FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jakie znasz znaki czasów końca?
Autor Wiadomość
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2016-01-30, 11:46   

Pokoja

Poruszasz kilka kwestii w omawianym temacie i piszesz niestety pomijając analizę tekstu biblijnego i faktów historycznych świadczących na niekorzyść interpretacji Russella i Johnsona.

Spróbuję jednak do tego się jakoś odnieść poprzez uporządkowane omówienie poszczególnych zagadnień. Zacznijmy więc od " małego rogu " .

" mały róg " - Dan. 8 : 8 - 27

Bluźnierczy papieski Rzym odwrócił uwagę chrześcijan od służby Chrystusa i skierował ją na kapłańską służbę księży
. Ustanowiono świątynie na ziemi i zastępcze ziemskie kapłaństwo, oferując przebaczenie poprzez ludzkich pośredników. Na miejsce Ostatniej Wieczerzy wprowadzono mszę, jako stale powtarzaną bezkrwawą ofiarę składaną dla Boga przez ludzkiego kapłana. Dzięki temu uważano, że możliwe stało się uzyskanie łaski również dla zmarłych .
Tym sposobem - jak zauważono - ostatecznie zanegowana została pośrednicząca służba Chrystusa w niebiańskiej świątyni ( Hebr. 9 : 24 - 28 ) jak przepowiedział Daniel, a prawda została powalona na ziemię ( Dan.8 : 12 ).

Niektórzy tak jak William Miller sądzili, że 2300 dni i poranków liczonych jako lata ( według zasady dzień za rok - 4 Moj. 14 : 34; Ez. 4 : 6 ) od 457 r. p.n.e. prowadzi do oczyszczenia Świątyni czyli do roku 1843 ( później datę poprawił Samuel Snow na 22 października roku 1844 jako, że nie było roku zerowego ), kiedy to miało nastąpić widzialne powtórne przyjście Chrystusa i oczekiwane oczyszczenie. Ale kiedy się to nie sprawdziło - następni adwentyści wpadli na pomysł, że data była dobrze wyliczona tylko odniesienie złe, bo tyczyło się nie tego co ziemskie tylko tego co niebiańskie - czyli niebiańskiej świątyni duchowej, a Chrystus już przyszedł tylko, że niewidzialnie.

Inna wpadka to rok 538 n.e., który miał być początkiem supremacji papieskiej trwającej 1260 lat do roku 1798. Ten okres miał być szczególną częścią 2300 lat. Od roku 1798 odjęto 1260 dni ( Ap.11 : 2 - 3 ) liczonych jako lata według zasady " dzień za rok " i wyszedł im rok 538. Ale w tym roku nic się nie wydarzyło. Niektórzy twierdzili, że w tym roku przestali istnieć Ostrogoci jako ostatnie państwo ariańskie, a Justynian wydał dekret ( Novela 131 ) na mocy której papież w Rzymie miał stać się głową całego kościoła. Ale prawda jest taka, że Ostrogoci nie zostali pokonani w 538 r., odstąpili tylko od oblężenia Rzymu, ale kiedy Totyla objął władzę stali się potęgą w Italii, najechali Rzym jeszcze w 546 r. i zdobyli go, a papież ze strachu uciekł do Konstantynopola, gdzie był marionetką w rękach cesarza oraz tamtejszego kleru. Nie było więc żadnej supremacji papieskiej od 538 r. Ponadto Novela nr 131 została wydana w roku 545 jak to pokazują dzisiejsze badania.

Ostrogoci nie byli też ostatnim państwem ariańskim, bo po nich przyszli Longobardowie, którzy władali Italią ponad 100 la
t. W tym czasie papież Sylweriusz ( syn papieża Hormizdasa ) zaledwie kilka miesięcy po swej elekcji w 536 r. został usunięty przez Belizariusza dowódcę wojska cesarskiego, a jego następcą ustanowił cesarz Justynian - Wigiliusza. Ten zaś nie miał właściwie żadnej większej władzy, nie cieszył się popularnością, a na soborze w Konstantynopolu w 553 r. odwołano go z urzędu papieskiego.
A więc rok 538 nie świadczy o żadnym początku supremacji papieskiej. Stąd mały, osobliwy “ róg ” wspomniany w proroctwie Daniela ( Dan. 7 : 8, 11, 20 - 22, 25 ) nie zaczął wtedy wyrastać na rzymskiej bestii. Historia temu zdecydowanie przeczy.
Ani Miller, ani reszta adwentystów nie zauważyła, że wizja ( hebr. mareh ) dotyczy okresu tyranii " małego rogu " ( Dan.8 : 9 - 13 ), a nie okresu władzy symbolicznego barana, kozła i małego rogu. Wszystkie elementy z pytania zawartego w Dan. 8 : 13 występują w opisie " małego rogu " ( Dan. 8 : 10 - 12 ) : zastęp ( caba ) niebios , podeptać ( ramas - pochodne słowo od mirmas z Dan. 8 : 13 ), codzienna ( hat-tamid ), przestępstwo ( pesza ), świątynia ( miqdasz ).
Gdyby to zauważyli wiedzieliby, że ustalenie początku okresu 2300 lat na rok 457 pne. jest niemożliwe. Ponadto okres 2300 wieczorów i poranków to okres działalności małego rogu, a nie okres działalności barana, kozła i małego rogu - co wynika z tekstu hebrajskiego - a to uderza w datę 1844 r.

Wypowiedź jaka pada w Dn 8 : 14 ( okres 2300 wieczorów i poranków ), dotyczy wyłącznie działalności małego rogu. Okres 2300 wieczorów i poranków jest okresem działania małego rogu, który wielce urósł. Stąd też niemożliwe jest, aby prawdziwa była data 457 r. p.n.e., jaką wyznacza adwentyzm za początek okresu 2300 wieczorów i poranków, albowiem wtedy nie było papiestwa ani jego supremacji, które widziane jest przez adwentyzm jako mały róg.

W 1799 r. nie nastąpił kres papieskiego panowania nad narodami. Wkroczenie wojsk napoleońskich do Rzymu w 1808 r. i uwięzienie papieża Piusa VI przez Napoleona nie stało się końcem ery Antychrysta, ani wtedy ani później w 1844 r. kiedy już w Watykanie od co najmniej od 30 lat rządzili zakulisowo jezuici, którzy aż do chwili obecnej sterują polityką papieską, a teraz już nawet oficjalnie.
Aktualnie papiestwo jest potężne jak nigdy przedtem. Dzięki traktatom laterańskim z faszystowskim rządem Mussoliniego i zawarciu konkordatu z Hitlerem, a po wojnie związaniu się z Białym Domem w Waszyngtonie - papiestwo zaczęło sięgać po coraz większą władzę. Obecnie stało się inicjatorem utworzenia jednego ogólno-światowego rządu i wszystko wskazuje, że polityka Watykanu do tego właśnie zmierza. Żądza podporządkowania sobie takiego ogólno-światowego rządu jest dosyć dobrze widoczna.
Do czego to wszystko zmierza - nie trudno jest odgadnąć, gdy się zna 17, 18 i 19 rozdział księgi Apokalipsy, gdzie kres Wielkiej Nierządnicy " strojnej w purpurę i szkarłat " został wyraźnie przepowiedziany.

Ponadto adwentyści całkowicie błędnie m.in. na podstawie jednego hebrajskiego słowa stworzyli doktrynę, która łączy proroctwo o 70 tygodniach z proroctwem o 2300 wieczorach i porankach z księgi Daniela. Tym słowem jest hebrajskie ִhatak " użyte tylko raz w Biblii w wersecie Dn 9 : 24. Zdaniem Ellen White i pozostałych adwentystów słowo to ( hebr. חָתַךְ ) wskazuje, że siedemdziesiąt tygodni ( Dan. 9 : 24 ) odcięto lub oddzielono od 2300 dni ( wieczorów i poranków ) z Dan. 8 : 14. Stąd też ich zdaniem oba okresy mają wspólny początek ( Ellen White : Wielki Bój, W-wa 2011, str. 172 ).
Całe jednak wyrażenie נֶחְתַּךְ עַל־עַמְּךָ ( neִhtak al-ammeka ) ma inne znaczenie. Nie wzięto bowiem pod uwagę prawideł gramatyki hebrajskiej i nie dostrzeżono związku czasownika נֶחְתַּךְ ( neִhtak ) występującego w formie nifal z przyimkiem עַל ( al ). W tej formie bowiem czasownik חָתַךְ ( ִhatak ) znaczy - " wyznaczono nad- " lub " postanowiono nad- ".
Tak też oddaje to Septuaginta ( LXX ), tłumaczenie Teodocjona oraz Wulgata. W tekście greckim występuje wyrażenie συνετμηθησαν επι ( sinetmethesan epi ) będące dokładnym odpowiednikiem wyrażenia hebrajskiego. Czasownik συντεμνω, od którego pochodzi tryb bierny w aoryście συνετμηθησαν nie oznacza więc tego co chciałby w nim widzieć adwentyzm. Zarówno w Dan. 9 : 26, Iz. 10 : 23. Iz. 28 : 22 czasownik ten znaczy - postanawiać. Wulgata natomiast oddaje to poprzez abbreviare ( poza Dan. 9 : 26 ) co Biblia Jakuba Wujka oddaje poprzez czasownik " ukrócić ".
W Biblii typowym czasownikiem hebrajskim, określającym odcięcie jednej rzeczy od drugiej jest czasownik כָּרַת ( karat ) występujący np.w 1 Samuela 5 : 4, ale taki czasownik nie został użyty w proroctwie Daniela 9 : 24. Tak więc adwentystyczne łączenia proroctwa 70 tygodni ( Dan. 9 : 24 ) z proroctwem o 2300 wieczorach i porankach ( Dan. 8 : 14 ) jest całkowicie błędne.
Te wszystkie błędy zaś uwidaczniają fałszywą interpretację " małego rogu " z proroctwa Daniela i niewłaściwe umiejscowienie w czasie.

Niektórzy widzą wypełnienie się proroctwa Daniela o " symbolicznym małym rogu " - Dan. 8 : 8 - 27 w czasach Antiocha Epifanesa, kiedy to po zbezczeszczeniu przez niego Świątyni przestano składać ofiary. W tym celu porównują apokryficzne księgi Machabejskie z proroctwem Daniela. Faktem historycznym jest bowiem, że Antioch IV Epifanes zagarnął brutalnie skarby Świątyni w Jerozolimie, co wzbudziło niepokoje, a w ich efekcie powstanie Machabeuszy. Przestępstwo na codziennej ofierze rozpoczęło się w miesiącu Sziwan roku 171 p.n.e, gdy arcykapłan Jazon doprowadził do zaniechań w tej sprawie na korzyść wpływów greckich. Można o tym przeczytać w apokryfach ( 1 Machabejska 1 : 10 - 15; 2 Machabejska 4 : 7 - 14 ). Koniec okresu 2300 dni przypada - ich zdaniem - na ponowne poświęcenie Świątyni w roku 165 p.n.e.
W 169 p.n.e. Antioch IV Epifanes na wieść o zamieszkach w Jerozolimie opuścił Egipt do którego się udał na drugą wyprawę zbrojną, urządził rzeź mieszkańców Jerozolimy i brutalnie zagarnął skarby nagromadzone w Świątyni Jerozolimskiej, tytułem zaległych danin. Reakcja więc Antiocha była bezlitosna – zajął Jerozolimę, kazał zburzyć jej mury, a Świątynię zamienił w przybytek syryjsko-fenickiego kultu Baala, którego Grecy nazywali Zeusem Olimpijskim.
W 167 p.n.e. wydał edykt zabraniający wszelkich żydowskich obrzędów i zwyczajów. Wreszcie Antioch zmarł ok. 164 r. na jakąś paskudną chorobę w czym niektórzy upatrywali spełnienie się proroctwa Daniela: " bez udziału ręki ludzkiej zostanie skruszony " (Dn 8:25). Ale cierpiąc na nieuleczalną chorobę, gdy przebywał w Medii, przed śmiercią zrozumiał jakiego zła się dopuścił ( 1 Machabejska 6 : 9 - 16 ) i chciał to wynagrodzić mieszkańcom Jeruzalem. Jeszcze przed śmiercią wydał dekret odwołujący rozporządzenia w sprawie Żydów - ( 2 Machabejska 9 : 9 - 29 ).

