinni ludzie; kiedy ktos po raz kolejny okazuje sie zaslepiony swoja ideologia do tego stopnia, ze zycie ludzkie przestaje miec dla niego jakakolwiek wartosc; kiedy wrogami staja sie dla niego przypadkowi ludzie. Przed chwila w jednej ze stacji radiowych — skad inad znanej z promocji multikulturalizmu i w ogole liberalizmu spolecznego — korespondent z Brukseli mowil otwartym tekstem, ze Europa dojrzewa do diametralnej zmiany.

Nie mozemy juz dluzej tolerowac pieknych zasad i pozwalac, by terrorysci i bandyci korzystali z tych samych praw, co inni. Nie mozna im pozwalac na wykorzystywanie instrumentow ochrony prawnej do walki z panstwem prawa. Jestesmy obecnie w wielkiej cywilizacyjnej pulapce, bo my musimy przestrzegac prawa, a oni nie.

Kodeksy sa naszymi kajdanami. Naprawde cos sie zmienia, jesli glosy takie slychac juz nawet w medium liberalno-lewicowym. Jak pogodzic potrzebe respektowania praw i wolnosci ludzkich z potrzeba bezpieczenstwa, gdy niedlugo moze sie okazac, ze zachowanie obu tych wartosci bedzie niemozliwe? Specjalisci od terroryzmu mowia, ze mamy juz pelzajaca trzecia wojne swiatowa — ze zbrodnicza ideologia przybierajaca szaty religii. Ostatecznie wiec walka z tym wrogiem sprowadzi sie do wprowadzenia jakichs ograniczen w sferze religijnej.

Ale jesli juz raz odejdziemy od zachodnich standardow w zakresie wolnosci religijnej, to co nas w przyszlosci powstrzyma przed dalszymi ograniczeniami… A skoro o wojnie, to podobno rosyjski sztab generalny uwaza trzecia wojne swiatowa — juz nie jakas pelzajaca i z terroryzmem, ale miedzypanstwowa — za nieunikniona i szykuje sie na jej wybuch w latach 2020-2025.

Juz dzis w kazdej chwili moze dojsc do eskalacji obecnych konfliktow, w ktorych moze dojsc do uzycia niewielkich ladunkow jadrowych chocby na dwa, trzy wybrane cele. Czytajac o tym, po raz pierwszy w zyciu poczulem realnosc spelniania sie proroctwa Jezusa Chrystusa o wojnach i wiesciach wojennych z 24. rozdzialu Ewangelii Mateusza. I choc moze to przerazac, to Jezus juz w nastepnym zdaniu mowi cos waznego, co jakby przeczy wszelkiej logice: „Baczcie, abyscie sie nie trwozyli”.

Andrzej Sicinski

Skrot artykulu. Calosc juz do przeczytania w wersji elektronicznej, PDF lub EPUB miesiecznika „Znaki Czasu” lub w juz niebawem wersji papierowej w duzych salonach Empik.


Wydawnictwo "Znaki Czasu" www.znakiczasu.pl
ul. Foksal 8
00-366 Warszawa
+48 22 331 98 00 ; + 48 608 017 625