FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO

[Olus]

Czy chrzescijanin powinien placic dziesiecine?
Czy chrzescijanin powinien w ogole placic na kosciol?

Czy chrzescijanin powinien placic dziesiecine?
Czy chrzescijanin powinien w ogole placic na kosciol?

[Al-Wasik]

[Olus]

Cytat:

Dobry i przykładny chrześcijanin płaci dziesięcinę na rzecz Pana Boga, bo wie, że wszystko co posiada to od Niego pochodzi.

Czyli adwentyscie wedlug ciebie dobrze
robia nauczajac dziesieciny.Niektorzy argumentuja
ze dziesiecina byla tylko dla lewitow ale juz Abraham
dal dziesiecine Melchizedekowi przed kodyfikacja na synaju.

Takie pytanie dodatkowe.
Czy chrzescijanie ktorzy nauczaja powinni
oprocz tego pracowac?pastorzy,ksieza..
Czy powinni brac kase za chrzty itd ?
Jak funkcjonowaly zbiory w I wieku?

Cytat:

Zdecydowanie nie. No chyba, że ktoś jest pewny, iż jego datki nie zostaną przeznaczone na bałwaniarstwo i inne przestępstwa.

No wlasnie.W tym wypadku lepiej dac zebrzacemu pod kosciolem

Cytat:

Dobry i przykładny chrześcijanin płaci dziesięcinę na rzecz Pana Boga, bo wie, że wszystko co posiada to od Niego pochodzi.

Czyli adwentyscie wedlug ciebie dobrze
robia nauczajac dziesieciny.Niektorzy argumentuja
ze dziesiecina byla tylko dla lewitow ale juz Abraham
dal dziesiecine Melchizedekowi przed kodyfikacja na synaju.

Takie pytanie dodatkowe.
Czy chrzescijanie ktorzy nauczaja powinni
oprocz tego pracowac?pastorzy,ksieza..
Czy powinni brac kase za chrzty itd ?
Jak funkcjonowaly zbiory w I wieku?

Cytat:

Zdecydowanie nie. No chyba, że ktoś jest pewny, iż jego datki nie zostaną przeznaczone na bałwaniarstwo i inne przestępstwa.

No wlasnie.W tym wypadku lepiej dac zebrzacemu pod kosciolem

[Al-Wasik]

[Serdunio]

[Olus]

Cytat:

Biorą ile kto ofiaruje.(jeśli kto nie ma kasy też ochrzczą)

Wiekszosc to pazery ktore by bez kasy cie nawet nie pochowaly.

Cytat:

Moja odpowiedź -tak powinni brać,utrzymanie świątyni też kosztuje,chociażby prąd w czasie uroczystości.

Powinni ruszy swoje sw pupska do roboty
a nie cyckac od wiernych.
Apostol Pawel ciezko pracowal fizycznie
a za "swoja" Ewangelie nie bral nawet GROSZA.
Zaslona rozdarla sie.Kaplanstwo sie zmienilo.
Kazdy jest kaplanem a spotykac sie mozna
wszedzie tak jak to robili chrzescijanie w I w.

Cytat:

Biorą ile kto ofiaruje.(jeśli kto nie ma kasy też ochrzczą)

Wiekszosc to pazery ktore by bez kasy cie nawet nie pochowaly.

Cytat:

Moja odpowiedź -tak powinni brać,utrzymanie świątyni też kosztuje,chociażby prąd w czasie uroczystości.

Powinni ruszy swoje sw pupska do roboty
a nie cyckac od wiernych.
Apostol Pawel ciezko pracowal fizycznie
a za "swoja" Ewangelie nie bral nawet GROSZA.
Zaslona rozdarla sie.Kaplanstwo sie zmienilo.
Kazdy jest kaplanem a spotykac sie mozna
wszedzie tak jak to robili chrzescijanie w I w.

[Olus]

A jak wygladala pierwszwa wspolnota?
Jak rodzina u ktorej wszystko bylo wspolne..
Gdzie tak teraz jest?niech ktos mi pokaze taki zbor.

42 Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba11 i w modlitwach. 43 Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. 44 Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne12. 45 Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. 46 Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. 47 Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia.

Gdzie tak teraz jest??
Nigdzi!

A jak wygladala pierwszwa wspolnota?
Jak rodzina u ktorej wszystko bylo wspolne..
Gdzie tak teraz jest?niech ktos mi pokaze taki zbor.