2300 wieczorów i poranków oznacza - zdaniem takich interpretatorów - czas trwania ucisku i zawieszenia kultu w świątyni na 1150 dni ( ofiarę składano dwukrotnie : w ciągu dnia - rano i wieczorem ). Chodzi więc nie tylko o bezczeszczenie świątyni, które trwało 1080 dni od 8.12.167 r. do lipca 164 r., ale również o " deptanie prześlicznej ziemi ", o prześladowania Antiocha IV począwszy od r. 171 - co w sumie uzupełnia brakujące 70 dni. W sumie więc 1150 dni x 2 = 2300 wieczorów i poranków. Wieczór i poranek przedstawia dwie ofiary składane każdego dnia. A zatem dwie ofiary dziennie dają 2300 „ wieczornych i porannych ” ofiar złożonych przez pełne 1150 dni.
Tak więc dosłowne rozumienie 2300 dni da się wpisać w znane fakty historyczne. Daniela 8 : 20 - 24 mówi - " Baran, którego widziałeś z dwoma rogami, oznacza królów Medów i Persów. Kozioł zaś - króla Grecji, a wielki róg między jego oczami - pierwszego króla. Róg zaś, który uległ złamaniu, i cztery rogi, które wyrosły na jego miejsce, to cztery królestwa, które powstaną z jego narodu, będą jednak pozbawione jego mocy. A przy końcu ich panowania, gdy występni dopełnią swej miary, powstanie król o okrutnym obliczu, rozumiejący fortele [ również sprawy tajemne ]. Jego moc będzie potężna, ale nie dzięki własnej mocy. W niezwykły sposób będzie rujnował i będzie mu się powodziło, gdy będzie działał, i zrujnuje potężnych i lud świętych ." A więc pod koniec panowania czterech królestw po-alekandryjskich miał powstać król zuchwały i podstępny, który będzie walczył przeciwko ludowi Bożemu i przeciw samemu Bogu.
Opis pasuje do Antiocha IV Epifanesa, którego wpływy miały się rozciągać ku południowi, wschodowi i ku " prześlicznej ziemi " Izraela.
Mały róg nie mógł powstać po upadku czterech królestw, ponieważ miał powstać przed końcem ich panowania. Nie może tym zuchwałym królem być Rzym, ponieważ to czwarte imperium miało pochłonąć całą ziemię i z tej też racji Rzym rozciągał się we wszystkich kierunkach i na pewno o wiele bardziej na zachód niż na wschód. Ponadto proroctwo mówi o wieczorach i porankach, a nie o latach.

Jednak przeciw takiej interpretacji przemawia fakt, że istnieją poważne argumenty przeciw poglądowi, że 2300 wieczorów i poranków oznacza 1150 dni. Po pierwsze : występuje tutaj odwrotna kolejność niż w opisie składania ofiar całopalnych, gdzie za każdym razem ofiary poranne są wymienione jako pierwsze ( 2 Mojż. 29 : 39; 4 Mojż. 28 : 4 ). Nigdzie nie ma kolejności „ wieczór i poranek ”, jak to jest w Dan. 8 :14. Kolejność ta nie ma nic wspólnego z ofiarami.
Ma natomiast związek z opisem stworzenia w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju, gdzie w ten sposób określa się cały dzień. Gdy Żydzi chcieli określić oddzielnie dzień lub noc, to wymieniali ich liczbę osobno np. „ czterdzieści dni i czterdzieści nocy ” ( 1 Moj. 7 : 4, 12 ). Lecz nawet w tych wersetach wyrażenie „ czterdzieści dni i czterdzieści nocy ” oznacza czterdzieści pełnych dni, a nie dwadzieścia.
Ponadto działania Antiocha IV Epifanesa nie wskazują, że " prawda została powalona na ziemię " - Dan. 8 : 12. Stosowane metody przez Antiocha IV wywołały czynny opór Żydów, który doprowadził do wojen machabejskich. Na czele powstania stanął początkowo kapłan Matatiasz Hasmoneusz, a potem jego syn Juda zwany Machabeuszem. Powstanie zakończyło się sukcesem i doszło do zawarcia pokoju z synem Antiocha IV Epifanesa - Antiochem V ( 163 - 162 p.n.e. ).
Co więcej nawet sam Antioch IV Epifanes przed śmiercią na łożu boleści, dotknięty nieuleczalną chorobą zrozumiał zło jakie popełnił i wydał dekret odwołujący restrykcje wobec Żydów.
Ponadto „mały róg” miał trwać, aż do czasu końca. Następnym królestwem po „małym rogu” ma być Królestwo Chrystusa. Królestwo w którym rządził Antioch IV Epifanes obejmujące jedną z czterech części Grecji, nie zostało zastąpione Królestwem Bożym, gdyż po nim nastąpiło panowanie Imperium Rzymskiego. Stąd też wniosek, że Antioch IV Epifanes nie odpowiada opisowi dotyczącemu " małego rogu".
Chcąc się ratować przed wnioskami ujawniającymi niewłaściwą interpretację zwolennicy odnoszenia proroctwa Daniela o " małym rogu " do Antiocha IV Epifanesa przyjmują, że był on prekursorem ( typem ) Antychrysta, który pojawi się dopiero w przyszłości.

Odniesienie aroganckiego, " małego rogu " z proroctwa Daniela 7 : 8, 11, 20 - 26; 8 : 9 - 10, 23 - 25 do " człowieka grzechu " z Tes. 2 : 3 widać w Tomie III Wykładów Pisma Świętego ( wykład IV ) Ch.T. Russella. Przyjął on adwentystyczny punkt widzenia i podobne założenia.
Początkowo Ch.T. Russell wraz z N. Barbourem w książce pt.Trzy Światy uczył o końcu 2300 wieczorów i ranków w roku 1843. Wtedy owe wieczory i poranki przeliczano na lata: „Skoro 490 lat z tych 2300 lat skończyło się w czasie ukrzyżowania lub około tego czasu, tj.: R. P. 33, to koniec tej równowagi »dni« może być obliczony, gdy po odjęciu 490 od 2300 pozostaje 1810. Zatem 1810 lat po zakończeniu się siedemdziesięciu tygodni, musi wyznaczać koniec dłuższego okresu; a 1810 dodane do R. P. 33 daje 1843 rok” - ( The Three Worlds, and the Harvest of This World 1877 s. 160 ).

Podobnie więc do adwentystów Russell twierdził, że 490 dni proroczych ( t.zw tygodni - lat z Dan. 9 : 24 ) stanowi część 2300 dni ( Dan. 8 : 13 - 14 ) liczonych jako lata według zasady " dzień za rok ". Siedemdziesiąt tygodni, czyli 490 dni, było początkowym okresem 2300 dni i stanowiło pieczęć uwierzytelniającą dla proroka Daniela i dla wszystkich jego proroctw, a szczególnie dla “ wizji ” o 2300 dniach. Odejmując 490 dni, które wypełniły się w czasie pierwszego przyjścia, od 2300 otrzymujemy różnicę 1810 lat. " Tak więc 1810 lat ( proroczych, symbolicznych dni ) stanowi miarę od zakończenia się siedemdziesięciu tygodni do czasu oczyszczenia klasy Świątnicy od rozmaitych plugastw wprowadzonych przez papiestwo – pustoszącą obrzydliwość, która przez tak wiele lat plugawiła świątynię Bożą." Skoro " śmierć Mesjasza miała miejsce wiosną roku 33 n.e. i była to połowa ostatniego z siedemdziesięciu tygodni, którego koniec nastąpił zatem pół tygodnia, czyli trzy i pół roku później – jesienią 36 r. n.e., przeto po 1810 latach, jakie upłynęły od jesieni 36 r. n.e., tj. jesienią 1846, wypełniło się widzenie o 2300 dniach; był to czas, w którym Świątnica miała zostać oczyszczona. " - III Tom, IV Wykład § Oczyszczenie Świątnicy 2300 dni - Dan.8 : 10 - 26, str. 108. Wtedy też czyli jesienią 1846 r. powstał nieorganizacyjny zarodek życia chrześcijańskiego składający się z ludzi, którzy przyjęli Biblię za swoje credo, wyrzekli się wszelkich tytułów, chrzcili się przez zanurzenie i uznawali papiestwo za matkę wszeteczeństw i obrzydliwości.
Cała różnica więc między Adwentystami a Russellem polegała, że wyliczał 2300 dni jako lata od 454 r. p.n.e., a nie jak adwentyści od 457 r. p.n.e. Założone przez Russella Towarzystwo Strażnica nauczało przez wiele lat, że słowa Dn 8 :14 znajdują wypełnienie w czasie od roku 454 przed Chr. do roku 1846 po Chr. Wieczory i poranki przeliczano wtedy na lata : „ (...) jesień 1846 oznacza koniec widzenia względem 2300 dni i datę kiedy klasa Świątnicy została oczyszczona ” - ( Przyjdź Królestwo Twoje, 1919 [ang. 1891] s. 111; por. s. 108 - 124 ).

Według Russella Rzym przedstawiony w rozdziale 7 proroctwa Daniela występuje jako oddzielna bestia ze swoimi rogami, a w rozdziale 2 jako nogi i stopy posągu, tutaj (w rozdziale 8) przedstawiony jest jako jeden z rogów greckiego kozła. Róg ten jako świecki, imperialny Rzym wielce urósł ku południowi i ku wschodowi, potem zaś przeistoczył się w Rzym papieski i „ wyrósł aż do wojska niebieskiego ”, to znaczy, stał się kościelnym imperium, władzą nad wojskiem, czyli ludem. Podobnie potraktowany jest Rzym w historycznym proroctwie rozdziału 11, jako gałąź rozwoju jednej z części Imperium Greckiego. Wspomniana w proroctwie ofiara ustawiczna, to codzienna, ustawiczna ofiara całopalna składana przez Żydów w Jerozolimie, a jej odjęcia dokonał Antioch Epifanes. Jak pisze Russell w swym wykładzie IV " Proroctwo pomija jednak symboliczną Świątnicę i jej ofiary, a mówi o Świątnicy rzeczywistej, Świątyni Bożej albo Chrześcijańskim Kościele (2 Kor. 6:16) i o wypełnieniu obrazowych ofiar całopalnych – chwalebnej ofierze Chrystusa złożonej raz za wszystkich i na zawsze, ustawicznej, na zawsze skutecznej ofierze za grzechy całego świata. Ofiara ustawiczna Chrystusa nie została zniesiona ani obalona przez papiestwo, lecz zaniechana na skutek rozwiniętej w tym systemie fałszywej nauki, która stopniowo, a w końcu całkowicie i zupełnie usunęła na bok zasługę ofiary Chrystusowej w znaczeniu jej ustawiczności i wiecznej skuteczności. Ta fałszywa nauka to msza lub inaczej: ofiara mszy. "

Zdaniem Russella splugawienie Świątyni i podeptanie prawdy dotyczy długiego okresu i i miało się spełnić po wielu dniach jak zapowiadał anioł Gabriel - więc nie może chodzić o literalne dnie - Dan. 8 : 26. W wykładzie IV tomu III Russell napisał : " Daniel, który bardziej był zainteresowany losami Izraela niż perskim „baranem” czy też greckim kozłem, a z Proroctwa Jeremiasza wiedział, że karą za grzechy Izraela było siedemdziesiąt lat niewoli babilońskiej, sądził, iż ostatnio otrzymana wizja o nadchodzących prześladowaniach ( zamiast wywyższenia i chwały, których oczekiwał ) świadczy o grzechu Izraela i o Boskim gniewie. Modlił się zatem żarliwie o przebaczenie grzechów Izraela i o wypełnienie obietnicy danej ojcom. Zapisane to jest w Dan. 9 : 2 - 19. Daniel nie dostrzegał zarysów Boskiego planu tak, jak rozumiemy je dzisiaj. Niemniej jednak jego żarliwość i wiara w obietnice były przyjemne Bogu, który wyjawił mu przeto nieco więcej z tego widzenia – dodając dalszy ciąg albo też rozwinięcie – w zakresie, w jakim odnosiło się ono do narodu izraelskiego. Daniel sądził, że siedemdziesiąt lat spustoszenia ziemi izraelskiej, kiedy to lud znajdował się w Babilonie, miało zostać przedłużone o „wiele” ( 2300 ) dni. Bóg poprawił to błędne zrozumienie posyłając Gabriela, aby poinformował proroka, że niewola zakończy się, gdy upłynie siedemdziesiąt lat, a Jerozolima i świątynia zostaną odbudowane, aczkolwiek w bardzo trudnych czasach.
     Podczas modlitwy Daniela dotyczącej niewłaściwie przez niego zrozumianej wizji o 2300 dniach, które, jak sądził, stanowią przedłużenie <str. 107> 70 lat niewoli babilońskiej, został posłany Gabriel, aby poszerzyć tłumaczenie źle rozumianej wizji. Tak więc: ( Dan. 9:21-27 bt ):
     „Przybył, rozmawiał ze mną i powiedział: Danielu, wyszedłem teraz, by ci dać całkowite zrozumienie. Gdy zacząłeś swe błagalne modlitwy, wypowiedziano [kolejne] słowo, ja zaś przybyłem, by ci je oznajmić. Ty jesteś bowiem mężem umiłowanym. Przeniknij więc [ owo kolejne ] słowo i zrozum widzenie [o 2300 dniach]: Ustalono [ odłożono, określono ] siedemdziesiąt tygodni [ 70 × 7 = 490 ] nad twoim narodem [Izraelem] i twoim świętym miastem [ Jerozolimą ]” itd.
     Należy tu zwrócić uwagę, że 490 dni stanowi część 2300 dni – część, która była przedmiotem szczególnego zainteresowania Daniela i stanowiła odpowiedź na jego modlitwę o powrót Izraela z Babilonu (zob. wersety 12,16-18). Skoro siedemdziesiąt tygodni, czyli 490 dni, było początkowym okresem 2300 dni, to ich wypełnienie nie tylko że stanowi wskazówkę dla wyznaczenia początku 2300 dni, lecz także świadczy, jaki sposób liczenia czasu ( literalny czy też symboliczny ) został tutaj zastosowany ( zob. 1 Piotra 1:11 ). Ponadto wypełnienie proroctwa o „siedemdziesięciu tygodniach” stanowi pieczęć uwierzytelniającą dla proroka Daniela i dla wszystkich jego proroctw, a szczególnie dla „wizji” o 2300 dniach. Dlatego też przepowiedziane było, że siedemdziesiąt tygodni miało między innymi służyć „zapieczętowaniu widzenia i proroka”.
     Wiedząc zatem, że symboliczne siedemdziesiąt tygodni, czyli 490 dni, wypełniło się w latach i jako początkowy okres 2300 dni oraz stanowiło Bożą pieczęć albo uwierzytelniający znak dla całego widzenia, spróbujemy policzyć, kiedy zakończy się cały ten okres. Odejmując 490 dni, które wypełniły się w czasie pierwszego przyjścia, od 2300 otrzymujemy różnicę 1810. Tak więc <str. 108> 1810 lat (proroczych, symbolicznych dni) stanowi miarę od zakończenia się siedemdziesięciu tygodni do czasu oczyszczenia klasy Świątnicy od rozmaitych plugastw wprowadzonych przez papiestwo – pustoszącą obrzydliwość, która przez tak wiele lat plugawiła świątynię Bożą.
     Jak już wcześniej wykazaliśmy, śmierć Mesjasza miała miejsce wiosną roku 33 n.e. i była to połowa ostatniego z siedemdziesięciu tygodni, którego koniec nastąpił zatem pół tygodnia, czyli trzy i pół roku później – jesienią 36 r. n.e. Przeto po 1810 latach, jakie upłynęły od jesieni 36 r. n.e., tj. jesienią 1846, wypełniło się widzenie o 2300 dniach; był to czas, w którym Świątnica miała zostać oczyszczona
. "
Podobnie jak adwentyści Russell upatrywał kres papieskiego panowania nad narodami w 1799 r. Data ta stanowiła kres 1260 letniej władzy papieskiej. Narzędziem użytym przez Opatrzność do złamania władzy papieskiej i rozpoczęcia jego cierpień miał być Napoleon ( Tom III wykład II str.40 ). " W świetle proroctw dzieje Napoleona wskazują na rok 1799 n.e. jako koniec 1260 lat władzy papieskiej i początek okresu zwanego “Czasem Końca” " ( str. 40 ). Russell napisał dalej : " 15 lutego 1798 francuski generał Berthier wkroczył do Rzymu i założył tam Republikę, a pięć dni później papież jako więzień został przewieziony do Francji, gdzie też po roku zmarł. Od tamtego czasu papieskie panowanie nad królestwami ziemi jest jedynie cieniem tego, co miało miejsce wcześniej " ( str. 42 ). Dla Russella rozdział 11 : 36 - 45 proroctwa Daniela dotyczył Napoleona. Ale choć Napoleon 16 kwietnia 1799 r. rozbił pod górą Tabor wojska tureckie pod wodzą Dżezera Paszy w czym Russell upatrywał rozbicie namiotów między morzem a prześliczną świętą górą ( Dan. 11 : 45 ) nie nastąpił wtedy, ani później okres końca. Również nie przeminęła władza papieska, która obecnie w 2014 r. jak nigdy przedtem nie była tak potężna.

