FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO

[Odbić Konstantynopol!]

Wszedłszy przed chwilą do domu, myślałem nad casusem Eliota, jego zniewieścieniu
i pantoflarstwu o którym wspomniał Bartek, o tym co chciał osiągnąć i jakie założenia
miał w głowie... podobne do niektórych założeń sekt i w gruncie rzeczy tego, co nam
prezentują nowonawróceni na deizm... i chyba trafiłem w sedno, bowiem tknęło mnie,
że wychodzi na to, iż oni, chcąc aby im udowodnić że tych 70.000 od plagi nie zostało
wcale wybitych, czy też że dziecko Dawida nie umarło, albo, że Mojżesz na niby wybił
Kananejczyków... chcą z Boga zrobić taką Nianię vel Mamusię, która zawsze do piersi
przytuli, nawet jeśli to jest kryminalista-recydywista, morderca winny jak sto diabłów,
to ta będzie się zarzekała, że jej synuś jest niewinny jak niemowlę... Co wy na taką
diagnozę? Czy to syndrom jakiegoś niedopieszczenia w dzieciństwie czy jak?

Wszedłszy przed chwilą do domu, myślałem nad casusem Eliota, jego zniewieścieniu
i pantoflarstwu o którym wspomniał Bartek, o tym co chciał osiągnąć i jakie założenia
miał w głowie... podobne do niektórych założeń sekt i w gruncie rzeczy tego, co nam
prezentują nowonawróceni na deizm... i chyba trafiłem w sedno, bowiem tknęło mnie,
że wychodzi na to, iż oni, chcąc aby im udowodnić że tych 70.000 od plagi nie zostało
wcale wybitych, czy też że dziecko Dawida nie umarło, albo, że Mojżesz na niby wybił
Kananejczyków... chcą z Boga zrobić taką Nianię vel Mamusię, która zawsze do piersi
przytuli, nawet jeśli to jest kryminalista-recydywista, morderca winny jak sto diabłów,
to ta będzie się zarzekała, że jej synuś jest niewinny jak niemowlę... Co wy na taką
diagnozę? Czy to syndrom jakiegoś niedopieszczenia w dzieciństwie czy jak?

[zion599]

ja to juz wspolczuje tym ofiarom tych kryminalistów-recydywistów
Gdyby tak sie nimi Bog opiekował , ze robił cmok cmok ich katom
ktorzy nawet nawrocić się nie raczą:PP
I nadal poklepywał i pozwalał zeby ich krzywdzili
A niesprawiedliwym wladcom mowił " jesteście mi oczkiem w glowie"

ja to juz wspolczuje tym ofiarom tych kryminalistów-recydywistów
Gdyby tak sie nimi Bog opiekował , ze robił cmok cmok ich katom
ktorzy nawet nawrocić się nie raczą:PP
I nadal poklepywał i pozwalał zeby ich krzywdzili
A niesprawiedliwym wladcom mowił " jesteście mi oczkiem w glowie"

[Al-Wasik]

No ale co im przeszkadza, że Bóg zdecydował się
kogoś zabić czy, to że nakazywał Izraelitom zabijać
bezbożników? Miał powód i ja nie widzę
żadnego problemu. Wiara w Boga daje mi pewność, że
wszystkie Jego decyzje były słuszne.
Pacyfiści chcieliby dyktować Bogu zasady i dlatego
później się oburzają na karę śmierci.
Ale obecnie jest też straszne zniewieścienie i takie
jednostki oburzają się na wszelkie akty przemocy.
Dlatego przeszkadza im eksterminowanie degeneratów
przez Boga Ojca.

W ogóle zauważyłem dziwną tendencję.
Prawie każdy pacyfista jakiego spotykam, to człowiek
fałszywy.

No ale co im przeszkadza, że Bóg zdecydował się
kogoś zabić czy, to że nakazywał Izraelitom zabijać
bezbożników? Miał powód i ja nie widzę
żadnego problemu. Wiara w Boga daje mi pewność, że
wszystkie Jego decyzje były słuszne.
Pacyfiści chcieliby dyktować Bogu zasady i dlatego
później się oburzają na karę śmierci.
Ale obecnie jest też straszne zniewieścienie i takie
jednostki oburzają się na wszelkie akty przemocy.
Dlatego przeszkadza im eksterminowanie degeneratów
przez Boga Ojca.

W ogóle zauważyłem dziwną tendencję.
Prawie każdy pacyfista jakiego spotykam, to człowiek
fałszywy.

[Migdałek]

Bzdurna. Bycie miłością nie oznacza bycia naiwnym. I nie oznacza, że klepiemy zbrodniarzy po główce.

Podstawą wątpliwości do ST jest nie chęć pobłażania zbrodniarzom, ale brak wiary w to, że w oczach Boga każdy człowiek jest równy, że Bóg nie ma kaprysów jak rozwydrzony nastolatek w rodzaju tego lubię bardziej to mu będę błogosławił a ten ma krzywy zgryz więc mu dopiekę oraz w to że każdy ma możliwość nawrócenia.

Bzdurna. Bycie miłością nie oznacza bycia naiwnym. I nie oznacza, że klepiemy zbrodniarzy po główce.

Podstawą wątpliwości do ST jest nie chęć pobłażania zbrodniarzom, ale brak wiary w to, że w oczach Boga każdy człowiek jest równy, że Bóg nie ma kaprysów jak rozwydrzony nastolatek w rodzaju tego lubię bardziej to mu będę błogosławił a ten ma krzywy zgryz więc mu dopiekę oraz w to że każdy ma możliwość nawrócenia.

[Migdałek]

[Al-Wasik]

[Listek]

[Migdałek]

Listek, coś mi tu teologia sukcesu pachnie

Listek, coś mi tu teologia sukcesu pachnie

[bartek212701]

[efroni]

Bóg jest jeden i jako "Miłość" , "Dobro" "Ojciec" był , jest i będzie "nianio-mamusią"
chyba że dopuścimy do siebie myśl , wiarę że jest dwóch Bogów ; Bóg Mojżesza
i Bóg Jezusa .

Nie potrafiąc dostrzec troski , dobra , miłości Ojca w obłożeniu
klątwą przede wszystkim dzieci tych "siedmiu narodów" i
wymyślamy różne usprawiedliwienia dla Boga
zamiast po prostu powiedzieć sobie - dobrze ,
nie rozumiem tego więc zostawiam to i wierzę wbrew rozumowi że Bóg to Miłość
a jak przyjdzie Mesjasz to wszystko nam to wyjaśni .

Tak jak łatwiej będzie w dzień sądu Sodomie niż Kafarnaum
tak być może łatwiej będzie tym "siedmiu narodom"
niż nam unoszących się pychą "Narodom"