FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Mocne słowa
Autor Wiadomość
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6035/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2015-06-14, 21:57   Mocne słowa

Często na tym forum userzy piszą, że ja czy np. Olus piszemy za ostro,ale czynimy to zawsze
aby bronić Biblii jako Słowa Pańskiego.
Jezus też w takich przypadkach nie przebierał w słowach:

Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że budujecie grobowce prorokom i zdobicie nagrobki sprawiedliwych, (30) i mówicie: Gdybyśmy żyli za dni ojców naszych, nie bylibyśmy ich wspólnikami w przelaniu krwi proroków. (31) A tak wystawiacie sobie świadectwo, że jesteście synami tych, którzy mordowali proroków. (32) Wy też dopełnijcie miary ojców waszych. (33) Węże! Plemię żmijowe! Jakże będziecie mogli ujść przed sądem ognia piekielnego

Według mnie facet zawsze powinien mieć jaja.
Takie pytanie do raczej do kobiet, czy lubicie pantoflarzy?
Moja żona powiedziała mi, że bardzo nie lubi dyktatorów, ale podziwia mnie za to , że jestem bez kompromisu jeżeli chodzi o Boga.
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
Migdałek
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2015-06-14, 22:34   

Bezkompromisowy jak krzyżowiec w trakcie krucjaty? Lub kalwin, który wrogów Boga w rzece potopił? To byli dopiero faceci z jajami a nie jacyś pantoflarze.

:roll:


Post ironiczny oczywiście......... Informuję dla zasady.

:roll:
 
     
bartek212701 
VIP


Potwierdzenie wizualne: 27
Pomógł: 1006 razy
Wiek: 31
Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 5722
Poziom: 54
HP: 1694/12102
 14%
MP: 5778/5778
 100%
EXP: 17/317
 5%
Wysłany: 2015-06-14, 22:38   

Ja czasami jak czytam co piszesz Krystianie to się zastanawiam (bez urazy) czy Ty jesteś zdrowy umysłowo :) Nie gniewaj się, ale jak czytam te ciągłe pochwały swojej osoby, swoich prawidłowych wierzeń to nie wiem jak to inaczej odebrać. :roll:
_________________
Efez. 5:17. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska

"Piękno sceny kuszenia można dostrzec tylko wtedy, gdy zamknie się ją w umyśle Chrystusa" Jaaqob

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6035/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2015-06-14, 22:38   

Migdałek napisał/a:
Bezkompromisowy jak krzyżowiec w trakcie krucjaty? Lub kalwin,


Myślałem, że odniesiesz się do słów Jezusa, a Ty do Kalwina.
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
zion599
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2015-06-14, 22:38   

Krystianie pomijając kwestie formy, jedno jest pewne Jezus nigdy fałszywie nie oskarżał , bo znał ludzie serca, Ty, Olus i inni nie znacie . Mozecie tylko spekulowac po własnych przypuszczeniach,
i jeszcze jak ktoś tłumaczy Ci własną wiare to upierasz sie ze lepiej ją rozumiesz niż on sam.
No sory, ale to nie jest w żadnym stopniu podobne do tego co czynił Jezus.
 
     
zion599
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2015-06-14, 22:41   

ps. przypominam , tak dla równowagi , ze bezkompromisowi byli także Faryzeusze.
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6035/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2015-06-14, 22:45   

bartek212701 napisał/a:
Ja czasami jak czytam co piszesz Krystianie to się zastanawiam (bez urazy) czy Ty jesteś zdrowy umysłowo :) Nie gniewaj się, ale jak czytam te ciągłe pochwały swojej osoby, swoich prawidłowych wierzeń to nie wiem jak to inaczej odebrać. :roll:


Po tym poście widać, że masz jaja :-D .
Tylko nie pisz mi, że jestem chory umysłowo. :evil:
Tak kiedyś napisał Rethel za co potem mnie przeprosił na fb
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
Olus
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2015-06-14, 22:58   

krystian napisał/a:
Często na tym forum userzy piszą, że ja czy np. Olus piszemy za ostro,ale czynimy to zawsze

Po co mnie w to wmieszales ? teraz zion bedzie sie wylewal...
zion napisał/a:
Krystianie pomijając kwestie formy, jedno jest pewne Jezus nigdy fałszywie nie oskarżał , bo znał ludzie serca, Ty, Olus i inni nie znacie . Mozecie tylko spekulowac po własnych przypuszczeniach,

Jesli ktos kogos oskarza falszywie to niestety ty.
Nie powoluje sie znajomosc czyjegosc serca.Powoluje sie Prawo Boze ktore jasno okresla co mozna np nazwac balwochlwastem.Od spekulowania i lania wody to jestes ty :roll:
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6035/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2015-06-14, 23:04   

Olus napisał/a:
Po co mnie w to wmieszales ? teraz zion bedzie sie wylewal...