Dopiero w roku 1932, gdy prezesem Towarzystwa Strażnica był od dłuższego czasu Joseph Franklin Rutherford ( 1917 - 1942 ) zmieniono metodę obliczenia 2300 wieczorów i poranków. O ile wcześniej liczono 2300 wieczorów i poranków jako lata, to teraz zaczęto liczyć to jako dnie. Później w książce Your will be done on Earth, wyd.1958, w rozdz.IX pt. Restoring sanctuary to rightful state na str. 215 napisano, że licząc 2300 dni wieczorów i poranków od międzynarodowego kongresu w Londynie 25 maja 1926 r. dochodzimy do 15 października 1932 r. w którym to sanktuarium zostało oczyszczone co ogłoszono w czasopiśmie Strażnica. Oczyszczenie miało polegać na tym, że starsi zboru mieli być wybierani drogą teokratyczną, a nie przez demokratyczne wybory.

Ale i ta interpretacja uległa zmianie. W roku 1971 ( a w polskiej publikacji w 1972 r. Strażnica Rok XCIII [ 1972 ] Nr. 6 str. 16 ) Towarzystwo Strażnica zmieniło swoją interpretację tekstu Daniela 8 : 14 o 2300 wieczorach i porankach.
Aktualnie Towarzystwo Strażnica twierdzi, że „ oczyszczenie świątyni ” miało miejsce od 1 lub 15 czerwca 1938 roku do 8 lub 22 października 1944 roku ( pojawia się i wzrasta " wielka rzesza " ) - Pilnie zważaj na proroctwo Daniela, wyd 1999 r. str. 301. W akapicie 25 str. 177 w/w książki napisano : " Wspomniane 2300 dni to okres proroczy. W grę wchodzą więc prorocze lata. liczące po 360 dni ( Objawienie 11: 2, 3; 12 : 6, 14 ). Całość miała trwać 6 lat, 4 miesiące i 20 dni. Kiedy biegł ten okres ? W latach trzydziestych XX wieku lud Boży w różnych krajach doznawał coraz surowszych prześladowań. " Prześladowania dotknęły wyznawców mieszkających na obszarze dwuczłonowego mocarstwa anglo-amerykańskiego.

W kolejnym akapicie 26 str. 177 - 178 dodano : " Skoro święte miejsce " miało zostać " doprowadzone " a właściwie przywrócone, do prawidłowego stanu , to 2300 dni musiało się zacząć we wcześniejszym okresie, gdy z Bożego punktu widzenia było ono jeszcze we " właściwym stanie ". Najwcześniejszą datą może być 1 czerwca 1938 roku, kiedy to na łamach Strażnicy ( w wydaniu angielskim ) opublikowano pierwszą część artykułu " Organizacja " . Druga część ukazała się w Strażnicy z 15 czerwca 1938 roku. Jeżeli policzymy 6 lat, 4 miesiące i 20 dni od 1 lub 15 czerwca 1938 roku, to okaże się, iż wspomniane 2300 dni skończyło się 8 lub 22 października 1944 roku. W pierwszym dniu specjalnego zgromadzenia, które odbyło się 30 września i 1 października 1944 roku w Pittsburghu ( stan Pensylwania, USA ) prezes Towarzystwa Strażnica wygłosił przemówienie na temat " Dzisiejsze dostosowanie się do teokratycznych wytycznych " .
Dnia 2 października na dorocznym zgromadzeniu członków Towarzystwa dokonano zmian w statucie, by w granicach obowiązującego prawa jak najściślej dostosować go do porządku teokratycznego. "
Zbory więc przyjęły nowa strukturę organizacyjną. Akapit 27 str. 178 mówi dalej : " W roku 1939, podczas owych 2300 dni, wybuchła II wojna światowa, toteż składanie w sanktuarium Bożym " ofiary ustawicznej " stało się wskutek prześladowań bardzo utrudnione. "
Z kolei komentując Dan. 11 : 31 akapit 22 str. 267 wyjaśnia następująco : " I [ hitlerowskie " ramiona " ] zbezczeszczą sanktuarium, twierdzę, i usuną ofiarę ustawiczną " - oznajmił anioł. W starożytnej Judzie sanktuarium mieściło się w świątyni jerozolimskiej. Ale kiedy Żydzi nie przyjęli Jezusa, Jehowa odrzucił ich razem ze świątynią ( Mateusza 23 : 37 do 24 : 2 ). Od I wieku Jehowa ma świątynię duchową, której miejsce najświętsze znajduje się w niebiosach, a duchowo pojęty dziedziniec - na ziemi, gdzie usługują namaszczeni bracia Arcykapłana Jezusa. Od lat trzydziestych naszego stulecia u boku namaszczonego ostatka oddaje cześć Bogu " wielka rzesza " , toteż o jej członkach powiedziano, że służą ' w jego świątyni' - ( Objawienie 7 : 9, 15; 11 : 1, 2: Hebrajczyków 9 : 11, 12, 24 ).
W krajach podległych władzy króla północy ów ziemski dziedziniec świątyni był bezczeszczony przez bezlitosne prześladowania ostatka pomazańców i jego towarzyszy. Były one tak surowe, że została zniesiona " ofiara ustawiczna " - jawna, publiczna ofiara pochwalna dla imienia Jehowy ( Hebrajczyków 13 : 15 ).
" Pomimo tego nie zaprzestano działalności i głoszenia.

Kim jest zatem ów " mały róg " ? W akapicie 16 str. 171 napisano : " W II wieku p.n.e. te zachodnie rejony świata hellenistycznego zostały podbite przez Rzym. A do roku 30 p.n.e. Rzym zawładnął wszystkimi królestwami hellenistycznymi, stając się w ten sposób szóstym mocarstwem światowym wspomnianym w proroctwach biblijnych. Jednakże imperium rzymskie nie było odpowiednikiem małego rogu z wizji Daniela, nie przetrwało bowiem do " wyznaczonego czasu końca " ( Daniela 8 : 19 ). "
Dalszy akapit 17 wyjaśnia : " Co zatem mówi historia na temat tożsamości agresywnego " króla o srogim obliczu " ? Północno-zachodnią odroślą cesarstwa rzymskiego była Brytania. Aż do początków V wieku n.e. na terenach dzisiejszej Wielkiej Brytanii znajdowały się prowincje rzymskie. Z czasem imperium to upadło, lecz wpływy kultury grecko-rzymskiej utrzymały się w Brytanii i w innych rejonach Europy podlegających niegdyś władzy Rzymu. "
W rezultacie Brytania od 1763 r. stała się siódmym mocarstwem światowym zapowiedzianym w proroctwach biblijnych. Akapit 18 str. 172 - 173 dodaje : " Siódma potęga światowa wzmocniła się jeszcze bardziej, gdy Stany Zjednoczone podjęły współpracę z Wielka Brytanią, wskutek czego pojawiło się podwójne mocarstwa anglo-amerykańskie. Pod względem gospodarczym i militarnym rzeczywiście stało się ono " królem o srogim obliczu. "A zatem małym rogiem, który w " czasie końca " przeobraził się w groźną potęgę polityczną, jest dwuczłonowe anglo-amerykańskie mocarstwo światowe. "

Następnie w akapicie 22 i 23 str. 176 napisano, że to siódme mocarstwo światowe niejako próbowało zlikwidować ofiarę wysławiania, " owoc warg " składany jako " ofiara ustawiczna " ( Hebr. 13 : 15 ). Tym samym mocarstwo światowe dopuściło się " występku " naruszając obszar podlegający Bogu czyli " ustalone miejsce jego sanktuarium. " W czasie II wojny światowej " mały róg " prześladował członków organizacji - " świętych " i tym samym wywyższał się w swej pysze " aż do Księcia zastępu ". A mówiąc słowami anioła Gabriela, powstał " przeciwko Księciu książąt " ( Daniela 8 : 11, 25 ).
Ale niestety ta interpretacja jest sprzeczna z kolejnym zdaniem z proroctwa Daniela 8 : 25 - " Lecz gdy powstanie przeciwko Księciu książąt , zostanie zmiażdżony bez udziału ludzkiej ręki ". Potęga anglo-amerykańska nie została zniszczona.

Choć wspomnianym królem północy w okresie II wojny światowej była hitlerowska III Rzesza, po wojnie tożsamość króla północy uległa jednak zmianie. Hitlerowskie Niemcy zostały pokonane przez króla południa czyli anglo-amerykańską potęgę sprzymierzoną z ZSRR, które stało się nowym królem północy. Od czasu jednak rozpadnięcia się ZSRR w grudniu 1991 r. Towarzystwo Strażnica nie wypowiada się na temat kto jest obecnie królem północy.
Warto, też zwrócić uwagę, że choć Żydzi w czasach Jezusa w przeważającej mierze stali się niewierni i odrzucili swego Mesjasza, którego nie rozpoznali, to pomimo tego JEHOWAH Bóg nie odrzucił swego ludu ( Rzym. 11 : 2 ).
A to wskazuje na zupełnie inne wyjaśnienie wielu kwestii.

Widać wyraźnie, że Towarzystwo Strażnica miało kilka interpretacji tekstu Dn 8 : 14. Wpierw liczono lata, a później dni. Całkowicie zmieniono wykładnię. Powstaje pytanie czy ta najnowsza wykładnia jest już ostateczna ?
Na to pytanie nie odpowiedzą żadni członkowie Towarzystwa w chwili obecnej, ale takie dopasowywanie interpretacji do danej sytuacji zazwyczaj po czasie, budzi uzasadnione wątpliwości wielu szczerych ludzi, tym bardziej, że te interpretacje się ciągle zmieniają w miarę upływu lat.
Nie w taki jednak sposób działali słudzy Boży, których JEHOWAH wysyłał ze swoim słowem, by je zwiastować. Wykład ich był zawsze jednoznaczny i spełniał się niezawodnie często nawet wtedy, gdy na horyzoncie nic nie było początkowo widać. Żaden sługa wysłany przez Boga nie dawał raz jednej, a po pewnym czasie - innej interpretacji czy wyjaśnienia dopasowując go do istniejącej sytuacji. Powoływanie się na Przyp. 4 : 18 w celu usprawiedliwienia błędnych interpretacji jest poważnym nadużyciem. Nie ma usprawiedliwienia dla błędów tego typu, bo światło pochodzące od Boga jest zawsze światłem, a nie ciemnością, i u Boga nie ma żadnego zaćmienia - Jak. 1 : 17. W Biblii nie widać, by apostołowie lub ktokolwiek odpowiedzialny za Zbór chrześcijański błędnie interpretował wersety biblijne. Zaprzeczałoby to w ewidentny sposób działaniu świętego ducha Bożego.

