FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Bóg - a agnostycyzm i ateizm
Autor Wiadomość
Mitnaged

Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 43
Poziom: 5
HP: 0/81
 0%
MP: 38/38
 100%
EXP: 5/13
 38%
Wysłany: 2013-07-04, 12:20   

Twoja uwaga że tych informacji nie ma w necie jest dość zabawna.
Po 1 wrzuciłem Ci link do takowej informacji, na dodatek nie jest to jakiś mój prywatny pliczek, tylko jest to umieszczone na stronie dość znanego naukowca jakim jest Stephen Jay Goud. : )
Po 2 Ty dla swoich rewelacji nie dałaś źródła
Po 3 w linkowanym tekście masz omówienie najważniejszych badań prowadzonych w tym zakresie, a do tego był zamieszony zdaje się w najbardziej znanym i poważanym czasopiśmie naukowym na świecie. Skoro jednak chcesz więcej...
http://www.pewforum.org/S...and-Belief.aspx
http://chronicle.uchicago...torsfaith.shtml
...to trzymaj ;]
Choć w zasadziew dużej mierze traktują o tym samym.

A przy okazji studium nt. korelacji pomiędzy religią/ateizmem, a moralnością, poziomem życia, inteligencji i wykształcenia :)
http://www.pitzer.edu/aca..._on_Atheism.pdf

Co to przytyku który odebrałaś jako brak szacunku (jeśli tak Cię to zabolało to sorry), to było to w ramach Twojego pisania nt. "ateistyczni naukowcy". Poza tym jestem raczej przyzwyczajony do tego, że ludzie nie wiedzą co to jest.
_________________
„Nie sądźcie!” mówią oni, lecz posyłają do piekła wszystko, co im w drodze stoi.

F. Nietzsche
 
     
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-07-04, 16:00   

Mitnaged

najprościej twoją wypowiedź można skomentować w ten sposób, że nie rozumiesz materii, którą przytaczasz. Wydaje ci się, że temat dobrze znasz i rozumiesz a mieszasz różne znaczenia i sam tego nie widzisz.

Nie ucz mnie człowieku filozofii , bo te poglądy znam i nie robią na mnie żadnego wrażenia. Każdy system filozoficzny można rozpatrywać z punktu widzenia teoriopoznawczego, ontologicznego, etycznego i metodologicznego. Kto tu mówi o mieszaniu poglądów Artystotelesa i Huxleya ? Ani jeden ani drugi nic nowego nie wymyślił, bo biblijna Księga Koheleta 1 : 9 napisana przez Salomona mówi : " To co było znowu będzie, a co się stało, znowu się stanie, i nie ma nic nowego pod słońcem. "

Nie zajmuję się tutaj filozoficznymi sporami, lecz przedstawieniem w prosty sposób, że agnostycyzm w gruncie rzeczy sam sobie zaprzecza i jako postawa reprezentowana przez wielu ludzi jest wygodnictwem polegającym na unikaniu wszelkiej odpowiedzialności moralnej. To jednak okazuje się na dłuższą metę niewykonalne, gdyż w końcu muszą zająć jakieś stanowisko, a więc postępują w sposób niezgodny ze swoimi założeniami.

Ateizm zaś jako zjawisko społeczne wynika przede wszystkim nie z racjonalnej postawy, lecz z chęci usprawiedliwienia siebie i swego niemoralnego trybu życia. Tak to właśnie ujmuje Biblia - 2 Piotra 3 : 3, 5. Stąd też Biblia słusznie ich określa jako " głupich " - Psalm 53 : 2.
Tych, którzy przyjmują pogląd ateistyczny, bo kierują się rzekomymi podstawami naukowymi - jest znikoma ilość. Ich światopogląd oparty dosyć często na darwinizmie wynika z faktu nieznajomości elementarnych wiadomości z zakresu metodologii nauk i konkurencyjnego wyjaśnienia różnych zjawisk przyrodniczych, które nie potwierdzają ewolucjonizmu, a wręcz świadczą przeciw temu.
Często ci ludzie nie wiedzą, że jedynym wykształceniem jakie zdobył ich "wielki " Darwin w ciągu całego swojego życia, był - doktorat z... teologii.

Widać też, że niewielkie masz pojęcie o ontologii, skoro twoim zdaniem fizyka dostarcza lepszej ontologii niż filozofia. I kto tu popełnia błędy kategorialne ?!
Wypisujesz niedorzeczności i podważasz autorytet Biblii, która z całą pewnością właściwie klasyfikuje pod względem moralnym postępowanie ateistów.
A o tych, którzy są pseudo-wierzącymi, bo zachowują się tak, jakby z samej przynależności do tej czy innej wspólnoty należało im się rozgrzeszenie, to pisałem na samym wstępie. To też jest pewien typ ateizmu najbardziej rozpowszechniony, ale utajony wynikający nie z tego, że się nie wierzy w Boga, tylko z tego, że się nie wierzy Bogu, przez co w gruncie rzeczy odrzuca się Boga.
A jaki będzie koniec takich filozoficznych postaw ludzkich, to Biblia jasno i wyraźnie opisuje.
 
     
Mitnaged

Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 43
Poziom: 5
HP: 0/81
 0%
MP: 38/38
 100%
EXP: 5/13
 38%
Wysłany: 2013-07-04, 17:08   

Benjamin.Szot napisał/a:

najprościej twoją wypowiedź można skomentować w ten sposób, że nie rozumiesz materii, którą przytaczasz. Wydaje ci się, że temat dobrze znasz i rozumiesz a mieszasz różne znaczenia i sam tego nie widzisz.

Pewna mało subtelna różnica w naszym sposobie dyskursu daje się tu zauważyć. Ja przynajmniej zarzucając Ci błąd przynajmniej to uzasadniam, a tym starasz się zakończyć autorytarnym "nie masz racji i kropka". Fakty są jednak takie że pomieszałeś różne ujęcia i przez to pojęcia.