Bo Cię lubię :-D
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
Olus
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2015-06-14, 23:11   

aa i co do ostrosci to musze sprostowac bo czasami mnie poniesie i to nie ma nic wspolnego z Bogiem/

Kobiety raczej wola pantoflarzy.
Faceci tez wola "ulegle" ale to jest Biblijne(facet to glowa i koniec).

Jezus byl ostry jak i apostolowie.
Czasami trzeba byc cichym...a czasami ostrym.
kiedy widzimy zlo to nie mamy mu sie tylko biernie przygladac.

a co do tego kalwina to zaraz sprawdze czy to az taki dramat

Cytat:
Bo Cię lubię :-D


 
     
Olus
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2015-06-14, 23:27   

Migdałek napisał/a:
Bezkompromisowy jak krzyżowiec w trakcie krucjaty? Lub kalwin, który wrogów Boga w rzece potopił? To byli dopiero faceci z jajami a nie jacyś pantoflarze.

:roll:


Post ironiczny oczywiście......... Informuję dla zasady.

:roll:


Nie przepadam za kalwinizme i tym calym wybranstwem ale :) na jego temat krazy wiele klamstw w necie

Fragment z książki Jan Kalwin autorstwa Alistera McGratha:
Cytat:
Historyczną rekonstrukcję złożonej osobowości Kalwina w znacznym stopniu utrudnia trwałość zdecydowanie wrogiego portretu reformatora autorstwa Hieronima Bolseca, z którym Kalwin skrzyżował miecze w 1551 r. Zdegustowany tym wydarzeniem Bolsec opublikował w czerwcu 1577 r. w Lyonie biografię Kalwina (Vie de Calvin), przedstawiając go jako człowieka beznadziejnie nudnego i złośliwego, krwiożerczego i sfrustrowanego. Według Bolseca Kalwin traktował własne słowa jak słowa samego Boga i pozwalał, by go jak Boga czczono. Nie dość, że często padał ofiarą własnych skłonności homoseksualnych, to jeszcze miał zwyczaj folgować sobie seksualnie z każdą kobietą podczas spaceru. Według Bolseca, właśnie z powodu publicznego ujawnienia homoseksualnej skłonności Kalwina, zrezygnował on ze swych beneficjów w Noyon. Biografia Bolseca jest lekturą o wiele ciekawszą od tych napisanych przez Teodora de Beze i Nicolasa Colladona, jednak opiera się głównie na niepopartych żadnymi dowodami anonimowych ustnych wypowiedziach ,,wiarygodnych osób", mających dla współczesnej nauki wątpliwą wartość. Pomimo to, naszkicowany w niej portret wpłynął na wiele nieżyczliwych Kalwinowi współczesnych opisów jego życia i działalności, charakteryzujących się mglistym rozgraniczeniem między faktami a fikcją. Stworzony przez Bolseca mit - jak wiele innych mitów na temat Kalwina - żyje w postaci uświęceonej tradycji, za sprawą bezkrytycznego powtarzania, pomimo ewidentnego braku historycznych podstaw.

