Lamed [Usunięty]
Poziom: 97
|
Wysłany: 2016-04-13, 18:57
|
|
|
Steve Sondej napisał/a: |
Mylisz sens czczenia Boga z przestrzeganiem zasad na ziemi i witaniem innych .. Czy naprawdę wierzysz, że z tego wersetu Aniołowie Boży powinny salutować Jezusa w sposób niczym:"Hejka!", "What's up?" "Dzien dobry" albo a może przez przechylenie kapelusza?
Nie chcę kontynuować, bo widzisz jak głupio to brzmi. |
Zgadzam się z tym, co piszesz. Tak się wlasnie dzieje, kiedy metafory bierze ktoś w sposób literalny, calkiem dosłownie. Antropomorfizacja Boga i Aniolow jest literackim zabiegiem pisarzy Biblii mającym na celu przybliżenie starożytnym pojec z zakresu etyki i moralności, a nie dosłownym opisem. Ponieważ jedynym znanym systemem wspolczesnym Mojzeszowi, Izajaszowi itd. był ustroj niewolniczy władzy absolutnej , takie tez pojęcia znajdujemy w Biblii.
Bog jest tam przyrównany do absolutnego władcy, a wierni do niewolnikow padających przed nim plackiem ze strachu..Ludzie z epoki brazu, a i pozniejsi nie zrozumieliby niczego innego.
Co do zwyczaju uklonow, poklonow to biora się one z niewolnictwa, a nawet wczesniej ze wpolnot plemiennych. Stanowily najdawniejsza próbę przejednania silniejszego jaskiniowca za pomocą uległości bezwzględnej. Opór slabszego u pierwotnych budzil instynkty niszczycielskie, zaś padnięcie na wznak bylo negacją oporu. Jak pisze Herbert Spencer
"W Tonga Tabu... ludzie pospolici okazują swemu wielkiemu wodzowi... największy możliwie szacunek, padając przed nim i stawiając jego stopę na własnej szyi”. Podobnie też bywa w Afryce. Laird powiada o posłach króla z Fundah, iż: „każdy pochylił się i postawił moją nogę na swojej głowie”. na koniec wśród ludów historycznych, postawa taka, biorąca początek w porażce, stawała się postawą, którą przybierano w uznaniu podległości. Zapewniala unikniecie śmierci z rak tyranow.
Od takich to ukłonów pierwotnych, odtwarzających całkowicie postawę zwyciężonego względem zwycięzcy, słabego wobec silnego, pochodzą ukłony, wyrażające w sposób rozmaity poddanie się niewolnika jego panu. upadanie takie spotykamy, jako ukłon wszędzie, gdziekolwiek widać niekrępowany niczym despotyzm i niewolniczą podległość. W Ameryce starożytnej „przed kacykiem Chibchów, ludzie musieli ukazywać się w postawie kornej z twarzą dotykającą ziemi”; w Afryce „mieszkaniec Borghoo, gdy zwracał się do króla, rzucał się na ziemię i płaszczył się jak flądra”. |
|