Benjamin.Szot napisał/a:
Kto tu mówi o mieszaniu poglądów Artystotelesa i Huxleya ? Ani jeden ani drugi nic nowego nie wymyślił, bo biblijna Księga Koheleta 1 : 9 napisana przez Salomona mówi : " To co było znowu będzie, a co się stało, znowu się stanie, i nie ma nic nowego pod słońcem. "

Nie poglądów co pojęć. Cytat z Biblii jest tu też chyba z ciemnej strony ludzkiego ciała wzięty, ani niespecjalnie pasuje, ani niczego nie rozstrzyga, bo pogląd zawarty tam sam jest delikatnie mówiąc dyskusyjny.
Benjamin.Szot napisał/a:

Nie zajmuję się tutaj filozoficznymi sporami, lecz przedstawieniem w prosty sposób, że agnostycyzm w gruncie rzeczy sam sobie zaprzecza i jako postawa reprezentowana przez wielu ludzi jest wygodnictwem polegającym na unikaniu wszelkiej odpowiedzialności moralnej. To jednak okazuje się na dłuższą metę niewykonalne, gdyż w końcu muszą zająć jakieś stanowisko, a więc postępują w sposób niezgodny ze swoimi założeniami.

Jak już mówiłem wole tu używać terminu sceptycyzm (co z uwagi na charakter tego forum jest tym bardziej uzasadnione), choćby tylko po to żeby ktoś przypadkiem nie mylił tego ze stanowiskiem wobec istnienia boga/ów. Oczywiście jest to sceptycyzm sprowadzony do absurdu, niemniej jego istotowy fragment jest niezbędnym warunkiem naszego poznania.

Benjamin.Szot napisał/a:

Ateizm zaś jako zjawisko społeczne wynika przede wszystkim nie z racjonalnej postawy, lecz z chęci usprawiedliwienia siebie i swego niemoralnego trybu życia. Tak to właśnie ujmuje Biblia - 2 Piotra 3 : 3, 5. Stąd też Biblia słusznie ich określa jako " głupich " - Psalm 53 : 2.

To, że Biblia czy dowolna inna "święta" książka jakiejś religii szafuje sobie takimi opiniami nie ma żadnej wartości argumentacyjnej. Zresztą moralność ma przede wszystkim pochodzenie społeczne (za drugie źródło można uznać refleksję). Religie można uznać za jeden z nośników służących do wpajania takowej,ale nie jest ani jedynym, ani najważniejszych, ani tym bardziej najlepszym.
Benjamin.Szot napisał/a:
Ich światopogląd oparty dosyć często na darwinizmie wynika z faktu nieznajomości elementarnych wiadomości z zakresu metodologii nauk i konkurencyjnego wyjaśnienia różnych zjawisk przyrodniczych, które nie potwierdzają ewolucjonizmu, a wręcz świadczą przeciw temu.

Przykłady, przykłady? Czy znów tylko tak rzucasz? :)
Swoją droga nie czujesz pewnej sprzeczności tak atakując sceptycyzm jednocześnie powołując się na metodologię naukową która w zasadzie jest nim przeżarta do tego stopnia, że w zasadzie nic nie uznaje się za absolutnie pewne? :)
Benjamin.Szot napisał/a:

Często ci ludzie nie wiedzą, że jedynym wykształceniem jakie zdobył ich "wielki " Darwin w ciągu całego swojego życia, był - doktorat z... teologii.

Co prawda studiował jeszcze medycynę, ale kto by tam pamiętał. Zresztą jest to argument lekko ahistoryczny choćby ze względu na poziom rozbudowania treści nauki jaki był wtedy, a jaki jest teraz, oraz z ówczesnej specyfiki nauczania teologii. Zresztą jego pomysł się obronił (choć oczywiście Darwin pewnie miałby problem z rozpoznaniem swojej pierwotnej teorii) i to jak na razie najlepiej świadczy o jego kompetencji.
Benjamin.Szot napisał/a:

Widać też, że niewielkie masz pojęcie o ontologii, skoro twoim zdaniem fizyka dostarcza lepszej ontologii niż filozofia.

Zapewne po prostu nie zrozumiałeś tej myśli, ale cóż nie spodziewałem się tego. Dość powiedzieć, że filozofia choćby ze względu na swoje często fałszywe dualizmy prowadzi ludzi na manowce.
Benjamin.Szot napisał/a:

Wypisujesz niedorzeczności i podważasz autorytet Biblii

Haha, autorytet dobre sobie może jeszcze poznawczy i moralny ;D
Co do niedorzeczności to jak zwykle mówisz że są, ale nawet nie starasz się ich wykazać.
 
     
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-07-04, 18:54   

Mitnaged

Cytat:
Fakty są jednak takie że pomieszałeś różne ujęcia i przez to pojęcia.


tobie się tylko tak wydaje. Masz strasznie zawężony sposób widzenia

Cytat:
Nie poglądów co pojęć. Cytat z Biblii jest tu też chyba z ciemnej strony ludzkiego ciała wzięty, ani niespecjalnie pasuje, ani niczego nie rozstrzyga, bo pogląd zawarty tam sam jest delikatnie mówiąc dyskusyjny.


Pogląd jest bezdyskusyjny ! Wynika to przede wszystkim z tego że Biblia jest Słowem Bożym, które dodatkowo potwierdza obserwacja.

Cytat:
Jak już mówiłem wole tu używać terminu sceptycyzm (co z uwagi na charakter tego forum jest tym bardziej uzasadnione), choćby tylko po to żeby ktoś przypadkiem nie mylił tego ze stanowiskiem wobec istnienia boga/ów. Oczywiście jest to sceptycyzm sprowadzony do absurdu, niemniej jego istotowy fragment jest niezbędnym warunkiem naszego poznania.


ale to według twojej terminologii i twojego punktu widzenia

Cytat:
To, że Biblia czy dowolna inna "święta" książka jakiejś religii szafuje sobie takimi opiniami nie ma żadnej wartości argumentacyjnej. Zresztą moralność ma przede wszystkim pochodzenie społeczne (za drugie źródło można uznać refleksję). Religie można uznać za jeden z nośników służących do wpajania takowej,ale nie jest ani jedynym, ani najważniejszych, ani tym bardziej najlepszym.


nie ma żadnej wartości argumentacyjnej dla ciebie, ponieważ nie masz w tej kwestii niezbędnej wiedzy.
Biblia to nie religia.