Czy takie wyjaśnienia lub jak niektórzy nazywają pokarm w którym prawda zmieszana jest z fałszem może pochodzić od Boga ? Werset Jak. 1 : 17 zdecydowanie temu przeczy. Jakub pisze, że wszelki dar zstępujący od Boga jest doskonały. Popełniane błędy dotyczące wyjaśnienia proroctw dają dużo do myślenia. Wśród tych proroctw ważne miejsce zajmuje proroctwo Daniela, którego rażąco błędne interpretacje widać w zamieszczonym materiale.

Z tekstu biblijnego widać też, że mały róg - obrazuje nie jakąś potęgę polityczną, lecz raczej jej władcę. Ten sam władca mówiący " zuchwałe słowa przeciw Najwyższemu " ( Dan. 7 - 25 ) pojawia się jako ten, który uniemożliwi " ustawiczną ofiarę " i zbezcześci " miejsce Jego świątyni " wbijając się w pychę sięgającą Nieba, aż do Księcia Zastępu ( Dan. 8 : 11 - 12 ). Atak na świętych Najwyższego i prawdę ( Dan. 8 : 10 ) pokrywa się z wersetem Dan. 11 : 31. Z kontekstu widać, że jest to król północy, a nie król południa. Dalsze wersety zwłaszcza Dan. 8 : 36 - 38 wskazują na to że, chodzi o tego samego bluźnierczego tyrana, który będzie rządził w dniach ostatnich.

Kim zatem jest " mały róg " ? JEHOWAH dobrze wie kim jest i zna dokładnie przebieg wydarzeń, które dopiero nastąpią. Ale tylko pokorni duchem, których serce jest czyste i szczere wobec Najwyższego mogą dostąpić łaski oraz zrozumienia - tych i pozostałych, kluczowych prawd biblijnych. A Bóg Wszechmocny daje światło tylko tym, w których ma upodobanie - Hiob. 28 : 12 - 13, 20 - 23, 28; Przyp. 2 : 6; Koh. 2 : 26; 5 Moj. 18 : 18 - 19; Mt. 11 : 27; Jana 6 : 44; Łuk. 21 : 15.
____________________________________________________________________________________
Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot 2016-01-30, 14:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2016-01-30, 13:48   

Pokoja

c.d.

Cytat:
Czy Ty dobrze rozumiesz, co napisał Russell i my, którzy akceptujemy fakt, że w 1799r., dobiegły majestatyczne rządy „małego rogu” z Dn. 7:8,20,24, jakie sprawował w Średniowieczu? To, że nadal istnieje potencjalna możliwość do zaistnienia absolutyzmu i to światowego, wynika z tego faktu, ze bestia dwurożna, wychodząca z ziemi ma dwa rogi. Jednym z tych rogów jest „mały róg”, rzymski róg z Dn. 7 rozdz., a drugim jest „Wielki róg” z 8 rozdz. Dan.


Dobrze rozumiem co napisał Russell i z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że całkowicie błędnie interpretował " mały róg " i umiejscowienie w czasie - co zostało wykazane przeze mnie wcześniej. Jest to też związane z jego błędnym odczytaniem Apokalipsy Jana, którą rozumiał podobnie jak adwentyści - historycznie. Jeśli brać jednak pod uwagę dokładne tłumaczenie słów Jana z Apokalipsy 1 : 10  ἐγενόμην ἐν πνεύματι ἐν τῇ Kυριακῇ ἡμέρᾳ " byłem w duchu w Dniu Pana " - to opis dotyczy wyłącznie czasów ostatecznych. Problem jednak w tym - jak informuje historia - że każde pokolenie widziało się w tej roli i tak jest do dziś. Russell podobnie jak Johnson widzieli siebie w tym pokoleniu. Ale fakty są takie, że tamto pokolenie dawno przeminęło, więc jasne jest i oczywiste, że ich wyliczanki okazały się całkowicie fałszywe.

Cytat:
Ależ Ty się nakręcasz! Abyś tylko nie wypadł poza własną orbitę, bo nie wyprzedzi Ciebie piana, która by Ci się przydała przy lądowaniu. Lepiej się wyciszyć trochę, a od razu będzie łatwiej dyskutować.


Jeśli chcesz ze mną dyskutować, to przypominam, że argumenty ad personam są zakazane regulaminem. Ponadto świadczą o słabości twoich argumentów i niezbyt dobrze o twoim chrześcijańskim usposobieniu i osobistej kulturze.

Cytat:
W swym zacietrzewieniu nie dociera do Ciebie to, co się do Ciebie pisze. W ten sposób pokazujesz, że nie odróżniasz majestatycznego panowania papiestwa nad narodami w Średniowieczu, od obecnego kontrolowania przez niego burzliwych elementów społeczeństwa, aby nękać władzę cywilną i przekonać ją do przekazania mu władzy. Otrzyma tą władzę od społeczeństwa wyboru, ale w tym celu, aby „wypiło piwo, którego nawarzyło” Tak nie wygląda panowanie nad narodami. To przypomina raczej zaciętą partyzantkę, a nie majestatyczne panowanie nad narodami. Władcy z natchnienia Bożego powierzą władzę bestii:
A dziesięć rogów, które widziałeś, i zwierzę, ci znienawidzą wszetecznicę i spustoszą ją, i ogołocą, i ciało jej jeść będą, i spalą ją w ogniu. (17) Bóg bowiem natchnął serca ich, by wykonali jego postanowienie i by działali jednomyślnie, i oddali swoją władzę królewską zwierzęciu, aż wypełnią się wyroki Boże. Ap. 17:16,17


Sęk w tym, że sprawa ma się zupełnie odwrotnie. Niestety to do Ciebie kompletnie nie dociera co piszę. Ponadto czy myślisz, że lawiną słów zatuszujesz błędne interpretacje i wyliczanki ? Aby odświeżyć Ci pamięć przypomnę co m.in. Russell napisał : " “Pokolenie” można liczyć jako równowartość jednego stulecia (które wyznacza dzisiaj praktycznie granicę długości życia człowieka) albo stu dwudziestu lat, długości życia Mojżesza oraz biblijnej granicy długości życia (1 Mojż. 6:3). Licząc sto lat od roku 1780, daty pierwszego znaku, otrzymujemy rok 1880, kiedy to, w naszym zrozumieniu, zaczęły się wypełniać wszystkie przepowiedziane punkty: “żniwo”, czyli czas zgromadzania, rozpoczęło się w październiku 1874 roku, organizowanie Królestwa i ujęcie przez naszego Pana wielkiej władzy królewskiej miało miejsce w kwietniu 1878 roku, a czas ucisku, czyli “dzień gniewu”, który rozpoczął się w październiku 1874 roku, skończy się około roku 1915. " - Charles Taze Russell : Wykłady Pisma Świętego, tom IV : Walka Armagieddonu - Wykład XII : Wielkie proroctwo naszego Pana Mat.24; Mar 13, Łuk 21: 5 :36; 17 : 20 - 37. Bliskość Królestwa Bożego, str. 604 - 605.

Cytat:
Podobnie nie odróżniasz erchomai od paruzji, gdyż napisałeś :
Różnica w języku greckim między erchomai a paruzja jest taka jak miedzy przyjść a przybyć - czyli żadna!
Różnica jest bardzo wielka, a Ty jej nie dostrzegasz. Polega ona na tym, że przyjście jest jednym z sposobów przybycia, ale przybycie nie jest tylko przyjściem, lecz wszelkimi sposobami docierania do danego miejsca i czasu. Oznacza więc ono obecność, a nie tylko jakiś wolno stający się doraźny epizod.


Różnica żadna i każdy kto zna język grecki koine ( którego niestety nie znasz ) powie ci to samo. Włos można dzielić na dwoje lub nawet na czworo ( jak to było w przypadku Johnsona ), ale fakt pozostaje faktem, że jest to jeden włos. Z opisów ewangelicznych widać wyraźnie, że powrót Jezusa będzie nagły, przez większość ludzi nieoczekiwany i w pełnej chwale co będzie widoczne dla wszystkich ludzi. Nie będzie to przyjście po kryjomu, gdzieś nie za bardzo wiadomo gdzie, w jakichś miejscach niedostępnych. Jezus właśnie ostrzegał przed pseudo-prorokami ( Mt. 24 : 24 ), którzy w taki sposób będą zwodzić ludzi mówiąc, że Chrystus jest tu lub tam - Mt. 24 : 23. Przeciwstawiając się temu Jezus zaznaczył, że jak błyskawica pojawia się na niebie jaśniejąc z jednego krańca nieba na drugi, taki będzie jego powrót.
Nie przyrównał swego powrotu do jaśniejącego słońca ( gr. helios ), lecz do błyskawicy ( gr. astrape ). Żadna błyskawica nie jaśnieje na niebie dnie, miesiące czy lata, a tak musiałoby być w przypadku interpretacji Russella. Russell przekręcił tekst Ewangelii, ponieważ ten werset tłumaczył, że nie chodzi o błyskawicę, lecz o słońce. Sęk jednak w tym, że wyraz greckie astrape - ( Mt. 24 : 26 ) znaczy ewidentnie błyskawica, co podtrzymuje cały kontekst - ( por. Ap. 16 : 18 ) i to nie jest helios - słoneczne światło - ( Mt. 5 : 45 )
.

Cytat:
Ponadto paruzja ma dwie fazy. Pierwszą jest działalność Chrystusa według zasady „jak złodziej w nocy”, 1Te. 5:2, a drugą jest jej stan, gdy nastąpi jej zajaśnienie, czyli Epifania Paruzji Chrystusa 2Te. 2:8 i 2Tm. 4:8. Pierwsza faza jest jak Słońce sprawiedliwości, chociaż dla bezbożnych może być też błyskawicą. Kto jest zapatrzony w gniewne, burzące się niebo, ten zostanie oślepiony jego błyskawicą i nie będzie w stanie nic uczynić, ani postępować naprzód. Dla tych, którzy w czasie błyskawicy patrzą na ziemię, ich droga zostaje oświetlona od jednej do drugiej błyskawicy.


W Biblii - paruzja jest synonimem erchomai i nie ma żadnych faz - bo to widać z różnych wersetów biblijnych - np. Mt. 24 : 37. Paruzja oznacza tu nagły wyrok jak w przypadku potopu, a nie jakąś wydumaną fazę wstępną ! Gdy Jezus powróci niczym "złodziej w nocy" to dla ludzi go nie oczekujących będzie zaskoczeniem wielkim i dniem w którym zdadzą sprawę ze swych uczynków Bogu.
Jak ktoś nie odróżnia synonimów, to będzie dzielił włos na czworo i w rezultacie sam siebie oszuka
.

Cytat:
Od końca XVIII wieku, tak jak:
Russell napisał/a:
papieskie panowanie nad królestwami ziemi jest jedynie cieniem tego, co miało miejsce wcześniej. Odtąd też nie wspomina się nawet o przywłaszczonym przez niego prawie ustanawiania i obalania królów."
Co wobec tego zmieniło to, że:
Benjamin.Szot napisał/a:
Napoleon kazał odwieźć uprowadzonego Piusa VII do Rzymu, gdyż władza świecka nie górowała nad kościelną.
, albo fakt, że papiestwo było reprezentowane na Kongresie Wiedeńskim. Nie przywróciło to koronowania przez papiestwo, władców „z łaski Bożej”. Miało to podobne znaczenie jak fakt, że ponownie powrócono do porządku tygodniowego w miejsce dekadowego, wprowadzonego w czasie Wielkiej Rewolucji Francuskiej.


Aktualnie papiestwo ma daleko większą władzę, niż w średniowieczu. Różnica polega tylko na tym, że kiedyś papiestwo decydowało o koronacji w sposób jawny, a dzisiaj w sposób zakulisowy ustanawia rządy lub obala w wielu krajach świata.

Cytat:
Tak jak porządek tygodniowy nie jest wymysłem papiestwa, tak samo i potrzeba ludu do oddania czci Bogu. Władcy zrozumieli to, że należy pomóc ludowi odróżnić to, dlatego istnienie papiestwa będzie tolerowane, aż do tego czasu, gdy społeczeństwo zrozumie, komu służy papiestwa.Gdy lud zrozumie, że poddanie się papiestwu i ubóstwianie go nie jest równoznaczne z poddaniem się Bogu i czczeniem Go, to naród na ostateczny los papiestwa będzie miał wielki wpływ. To, że papiestwo, jakby odzyskuje dawną świetność, dzieje się z natchnienia Bożego, a nie z powodu wzrastającej potęgi papieskiej. Społeczeństwo najlepiej pozna prawdziwe oblicze papiestwa wtedy, gdy przekaże mu władzy (ale pod kontrolą).


Na szczęście porządek tygodniowy nie jest ani wynalazkiem papiestwa, ani wynalazkiem Russella, który zachęcał do przestrzegania katolickiej, bałwochwalczej niedzieli ( Dies Solis ) w tomie VI  a wykładzie VIII swoich pism, gdzie napisał m.in. : aby cały lud Pański " dokładał wszelkich swych wpływów w celu popierania obchodzenia tego dnia w sposób świąteczny - aby ani przez słowa, ani przez uczynki, nie odwodzić świata od jego święcenia. " .

Ludzie należący do tego świata w przeciwieństwie do uczniów Jezusa nie zrozumieją niestety komu służy papiestwo. Dopiero pojmą co się dzieje, gdy wyrok Boży spadnie na Wielką Nierządnicę ( Ap. 18 : 8 - 10, 19, 21 ). Ale dla nich będzie już za późno - Ap. 18 : 4 - 5.