42 Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba11 i w modlitwach. 43 Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. 44 Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne12. 45 Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. 46 Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. 47 Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia.

Gdzie tak teraz jest??
Nigdzi!

[nike]

Jeżeli ja należę do jakiegoś Kościoła Zboru, korzystam z ogrzewania, korzystam z prądu, toalety, to obowiązkiem moim jest wrzucić raz na jakiś czas jakąś ofiarę, bo inaczej się po prostu nie da egzystować.
Uważam jednak,ze ofiary powinny być dobrowolne, a nie z góry narzucane.

[Krystian]

[Olus]

Serdunio chyba nie klamie.Wiesz ze katolicy zyja jak w matrixie.
Poza tym to mloda dziewczyna ktora jeszcze guzik widziala
i guzik wie wiec pisze co pisze..Dla mnie to niepojete
jak mozna brac mamone za chrzest ?! no kur jak!
Czy Apostolowie brali za chrzest kase?za pogrzeb?
A ta czarna mafia pazerniakow by cie wydoila
z ostatniego grosza.No zdarzaja sie wyjatki
ale szybko sa "prostowani" przez biskupow itd

Serdunio chyba nie klamie.Wiesz ze katolicy zyja jak w matrixie.
Poza tym to mloda dziewczyna ktora jeszcze guzik widziala
i guzik wie wiec pisze co pisze..Dla mnie to niepojete
jak mozna brac mamone za chrzest ?! no kur jak!
Czy Apostolowie brali za chrzest kase?za pogrzeb?
A ta czarna mafia pazerniakow by cie wydoila
z ostatniego grosza.No zdarzaja sie wyjatki
ale szybko sa "prostowani" przez biskupow itd

[Olus]

Samobójstwo młodego wikarego wstrząsnęło mieszkańcami Kikoła. Ksiądz Darek odebrał sobie życie, bo - jak twierdzą jego bliscy - był gnębiony przez przełożonego. - Precz z proboszczem! - krzyczeli parafianie, kiedy do wsi przyjechali reporterzy UWAGI!. - Śmierć księdza Darka jest dla nas ogromnym wstrząsem. Czekamy na ustalenia ze strony prokuratury i staramy się zrozumieć, jak wyglądała sytuacja w parafii - usiłuje tonować emocje rzecznik kurii.

We wtorki ksiądz Darek zaczynał lekcje punktualnie o godzinie ósmej. Prowadził religię z gimnazjalistami z 1c. Tamtego dnia jednak nie pojawił się w szkole. Zaskoczeni uczniowie przyszli do dyrektorki. - Zadzwoniłam do księdza Darka, ale nie oddzwonił. A on zawsze oddzwaniał. Więc zadzwoniłam do proboszcza - opowiada dyrektora SP w Kikole, Małgorzata Rzepczyńska.

Proboszcz obiecał sprawdzić, co się dzieje z młodym księdzem. - Po chwili oddzwonił i powiedział, że ksiądz Darek miał próbę samobójczą ze skutkiem śmiertelnym. Dla nas to było jak grom z jasnego nieba - mówi Rzepczyńska. 26-letni wikariusz parafii w Kikole podciął sobie żyły i powiesił się na klamce.
To było jego marzenie

Do parafii ksiądz Darek trafił zaledwie kilka miesięcy temu, tuż po seminarium. - Kapłaństwo to było marzenie syna – mówi ojciec księdza, Józef Przybyłowski. - Był bardzo dobrym księdzem, miał podejście do ludzi. Był szanowany, jako człowiek i jako ksiądz - płacze pan Józef.

Miejscowa katechetka potwierdza: z księdzem Darkiem bardzo szybko nawiązała dobry kontakt. - To był bardzo energiczny człowiek. Wiele chciał tu z nami zrobić - mówi Danuta Grębicka. Dlaczego więc postanowił się zabić?

- Ja nigdy, przenigdy nie usłyszałam od niego słowa na temat samobójstwa, czy śmierci - odpowiada katechetka. Od dyrektorki szkoły słyszymy, że wikary był skryty. - Wielokrotnie go pytałam, jak się czuje na parafii. Odpowiadał po prostu, że dobrze - mówi Rzepczyńska. W tym samym tonie wypowiada się ojciec zmarłego księdza: - Na nic się nie skarżył. Zawsze mówił: "Tata, jest dobrze".
"Za mało z kolędy przynosił"

Dopiero po śmierci syna pan Józef dowiedział się, że w parafii miało się dziać źle. - Ludzie podchodzili i mówili, że np. za darmo ochrzcił i już było źle, że jak kazanie powiedział, to też było źle... Różne rzeczy ludzie mówili - kręci głową pan Józef.