Cytat:
Przykłady, przykłady? Czy znów tylko tak rzucasz?
Swoją droga nie czujesz pewnej sprzeczności tak atakując sceptycyzm jednocześnie powołując się na metodologię naukową która w zasadzie jest nim przeżarta do tego stopnia, że w zasadzie nic nie uznaje się za absolutnie pewne?


a ja nie mam problemu o syndromie " sceptycyzm ". Postudiuj trochę metodologię, a będziesz wiedział ile jest wart ewolucjonizm.

Cytat:
Co prawda studiował jeszcze medycynę, ale kto by tam pamiętał. Zresztą jest to argument lekko ahistoryczny choćby ze względu na poziom rozbudowania treści nauki jaki był wtedy, a jaki jest teraz, oraz z ówczesnej specyfiki nauczania teologii. Zresztą jego pomysł się obronił (choć oczywiście Darwin pewnie miałby problem z rozpoznaniem swojej pierwotnej teorii) i to jak na razie najlepiej świadczy o jego kompetencji.


jego kompetencje ?

Życiorys Darwina. Fragmenty jego Autobiografii dotyczące jego wykształcenia : Cambridge 1828 - 1831

"Po dwóch latach spędzonych w Edynburgu ojciec zauważył, czy też dowiedział się od moich sióstr, że niechętnie myślę o zawodzie lekarskim. Zaproponował mi więc, abym został pastorem. Bardzo obawiał się tego, że stanę się rozpróżniaczonym sportowcem, na co się wówczas zanosiło. Prosiłem przeto, aby zostawił mi jakiś czas do namysłu, ponieważ z tego, co o tym słyszałem i myślałem, nie byłem pewny, czy potrafię uznać wszystkie dogmaty Kościoła Anglikańskiego. Z drugiej strony pociągała mnie myśl zostania wiejskim pastorem. Przeczytałem więc uważnie "On the Creed" Pearsona i kilka innych książek z dziedziny teologii. Ponieważ zaś nie żywiłem wówczas najmniejszej nawet wątpliwości co do ścisłej i literalnej prawdziwości każdego słowa Biblii, przeto doszedłem do wniosku, że trzeba przyjąć naszą Wiarę w całości. "

"Ponieważ postanowiono, że zostanę duchownym, musiałem dla uzyskania stopnia naukowego wstąpić na któryś z uniwersytetów angielskich. Od czasu gdy opuściłem szkołę, nie miałem wszakże w ręku żadnej książki klasycznej i stwierdziłem z przerażeniem, że w ciągu ubiegłych dwu lat zapomniałem prawie wszystkiego, czego się dawniej nauczyłem, z wyjątkiem kilku liter greckich. Dlatego nie pojechałem do Cambridge w normalnym czasie w październiku, lecz pracowałem z prywatnym nauczycielem w Shrewsbury. Do Cambridge wyjechałem po wakacjach Bożego Narodzenia z początkiem 1828 r."

"Jeżeli jednak chodzi o studia uniwersyteckie, to trzyletni okres pobytu w Cambridge był taką samą stratą czasu jak pobyt w Edynburgu i w szkole."

"W ostatnim roku natomiast pracowałem poważnie, przygotowując się do uzyskania stopnia B. A. [Bachelor of Arts - pierwszy stopień naukowy, osiągany a Anglii po zakończeniu studiów uniwersyteckich - tłum.], powtarzając klasyków, początki algebry i geometrię Euklidesa."

W encyklopedii w języku angielskim jest taka informacja : His father sent him to Christ's College, Cambridge for a Bachelor of Arts degree as the first step towards becoming an Anglican parson. "

BYŁ TO JEDYNY STOPIEŃ NAUKOWY JAKI DARWIN UZYSKAŁ W SWOIM ŻYCIU !!! więc nawet przesadzilem pisząc o jego doktoracie - co niniejszym prostuję.

Cytat:
Zapewne po prostu nie zrozumiałeś tej myśli, ale cóż nie spodziewałem się tego. Dość powiedzieć, że filozofia choćby ze względu na swoje często fałszywe dualizmy prowadzi ludzi na manowce.


jaki może być dualizm w stwierdzeniu, że
Cytat:
" fizyka dostarcza lepszej ontologii niż filozofia. "


Cytat:
Haha, autorytet dobre sobie może jeszcze poznawczy i moralny ;D
Co do niedorzeczności to jak zwykle mówisz że są, ale nawet nie starasz się ich wykazać.


nie staram się, bo nie widzę takiej potrzeby. Natomiast co do wyśmiewania się z autorytetu Biblii, to na zakończenie zacytuję to co napisał Piotr apostoł : " Wiedzcie przede wszystkim to, że w dniach ostatecznych przyjdą szydercy z drwinami, którzy będą postępować według swych własnych pożądliwości " ; " A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną. Skoro to wszystko ma ulec zagładzie, jakimiż powinniście być wy w świętym postępowaniu i w pobożności " - 2 Piotra 3 : 3, 10 - 11.
Ostatnio zmieniony przez Benjamin.Szot 2013-07-04, 18:58, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mitnaged

Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 43
Poziom: 5
HP: 0/81
 0%
MP: 38/38
 100%
EXP: 5/13
 38%
Wysłany: 2013-07-04, 19:48   

Benjamin.Szot napisał/a:

tobie się tylko tak wydaje. Masz strasznie zawężony sposób widzenia

Przewidywalne, jak zwykle zamiast wykazać mi mój rzekomy błąd idziesz w ataki ad persona.
Benjamin.Szot napisał/a:

Pogląd jest bezdyskusyjny ! Wynika to przede wszystkim z tego że Biblia jest Słowem Bożym, które dodatkowo potwierdza obserwacja.