O faktycznej władzy Kalwina w Genwie:
Cytat:
Dzieje niedoli Kalwina doświadczonej przez niego podczas drugiego pobytu w Genewie opowiedziano już tyle razy i tak szeroko, że powtarzanie ich nie posłuży żadnemu celowi. Wokół okresu tego narosło również mnóstwo mitów, odzwierciedlających głęboki niesmak, z jakim postrzegano Kalwina w XIX i XX w. Warto może wspomnieć o kilku z nich, by wskazać, jak głęboko mit ,,wielkiego dyktatora z Genewy" zakorzenił się w popularnej literaturze religijnej i historycznej. Postaramy się wykazać w tej pracy, że mit ten nie tylko jest produktem ludzkiej wyobraźni, ale jest także poważnym przeinaczeniem faktów historycznych.
Balzac w Komedii ludzkiej informuje czytelnika, że natychmiast po przybyciu Kalwina do Genewy w 1541 r. ,,zaczęły się egzekucje i religijny terror". Być może francuski powieściopisarz używając daleko posuniętej licentia poetica pomylił Kalwina z Robespierrem; w żadnym razie w Genewie nie panował terror, a Kalwin nigdy nie cieszył się pozycją pozwalającą mu wszcząć podobną kampanię, nie wspominając nawet o tym, by mógł nią kierować. Od powtórnego przybycia reformatora do Genewy aż do jego śmierci, w Genewie odbyła się tylko jedna egzekucja z powodów religijnych, związek zaś Kalwina z tą sprawą był - jak się przekonamy - dosyć peryferyjny. Bliżej naszych czasów usiłował zdyskredytować Kalwina Aldous Huxley twierdząc - bez żadnego udokumentowania tej tezy - że ,,za czasów teokratycznych rządów wielkiego Kalwina w Genewie, publicznie ścięto głowę dziecku, które poważyło się podnieść rękę na swych rodziców". Po pierwsze, nie znajdujemy żadnej wzmianki o podobnym wydarzeniu w genewskich archiwach (kompletnych i dostępnych na każde życzenie), po drugie, w genewskich kodeksach prawa, zarówno karnego, jak i cywilnego, brakuje podstawy prawnej uzasadniającej podobne oskarżenie, nie wspominając nawet o tak drakońskiej karze; po trzecie, ani treść, ani egzekucja panującego w Genewie prawa nie zależały od Kalwina. Owszem, jako prawnik z zawodu, brał on niekiedy udział w tworzeniu prawa, np. ok. 1543 r. poproszono go o opracowanie zbioru praw dotyczących straży miejskiej. Nie były to jednak jego prawa, lecz prawa miejskie.,


O kategoriach mieszkańców Genewy i ich prawach:
Cytat:
Pozostali (habitans [najniższa kategoria mieszkańców - de P.]) posiadali status legalnych rezydentów, bez prawa głosu, noszenia broni i piastowania jakichkolwiek urzędów w mieście. Z tym wyjątkiem, że habitant mógł zostać pastorem lub wykładowcą - a i to jedynie pod warunkiem absolutnego braku odpowiednio wykwalifikowanego rodowitego genewczyka. Do tej ostatniej kategorii należał Kalwin aż do 1559 r.


Cytat:
Obraz Kalwina jako ,,dyktatora Genewy" nie ma żadnego związku z historycznymi faktami. (...) Rada miasta nie miała najmniejszego zamiaru oddawać komukolwiek z trudem zdobytych uprawnień i przywilejów - tym bardziej osobie zatrudnionej: cudzoziemcowi pozbawionemu prawa głosu, którego w każdej chwili można było odprawić i wygnać z miasta. Żadna część panującego w Genewie ustroju - z wyjątkiem konsystorza i Czcigodnego Towarzystwa Pastorów - nie zawdzięczała Kalwinowi nic ze swoich kompetencji, formy bądź uzgodnionej strefy działania. Rada miasta przez cały czas zachowywała władzę w kwestiach religijnych. Trudności napotykane przez następców Kalwina po jego śmierci wyraźnie ukazały wyłącznie osobisty i moralny charakter jego autorytetu w sprawach publicznych.


O wymiarze sprawiedliwości i sprawie Serveta:
Cytat:
Do 1530 r. miasto przejęło całkowitą kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości. W rezultacie prawo wymierzania najwyższych kar postrzegano w kategoriach publicznego wyrazu niepodległości miasta. (...) Nie bardzo wiadomo, dlaczego badacze wyróżnili stracenie Serveta jako ważniejsze czy godne większej uwagi, niż masowe egzekucje dokonane w Niemczech po przegranej wojnie chłopskiej (1525) i po oblężeniu Munster (1534) czy bezlitosna polityka eksterminacji rzymskokatolickich duchownych w elżbietańskiej Anglii. Jeszcze bowiem w 1612 r. angielska władza świecka na życzenie biskupów Londynu i Lichfield publicznie spaliła na stosie dwóch ludzi głoszących poglądy zbliżone do poglądów Serveta. Podobnie bezwzględną politykę egzekucji stosowano we Francji, od maja 1547 r. do marca 1550 r. pod zarzutem herezji spalono w Paryżu 39 osób. Edykt z Chateaubriant (27 czerwca 1551 r.) zniósł konieczność potwierdzenia przez parlament, w każdym indywidualnym wypadku, wyroku śmierci za herezję - od tej pory sądy niższej instancji mogły postępować z heretykami jak im się podobało.


http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=7473
Ostatnio zmieniony przez Olus 2015-06-14, 23:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6035/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2015-06-14, 23:29   

Olus napisał/a:
Czasami trzeba byc cichym...a czasami ostrym.


