|
FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)
|
Niech żyją feministki!!! Czyli matka Zofia Czeska |
Autor |
Wiadomość |
Migdałek [Usunięty]
Poziom: 97
|
Wysłany: 2016-06-09, 15:16 Niech żyją feministki!!! Czyli matka Zofia Czeska
|
|
|
Matka Zofia Czeska. Sarmacka feministka
Duchowa prababka wszystkich dzielnych niewiast, jedna z pierwszych z długiej galerii postaci, które przez stulecia walczyły o rozwój duchowy, ekonomiczny i intelektualny kobiet. Nie godziły się na ich marny los, prawdziwa feministka.
Oczywiście, Boża, bo dzieło matki Zofii z Maciejowskich Czeskiej, która w XVII wieku założyła Zgromadzenie Sióstr Prezentek i pierwszą zorganizowaną w Polsce szkołę dla dziewcząt wynikało z wielkiej troski o zbawienie wieczne uczennic oraz poprawę ich doczesnego kobiecego losu. Wraz z matką Małgorzatą Szewczyk zostanie beatyfikowana 9 czerwca w krakowskich Łagiewnikach.
Pochodziła ze średnio zamożnej szlachty. Urodziła się na Ziemi Sandomierskiej w 1584 w Budziszowicach – majątku Maciejowskich. Wyszła za mąż gdy miała 16 lat za Jana Czeskiego, dziedzica wsi Czechy i szybko, gdyż po sześciu latach była już wdową. I choć została porwana przez pana Hermolausa Gładysza (była to uświęcona zwyczajem forma wywarcia presji na rodzinę oraz wybrankę, żeby szybciej podjęli decyzję o małżeństwie) odrzuciła propozycję.
Do tego momentu jej los nie różnił się od przeciętnej biografii kobiet z jej stanu, ale Zofia odmówiła, choć kandydat był majętny i wpływowy. W tym momencie zaczyna się jej pionierskie życie, bo już wówczas miała pomysł na swoje dalsze życie. Najpierw w Krakowie zaczęła systematycznie odkupywać od licznego rodzeństwa kawałek po kawałku dwie kamienice przy ulicy Szpitalnej – własność Maciejowskich. Gdy została właścicielką obu nieruchomości połączyła je w całość i dobudowała piętro.
Matka Zofia Czeska. Sarmacka feministka
Tak powstał Dom Panieński, pierwsza zorganizowana szkoła dla dziewcząt w Polsce. Chłopcy mieli swoje szkoły, w XVII w. prowadzili je jezuici i pijarzy. Bogaci rodzice zatrudniali dla synów nauczycieli. A dziewczynki… Mogły uczęszczać na naukę czytania i pisania, prowadzone przez niemal wszystkie żeńskie klasztory, ale były to nauki z pewną nutą improwizacji. Nie mogło być tej wiedzy za wiele, bo „Która czyta, śpiewa, gędzie, z tej cnotliwej nie będzie” – głosiła obiegowa mądrość. Bo dla kobiet wiedza kończyła się przepoczwarzeniem w wiedźmę, tylko niewiasty, czyli nic niewiedzące albo niewiele cieszyły się dobrą opinią.
Zofia Czeska nie przejmowała się tymi stereotypami. Czasy były ciężkie, gasła już sarmacka potęga Rzeczpospolitej, przez którą w XVII stuleciu przetoczyło się prawie 70 wojen, a do tego doszły zarazy, powodzie, pożary. Zubożała i zdziesiątkowana ludność z trudem podnosiła się po kolejnych nieszczęściach. Osieroconymi dziećmi nie miał się kto zająć, więc się marnowały, schodziły na złe drogi. Pani Czeska nie mogła się z tym pogodzić.
Po ukończeniu remontu kamienic udała się do biskupa krakowskiego Marcina Szyszkowskiego z prośbą o zatwierdzenie jej instytutu. Była roztropna i wiedziała, jak ważni dla dzieła są możni protektorzy, więc wciągnęła do ich grona i królową Konstancję i króla Zygmunta III.