To jedynie opinia Twoja i podobnych Tobie. Co do obserwacji to znając życie tak w przypadku twojego twierdzenia o ewolucji nie wyjdziesz poza opinię np. podając przykład który można by przedyskutować. W każdym razie zaskoczony nie jestem.
Benjamin.Szot napisał/a:

ale to według twojej terminologii i twojego punktu widzenia

Może i moje, ale przynajmniej adekwatne i uzasadnione.
Benjamin.Szot napisał/a:

nie ma żadnej wartości argumentacyjnej dla ciebie, ponieważ nie masz w tej kwestii niezbędnej wiedzy.

Jak zwykle ad persona coś tam sobie wypowiadasz bez uzasadnienia ;]
Benjamin.Szot napisał/a:

a ja nie mam problemu o syndromie " sceptycyzm ". Postudiuj trochę metodologię, a będziesz wiedział ile jest wart ewolucjonizm.

Z pewnością więcej niż twoja Biblia ;] Poza tym jak zwykle "znajdź sobie" zamiast wskazania gdzie rzekomy błąd jest, a może po prostu go nie ma?

Zresztą znamienne, że w przypadku Darwina jeśli idzie o życiorys to umiałeś nawet i źródło przytoczyć, ale jeśli idzie o samo jego dzieło to już krucho.
Benjamin.Szot napisał/a:

Cytat:
Zapewne po prostu nie zrozumiałeś tej myśli, ale cóż nie spodziewałem się tego. Dość powiedzieć, że filozofia choćby ze względu na swoje często fałszywe dualizmy prowadzi ludzi na manowce.


jaki może być dualizm w stwierdzeniu, że
Cytat:
" fizyka dostarcza lepszej ontologii niż filozofia. "

Tu jedyny problem polega na tym, że zakulało u Ciebie czytanie nie zrozumieniem.
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 345/5755
 6%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-07-04, 20:42   

Cytat:
Twoja uwaga że tych informacji nie ma w necie jest dość zabawna.
Po 1 wrzuciłem Ci link do takowej informacji, na dodatek nie jest to jakiś mój prywatny pliczek, tylko jest to umieszczone na stronie dość znanego naukowca jakim jest Stephen Jay Goud. : )

Ja mialam na mysli wspolczesna publikacje w necie, a nie skan, nie zwrocilam tez uwagi na ktorej stronie jest zamieszczony - po przyjrzeniu sie artykulowi, przyznam Ci racje, owszem, wiara nie jest rzecza wszystkiich, zwlaszcza uczonych, tak jest.

2Th 3:2 bw "... albowiem wiara nie jest rzeczą wszystkich."

1Co 3:19 bw "Albowiem mądrość tego świata jest u Boga głupstwem. Napisano bowiem: On chwyta mądrych w ich własnej chytrości;"

Mat 11:25 bw "W tym czasie odezwał się Jezus i rzekł: Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom."


:)
Cytat:
Po 2 Ty dla swoich rewelacji nie dałaś źródła

a o ktore rewelacje Ci chodzi?
Cytat:
Po 3 w linkowanym tekście masz omówienie najważniejszych badań prowadzonych w tym zakresie, a do tego był zamieszony zdaje się w najbardziej znanym i poważanym czasopiśmie naukowym na świecie. Skoro jednak chcesz więcej...
http://www.pewforum.org/S...and-Belief.aspx
http://chronicle.uchicago...torsfaith.shtml
...to trzymaj ;]
Choć w zasadziew dużej mierze traktują o tym samym.

skomentuje to fragmentem z pewnej dobrej stronki, z ktorym w pelni sie zgadzam:

" jednakże ateizm bez ewolucji nie ma racji bytu. Nakłonienie człowieka wierzącego do zaakceptowania teorii ewolucji zmienia z reguły jedynie jego sposób patrzenia na Biblię. Jednakże przekonanie ateisty do zaakceptowania teorii stworzenia oznacza nie tylko dogłębną zmianę jego poglądów, ale także stylu życia. Ateizm, szczególnie w swym hedonistycznym wydaniu, desperacko potrzebuje teorii ewolucji, aby zagłuszać sumienie. To właśnie jest jedną z przyczyn, dla których pełna prawda o naukowych podstawach teorii ewolucji rzadko ogląda światło dzienne. Darwinowska teoria o pochodzeniu gatunków jest bezsprzecznie jednym z głównych filarów ateizmu i dlatego też podważanie jej wzbudza tak ogromne emocje."[
Cytat:
A przy okazji studium nt. korelacji pomiędzy religią/ateizmem, a moralnością, poziomem życia, inteligencji i wykształcenia
http://www.pitzer.edu/aca..._on_Atheism.pdf

a sam to przeczytales? Tu tylko statystyki o negatywnej opinii o bezboznikach, czyli ateistach o ile ten termin jest Ci bardziej przyjazny do ucha. A czego dowodzi, procz tego, ze - wedlug mnie - opinie jak najbardziej sa sluszne :roll:
Cytat:
Co to przytyku który odebrałaś jako brak szacunku (jeśli tak Cię to zabolało to sorry), to było to w ramach Twojego pisania nt. "ateistyczni naukowcy". Poza tym jestem raczej przyzwyczajony do tego, że ludzie nie wiedzą co to jest.

och zaraz az "tak zabolalo", hehe...
 
     
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-07-04, 23:46   

Mitnaged

Cytat:
Przewidywalne, jak zwykle zamiast wykazać mi mój rzekomy błąd idziesz w ataki ad persona.

jest to jedynie reakcja na twój zarzut, którego też nie uzasadniasz

Cytat:
To jedynie opinia Twoja i podobnych Tobie. Co do obserwacji to znając życie tak w przypadku twojego twierdzenia o ewolucji nie wyjdziesz poza opinię np. podając przykład który można by przedyskutować. W każdym razie zaskoczony nie jestem.


To poproszę o dowód, że Biblia nie jest Słowem Bożym.

Cytat:
Może i moje, ale przynajmniej adekwatne i uzasadnione.


Według nie tylko mnie - bezzasadne i nieadekwatne.

