FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO

[bartek212701]

A czym w ogóle różni się wskrzeszenie od zmartwychwstania? Czym różni się obudzenie od wstania z łóżka? Nie rozumiem, tu wstaje i tu wstaje po śnie, ale inaczej się tylko mówi o tej czynności

[nike]

Tak może i to wygląda, ale różnica jest znaczna.
Jezus umarł za Adama i w Adamie za cały rodzaj ludzki:

1 Kor. 15:22
22. Albowiem jako w Adamie wszyscy umierają, tak i w Chrystusie wszyscy ożywieni będą. (BG)

Nie mówi,że wszyscy zmartwychwstaną lub będą zbawieni.
Gdyby zaraz przy wzbudzeniu z grobu człowiek otrzymywał zbawienie, to po co będzie próba na końcu tysiąclecia? Zbawiony nie grzeszy, tym bardziej w tysiącleciu. zbawiony inaczej zmartwychwstały do doskonałości na ziemi na wieki wieczne.

[bartek212701]

Jeśli WSZYSCY W GROBOWCACH ŚMIERCI mają wyjść po usłyszeniu głosu Jezusa, to powinien i Adam. Zastanawiam się jednak, czy On zmartwychwstanie do życia, czy po prostu do wtórej śmierci?

[oluss]

[bartek212701]

Zastanawiająca kwestia
Poza tym Adam nie wiedział czym jest dobro, a czym zło, nie zjadł z drzewa poznania przed kuszeniem Ewy tylko po, nie mógł więc wiedzieć, że czyni źle, Ewa wiedziała, że je z drzewa, które nie jest im dozwolone, ale Adam nie wiedział.
Poza tym Ewa tez nie była świadoma zła, to jest naprawdę zastanawiające i ja skłaniam się chyba ku temu, że będzie im dana szansa, bo nie mieli świadomości swojego wyboru, tak jak my dzisiaj.

[oluss]

Nom nie wiedział ale zakaz był.Dlatego bekneli..
Adam ratował Ewkę bo dała się zwieść!
Pomimo ich przewinienia jestem zdania że jednak nie
okazali się ostatecznie ludzmi zasługującymi na potępienie.

Nom nie wiedział ale zakaz był.Dlatego bekneli..
Adam ratował Ewkę bo dała się zwieść!
Pomimo ich przewinienia jestem zdania że jednak nie
okazali się ostatecznie ludzmi zasługującymi na potępienie.

[Migdałek]

bartek212701, myślisz, że w ogóle nie mieli? Nie znam sie na hebrajskim, ale logiczniejsze wydaje mi się takie tłumaczenia:


Każdy normalny człowiek potrafi jednak jakoś odróżnić dobro od zła. Czyżby stało się to na skutek grzechu pierwszych ludzi? Tak rozumując, wysnuto obłędną teorię, że człowiek wprawdzie ponosi przykre konsekwencje grzechu pierwszych rodziców (tzn. cierpi i umiera), ale za to zyskał poznanie, rozwinął swoją wiedzę, wolność i świadomość. Zaczęto nawet uważać, że grzech pierwszych ludzi wyszedł ludzkości na dobre. To wypaczenie znane było już w starożytności i nadal można je spotkać w poglądach różnych gnostyków, którzy nie wahają się nawet twierdzić, że Jahwe uzgodnił wszystko z Wężem, aby człowiek, łamiąc zakaz, wreszcie osiągnął dojrzałość.

Źródłem nieporozumienia jest tu słowo „jada”, tłumaczone z hebrajskiego na polski literalnie jako „poznanie”.



Hebrajskie pojmowanie „poznania” jest jednak odmienne. Czasownik „jada” oznacza poznawanie w sensie czynnym. Poznać, to przeniknąć daną rzecz i ją opanować. My też mówimy „opanować wiedzę”. Dobrą ilustracją jest tu hebrajskie wyrażenie „poznać kobietę”, oznacza tak naprawdę współżycie płciowe i często również zdominowanie kobiety przez mężczyznę.



Zatem, „poznanie dobra i zła”, faktycznie oznacza raczej podporządkowanie sobie, decydowanie o czymś. Chodziłoby więc o próbę zapanowania nad dobrem i złem. Ludzie chcieli sami decydować, co jest dla nich złe lub dobre. (Pokusa te zresztą jest do dziś aktualna).



Nie chodziło więc o umiejętność odróżniania dobra od zła lecz przeciwnie: o moralną samowolę, ignorowanie Boga i przyznanie sobie prawa do określania, co jest dobre, a co złe.

bartek212701, myślisz, że w ogóle nie mieli? Nie znam sie na hebrajskim, ale logiczniejsze wydaje mi się takie tłumaczenia:


Każdy normalny człowiek potrafi jednak jakoś odróżnić dobro od zła. Czyżby stało się to na skutek grzechu pierwszych ludzi? Tak rozumując, wysnuto obłędną teorię, że człowiek wprawdzie ponosi przykre konsekwencje grzechu pierwszych rodziców (tzn. cierpi i umiera), ale za to zyskał poznanie, rozwinął swoją wiedzę, wolność i świadomość. Zaczęto nawet uważać, że grzech pierwszych ludzi wyszedł ludzkości na dobre. To wypaczenie znane było już w starożytności i nadal można je spotkać w poglądach różnych gnostyków, którzy nie wahają się nawet twierdzić, że Jahwe uzgodnił wszystko z Wężem, aby człowiek, łamiąc zakaz, wreszcie osiągnął dojrzałość.

Źródłem nieporozumienia jest tu słowo „jada”, tłumaczone z hebrajskiego na polski literalnie jako „poznanie”.



Hebrajskie pojmowanie „poznania” jest jednak odmienne. Czasownik „jada” oznacza poznawanie w sensie czynnym. Poznać, to przeniknąć daną rzecz i ją opanować. My też mówimy „opanować wiedzę”. Dobrą ilustracją jest tu hebrajskie wyrażenie „poznać kobietę”, oznacza tak naprawdę współżycie płciowe i często również zdominowanie kobiety przez mężczyznę.



Zatem, „poznanie dobra i zła”, faktycznie oznacza raczej podporządkowanie sobie, decydowanie o czymś. Chodziłoby więc o próbę zapanowania nad dobrem i złem. Ludzie chcieli sami decydować, co jest dla nich złe lub dobre. (Pokusa te zresztą jest do dziś aktualna).



Nie chodziło więc o umiejętność odróżniania dobra od zła lecz przeciwnie: o moralną samowolę, ignorowanie Boga i przyznanie sobie prawa do określania, co jest dobre, a co złe.

[bartek212701]

Cytat:

bartek212701, myślisz, że w ogóle nie mieli? Nie znam sie na hebrajskim, ale logiczniejsze wydaje mi się takie tłumaczenia: Każdy normalny człowiek potrafi jednak jakoś odróżnić dobro od zła.

Gdybyś nie doświadczyła poparzenia ogniem to skąd byś wiedziała, że on parzy, z wyglądu jego? Popatrz na niektóre rośliny, wyglądają, jak ogień, a nie palą nas

[Listek]

[nike]

[nike]

[bartek212701]

Dyskusja na temat PIERWSZEGO ZMARTWYCHWSTANIA przeniesiona tu: http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?p=37828#37828

[Krystian]

[Listek]

[Krystian]