Cytat:
Mylisz majestatyczne rządzenie z intrygowaniem burzliwych elementów społeczeństwa. W tym papiestwo jest rzeczywiści potężniejsze niż kiedykolwiek przedtem, gdyż przygotowuje się do panowania na wieczność całą, które Bóg Ojciec zamierzył dla Syna swego, Dn. 7:13,14. Jego metody działania, poza nomenklaturą nie mają nic wspólnego z działaniem w imieniu i w duchu Chrystusowym.


Papiestwo rządzi zarówno poprzez struktury oddolne jak i odgórne. Każdy kto ma wiedzę historyczną w tym zakresie dobrze o tym wie. Nigdy papiestwo nie było tak potężne jak obecnie, a zanosi się, że gdy ustanowione zostanie NWO to sięgnie po władzę nad wszystkimi władcami co skończy się dla Wielkiej Nierządnicy - tragicznie.

Cytat:
Jak dotychczas papiestwo nie ogłosiło, że zakończył się „mały okres” z Ap. 20:3. Milczy w tej sprawie od Wielkiej Rewolucji Francuskiej i Kampanii Napoleońskiej. Rozmawiałem z osobą obeznaną, która powiedziała mi, że w tej sprawie nic się nie mówi nawet na seminariach duchownych w KUL i gdzie indziej. Dopóki to milczenie nie przeminie, to twoje argumenty (chociaż zgodne z historią) nie zmienią faktu, że nawet samo papiestwo nie czuje się upoważnione, aby ogłosić, że zakończył się ten „mały okres” z Ap. 20:3. Papiestwo potrzebuje poczuć się pewnie, choćby w sposób iluzyjny, aby coś takiego ogłosić. Natomiast zakończenie tego milczenia będzie oznaczało pójście bestii na zginiecie, Ap. 17:11.


Papiestwo aktualnie zajmuje się wprowadzeniem NWO, a nie rewolucją francuską. Moje argumenty nie mają przedawnienia ponad 200 lat. Lepiej patrzeć na to co mówi Biblia biorąc dzisiejsze czasy i te które nastaną a nie okres napoleoński, który dawno został odstawiony do lamusa.

Proponuję zająć się istotą nauki Jezusa i wprowadzeniem jej w czyn, a nie mało znaczącymi spekulacjami ( w dodatku błędnymi ) które nikogo nie zbawią i nikomu nie pomogą w zbawieniu !


_______________________________
Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot 2016-01-30, 14:07, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
konik polny 
Zasłużony

Pomógł: 93 razy
Dołączył: 22 Lip 2013
Posty: 1171
Poziom: 29
HP: 42/2142
 2%
MP: 1022/1022
 100%
EXP: 84/94
 89%
Wysłany: 2016-01-30, 13:50   

Benjamin ty nadal zamiast patrzeć jak zmienia się nauka - patrzysz jak to źle że się zmienia. Czy Ty jesteś prorokiem i wszystko wiesz od razu?
Zapewne na świecie Cię jeszcze nie było, a dziś się tutaj bardzo wymądrzasz jak to źle że zmienia się wykładnia u śJ. Jak widać Ty już wiesz wszystko i stało się to z automatu. :mrgreen:
 
     
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2016-01-30, 13:58   

konik polny

nie usprawiedliwiaj tego co było fałszywe i złe, bo w ten sposób postępując stajesz się niewiarygodny dla ludzi. To moja osobista rada, a zrobisz jak chcesz. Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu !

Jeśli ktoś rości sobie prawo do tego, że jest jedynym kanałem łączności między Bogiem a ludźmi, to nie powinien zmieniać poglądów jak w kalejdoskopie. Nie jestem prorokiem, ale znam pewne Towarzystwo, które uznało się za " klasę proroka Jeremiasza " i przemawiało w imieniu Bożym.

A co do mnie : to uważaj, bo łamiesz regulamin posługując się argumentami ad personam, ponadto takie przytyki nie za bardzo dobrze świadczą o twojej chrześcijańskiej osobowości i osobistej kulturze.

Wiele rzeczy nie wiem, i o wiele rzeczy pytam się nawet na tym forum. Wielokrotnie też zaznaczyłem, że jeśli jestem w błędzie i ktoś mi to udowodni, to chętnie się skoryguję.

____________________
 
     
konik polny 
Zasłużony

Pomógł: 93 razy
Dołączył: 22 Lip 2013
Posty: 1171
Poziom: 29
HP: 42/2142
 2%
MP: 1022/1022
 100%
EXP: 84/94
 89%
Wysłany: 2016-01-30, 14:32   

Co do przytyków - nie bądź przewrażliwiony. Myślę, że nie jesteś aż tak wiekowy aby pamiętać tamte czasy, więc nie widzę problemu. Polak mądry jak ma wszystko na tacy.

Ogrom ludzi nie zgadza się z tym, że Bóg ma swoją organizację i właśnie to jest jednym z powodów dla których wszytko jest na nie.
Nie sądzę, że należysz do ludzi którzy nie tolerują korekt. Wiara to poszukiwanie prawdy, a nie objawienie prawdy.
Na dzień dzisiejszy i wczorajszy śJ są najbliżsi Bogu. Ty nie musisz się z tym zgadzać, a że to robisz to wolna wola.
 
     
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2016-01-30, 15:08   

konik polny

Cytat:
Co do przytyków - nie bądź przewrażliwiony. Myślę, że nie jesteś aż tak wiekowy aby pamiętać tamte czasy, więc nie widzę problemu. Polak mądry jak ma wszystko na tacy.


tu nie chodzi o kwestię przewrażliwienia, lecz poszanowania rozmówcy a przede wszystkim regulaminu. Jeśli nie widzisz tego, że komuś ubliżasz i robisz przykrość, to co z Ciebie za jeden ?!

Cytat:
Ogrom ludzi nie zgadza się z tym, że Bóg ma swoją organizację i właśnie to jest jednym z powodów dla których wszytko jest na nie.


Nie mam uprzedzeń w tej kwestii, ale samo powoływanie się na Imię Boże, to jeszcze za mało. Kiedyś Towarzystwo Strażnica pisało, że aby coś było prawdą to musi się zgadzać we wszystkich szczegółach z Biblią ( por. Prawda, która prowadzi do życia wiecznego, rozdz.2, par.6, 1968 Watch Tower Bible and Tract Society ). I w tym właśnie sęk, że istnieje wiele tych rozbieżności.

Cytat:
Nie sądzę, że należysz do ludzi którzy nie tolerują korekt. Wiara to poszukiwanie prawdy, a nie objawienie prawdy.


Ale mam pytanie : czy tą zasadę stosujesz uczciwie do samego siebie ???

Cytat:
Na dzień dzisiejszy i wczorajszy śJ są najbliżsi Bogu. Ty nie musisz się z tym zgadzać, a że to robisz to wolna wola.


Czy są - to decyduje o tym JEHOWAH. On decyduje o tym, kto jest Jego sługą i świadkiem. Same deklaracje ludzi, to trochę za mało, zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę aspekt historyczny, gdy Joseph Rutherford po kilku wpadkach z datami, które okazały się niewypałem ogłosił rezolucję na kongresie w Columbus ( Ohio ) w 1931 r.

Zatem owa bliskość jest względna w zależności od tego jak ktoś na to patrzy. Pozytywne z pewnością jest akcentowanie świętości i wagi Imienia Bożego, poszanowania dla krwi, konieczności głoszenia Słowa Bożego. To jest bezdyskusyjne i podważać to może tylko taki człowiek, który nie ma pojęcia o Biblii.
Ale są też kwestie, które budzą spore wątpliwości i zastrzeżenia, a nawet sprzeciw ze względu na rozbieżność z tekstem biblijnym. Być może czegoś nie rozumiem, ale jak dotąd nikt mi błędów w tych kwestiach nie wykazał, tymczasem mnie się udało to zrobić w wielu przypadkach.
Nie mniej chętnie się skoryguję jeśli błądzę. Chciałbym jednak też uczciwą otwartość i szczerość w dyskusji zobaczyć po drugiej stronie - ale chyba jak dotąd to tylko pobożne życzenie.

_______________________________________
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6019/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2016-01-30, 20:51   

Benjamin.Szot napisał/a:
Same deklaracje ludzi, to trochę za mało, zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę aspekt historyczny, gdy Joseph Rutherford po kilku wpadkach z datami, które okazały się niewypałem ogłosił rezolucję na kongresie w Columbus ( Ohio ) w 1931 r.


Mało tego Rutherford pisał, że organizacja religijna, która sie nazywa od imienia Boga pochodzi od Diabła.
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
 
     
Olus
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2016-01-31, 16:00   

Walter Veith - Cała Prawda - Znaki Czasu
https://www.youtube.com/watch?v=Fh0YzJW7pWk
 
     
Pokoja 
VIP
ZIARNKoGORCZYCY


Potwierdzenie wizualne: 7
Pomógł: 721 razy
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 6276
Poziom: 55
HP: 2177/12808
 17%
MP: 4517/6115
 73%
EXP: 254/330
 76%
Wysłany: 2016-02-01, 23:54   

Benjamin.Szot napisał/a:
Pokoja

Niektórzy tak jak William Miller sądzili, że 2300 dni i poranków liczonych jako lata (według zasady dzień za rok - 4 Moj. 14 : 34; Ez. 4 : 6 ) od 457 r. p.n.e. prowadzi do oczyszczenia Świątyni czyli do roku […] 1844 […] data była dobrze wyliczona tylko odniesienie złe, bo tyczyło się nie tego co ziemskie tylko tego co niebiańskie - czyli niebiańskiej świątyni duchowej, a Chrystus już przyszedł tylko, że niewidzialnie.


Jest to poprawne myślenie, że niewidzialnie, gdyż jest zgodne z Dz. 1:11. Gdy Pan Jezus odchodził to:
1. z początku był widzialny, a następnie
2. z przed oczu uczniów, został zabrany w obłoku,

a wtedy ci usłyszeli, że powróci tak jak odszedł. Na powrót musimy patrzeć, więc w odwrotnym porządku, czyli że:

2’. Paruzja nastąpi od fazy „obłoku”, czyli „jak złodziej w nocy” a później dopiero nastąpi,
1’ Epifania Paruzji, czyli w fazie widzialnej.

Jest to zgodne z tym, że Paruzja jest najpierw (2’) „jak złodziej w nocy” (w obłoku, czyli ani „dzień”, ani „noc”, Zac. 14:6,7), a dopiero później jest jej zajaśnienie, czyli Epifania Paruzji (1’), gdyż pod wieczór Tysiąclecia Chrystusa ma się rozmnożyć „światło instrukcji”.

Jest napisane, że Chrystus ma być ukształtowany w nas „ona nadzieja chwały”. Jest, więc logiczne, że w czasie tej niejawnej części nie będzie on jeszcze we wszystkich doskonale ukształtowany, dlatego jest w „obłoku wielu świadków”, Żyd. 12:1-3. Jednak w Epifanii Paruzji jego, człowiek Boży, stanie się doskonały do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany, 2Tm. 3:16,17. Będziemy go widzieć wzajemnie w sobie na trzech różnych poziomach jego bytu, czyli każdy na tym na którym będzie.

Benjamin.Szot napisał/a:
okres 2300 wieczorów i poranków to okres działalności małego rogu, a nie okres działalności barana, kozła i małego rogu - co wynika z tekstu hebrajskiego - a to uderza w datę 1844 r.


W Dn. 8:14 jest napisane, że świątynia po 2300 wieczorach i porankach powróci do swojego prawa, a nie, że w ciągu całego tego okresu będzie powracać. Czyli, że ma się to stać po zakończeniu działalności: barana, kozła i jego małego rogu, który jako jeden z czterech stał się wielki i wchłonął wszystkie trzy. Małe rogi były cztery na głowie kozła i jeden na bestii czwartej z 7 rozdz. Daniela. Pierwszy, jako filozofia grecka w Chrześcijaństwie był podstępny w działaniu (Dn. 8:23-25), a drugi zmieniający prawo i czasy był zuchwały w mowie i roszczeniach (Dn. 7:8,20,24). One razem stanowią dwa rogi bestii, wychodzącej z ziemi, Ap. 13:11,12.

Ponadto różnego rodzaju upokarzanie systemu papieskiego było zamierzone w celu usprawnienia jego działania, a nie przerwania go. W wyniku tego kierunku działania, kolejny papież w 800 roku, koronował Karola (zwanego Wielkim) na cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego, więc nie ma mowy o jakiejś przerwie okresu, rozpoczętego w 539r. Nawet, jeżeli jakiś dokument oficjalnie, kilka lat później potwierdza to, co było już praktykowane wcześniej, to nie zmienia to, wtedy rozpoczętego procesu, a tylko potwierdza.

Upadek systemu papieskiego, następuje w odwrotnym porządku: wywyższenie, a następnie poniżenie. Im wyższe wywyższenie, tym większe następuje po nim poniżenie, aż do ostatecznego, gdy Babilon Wielki (wielkie światopoglądowe zamieszanie wśród Chrześcijan), zostanie wrzucony do morza jak „rozgrzany w ogniu kamień młyński” i się roztrzaska w zetknięciu z zimną wodą. Także bestia dwurożna wraz z bestią z morza po jej wyjściu z otchłani błędu, zginą w jeziorze ognia, Ap. 19:19,20.

Benjamin.Szot napisał/a:
Wypowiedź jaka pada w Dn 8 : 14 (okres 2300 wieczorów i poranków ), dotyczy wyłącznie działalności małego rogu.