Cytat:
Jak zwykle ad persona coś tam sobie wypowiadasz bez uzasadnienia ;]


niestety to ty userze zacząłeś od ataków ad persona

Cytat:
Z pewnością więcej niż twoja Biblia ;] Poza tym jak zwykle "znajdź sobie" zamiast wskazania gdzie rzekomy błąd jest, a może po prostu go nie ma?


Nie ma mojej Biblii ! Biblia jest jedna !

Cytat:
Zresztą znamienne, że w przypadku Darwina jeśli idzie o życiorys to umiałeś nawet i źródło przytoczyć, ale jeśli idzie o samo jego dzieło to już krucho.


Proszę bardzo. Warto zacząć od przyjrzenia się tej teorii z punktu widzenia logiki i metodologii nauk. Teoria ewolucji jak każda teoria nauk przyrodniczych stanowi pewną całość uogólnień otrzymanych drogą wnioskowania indukcyjnego - a więc od szczegółu do ogółu - na podstawie dokonanych spostrzeżeń. Już z samej definicji wynika, że jest zawodna i nie może mieć charakteru prawdy bezwzględnej. Każde bowiem kolejne odkrycie będące w sprzeczności z przyjętymi twierdzeniami zaprzecza prawdziwości takiego uogólnienia.

Fakty naukowe a w zasadzie ich interpretacja, która tworzy teorię ewolucji nie tylko nie potwierdza się w świetle dzisiejszych odkryć naukowych, ale wręcz okazuję się w świetle tych odkryć fałszywa. Koherencja ( czyli wewnętrzna spójność teorii ) będąca dla niektórych oznaką prawdziwości nie może być też utrzymana ze względu na rażące błędy logiczne.
Np. W stratygrafii będącej podstawą badań paleontologicznych w datowaniu skamieniałości występuje błędne koło. Skamieniałości są datowane według warstwy, z której pochodzą, a warstwy są datowane według skamieniałości jakie zawierają. Jest to więc ewidentne rozumowanie błędnego koła.

Obrońcy teorii ewolucji twierdzili, że jest ona weryfikowalna, ale weryfikowalność empiryczna teorii nie mogła być przeprowadzona całkowicie, lecz tylko częściowo. Przeciwstawiając się twierdzeniom pozytywizmu logicznego według którego teorie naukowe raz zweryfikowane są już zawsze prawdziwe, metodolodzy wysunęli postulat jej falsyfikowalności. Bowiem każde zdanie, a więc także i fałszywe można było przeformułować tak, żeby uzyskać dlań częściową weryfikację. Stąd pewniejsza stała się procedura falsyfikacji.
Pojęcie falsyfikalności wprowadzone przez Karla Poppera w jego dziele " Logika okrycia naukowego " - polegałoby na podaniu takiego kryterium dzięki któremu dana teoria jest naukowa. Jest to przewidywany wynik eksperymentu, wyjaśnienie zjawiska lub konsekwencji zdarzenia, który umożliwia stwierdzenie, że teoria jest błędna. W przeciwnym razie, gdy nie dopuszcza ona efektywnie falsyfikalności jest ona nie falsyfikowalna czyli nie naukowa. Ale w tym ujęciu teoria ewolucji nie spełnia też kryterium falsyfikalności. Zgodnie z tezą Karla Poppera jeśli w danej teorii nie sposób dowieść jej nieprawdziwości na gruncie eksperymentu, to nie może być teorią naukową.
Ale aby poddać teorię eksperymentowi, musimy na jej podstawie móc wysnuć predykcje. Jeśli wyniki eksperymentu będą zgodne z predykcjami, wtedy teoria nie zostaje sfalsyfikowana. Jeśli nie będą, to nie mamy teorii naukowej. Otóż, nie wydaje się możliwe stawianie predykcji na podstawie teorii ewolucji. Jeśli weźmie się np. pod uwagę mutacje w wyniku których zachodzą zmiany w organizmach, to w większości przypadków zmiany są niekorzystne. Czasami następuje korzystna zmiana i w ciągu krótkiego czasu (np. jednego pokolenia), ale nie prowadzi ona do do powstania nowego rodzaju. Nie można określić jakie zmiany doprowadzą do powstania nowego rodzaju i czy będą korzystne czy też nie. Trudno w ogóle w myśli zaprojektować taki eksperyment, ponieważ ewolucja jest przecież ślepa, a eksperyment ze swej istoty ślepy nie jest.

W zasadzie należałoby pójść dalej w tej krytyce i stwierdzić, że skoro teoria ewolucji nie może być uznana za pewną co wynika z analiz metodologicznych, to pozostaje mniej lub bardziej prawdopodobną hipotezą czyli wyłącznie przypuszczeniem. Tak więc więc nie istnieje faktycznie naukowa teoria ewolucji. Ta "nauka" istnieje tylko w sieci instytucji i systemie edukacji społecznej, które ją definiują. Naukowe będzie zawsze to co w danym społeczeństwie uchodzi za naukowe, i to co zdoła przekonać społeczeństwo, że jest naukowe. Nie jest to zadanie łatwe, gdy weźmie się pod uwagę, że media są zdominowane przez określoną ideologię i że służą określonemu systemowi.

Ciekawe, że Karl Popper w książce " Objective Knowledge " ( Wiedza Obiektywna ) PWN 1992, str. 340 napisał : " Ani Darwin, ani żaden spośród jego wyznawców nie podał jak dotąd rzeczywistego wyjaśnienia przyczynowego ewolucji adaptacyjnej któregokolwiek spośród organizmów żywych czy organów. "

W innym miejscu zaś napisał :
Nie istnieje żadne prawo ewolucji, a tylko fakty świadczące, że rośliny i zwierzęta ulegają zmianom, a dokładniej — że ulegały. Koncepcja prawa wyznaczającego kierunek i charakter ewolucji jest typowym dziewiętnastowiecznym złudzeniem mającym swe źródło w przypisywaniu «Prawu Natury» funkcji tradycyjnie przyznawanych Bogu” (Karl Popper, Droga do wiedzy. Domysły i refutacje, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999, s. 567).

Jeśli jednak nie ma prawa ewolucji, to trudno chyba mówić o teorii ewolucji.