Dokładnie :-D
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
zion599
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2015-06-15, 09:26   

olus napisał/a:
Jesli ktos kogos oskarza falszywie to niestety ty.

Ja wogole nikogo nie oskarżam, jak kłamcoli na podstawie własnych wytycznych
to mowie , ze fakty są inne, lub nawet -- mogą być inne, czego petent nie przyjmuje do wiadomości.
Bo chyba uważa ze jest nieomylny,a Biblie ma w jednym małym paluszku , podobnie jak zresztą tysiące innych takich, ktorzy też uważają ze Pana Boga złapali za nogi,
ale jakimś dziwnym trafem świadczą zupełnie inaczej ...
Jak nazwałbyś ten grzech :oops:
wybieraj:
http://pl.wikipedia.org/w...zechów_głównych

Cytat:
Nie powoluje sie znajomosc czyjegosc serca.

Ja też nie, jedyne to mowie ze na podstawie tego mozna sądzić takie grzechy jak bałwochwalstwo.
Cytat:

Powoluje sie Prawo Boze ktore jasno okresla co mozna np nazwac balwochlwastem

No wlasnie i toż Prawo określa - a dokładnie Jezus przypomina, ze każda obrzydliwośc zaczyna sie W SERCU.
Nie jest do poznania przez wzrokowe doznania , czy ktoś klęczy koło mikrofalówki , czy uklęknie przy figurze Matki Bożej.
A wy nieraz takie zdjęcia wstawiacie jako dowód :roll:
Jezeli czci niewłaściwie to musialbys zobaczyć jego serce, jeżeli nie - po prostu zamilcz .
 
     
Olus
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2015-06-15, 11:01   

Cytat:
Ja wogole nikogo nie oskarżam, jak kłamcoli na podstawie własnych wytycznych

Nie wcale.Do tego non stop bredzisz.
Cytat:
to mowie , ze fakty są inne, lub nawet -- mogą być inne, czego petent nie przyjmuje do wiadomości.
Bo chyba uważa ze jest nieomylny,a Biblie ma w jednym małym paluszku , podobnie jak zresztą tysiące innych takich, ktorzy też uważają ze Pana Boga złapali za nogi,
ale jakimś dziwnym trafem świadczą zupełnie inaczej ...
Jak nazwałbyś ten grzech :oops:
wybieraj:
http://pl.wikipedia.org/w...zechów_głównych

bla bla bla
Cytat:
No wlasnie i toż Prawo określa - a dokładnie Jezus przypomina, ze każda obrzydliwośc zaczyna sie W SERCU.

Serce tu nie ma nic do rzeczy.Podobnie jak ktos kradnie albo morduje.
Jego pobudki mnie guzik obchodza.Serce jest zdradliwe i taki pacjent
moze myslec ze nic zlego nie robi i powtarzam guzik mnie to obchodzi.
Nie musze znac czyjegos serca aby stwierdzic jego balwanizm jak i kradziez.

Cytat:
Nie jest do poznania przez wzrokowe doznania

To jest do poznania.Jak widze tlum kozlow ktory plaszczy sie przed obrazem i mu spiewa,koronuje to stwierdzam ze kazdy z tych kozlow to zwiedziony balwochwalca.

Cytat:
Jezeli czci niewłaściwie to musialbys zobaczyć jego serce, jeżeli nie - po prostu zamilcz .

Ten dalej serce no co za...nie bredz zamilcz

chyba wrzuce ci ignora i bedzie swiety spokoj z gangrena.
 
     
nike 
Administrator


Potwierdzenie wizualne: 125
Pomogła: 1321 razy
Dołączyła: 13 Sty 2013
Posty: 13640
Poziom: 71
HP: 9650/29245
 33%
MP: 0/13963
 0%
EXP: 419/608
 68%
Wysłany: 2015-06-15, 12:03   

Mocne słowa, to nie znaczy obraźliwe.

Mocne słowa w/g mnie to niezbite dowody biblijne, a nie np. bredzisz, czy ty nie jesteś chory?,, jesteś psychiczny itp.
A my w taki właśnie sposób do siebie się zwracamy, nawet wtedy, kiedy tylko wydaje nam się,że mamy rację.
Jeżeli czegoś nie rozumiemy, to wcale nie znaczy,że nasz adwersarz nie ma racji.
Udowodnij biblijnie, że jest tamta strona w błędzie, a nie: dobrze się czujesz?,
_________________
שים לב במי אתה בוטח
patrz komu ufasz !
mile pozdrowionka nike.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 14