A może zechcesz to udowodnić biblijnie? Jeżeli potrafisz, to proszę.

Ja odczytuję to inaczej. Czytam cały rozdział od początku, który w związku z Ap. 13:11,12, pokazuje mi, jak doszło do tego, że religia państwowa Zaratustra (dualizm synkretyczny) w imperium Medo - Persji, przemieniła się w państwo religijne, grecko – rzymskie. Dualizm synkretyczny przez św. Augustyna, został przeniesiony na grunt chrześcijański. Tak więc istnieje mocna podstawa, dla poglądu Adwentystów i Badaczy Pisma Świętego, ze 2300 wieczorów i poranków, jako 2300 lat rozpoczyna się w Imperium Medo – Persji, a nie w Rzymskim.

Benjamin.Szot napisał/a:
Aktualnie papiestwo jest potężne jak nigdy przedtem.

To niczego nie zmieni, nawet wtedy, gdy jeszcze bardziej będzie potężniejsze w czasie IV Wojny światowej, wojny religijnej, wojny uczuć (serc). Ono potrzebuje poczuć się tak bardzo potężne, aby ogłosić, że nastał już koniec „małego okresu” z Ap. 20:3, a rozpoczęło się, już na wieczność cała, panowanie laską żelazną. Stanie się to wtedy, gdy przez krótki przeciąg czasu, koła wolności i postępu będą się obracać w przeciwnym kierunku, tzw. „cofnięcie koła historii” do Średniowiecznych, ale uwspółcześnionych metod kontrolowania społeczeństwa. Czerwona ręka anarchii, ukoronuje głowę papieża, a nie Bóg Wszechmogący. System ten zostanie poznany, że nie jest „Kamieniem niszczącym posąg”, lecz gliną należącą do posągu.

Benjamin.Szot napisał/a:
Ponadto adwentyści całkowicie błędnie m.in. na podstawie jednego hebrajskiego słowa stworzyli doktrynę, która łączy proroctwo o 70 tygodniach z proroctwem o 2300 wieczorach i porankach z księgi Daniela. Tym słowem jest hebrajskie ִhatak " użyte tylko raz w Biblii w wersecie Dn 9 : 24.


Bardzo dobrze rozumieją to także Badacze Pisma Świętego. Pomijasz następującą istotną treść z Dn. 9:23, w której Posłaniec, mąż Boży, (czyli Anioł + Gabriel), odniósł się do całości dwóch widzeń, danych Danielowi w pierwszym (Dn. 7 rozdz.) i trzecim (Dn. 8 rozdz) roku panowania Baltazara, króla babilońskiego. Określenia, których użył w Dn. 9:26,27, potwierdzają to. Dlatego nasze podwójne rozpoznanie, że siedemdziesiąt tygodni z Dan. 9 : 24, jako pierwsza część z 2300 dni (wieczorów i poranków) z Dan. 8 : 14, zostało odcięte (ukrócone), czy postanowione, dla Żydów jest w pełni zgodna z Pismem Świętym. Nie zamierzam toczyć sporu o słowa, bo to jest próżność, która tylko do zagubienia prowadzi.

Nie ma czegoś takiego jak łączenie proroctwa 70 tygodni ( Dan. 9 : 24 ) z proroctwem o 2300 wieczorach i porankach ( Dan. 8 : 14 ), gdyż część treści, zwarta w Dn. 9:24-27 odnosi się do dwóch widzeń, a 70 tygodni lat jest pierwszą częścią z 2300 lat. Natomiast 3,5 czasu z Dn. 7 rozdz. należy do drugiej części 2300 lat. Tylko zamienianie żywego Słowa Bożego w proszek („widzisz świat w proszku”), pociąga za sobą uciekanie się do sporu o literę słowa, a pomijanie ducha żywego przekazu Słowa Bożego.

Benjamin.Szot napisał/a:
Niektórzy widzą wypełnienie się proroctwa Daniela o " symbolicznym małym rogu " - Dan. 8 : 8 - 27 w czasach Antiocha Epifanesa, kiedy to po zbezczeszczeniu przez niego Świątyni przestano składać ofiary.


Treść Dn. 11:14 wyraźnie nakazuje, aby odrzucić taką interpretację, jako wyłączną w jednym wariancie. Należy ją odrzucić, zgodnie z wskazówką Pana Jezusa, że nie wystarczy patrzeć tylko na jeden znak, gdy jakiś krzew, czy drzewo, zaczyna puszczać pąki nawet w ciepłym okresie zimy, czego doświadczamy obecnie, ale należy patrzeć w dłuższym okresie czasu, aby się upewnić, że nie jest to tylko anomalia pogodowa, Łk. 21:29,30. Dn. 11:14 wskazuje, że Żydzi pierwsi się potknęli za Antiocha IV Epifanesa.

W 11 rozdz. Księgi Daniela, tylko cztery razy występuje szczególne określenie, którym jest ”KEN” (nr u Stronga 3653). Ma ono różne znaczenie, ale w tym rozdziale należy je rozumie jako urząd, ponieważ władców w królestwie południa i północy było zdecydowanie więcej niż czterech. Występuje ono w Dn. 11:7, 20,21, 38. Nawet przy rozpatrywaniu pierwszego wariantu istnienia królestwa południa do upadku Egiptu w 30r.p.n.e., królów było dużo więcej niż czterech. Gdy w drugim wariancie określenie ”KEN”, zastosujemy do urzędu, to następnym urzędem (latoroślą) w królestwie południa jest kalif i sułtan u Arabów i Muzułmanów.

Nowy urząd w królestwie południa nie osiągnął jeszcze swojego apogeum. Wyrósł on, co prawda z korzenia grecko – hellenistycznego, ale po obumarciu tego systemu korzeniowego, wytworzył swój własny. Jest to jednak jest to ten sam rodzaj drzewa grecko – hellenistycznego. Bardzo istotny szczegół, znajduje się w Dn. 7:20, czyli miedziane pazury. Miedź w posągu Nabuchodonozora jest symbolem trzeciego imperium uniwersalnego, czyli Grecji. Tak więc pazury znajdujące się w łapach czwartej bestii, to wtórny, potajemny czynnik z rodzaju grecko – hellenistycznego, który odgrywa istotną rolę w deptaniu tego, co pozostało, w czasie ostatecznym, Dn. 7:7,19.

W Dn. 11:20 chodzi o urząd cesarza, a w Dn. 11:21 o to, że na jego urzędzie, zasiada niespodziewanie ktoś podstępny z Dn. 8:23-25, czyli podstępny, czynnik grecko – hellenistyczny, potajemnie działający w Cesarstwie Rzymskim i w Chrześcijaństwie. W Ap. 13:11,12, obok rogu rzymskiego z Dn. 7:8,20,24, występuje on, jako jeden z rogów bestii, wychodzącej z ziemi. Dn. 11: 38 dotyczy powstania urzędu nad urzędami. Chodzi o urząd ogólnoświatowy, którym jest urząd latorośli z Dn. 11:7.

Dn. 11:7 wskazuje na powtórzenie biegu wydarzeń w królestwie południa, a Dn. 11:20,21 wskazuje na zdublowanie biegu wydarzeń w królestwie północy. Natomiast Dn. 11:38 wskazuje na powstanie takiego urzędu ogólnoświatowego, który wyniesie się ponad wszystkich, więc nie będzie się liczył nawet z oblubieńcem kobiet (Kościołów), czyli z papiestwem. Dzieło to rozpoczął Napoleon, a Islam też w swych planach ma zamiar, zasiąść w sercu Chrześcijaństwa, czyli w Rzymie.

Według Dn. 11:7 na południu, zostało ścięte drzewo króla południa, co się stało za królowej Kleopatry, ale miało się odrodzić, co się stało za Mahometa oraz Islamu Arabów i Muzułmanów. Tak jak Żydzi (Machabeusze, którzy nie byli z dynastii Dawidowej), chcieli przyspieszyć wypełnienie się proroctwa o oczyszczeniu Świątyni, tak i Chrześcijanie, aby odbić Jerozolimę i trzymać straż nad miejscami dla nich świętymi. Oba „domu” się potknęły.

Benjamin.Szot napisał/a:
Daniela 8 : 20 - 24 mówi - " Baran, którego widziałeś z dwoma rogami, oznacza królów Medów i Persów. Kozioł zaś - króla Grecji, a wielki róg między jego oczami - pierwszego króla. Róg zaś, który uległ złamaniu, i cztery rogi, które wyrosły na jego miejsce, to cztery królestwa, które powstaną z jego narodu, będą jednak pozbawione jego mocy. A przy końcu ich panowania, gdy występni dopełnią swej miary, powstanie król o okrutnym obliczu, rozumiejący fortele [również sprawy tajemne]. Jego moc będzie potężna, ale nie dzięki własnej mocy. W niezwykły sposób będzie rujnował i będzie mu się powodziło, gdy będzie działał, i zrujnuje potężnych i lud świętych ."

A więc pod koniec panowania czterech królestw po-alekandryjskich miał powstać król zuchwały i podstępny, który będzie walczył przeciwko ludowi Bożemu i przeciw samemu Bogu.
Opis pasuje do Antiocha IV Epifanesa, którego wpływy miały się rozciągać ku południowi, wschodowi i ku " prześlicznej ziemi " Izraela.


W żadnym przypadku nie pasuje, gdyż potężne królestwo Egiptu w 30r.p.n.e. upadło, jako ostatnie z czterech, jawnie działających państw Hellenistycznych. Jedno z nich przetrwało jednak w formie tajemnej działalności, którą prowadziło już w czwartym, rzymskim imperium z 7 rozdz. Daniela. Nawet jest gdzieś napisane coś takiego, że pokonana Grecja, ujarzmiła bestię. Ujarzmiła przez swą cywilizację kulturowa, formę społecznych rządów, jaką jest demokracja, przez filozofię i mitologię, oraz przez sposób przetłumaczenia ST w Septuagincie, narzucając księgi, które nie należą do Tanach. To się rozrosło tak jak miał się rozrosnąć wtórny wielki róg kozła. Dotknął nawet Żydów w Rzymie i w Jerozolimie i w całej Europie. To, co się stało pod wpływami cywilizacji rzymskiej, włącznie z Wulgatą jest zdublowaniem tej jakby bliźniaczej greckiej.

Benjamin.Szot napisał/a:
Mały róg nie mógł powstać po upadku czterech królestw, ponieważ miał powstać przed końcem ich panowania. Nie może tym zuchwałym królem być Rzym, ponieważ to czwarte imperium miało pochłonąć całą ziemię i z tej też racji Rzym rozciągał się we wszystkich kierunkach i na pewno o wiele bardziej na zachód niż na wschód. Ponadto proroctwo mówi o wieczorach i porankach, a nie o latach.


Słowo Boże posługuje się swoistym systemem mierzenia czasu. W nim jeden dzień odpowiada różnym okresom czasu. Jeden symboliczny dzień może trwać jeden rok, a nawet 1 000 lat i nie tylko. Jest to podobne, jak ze skalą pomniejszenia, którą się posługują kartografowie. Na mapie 1 cm w zależności od zastosowanej skali, może odpowiadać 1 km czy (10, 100, 1 000 itd.) km. Podobnie należy odczytywać biblijne symboliczne okresy czasu.

Mały inny róg kozła był najpierw, jako jeden z czterech małych jego rogów po rozszczepieniu/złamaniu się pierwotnego wielkiego jego rogu). Mały inny róg kozła, stał się wtórnym wielkim jego rogiem w czwartym imperium z 7 rozdz. Daniela. Powstał jednak już przy końcu jawnego działania, wraz z pozostałymi trzema rogami, jednak stopniowo pokonał i wchłonął te trzy, rozrastając się z zachodu i północy na wschód i południe. Kres jego jawnemu działaniu położył Oktawian, który stał się pierwszym cesarzem Rzymu.

W przypadku drugiego rozleglejszego wariantu, gdy nastąpiło odrodzenie się królestwa południa, jako latorośli z korzenia jego (Dn. 11:7), to zgodnie z Dn. 11:5 Rzym za Marka Antoniusza był księciem Egiptu, ale zaraz po powstaniu Cesarstwa Rzymskiego na tronie cesarskim zasiadali cesarze, którzy prowadzili przeciwstawną politykę w stosunku do Chrześcijan. Takie sinusoidalne zmiany, następują, aż do dnia dzisiejszego.

Jednak przeciw takiej interpretacji przemawia fakt, że istnieją poważne argumenty przeciw poglądowi, że 2300 wieczorów i poranków oznacza 1150 dni. Po pierwsze : występuje tutaj odwrotna kolejność niż w opisie składania ofiar całopalnych, gdzie za każdym razem ofiary poranne są wymienione jako pierwsze ( 2 Mojż. 29 : 39; 4 Mojż. 28 : 4 ). Nigdzie nie ma

Benjamin.Szot napisał/a:
kolejności „ wieczór i poranek ”, jak to jest w Dan. 8 :14. […] nie ma nic wspólnego z ofiarami.
Ma natomiast związek z opisem stworzenia w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju, gdzie w ten sposób określa się cały dzień.