Do Domu Panieńskiego przyjmowała dziewczynki w wieku około siedmiu lat by je uczyć katechizmu, czytania, pisania, rachunków, śpiewu, prac domowych, w tym przędzenia. Dużo się modliły w kaplicy pod wezwaniem Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, które stało się duchowym wzorem dla całej wspólnoty – dzieci i sióstr. Sióstr, gdyż do matki Zofii dołączały kolejne kobiety, które jej pomagały, a pracy było dużo – w domu mieszkało około 40 dziewczynek, które opuszczały go po ukończeniu 14-15 roku życia. Większość była na utrzymaniu matki Czeskiej.
Matka Zofia Czeska. Sarmacka feministka
Założycielka hojnie dzieliła się sporym majątkiem. W Krakowie i okolicach nie było chyba klasztorów czy kościołów, które nie otrzymały od niej darowizn, choćby haftowany obrus, który dostali paulini na Skałce. Fundowała Msze św., utrzymywała profesorów kolegium jezuickiego. Dlaczego jednak lwią część majątku przekazała na szkołę dla dziewcząt? – Gdyż miała genialne wyczucie czasów i zrozumiała, jak ważna jest staranna edukacja i formacja człowieka. Po Soborze Trydenckim była to świadomość coraz bardziej powszechna i matka Zofia włączyła się w ten nurt odnowy. A co się działo na świecie i w Kościele wiedziała dzięki kontaktom z ojcami jezuitami, u których się spowiadała. Z całą pewnością sama się kształciła, do dziś zachowała się jej biblioteczka z żywotami świętych kobiet (szukała więc wzorców), ale też z polskim tłumaczeniem św. Teresy z Avili – formowała ją duchowość z najwyższej półki.
Model wychowania – integralnego, nowoczesnego – wypracowała sama. W unikalnym dziele „Ustawy albo sposób życia Domu Panieńskiego” pisała, że zaopiekowała się dziewczynkami, bo były „najmniejsze”, a ona chciała zapewnić im dobre wychowanie i od młodości ćwiczyć je w bojaźni Bożej, ale też „robotach stanowi panieńskiemu przynależnych”. Przygotowywała uczennice do dorosłego życia w czym pomagały jej mistrzynie, które miały być jak matki dla wychowanek. Nie było w Domu Panieńskim różnic klasowych, mieszanki były traktowane na równi ze szlachciankami, opiekunkom nie było wolno wypominać dzieciom ubóstwa, szarpać, bić po twarzy i poniżać, czasem tylko rózga mogła pójść w ruch, ale delikatnie.
Matka Zofia Czeska. Sarmacka feministka
Otoczona powszechną wdzięcznością i szacunkiem matka Czeska zmarła 1 kwietnia 1650 r. i została pochowana w Bazylice Mariackiej, co świadczy o uznaniu dla jej dokonań.
Pośmiertne losy jej dzieła są równie zadziwiające jak jej życie. Mimo trudności po latach powstało czynne Zgromadzenie, którego Matka położyła fundament. Jedno z pierwszych tego typu w Kościele powszechnym, bo Sobór Trydencki zdecydował, że wszystkie zakonnice mają przebywać w klauzurze. Mimo, że Zgromadzenie było nieliczne (według ustaleń biskupa miało należeć do niego 10 sióstr), a choroby były na porządku dziennym, szkoła z internatem funkcjonowały bez przerwy i wykształciły wiele pokoleń kobiet silnych i pobożnych. Jedną z absolwentek szkoły była Helena Modrzejewska.
Dzieło matki Zofii trwa w tym miejscu ponad 380 lat, co, biorąc pod uwagę rozbiory, wojny, dwa totalitaryzmy i niezliczone przemarsze wojsk, jest unikatem. Trudno do końca odpowiedzieć na pytanie o jego żywotność. Można się jedynie domyślać, że matka Czeska zaproponowała wspaniały wzór, który zachwyca kobiety z różnych epok.