Cytat:
Tu jedyny problem polega na tym, że zakulało u Ciebie czytanie nie zrozumieniem.


U mnie nie, ale lepiej pomyśl o sobie.
 
     
Mitnaged

Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 43
Poziom: 5
HP: 0/81
 0%
MP: 38/38
 100%
EXP: 5/13
 38%
Wysłany: 2013-07-05, 00:07   

Przytoczone cytaty biblijne świadczą o sporej przebiegłości jej twórców. Niewykształconym ludem łatwiej manipulować. Może jeszcze wzorem świadków Jehowy zaczniesz podważać wartość uczenia się? :)

Sumienie i Ewolucja? Co ma piernik do wiatraka?

Mam dziwne wrażenie, że odkąd religia straciła kontrolę nad nauką, to żyjąc złudzeniem że zachowała tę rolę w kwestii moralności formułuje tego typu bzdurne tezy.
Pomijając, że ateizm istniał już wcześniej, to dopiero ewolucja nadała mu sens jeśli chodzi o kwestie racjonalną, bo dawała sensowne naukowe wyjaśnienie. Bzdurnym jest natomiast twierdzenie że ma to coś wspólnego z sumieniem. Pomijając kwestię, że nie ma powodu twierdzić by z samego faktu ateizmu miała wynikać jakaś niemoralność, to niby jak miałoby to działać?
Zakładając, że zrobię coś złego i mam tgz "wyrzuty sumienia" to jak fakt ewolucji miałby mi przynieść ukojenie? To śmieszne. Owszem może służyć wyjaśnieniu dlaczego w ogóle odczuwam żal czy inny dyskomfort z powodu własnych czynów, ale - posługując się religijnym słownictwem - nie daje rozgrzeszenia.
_________________
„Nie sądźcie!” mówią oni, lecz posyłają do piekła wszystko, co im w drodze stoi.

F. Nietzsche
 
     
Axanna
VIP

Pomógł: 115 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 2861
Poziom: 42
HP: 345/5755
 6%
MP: 2747/2747
 100%
EXP: 55/186
 29%
Wysłany: 2013-07-05, 07:28   

cuz, mysle ze najlepiej bedzie jak pojde w slady Wieslawa i dam sie spokoj z odpisywaniem na powyzszy galimatias. Moim zdaniem fragment ktory zacytowalam jest jasny, przejrzysty i prosty do zrozumienia w przeciwienstwie do zawijasow, jakimi sie odznaczaja wszystkie Twoje wypowiedzi. Z takim porabanym mysleniem jak wiara w ewolucje zamiast wiary w Stworce, przy czym to piersze wymaga o wiele wiecej wiary, mozna w neskonczonosc mrugac oczami i nie rozumiec prostych rzeczy, majac "dziwne wrazenia". W ogole jak dla mnie to karkolomne myslenie ze oto znikad wylupila sie ameba, ktora pozniej stala sie ryba, wylazla na brzeg i poprzez malpe stala sie czlowiekiem jest bliskie szyzofrenii. :roll: ale to moje prywatne zdanie, nikt nie musi sie zgadzac ;-)
 
     
Benjamin.Szot
[Usunięty]

Poziom: 97
HP: 81367/88443
 92%
MP: 0/42228
 0%
EXP: 198/1408
 14%
Wysłany: 2013-07-05, 12:15   

Mitnaged

Cytat:
Przytoczone cytaty biblijne świadczą o sporej przebiegłości jej twórców. Niewykształconym ludem łatwiej manipulować. Może jeszcze wzorem świadków Jehowy zaczniesz podważać wartość uczenia się?


W manipulacji wersetami biblijnymi to nikt kleru katolickiego nie przebije - to pewne.
Skąd to się utarło w tym kościele powiedzenie o współwyznawcach - parafianie ?
W potocznym rozumieniu wiadomo, co to znaczy więc nazywanie w ten sposób członków kościoła pokazuje kto kim manipuluje.
A co do świadków Jehowy - ci którzy zostali powołanie przez samego Jehowę ( Izaj 43 : 10, 21 ) mają pełne prawo podważać nie tylko całą zakłamaną " naukę " tego świata wraz z jej twórcami, ale cały ten świat, którego zniszczenie zapowiedział Bóg.

Cytat:
Sumienie i Ewolucja? Co ma piernik do wiatraka?
Mam dziwne wrażenie, że odkąd religia straciła kontrolę nad nauką, to żyjąc złudzeniem że zachowała tę rolę w kwestii moralności formułuje tego typu bzdurne tezy.

Wręcz przeciwnie religia rzymsko-katolicka podporządkowała sobie całą tą " naukę " i żyje w doskonałej symbiozie z ewolucjonizmem i innymi bredniami ku swojej wygodzie.

Cytat:
Pomijając, że ateizm istniał już wcześniej, to dopiero ewolucja nadała mu sens jeśli chodzi o kwestie racjonalną, bo dawała sensowne naukowe wyjaśnienie. Bzdurnym jest natomiast twierdzenie że ma to coś wspólnego z sumieniem.


Ateizm i ewolucjonizm jest prawie tak stary jak ten świat. Idee ewolucjonizmu znane były w starożytnej Grecji i jeszcze wcześniej w starożytnych Indiach zanim Herbert Spencer i jego mutant w postaci Karola Darwina - ujrzeli światło dzienne.

Cytat:
Pomijając kwestię, że nie ma powodu twierdzić by z samego faktu ateizmu miała wynikać jakaś niemoralność, to niby jak miałoby to działać?


Nie pomijając tej kwestii, należy stwierdzić, że w przeważającej liczbie zachodzi ścisła zależność miedzy ateizmem i niemoralnością.

Cytat:
Zakładając, że zrobię coś złego i mam tgz "wyrzuty sumienia" to jak fakt ewolucji miałby mi przynieść ukojenie? To śmieszne. Owszem może służyć wyjaśnieniu dlaczego w ogóle odczuwam żal czy inny dyskomfort z powodu własnych czynów, ale - posługując się religijnym słownictwem - nie daje rozgrzeszenia.