Jest to bardzo słuszna uwaga, co do odmiennego porządku, ale nie, co do składania ofiar. Prawdą jest, że Żydzi składali ofiary w porządku poranek – wieczór (Dn. 9:27), a w Dn. 8:14 jest odwrotnie, jak w przypadku dni stwarzania. W przypadku dni stwarzania jest napisane:
Nastał wieczór, nastał poranek dzień pierwszy itd. Na tło tego stałego porządku od dnia czwartego nałożony został lokalny porządek „dzień i noc”, gdyż dzień i noc, zaczęły następować po sobie, czego wcześniej nie było. Ten podstawowy porządek, następuje na tle ustawicznie, nadal trwającej ciemności z Rdz. 1:2, która od pierwszego dnia stwarzania, została nazwana nocą. Z tego powodu, ta noc nie jest wymieniana w podstawowym porządku, gdyż ona, jako czynnik stały nie następuje w nim. Według J. 1:4,5 zmieniająca się światłość stworzenia, świeci w tej stałej ciemności.

Ofiary zakonu były składane w porządku „poranek - wieczór” (Dn. 11:27), a stała codzienna ofiara jest złożona według odwrotnego porządku (Dn. 8:14), gdyż chodzi tu o duchową ofiarę Nowego Stworzenia. W ten sposób została wyrażona odmienność składanych ofiar cielesnych i duchowych. Ciało i duch dążą w przeciwnych kierunkach:

Cytat:
Bo ci, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne; ci zaś, którzy żyją według Ducha, o tym, co duchowe. (6) Albowiem zamysł ciała, to śmierć, a zamysł Ducha, to życie i pokój. (7) Dlatego zamysł ciała jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem zakonowi Bożemu, bo też nie może. Rz. 8:5-7


Jest to zgodne z poniższym cytatem z IV Wykładu III Tomu WPŚw.

Russell napisał/a:
" Proroctwo pomija jednak symboliczną Świątnicę i jej ofiary, a mówi o Świątnicy rzeczywistej, Świątyni Bożej albo Chrześcijańskim Kościele (2 Kor. 6:16) i o wypełnieniu obrazowych ofiar całopalnych – chwalebnej ofierze Chrystusa złożonej raz za wszystkich i na zawsze, ustawicznej, na zawsze skutecznej ofierze za grzechy całego świata. Ofiara ustawiczna Chrystusa nie została zniesiona ani obalona przez papiestwo, lecz zaniechana na skutek rozwiniętej w tym systemie fałszywej nauki, która stopniowo, a w końcu całkowicie i zupełnie usunęła na bok zasługę ofiary Chrystusowej w znaczeniu jej ustawiczności i wiecznej skuteczności. Ta fałszywa nauka to msza lub inaczej: ofiara mszy. "
_________________
http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?t=1817#36016 Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim... Z jego ... rodu jesteśmy. Dz.17:24-28 Wierzę w: CHRZEST DLA SŁAWY OJCA I SYNA I TO DUCHEM ŚWIĘTEGO (Mat.28:19); DZIEŃ MAŁYCH POCZĄTKÓW PARUZJI CHRYSTUSA od 1874r. http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?t=2344., powrót rozumu w społeczeństwie wyboru/1914r. http://biblos.feen.pl/vie...d0b5495d4d251aa http://biblos.feen.pl/vie...d0b5495d4d251aa
 
     
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2016-02-02, 11:22   

Pokoja

Cytat:
Jest to poprawne myślenie, że niewidzialnie, gdyż jest zgodne z Dz. 1:11. Gdy Pan Jezus odchodził to:
1. z początku był widzialny, a następnie
2. z przed oczu uczniów, został zabrany w obłoku,

a wtedy ci usłyszeli, że powróci tak jak odszedł. Na powrót musimy patrzeć, więc w odwrotnym porządku, czyli że:

2’. Paruzja nastąpi od fazy „obłoku”, czyli „jak złodziej w nocy” a później dopiero nastąpi,
1’ Epifania Paruzji, czyli w fazie widzialnej.

Jest to zgodne z tym, że Paruzja jest najpierw (2’) „jak złodziej w nocy” (w obłoku, czyli ani „dzień”, ani „noc”, Zac. 14:6,7), a dopiero później jest jej zajaśnienie, czyli Epifania Paruzji (1’), gdyż pod wieczór Tysiąclecia Chrystusa ma się rozmnożyć „światło instrukcji”.

Jest napisane, że Chrystus ma być ukształtowany w nas „ona nadzieja chwały”. Jest, więc logiczne, że w czasie tej niejawnej części nie będzie on jeszcze we wszystkich doskonale ukształtowany, dlatego jest w „obłoku wielu świadków”, Żyd. 12:1-3. Jednak w Epifanii Paruzji jego, człowiek Boży, stanie się doskonały do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany, 2Tm. 3:16,17. Będziemy go widzieć wzajemnie w sobie na trzech różnych poziomach jego bytu, czyli każdy na tym na którym będzie.


Ap. 16:15 bw "Oto przychodzę ( erchomai ) jak złodziej ; błogosławiony ten, który czuwa i pilnuje szat swoich, aby nie chodzić nago i aby nie widziano sromoty jego."

Ap. 3:3 bw "Pamiętaj więc, czego się nauczyłeś i co usłyszałeś, i strzeż tego, i upamiętaj się. Jeśli tedy nie będziesz czujny, przyjdę ( hēksō ) jak złodziej, a nie dowiesz się, o której godzinie cię zaskoczę."

2 P 3:10 bw "A dzień Pański nadejdzie ( hēksei ) jak złodziej "

1Tes. 5 : 4 bw " aby was dzień ten jak złodziej zaskoczył ( katalabē ) "

1Tes 5 : 2 bw "Sami bowiem dokładnie wiecie, iż dzień Pański przyjdzie ( erchetai ) jak złodziej w nocy."

W żadnym z tych wersetów nie widać, aby paruzja przychodziła jak złodziej w nocy. To nie paruzja przychodzi jak złodziej, lecz dzień w którym ludzie zdadzą Bogu sprawę ze swoich uczynków. Gdy ktoś dzieli włos na czworo to mu umyka cała istota nauki Jezusa. Oto do czego doprowadza rozwadnianie prostych jego nauk. Rezultat jest taki, że ludzi sobie lekceważą dzisiaj ostrzeżenia Boże. Ciekawe co będziesz w Dniu Gniewu Bożego mówił o wyspekulowanych poziomach i jak się będą tłumaczyć ze swojego zwodzenia ludzi.

c.d.n.

____________________________
Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot 2016-02-03, 08:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Pokoja 
VIP
ZIARNKoGORCZYCY


Potwierdzenie wizualne: 7
Pomógł: 721 razy
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 6276
Poziom: 55
HP: 2177/12808
 17%
MP: 4517/6115
 73%
EXP: 254/330
 76%
Wysłany: 2016-02-03, 00:10   

Benjamin.Szot napisał/a:
Pokoja

Cytat:
Jest to poprawne myślenie, że niewidzialnie, gdyż jest zgodne z Dz. 1:11. Gdy Pan Jezus odchodził to:
1. z początku był widzialny, a następnie
2. z przed oczu uczniów, został zabrany w obłoku,

a wtedy ci usłyszeli, że powróci tak jak odszedł. Na powrót musimy patrzeć, więc w odwrotnym porządku, czyli że:

2’. Paruzja nastąpi od fazy „obłoku”, czyli „jak złodziej w nocy” a później dopiero nastąpi,
1’ Epifania Paruzji, czyli w fazie widzialnej.

Jest to zgodne z tym, że Paruzja jest najpierw (2’) „jak złodziej w nocy” (w obłoku, czyli ani „dzień”, ani „noc”, Zac. 14:6,7), a dopiero później jest jej zajaśnienie, czyli Epifania Paruzji (1’), gdyż pod wieczór Tysiąclecia Chrystusa ma się rozmnożyć „światło instrukcji”.

Jest napisane, że Chrystus ma być ukształtowany w nas „ona nadzieja chwały”. Jest, więc logiczne, że w czasie tej niejawnej części nie będzie on jeszcze we wszystkich doskonale ukształtowany, dlatego jest w „obłoku wielu świadków”, Żyd. 12:1-3. Jednak w Epifanii Paruzji jego, człowiek Boży, stanie się doskonały do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany, 2Tm. 3:16,17. Będziemy go widzieć wzajemnie w sobie na trzech różnych poziomach jego bytu, czyli każdy na tym na którym będzie.


Ap. 16:15 bw "Oto przychodzę ( erchomai ) jak złodziej ; błogosławiony ten, który czuwa i pilnuje szat swoich, aby nie chodzić nago i aby nie widziano sromoty jego."

Ap. 3:3 bw "Pamiętaj więc, czego się nauczyłeś i co usłyszałeś, i strzeż tego, i upamiętaj się. Jeśli tedy nie będziesz czujny, przyjdę ( hēksō ) jak złodziej, a nie dowiesz się, o której godzinie cię zaskoczę."

2 P 3:10 bw "A dzień Pański nadejdzie ( hēksei ) jak złodziej "

1Tes. 5 : 4 bw " aby was dzień ten jak złodziej zaskoczył ( katalabē ) "

1Tes 5 : 2 bw "Sami bowiem dokładnie wiecie, iż dzień Pański przyjdzie ( erchetai ) jak złodziej w nocy."

W żadnym z tych wersetów nie widać, aby paruzja przychodziła jak złodziej w nocy. To nie paruzja przychodzi jak złodziej, lecz dzień w którym ludzie zdadzą Bogu sprawę ze swoich uczynków. Gdy ktoś dzieli włos na czworo to mu umyka cała istota nauki Jezusa. Oto do czego doprowadza rozwadnianie prostych jego nauk. Rezultat jest taki, że ludzi sobie lekceważą dzisiaj ostrzeżenia Boże. Ciekawe co będziesz w Dniu Gniewu Bożego mówił o wyspekulowanych poziomach i jak się będą tłumaczyć ze swojego zwodzenia ludzi.

c.d.n.


Obecność rozpoczyna się od przyjścia. Jakie jest przyjście, taka i Paruzja (obecność), ale z 2Tes. 2:8 wynika, że nastąpi Epifania tej Paruzji. To wskazuje, że pierwsza jej faza (część) nie będzie jawna, lecz skryta w obłoku, a więc "jak złodziej w nocy".
_________________
http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?t=1817#36016 Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim... Z jego ... rodu jesteśmy. Dz.17:24-28 Wierzę w: CHRZEST DLA SŁAWY OJCA I SYNA I TO DUCHEM ŚWIĘTEGO (Mat.28:19); DZIEŃ MAŁYCH POCZĄTKÓW PARUZJI CHRYSTUSA od 1874r. http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?t=2344., powrót rozumu w społeczeństwie wyboru/1914r. http://biblos.feen.pl/vie...d0b5495d4d251aa http://biblos.feen.pl/vie...d0b5495d4d251aa
 
     
Pokoja 
VIP
ZIARNKoGORCZYCY


Potwierdzenie wizualne: 7
Pomógł: 721 razy
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 6276
Poziom: 55
HP: 2177/12808
 17%
MP: 4517/6115
 73%
EXP: 254/330
 76%
Wysłany: 2016-02-03, 01:14   

Benjamin.Szot napisał/a:
Pokoja

c.d.

Cytat:
Czy Ty dobrze rozumiesz, co napisał Russell i my, którzy akceptujemy fakt, że w 1799r., dobiegły majestatyczne rządy „małego rogu” z Dn. 7:8,20,24, jakie sprawował w Średniowieczu? To, że nadal istnieje potencjalna możliwość do zaistnienia absolutyzmu i to światowego, wynika z tego faktu, ze bestia dwurożna, wychodząca z ziemi ma dwa rogi. Jednym z tych rogów jest „mały róg”, rzymski róg z Dn. 7 rozdz., a drugim jest „Wielki róg” z 8 rozdz. Dan.


Dobrze rozumiem co napisał Russell i z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że całkowicie błędnie interpretował " mały róg " i umiejscowienie w czasie - co zostało wykazane przeze mnie wcześniej. Jest to też związane z jego błędnym odczytaniem Apokalipsy Jana, którą rozumiał podobnie jak adwentyści - historycznie. Jeśli brać jednak pod uwagę dokładne tłumaczenie słów Jana z Apokalipsy 1 : 10 ἐγενόμην ἐν πνεύματι ἐν τῇ Kυριακῇ ἡμέρᾳ " byłem w duchu w Dniu Pana " - to opis dotyczy wyłącznie czasów ostatecznych.


W Ap. 11:1,2 jest napisane:

Cytat:
I dano mi trzcinę podobną do laski mierniczej i powiedziano: Wstań i zmierz świątynię Bożą i ołtarz, i tych, którzy się w niej modlą. (2) Lecz zewnętrzny przedsionek świątyni wyłącz i nie mierz go, gdyż oddany został poganom, którzy tratować będą święte miasto przez czterdzieści dwa miesiące. Ap. 11:1,2


Natomiast Ap. 21. 9-27 informuje o wyniku tego zleconego mierzenia z Ap. 11:2. Ap. rozdz. 11-20, podają to, co miało być pominięte w mierzeniu, Ap. 11:2.

Tak, więc Russell w dobrym miejscu i czasie zinterpretował panowanie małego rogu z 7 rozdz. Daniela.

Benjamin.Szot napisał/a:
Jeśli chcesz ze mną dyskutować, to przypominam, że argumenty ad personam są zakazane regulaminem. Ponadto świadczą o słabości twoich argumentów i niezbyt dobrze o twoim chrześcijańskim usposobieniu i osobistej kulturze.