Na to pytanie wnikliwą odpowiedź dał kard. Karol Wojtyła, wielki obrońca placówki przed zakusami komunistycznych biurokratów.
„W tej szkole chodzi przede wszystkim o kobiece człowieczeństwo, dziewczęce i później kobiece, które najpełniej się rozwinie wówczas, jeśli odnajdzie swój kontakt z tym przedziwnym człowieczeństwem Bogurodzicy, z Jej macierzyństwem, a przede wszystkim dziewictwem. Tak, to wszystko zawarte jest w tajemnicy Ofiarowania – prezentacji”. |
|
|
|
|
Olus [Usunięty]
Poziom: 97
|
|
|
|
|
zion599 [Usunięty]
Poziom: 97
|
Wysłany: 2016-06-09, 16:01
|
|
|
teraz juz nie ma takich feministek
sa chore psychicznie egoistyczne i pokrzywdzone kobiety, ktore chca przynieśc światu
jescze wiecej cierpienia niż same doznały;
np chcą śmierci nienarodzonych dzieci, dyskryminuja mężczyzn,
lub uważają ze przemoc domową powoduje stereotypowe role w rodzinie
Wiec tez uważam ze tytul jest lekko prowokacyjny |
|
|
|
|
Al-Wasik [Usunięty]
Poziom: 97
|
Wysłany: 2016-06-09, 16:17
|
|
|
Marna prowokacja
W postawie tej kobiety widać ewidentnie zaradność i troskę o innych,
czyli cechy, które nie pasują do feminazistek. To są chore psychicznie
baby, które za całe zło świata obwiniają patriarchat i wmawiają innym
białogłowom, że są ciemiężone i uciskane przez ród męski. Ponadto
cechuje je egoizm i wielka pycha. Nawołują do mordowania nienarodzonych
dzieci i są odpowiedzialne za promocję bezbożnego homoseksualizmu. |
|
|
|
|
Olus [Usunięty]
Poziom: 97
|
Wysłany: 2016-06-09, 16:57
|
|
|
Trzech antyfeministycznych muszkieterów..
Jeszcze Krystiana brakuje..
No prowokacja.. ;) |
|
|
|
|
Migdałek [Usunięty]
Poziom: 97
|
Wysłany: 2016-06-09, 17:19
|
|
|
zion599 napisał/a: | teraz juz nie ma takich feministek
sa chore psychicznie egoistyczne i pokrzywdzone kobiety, ktore chca przynieśc światu
jescze wiecej cierpienia niż same doznały;
np chcą śmierci nienarodzonych dzieci, dyskryminuja mężczyzn,
lub uważają ze przemoc domową powoduje stereotypowe role w rodzinie
Wiec tez uważam ze tytul jest lekko prowokacyjny |
Mylisz się zionie, jest całkiem sporo takich feministek. Nie są kolorowe i krzyczące więc rzadko pokazują je media, nie są tak interesujące. Może nie mają aż tak materialnych sukcesów jak Zofia Czerska w postaci swoich szkół, one "jedynie" wstają codziennie rano, zawierzają życie Bogu i .... walczą z przeciwnościami losu, które powaliły by niejednego człowieka
Moim przykładem takich feministek jest siostra zakonna, która jak byłam w gimnazjum organizowała czytane Biblii przy kościele i sołtyska z mojej wsi, która bardzo poświęca się i walczy o dobro mieszkańców (nie tylko kobiet )
Feministki u źródła swojego istnienia miały na celu wprowadzać takie zmiany by innym kobietom żyło się lepiej, uważam, że nie można oddać tej nazwy grupie osób, które robią więcej zamętu niż pożytku |
|
|
|
|
zion599 [Usunięty]
Poziom: 97
|
Wysłany: 2016-06-09, 22:11
|
|
|
Migdałku, to czemu te feministki o ktorych wspominasz nie sprzeciwiaja sie feminazistkom?