Chwilowe ukojenie przynoszą takim ludziom bajki, w które sami uwierzyli i to właśnie jest śmieszne, ale z drugiej strony jest tragiczne i żałosne, bo wskutek upartego trwania w swym zabajczeniu tracą oni szanse na życie wieczne w Królestwie Chrystusa, które nadchodzi.
 
     
Wiesław S. 
Zasłużony
Wiesław S.

Potwierdzenie wizualne: 1
Pomógł: 21 razy
Wiek: 62
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1316
Skąd: Dolny Sląsk
Poziom: 31
HP: 76/2536
 3%
MP: 1211/1211
 100%
EXP: 36/104
 34%
Wysłany: 2013-07-07, 19:01   

Axanna napisał/a:
cuz, mysle ze najlepiej bedzie jak pojde w slady Wieslawa i dam sie spokoj z odpisywaniem na powyzszy galimatias. Moim zdaniem fragment ktory zacytowalam jest jasny, przejrzysty i prosty do zrozumienia w przeciwienstwie do zawijasow, jakimi sie odznaczaja wszystkie Twoje wypowiedzi. Z takim porabanym mysleniem jak wiara w ewolucje zamiast wiary w Stworce, przy czym to piersze wymaga o wiele wiecej wiary, mozna w neskonczonosc mrugac oczami i nie rozumiec prostych rzeczy, majac "dziwne wrazenia". W ogole jak dla mnie to karkolomne myslenie ze oto znikad wylupila sie ameba, ktora pozniej stala sie ryba, wylazla na brzeg i poprzez malpe stala sie czlowiekiem jest bliskie szyzofrenii. :roll: ale to moje prywatne zdanie, nikt nie musi sie zgadzac ;-)


Heh.. Ja się z Tobą Axanno absolutnie zgadzam. Ewolucjonizm jest przewidziany wyłącznie dla tych, których myślenie boli i idą na skróty... Zastanawia mnie tylko pewna sprawa.... W szkole dzieciom, jako zadanie,- pamiętam polecili wykonać, drzewko genealogiczne, ale nigdy nie wysyłali do ogrodu zoologicznego, w celu ustalenia swoich przodków.... Biblijny rodowód, o ile mi wiadomo, nie prowadzi od Adama małpy, do Jezusa człowieka... Ale kto wie...?
_________________

 
 
     
Wiesław S. 
Zasłużony
Wiesław S.

Potwierdzenie wizualne: 1
Pomógł: 21 razy
Wiek: 62
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1316
Skąd: Dolny Sląsk
Poziom: 31
HP: 76/2536
 3%
MP: 1211/1211
 100%
EXP: 36/104
 34%
Wysłany: 2013-07-07, 19:32   

Napisał bym, że są to absurdalne spory o nic, ale zaraz Nike sprowadzi mnie do parteru, że na tym forum rozmawiamy o wszystkim...Tak czy owak, jestem ciekawy, gdzie ten temat wyhamuje... Przecież w dobie naszej dzisiejszej nauki, nauka Darwinowska praktycznie przez samych naukowców jest wyśmiewana. Wystarczy się zastanowić nad komórką DNA, CUDOWNYM DYSKIEM miliardów rzetelnych informacji. Ale po cóż się rozpisywać skoro tu sami światowi myśliciele. To może warto się zastanowić nad prostym przykładem dotyczącej zwykłej maszynki do mięsa. Dlaczego maszynki? Bo jest zbudowana z solidnego materiału. I to jest bardzo ważne bo potrzebna będzie baaaardzo długa ich żywotność. Taka prosta maszynka składa się przeciętnie z ośmiu części. Rozbierzmy ją na części, i wrzućmy ją do jakiejś kadzi. A teraz wprowadźmy w ruch tę kaź, i róbmy tak do momentu, aż te osiem części ,-zresztą gotowych już i dopasowanych do siebie, tak długo, aż maszynka nam się złoży, by można ja było użyć. Ile czasu waszym zdaniem będziemy nią tak miotać, zanim się nam przypadkiem poskręca? Z ilu bardziej skomplikowanych części składa się komórka DNA? Z ilu części doskonale pasujących do siebie posiada ciało ludzkie? Jak zbudowany jest ludzki mózg? Czy komuś udało się stworzyć choć w 1 procencie coś podobnego do niego? Ile gatunków zwierząt istnieje na świecie? Dlaczego mnożą się w ściśle określonym gatunku? W którym momencie zakończył się proces ewolucji? A co powiedzieć o naszym skąplikowanym układzie słonecznym? A co z całym wszechświatem? A wracając w okolice ziemi... W jaki sposób ewolucja zatroszczyła się o tak wspaniałą ochronę dla życia tutaj na ziemi, tworząc odpowiednią mieszaninę gazów, tworzących naszą atmosferę? Nie tylko chroni nas przed gradem meteorytów, ale dostarcza dla oczu pięknego widoku naszego nieba. Dzięki niej ma taki błękitny kolor. Istotnie, żeby stwierdzić, że do powstania tych tworów potrzebna była niebywała inteligencja, potrzebna również jest nie lada inteligencji. Smutne jest to, że dzieci wyrzekają się swego Ojca.. I będą stworzonymi na obraz Boży, zniżają się do poziomu małpy. Ale małpa też jest niebywale skąplikowanym tworem.. Ryba również
_________________

 
 
     
Krystian 
VIP
Chrystianin


Potwierdzenie wizualne: 1473
Pomógł: 795 razy
Wiek: 51
Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 6626
Poziom: 56
HP: 2167/13546
 16%
MP: 6075/6468
 93%
EXP: 274/344
 79%
Wysłany: 2013-07-09, 00:14   

Benjamin.Szot napisał/a:
A co do świadków Jehowy - ci którzy zostali powołanie przez samego Jehowę ( Izaj 43 : 10, 21 ) mają pełne prawo podważać nie tylko całą zakłamaną " naukę " tego świata wraz z jej twórcami, ale cały ten świat, którego zniszczenie zapowiedział Bóg.