Przez treść swoich postów pokazujesz, że nie wiele Tobie zależy na poznaniu prawdy Słowa Bożego, lecz najbardziej na kąsaniu i prowadzeniu sporu o słowa. Zauważyłem, że kto „proszkuje” Słowo Boże, ten tak już ma.
Benjamin.Szot napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Podobnie nie odróżniasz erchomai od paruzji, gdyż napisałeś :
Różnica w języku greckim między erchomai a paruzja jest taka jak miedzy przyjść a przybyć - czyli żadna!
Różnica jest bardzo wielka, a Ty jej nie dostrzegasz. Polega ona na tym, że przyjście jest jednym z sposobów przybycia, ale przybycie nie jest tylko przyjściem, lecz wszelkimi sposobami docierania do danego miejsca i czasu. Oznacza więc ono obecność, a nie tylko jakiś wolno stający się doraźny epizod.


1. Z opisów ewangelicznych widać wyraźnie, że powrót Jezusa będzie nagły, przez większość ludzi nieoczekiwany i w pełnej chwale co będzie widoczne dla wszystkich ludzi. Nie będzie to przyjście po kryjomu, gdzieś nie za bardzo wiadomo gdzie, w jakichś miejscach niedostępnych.

2. Jezus właśnie ostrzegał przed pseudo-prorokami ( Mt. 24 : 24 ), którzy w taki sposób będą zwodzić ludzi mówiąc, że Chrystus jest tu lub tam - Mt. 24 : 23. Przeciwstawiając się temu

3. Jezus zaznaczył, że jak błyskawica pojawia się na niebie jaśniejąc z jednego krańca nieba na drugi, taki będzie jego powrót.
Nie przyrównał swego powrotu do jaśniejącego słońca ( gr. helios ), lecz do błyskawicy ( gr. astrape ). Żadna błyskawica nie jaśnieje na niebie dnie, miesiące czy lata, a tak musiałoby być w przypadku interpretacji Russella. Russell przekręcił tekst Ewangelii, ponieważ ten werset tłumaczył, że nie chodzi o błyskawicę, lecz o słońce. Sęk jednak w tym, że wyraz greckie astrape - ( Mt. 24 : 26 ) znaczy ewidentnie błyskawica, co podtrzymuje cały kontekst - ( por. Ap. 16 : 18 ) i to nie jest helios - słoneczne światło - ( Mt. 5 : 45 )[/b].


Ad 1. Jest napisane, że jak było za dni Noego, tak będzie i za dni (paruzja) Syna Człowieczego. Dni Noego przed potopem, trwały 120 lat, a w najszerszym znaczeniu 600 lat. To Armagedon i wypuszczenie szatana z więzienia swego jest związane z gwałtownymi wydarzeniami.

Ad 2. To ostrzeżenie dotyczy głównie Średniowiecza, w którym wprowadzono dogmat, że papież jest namiestnikiem Chrystusa. Był taki czas, że jednocześnie było czterech papieży, którzy nawzajem nazywali się anty – Chrystusami. Np. jeden siedział w spiżowej „komorze”, a drugi szykował się na aviońskiej „pustyni”.

Ad 3. Błyskawica nie wędruje od wschodu do zachodu, ale Słońce tak:

Cytat:
Gdyż jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego, Mt. 24:27

Bo oto nadchodzi dzień, który pali jak piec. Wtedy wszyscy zuchwali i wszyscy, którzy czynili zło, staną się cierniem. I spali ich ten nadchodzący dzień - mówi Pan Zastępów - tak, że im nie pozostawi ani korzenia, ani gałązki.

(20) Ale dla was, którzy boicie się mojego imienia, wzejdzie słońce sprawiedliwości z uzdrowieniem na swoich skrzydłach. Mal. 3:19,20


Tak więc dla jednych będzie błyskawica jak palący piec, gdyż będą zapatrzeni w gniewne niebo, ale dla innych oddanych Bogu jest to Słońce sprawiedliwości.

Benjamin.Szot napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Ponadto paruzja ma dwie fazy. Pierwszą jest działalność Chrystusa według zasady „jak złodziej w nocy”, 1Te. 5:2, a drugą jest jej stan, gdy nastąpi jej zajaśnienie, czyli Epifania Paruzji Chrystusa 2Te. 2:8 i 2Tm. 4:8. Pierwsza faza jest jak Słońce sprawiedliwości, chociaż dla bezbożnych może być też błyskawicą. Kto jest zapatrzony w gniewne, burzące się niebo, ten zostanie oślepiony jego błyskawicą i nie będzie w stanie nic uczynić, ani postępować naprzód. Dla tych, którzy w czasie błyskawicy patrzą na ziemię, ich droga zostaje oświetlona od jednej do drugiej błyskawicy.


[b]W Biblii - paruzja jest synonimem erchomai i nie ma żadnych faz - bo to widać z różnych wersetów biblijnych - np. Mt. 24 : 37. Paruzja oznacza tu nagły wyrok jak w przypadku potopu, a nie jakąś wydumaną fazę wstępną ! Gdy Jezus powróci niczym "złodziej w nocy" to dla ludzi go nie oczekujących będzie zaskoczeniem wielkim i dniem w którym zdadzą sprawę ze swych uczynków Bogu.
Jak ktoś nie odróżnia synonimów, to będzie dzielił włos na czworo i w rezultacie sam siebie oszuka
.


Niektórzy mówią: „Błądzisz synu!” Tak jak dni Noego różnią się od potopu, tak Paruzja różni się od Harmageddonu, czy uwolnienia szatana z więzienia swego.

Benjamin.Szot napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Od końca XVIII wieku, tak jak:
Russell napisał/a:
papieskie panowanie nad królestwami ziemi jest jedynie cieniem tego, co miało miejsce wcześniej. Odtąd też nie wspomina się nawet o przywłaszczonym przez niego prawie ustanawiania i obalania królów."
Co wobec tego zmieniło to, że:
Benjamin.Szot napisał/a:
Napoleon kazał odwieźć uprowadzonego Piusa VII do Rzymu, gdyż władza świecka nie górowała nad kościelną.
, albo fakt, że papiestwo było reprezentowane na Kongresie Wiedeńskim. Nie przywróciło to koronowania przez papiestwo, władców „z łaski Bożej”. Miało to podobne znaczenie jak fakt, że ponownie powrócono do porządku tygodniowego w miejsce dekadowego, wprowadzonego w czasie Wielkiej Rewolucji Francuskiej.


Aktualnie papiestwo ma daleko większą władzę, niż w średniowieczu. Różnica polega tylko na tym, że kiedyś papiestwo decydowało o koronacji w sposób jawny, a dzisiaj w sposób zakulisowy ustanawia rządy lub obala w wielu krajach świata.


Nie jest to, więc panowanie, a tylko tajemne działanie.

Benjamin.Szot napisał/a:
Pokoja napisał/a:
Jak dotychczas papiestwo nie ogłosiło, że zakończył się „mały okres” z Ap. 20:3. Milczy w tej sprawie od Wielkiej Rewolucji Francuskiej i Kampanii Napoleońskiej. Rozmawiałem z osobą obeznaną, która powiedziała mi, że w tej sprawie nic się nie mówi nawet na seminariach duchownych w KUL i gdzie indziej. Dopóki to milczenie nie przeminie, to twoje argumenty (chociaż zgodne z historią) nie zmienią faktu, że nawet samo papiestwo nie czuje się upoważnione, aby ogłosić, że zakończył się ten „mały okres” z Ap. 20:3. Papiestwo potrzebuje poczuć się pewnie, choćby w sposób iluzyjny, aby coś takiego ogłosić. Natomiast zakończenie tego milczenia będzie oznaczało pójście bestii na zginiecie, Ap. 17:11.


[b]Papiestwo aktualnie zajmuje się wprowadzeniem NWO, a nie rewolucją francuską.

Napoleon to początek, a NWO to koniec tego samego procesu.
_________________
http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?t=1817#36016 Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim... Z jego ... rodu jesteśmy. Dz.17:24-28 Wierzę w: CHRZEST DLA SŁAWY OJCA I SYNA I TO DUCHEM ŚWIĘTEGO (Mat.28:19); DZIEŃ MAŁYCH POCZĄTKÓW PARUZJI CHRYSTUSA od 1874r. http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?t=2344., powrót rozumu w społeczeństwie wyboru/1914r. http://biblos.feen.pl/vie...d0b5495d4d251aa http://biblos.feen.pl/vie...d0b5495d4d251aa
 
     
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2016-02-03, 08:51   

Pokoja

Cytat:
Obecność rozpoczyna się od przyjścia. Jakie jest przyjście, taka i Paruzja (obecność), ale z 2Tes. 2:8 wynika, że nastąpi Epifania tej Paruzji. To wskazuje, że pierwsza jej faza (część) nie będzie jawna, lecz skryta w obłoku, a więc "jak złodziej w nocy".


Dzielenie włosa na cztery części powoduje, że ludzie gubią sens Słowa Bożego. Z tekstu 2 Tes. 2 : 8 wynika, że niezbicie, że paruzja jest synonimem przyjścia, a nie jakąś fazą, gdyż wtedy będzie zniszczenie antychrysta.

http://biblia.oblubienica...apter/2/verse/8

Ap. 16:15 bw "Oto przychodzę ( erchomai ) jak złodziej ; błogosławiony ten, który czuwa i pilnuje szat swoich, aby nie chodzić nago i aby nie widziano sromoty jego."

Ap. 3:3 bw "Pamiętaj więc, czego się nauczyłeś i co usłyszałeś, i strzeż tego, i upamiętaj się. Jeśli tedy nie będziesz czujny, przyjdę ( hēksō ) jak złodziej, a nie dowiesz się, o której godzinie cię zaskoczę."

2 P 3:10 bw "A dzień Pański nadejdzie ( hēksei ) jak złodziej "

1Tes. 5 : 4 bw " aby was dzień ten jak złodziej zaskoczył ( katalabē ) "

1Tes 5 : 2 bw "Sami bowiem dokładnie wiecie, iż dzień Pański przyjdzie ( erchetai ) jak złodziej w nocy."

W żadnym z tych wersetów nie widać, aby paruzja przychodziła jak złodziej w nocy. To nie paruzja przychodzi jak złodziej, lecz dzień w którym ludzie zdadzą Bogu sprawę ze swoich uczynków.

______________________________________

http://biblia-odchwaszczona.webnode.com
 
     
Pokoja 
VIP
ZIARNKoGORCZYCY


Potwierdzenie wizualne: 7
Pomógł: 721 razy
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 6276
Poziom: 55
HP: 2177/12808
 17%
MP: 4517/6115
 73%
EXP: 254/330
 76%
Wysłany: 2016-02-03, 23:23   

Benjamin.Szot napisał/a:
Pokoja

Cytat:
Obecność rozpoczyna się od przyjścia. Jakie jest przyjście, taka i Paruzja (obecność), ale z 2Tes. 2:8 wynika, że nastąpi Epifania tej Paruzji. To wskazuje, że pierwsza jej faza (część) nie będzie jawna, lecz skryta w obłoku, a więc "jak złodziej w nocy".


Dzielenie włosa na cztery części powoduje, że ludzie gubią sens Słowa Bożego. Z tekstu 2 Tes. 2 : 8 wynika, że niezbicie, że paruzja jest synonimem przyjścia, a nie jakąś fazą, gdyż wtedy będzie zniszczenie antychrysta.

http://biblia.oblubienica...apter/2/verse/8

Ap. 16:15 bw "Oto przychodzę ( erchomai ) jak złodziej ; błogosławiony ten, który czuwa i pilnuje szat swoich, aby nie chodzić nago i aby nie widziano sromoty jego."

Ap. 3:3 bw "Pamiętaj więc, czego się nauczyłeś i co usłyszałeś, i strzeż tego, i upamiętaj się. Jeśli tedy nie będziesz czujny, przyjdę ( hēksō ) jak złodziej, a nie dowiesz się, o której godzinie cię zaskoczę."

2 P 3:10 bw "A dzień Pański nadejdzie ( hēksei ) jak złodziej "

1Tes. 5 : 4 bw " aby was dzień ten jak złodziej zaskoczył ( katalabē ) "

1Tes 5 : 2 bw "Sami bowiem dokładnie wiecie, iż dzień Pański przyjdzie ( erchetai ) jak złodziej w nocy."

W żadnym z tych wersetów nie widać, aby paruzja przychodziła jak złodziej w nocy. To nie paruzja przychodzi jak złodziej, lecz dzień w którym ludzie zdadzą Bogu sprawę ze swoich uczynków.
_____________________________________

http://biblia-odchwaszczona.webnode.com


Ale to już było.
Jeżeli dzień Pański przychodzi "jak złodziej w nocy", to i Chrystus, gdyż to jest jego dzień. Tak samo trwa paruzja, aż do jej Epifanii, Ap. 3:; 16:15; 2Te. 2:8.
_________________
http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?t=1817#36016 Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim... Z jego ... rodu jesteśmy. Dz.17:24-28 Wierzę w: CHRZEST DLA SŁAWY OJCA I SYNA I TO DUCHEM ŚWIĘTEGO (Mat.28:19); DZIEŃ MAŁYCH POCZĄTKÓW PARUZJI CHRYSTUSA od 1874r. http://biblos.feen.pl/viewtopic.php?t=2344., powrót rozumu w społeczeństwie wyboru/1914r. http://biblos.feen.pl/vie...d0b5495d4d251aa http://biblos.feen.pl/vie...d0b5495d4d251aa
 
     
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2016-02-04, 14:06   

W żadnym z podanych wersetów nie widać, aby paruzja przychodziła jak złodziej w nocy !
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 13