Piotr Przybyłowski, brat ks. Darka, czytał z kolei opinie parafian na portalach społecznościowych. - Pisali, że ksiądz proboszcz Darka gnębił, poniżał nie wiadomo, za co. Że za mało pieniędzy z kolędy przyniósł - płacze brat zmarłego księdza.

http://uwaga.tvn.pl/repor...dza,195037.html

Samobójstwo młodego wikarego wstrząsnęło mieszkańcami Kikoła. Ksiądz Darek odebrał sobie życie, bo - jak twierdzą jego bliscy - był gnębiony przez przełożonego. - Precz z proboszczem! - krzyczeli parafianie, kiedy do wsi przyjechali reporterzy UWAGI!. - Śmierć księdza Darka jest dla nas ogromnym wstrząsem. Czekamy na ustalenia ze strony prokuratury i staramy się zrozumieć, jak wyglądała sytuacja w parafii - usiłuje tonować emocje rzecznik kurii.

We wtorki ksiądz Darek zaczynał lekcje punktualnie o godzinie ósmej. Prowadził religię z gimnazjalistami z 1c. Tamtego dnia jednak nie pojawił się w szkole. Zaskoczeni uczniowie przyszli do dyrektorki. - Zadzwoniłam do księdza Darka, ale nie oddzwonił. A on zawsze oddzwaniał. Więc zadzwoniłam do proboszcza - opowiada dyrektora SP w Kikole, Małgorzata Rzepczyńska.

Proboszcz obiecał sprawdzić, co się dzieje z młodym księdzem. - Po chwili oddzwonił i powiedział, że ksiądz Darek miał próbę samobójczą ze skutkiem śmiertelnym. Dla nas to było jak grom z jasnego nieba - mówi Rzepczyńska. 26-letni wikariusz parafii w Kikole podciął sobie żyły i powiesił się na klamce.
To było jego marzenie

Do parafii ksiądz Darek trafił zaledwie kilka miesięcy temu, tuż po seminarium. - Kapłaństwo to było marzenie syna – mówi ojciec księdza, Józef Przybyłowski. - Był bardzo dobrym księdzem, miał podejście do ludzi. Był szanowany, jako człowiek i jako ksiądz - płacze pan Józef.

Miejscowa katechetka potwierdza: z księdzem Darkiem bardzo szybko nawiązała dobry kontakt. - To był bardzo energiczny człowiek. Wiele chciał tu z nami zrobić - mówi Danuta Grębicka. Dlaczego więc postanowił się zabić?

- Ja nigdy, przenigdy nie usłyszałam od niego słowa na temat samobójstwa, czy śmierci - odpowiada katechetka. Od dyrektorki szkoły słyszymy, że wikary był skryty. - Wielokrotnie go pytałam, jak się czuje na parafii. Odpowiadał po prostu, że dobrze - mówi Rzepczyńska. W tym samym tonie wypowiada się ojciec zmarłego księdza: - Na nic się nie skarżył. Zawsze mówił: "Tata, jest dobrze".
"Za mało z kolędy przynosił"

Dopiero po śmierci syna pan Józef dowiedział się, że w parafii miało się dziać źle. - Ludzie podchodzili i mówili, że np. za darmo ochrzcił i już było źle, że jak kazanie powiedział, to też było źle... Różne rzeczy ludzie mówili - kręci głową pan Józef.

Piotr Przybyłowski, brat ks. Darka, czytał z kolei opinie parafian na portalach społecznościowych. - Pisali, że ksiądz proboszcz Darka gnębił, poniżał nie wiadomo, za co. Że za mało pieniędzy z kolędy przyniósł - płacze brat zmarłego księdza.

http://uwaga.tvn.pl/repor...dza,195037.html

[Krystian]

[nike]

Kto wie czy proboszczunio nie pomógł wikaremu. A WSZYSTKO DLA KASY,
chciał być dobrym dla ludzi, to za długo nie pożył, a bydle żyje i jeszcze pożyje.

MOZE W KOŃCU LUDZIE ZDEJMA KLAPY Z OCZU I PRZEJRZĄ

[Serdunio]

[Olus]