Nie słyszałem o protestach, nawet o zaprzeczeniu a przeciez powinny trąbić, ze te kobiety
urągają idei feministycznej, tak jak np ja protestuje jak widze człowieka, ktory podaje sie za chrześcijanina, a niesie ewagnelię potępienia czy jest zwyklym oszołomem, ktory Bogiem zasłania swoje psychopatyczne skłonności;
Po drugie nie trzeba być feministką zeby walczyć o prawa kobiet .
Są normalne organizacje, nwaet matki i dziecka, sa instytucje charytatywne
mówiąc szczerze każda kobieta sie naraża będąc w takim towarzystwie ,
ze w większym, lub mniejszym stopniu przesiąknie tym jadem. |
|
|
|
|
Iwona [Usunięty]
Poziom: 97
|
Wysłany: 2016-06-10, 15:02
|
|
|
Ja dzielę feminizm na chrześcijański i pogański. Feminizm chrześcijański to ten, którego przedstawicielką była np. Edyta Stein. Pierwsza połowa XX wieku. Feminizm, który naprawdę ukazywał godność kobiety, jej prawdziwe prawa. Natomiast to co się dzieje teraz to jest feminizm pogański, który chciałby by kobieta nawet ponad własną naturą. Ciekawe, że ten feminizm niby walczy o prawa kobiet (z zaznaczeniem słowa niby) a nie występuje przeciwko temu wszystkiemu co uwłacza godności kobiety (np. prostytucja). Mi osobiście jako kobiecie wstyd za te feministki współczesne http://www.se.pl/rozrywka...cia_224522.html |
|
|
|
|
Iwona [Usunięty]
Poziom: 97
|
Wysłany: 2016-06-10, 15:03
|
|
|
A tak ogólnie to ten tytuł wątku też mi się nie podoba |
|
|
|
|
bartek212701
VIP
Potwierdzenie wizualne: 27
Pomógł: 1006 razy Wiek: 31 Dołączył: 19 Mar 2013 Posty: 5722
Poziom: 54
|
Wysłany: 2016-06-10, 15:04
|
|
|
Iwona napisał/a: | Ja dzielę feminizm na chrześcijański i pogański. |
Ja tak dzielę kościoły |
_________________ Efez. 5:17. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska
"Piękno sceny kuszenia można dostrzec tylko wtedy, gdy zamknie się ją w umyśle Chrystusa" Jaaqob
NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym. |
|
|
|
|
Krystian
VIP Chrystianin
Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy Wiek: 51 Dołączył: 12 Kwi 2013 Posty: 6626
Poziom: 56
|
Wysłany: 2016-06-10, 15:55
|
|
|
Migdałku
Tytuł tematu jest nieadekwatny do przytoczonego przykładu.
Zofia walczyła jak mogła o edukację dla dziewcząt i chwała jej za to.
W tamtych czasach analfabetyzm był dość szerokim zjawiskiem.
Jej postawa całkowicie odbiega od współczesnych feministek.
Jeżeli to zrozumiesz to zmienisz tytuł tematu. |
_________________ Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16 |
|
|
|
|
Olus [Usunięty]
Poziom: 97
|
|
|
|
|
zion599 [Usunięty]
Poziom: 97
|
Wysłany: 2016-06-11, 11:11
|
|
|
mądrego aż miło posłuchać
Szkoda ze nie ma jakiś anty-manif, tak jak marsze anty-KOD:P
Szczegolnie dobre by to było jakby protestowały te feministki o ktorych mowi Migdałek
wywiesily hasła założycielskie i nazywały tamto coś fałszywymi feministkami
to by było niezle |
|
|
|
|
zion599 [Usunięty]
Poziom: 97
|
|
|
|
|
Olus [Usunięty]
Poziom: 97
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|