słowa z księgi Izajasza nie dotyczą ŚJ

Izaj. 43:10
10. Wy jesteście moimi świadkami mówi Pan - i moimi sługami, których wybrałem, abyście poznali i wierzyli mi, i zrozumieli, że to Ja jestem, że przede mną Boga nie stworzono i po mnie się go nie stworzy.
(BW)


Tylko że Bóg mówi tak do Jakuba do Izraela który był świadkiem wydarzeń w Egipcie. Nikt z obecnych samozwańczych świadków nie był w Egipcie i nic nie widział. Czyli mamy tu z typowym, przywłaszczeniem nazwy, której właścicielem jest Jakub i Izrael. Aby o tym się przekonać wystarczy ten rozdział 43 od początku przeczytać.

zawsze powtarzam, że czytając wersety biblijne, trzeba zwracać uwagę do kogo, były kierowane
_________________
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Jana 3:16
Ostatnio zmieniony przez Krystian 2013-07-09, 00:29, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Gedeon 

Potwierdzenie wizualne: 1
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 14 Kwi 2013
Posty: 614
Poziom: 22
HP: 11/1106
 1%
MP: 528/528
 100%
EXP: 40/59
 67%
Wysłany: 2013-07-09, 08:49   

Krystian napisał/a:
słowa z księgi Izajasza nie dotyczą ŚJ
Dla przeciwwagi powiem, że dotyczą. :)

Krystian napisał/a:
zawsze powtarzam, że czytając wersety biblijne, trzeba zwracać uwagę do kogo, były kierowane

Pewnie, że trzeba na to zwracać uwagę. Trzeba też zwracać uwagę na kim się spełniają. O dniach ostatnich Jezus mówił do swoich uczniów, co nie znaczy, że jego słowa nie spełniają się w naszych czasach.
 
     
Wiesław S. 
Zasłużony
Wiesław S.

Potwierdzenie wizualne: 1
Pomógł: 21 razy
Wiek: 62
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1316
Skąd: Dolny Sląsk
Poziom: 31
HP: 76/2536
 3%
MP: 1211/1211
 100%
EXP: 36/104
 34%
Wysłany: 2013-07-09, 10:14   

Cytat:
Krystian napisał:

Tylko że Bóg mówi tak do Jakuba do Izraela który był świadkiem wydarzeń w Egipcie. Nikt z obecnych samozwańczych świadków nie był w Egipcie i nic nie widział. Czyli mamy tu z typowym, przywłaszczeniem nazwy, której właścicielem jest Jakub i Izrael. Aby o tym się przekonać wystarczy ten rozdział 43 od początku przeczytać.


Tylko jak Ty to nazywasz Krystian"samozwańcy", w naszych czasach nawet nie utożsamiają się z Prawdziwym Bogiem i jego uczniami, jak tylko Świadkowie Jehowy. To, ze w Biblii pewne słowa są kierowane bezpośrednio do osoby, grupy, czy narodu, nie musi oznaczać, że nie wskazuje proroczo na pewne wydarzenia mające mieć miejsce. Zasadnicze pytanie....Kto to jest świadek? Jaką rolę pełni świadek? Tak na prawdę, bez sarkazmów i ironii, na kim spełniają się dzisiaj słowa Jezusa z Mateusza 28:19,20? Kto jest dzisiaj bardziej zaangażowany w dzieło rozgłaszania, i czynienia uczniów? Jezus nie kierował do swoich naśladowców prośby, to jest polecenie. Wypowiedział te słowa do uczniów w I w.n.e. Ale czy nie mówi, że będzie z uczniami do zakończenia systemu rzeczy? Chyba, nie chcesz się upierać nadal, że to dotyczy wyłącznie uczniów Jezusa z I w.n.e.? Jezus wiedział, że pojawi się w dniach ostatnich zapowiedziana proroczo grupa uczniów, która podejmie się tego dzieła zgodnie z poleceniem Jezusa.Nawet więcej...Miało nabrać takiego rozmachu, że stanowiło zarazem znak czasu końca. Miało być widoczne zatem dla wszystkich mieszkańców ziemi. Kiedy uczniowie pytali Jezusa o znak czasu jego ponownego przyjścia, i znaki po których będzie można jasno określić, że rozpoczął się zapowiedziany okres,-zwany czasami końca, Jezus odpowiedział:(Mateusza 24:3-14). Czternasty werset podaje jeden szczegół, który pomaga rozpoznać nie tylko czas końca, ale też tych, którzy należą do jego Uczniów. Tych, którzy mieli na skalę światową rozgłaszać Dobrą Nowinę o rozpoczęciu Chwalebnego Panowania Mesjańskiego Króla i rychłe zakończenie tego systemu rzeczy. ALE PRZEDE WSZYSTKIM, TA DZIAŁALNOŚĆ JEST ZWIĄZANA Z UŚWIĘCANIEM IMIENIA BOŻEGO... Co to znaczy? Kto się podjął tego zadania na skalę światową? Kto dzisiaj świadczy na rzecz tego imienia? Na forach aż drży od tematów, czy Jehowa to poprawna forma, czy należy się nim posługiwać, itd,itp.. Świadkowie, oficjalnie obecnie prowadzą działalność która obejmuje 239 krajów, praktycznie na wszystkich kontynentach i zakątkach świata... Kto może się wykazać takim zaangażowaniem i mieć prawo nosić miano "Świadków Jehowy"? Wskaż inną grupę, która jest godna nazywać się Świadkowie Jehowy. Jesteśmy dumni, że takie prawo nam przysługuje i nikt nawet nie uzurpuje sobie prawa do tej zaszczytnej nazwy. Nie uzurpuje, bo to nie jest tytuł, nadawany przez ziemskie ugrupowanie społeczne, gdyż na ziemi od samego początku, JEHOWA POSŁUGIWAŁ SIĘ WYŁĄCZNIE JEDNYM UGRUPOWANIEM, NIGDY NIE KILKOMA RELIGIAMI. ..


poprawilam cytowanie nike
_________________

Ostatnio zmieniony przez nike 2013-07-09, 12:35, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 15