FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Bóg - a agnostycyzm i ateizm
Autor Wiadomość
Mitnaged

Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 43
Poziom: 5
HP: 0/81
 0%
MP: 38/38
 100%
EXP: 5/13
 38%
Wysłany: 2013-07-10, 16:28   

Benjamin.Szot napisał/a:

Wręcz przeciwnie religia rzymsko-katolicka podporządkowała sobie całą tą " naukę " i żyje w doskonałej symbiozie z ewolucjonizmem i innymi bredniami ku swojej wygodzie.

Hahaha, no niezbyt. Nawet jeśli przywoływać tutaj słowa Karola W. to wykluczał on wszystkie naukowe wersje ewolucji. Nigdy też kościół katolicki nie wypracował swojej religijnej wersji. Co więcej Benedykt XVI zrobił w tej kwestii parę kroków w tył ;]
Benjamin.Szot napisał/a:

Ateizm i ewolucjonizm jest prawie tak stary jak ten świat. Idee ewolucjonizmu znane były w starożytnej Grecji i jeszcze wcześniej w starożytnych Indiach zanim Herbert Spencer i jego mutant w postaci Karola Darwina - ujrzeli światło dzienne.

Owszem, ale wcześniej była to czysta nie poparta empirycznie metafizyka.
Benjamin.Szot napisał/a:

Nie pomijając tej kwestii, należy stwierdzić, że w przeważającej liczbie zachodzi ścisła zależność miedzy ateizmem i niemoralnością.

A tę głupkowatą opinię opierasz na? :)

Benjamin.Szot napisał/a:

Chwilowe ukojenie przynoszą takim ludziom bajki, w które sami uwierzyli i to właśnie jest śmieszne, ale z drugiej strony jest tragiczne i żałosne, bo wskutek upartego trwania w swym zabajczeniu tracą oni szanse na życie wieczne w Królestwie Chrystusa, które nadchodzi.

Mowa trawa, ale nijak nie odpowiada to na moją wątpliwość. Czyli niby w jaki sposób ewolucjonizm prowadzi do niemoralności? ;]
 
     
Wiesław S. 
Zasłużony
Wiesław S.

Potwierdzenie wizualne: 1
Pomógł: 21 razy
Wiek: 62
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1316
Skąd: Dolny Sląsk
Poziom: 31
HP: 76/2536
 3%
MP: 1211/1211
 100%
EXP: 36/104
 34%
Wysłany: 2013-07-10, 16:41   

Mitnaged napisał/a:
Benjamin.Szot napisał/a:

Wręcz przeciwnie religia rzymsko-katolicka podporządkowała sobie całą tą " naukę " i żyje w doskonałej symbiozie z ewolucjonizmem i innymi bredniami ku swojej wygodzie.

Hahaha, no niezbyt. Nawet jeśli przywoływać tutaj słowa Karola W. to wykluczał on wszystkie naukowe wersje ewolucji. Nigdy też kościół katolicki nie wypracował swojej religijnej wersji. Co więcej Benedykt XVI zrobił w tej kwestii parę kroków w tył ;]
Benjamin.Szot napisał/a:

Ateizm i ewolucjonizm jest prawie tak stary jak ten świat. Idee ewolucjonizmu znane były w starożytnej Grecji i jeszcze wcześniej w starożytnych Indiach zanim Herbert Spencer i jego mutant w postaci Karola Darwina - ujrzeli światło dzienne.

Owszem, ale wcześniej była to czysta nie poparta empirycznie metafizyka.
Benjamin.Szot napisał/a:

Nie pomijając tej kwestii, należy stwierdzić, że w przeważającej liczbie zachodzi ścisła zależność miedzy ateizmem i niemoralnością.

A tę głupkowatą opinię opierasz na? :)

Benjamin.Szot napisał/a:

Chwilowe ukojenie przynoszą takim ludziom bajki, w które sami uwierzyli i to właśnie jest śmieszne, ale z drugiej strony jest tragiczne i żałosne, bo wskutek upartego trwania w swym zabajczeniu tracą oni szanse na życie wieczne w Królestwie Chrystusa, które nadchodzi.

Mowa trawa, ale nijak nie odpowiada to na moją wątpliwość. Czyli niby w jaki sposób ewolucjonizm prowadzi do niemoralności? ;]


To może i ja zapytam... Czym rządzi się ewolucja? Ludzie którzy mają prawa, często się zachowuję, jak by ich nie mieli. Więc na co można liczyć ufając czystemu przypadkowi?
_________________

 
 
     
Mitnaged

Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 43
Poziom: 5
HP: 0/81
 0%
MP: 38/38
 100%
EXP: 5/13
 38%
Wysłany: 2013-07-10, 18:59   

Benjamin.Szot napisał/a:

To poproszę o dowód, że Biblia nie jest Słowem Bożym.

Tak opisanego autora nie odnaleziono ;] Jak już tylko udowodnisz istnienie niejakiego Boga to pogadamy o prawach autorskich.
No chyba że "słowo boże" chcesz traktować jako synonim słowa Biblia bez konotacji to wymyślonych istot to nie będę się kłócić.
Benjamin.Szot napisał/a:

Proszę bardzo. Warto zacząć od przyjrzenia się tej teorii z punktu widzenia logiki i metodologii nauk. Teoria ewolucji jak każda teoria nauk przyrodniczych stanowi pewną całość uogólnień otrzymanych drogą wnioskowania indukcyjnego - a więc od szczegółu do ogółu - na podstawie dokonanych spostrzeżeń. Już z samej definicji wynika, że jest zawodna i nie może mieć charakteru prawdy bezwzględnej. Każde bowiem kolejne odkrycie będące w sprzeczności z przyjętymi twierdzeniami zaprzecza prawdziwości takiego uogólnienia.

Błąd logiczny. I brak znajomości metodologii naukowej chyba się u Ciebie ujawnia.
Błąd -> To jak teoria ewolucji jest błędna z definicji czy też falsyfikują ja sprzeczne z nią odkrycia? Jeśli jest błędna z definicji to nie potrzeba odkryć, jeśli to odkrycie falsyfikuje to nie musi to oznaczać odrzucania całości, zwykle wystarcza wymiana części przekonań.

Nauka od Poppera w ogóle porzuciła roszczenia do prawdy bezwzględnej. Sam mechanizm falsyfikacji polega właśnie na dopuszczeniu przynajmniej teoretycznej możliwości falsyfikacji danej tezy. Tak więc wedle Poppera na którego tak chętnie się powołujesz nauka nic nie może uznać za absolutną prawdę, nawet jeśli coś tą prawdą jest.
Benjamin.Szot napisał/a:
Koherencja ( czyli wewnętrzna spójność teorii ) będąca dla niektórych oznaką prawdziwości nie może być też utrzymana ze względu na rażące błędy logiczne.
Np. W stratygrafii będącej podstawą badań paleontologicznych w datowaniu skamieniałości występuje błędne koło. Skamieniałości są datowane według warstwy, z której pochodzą, a warstwy są datowane według skamieniałości jakie zawierają. Jest to więc ewidentne rozumowanie błędnego koła.

Nie znam się zbytnio na stratygrafii niemniej błędy Twojego rozumowania są oczywiste i biorą się z nadmiernego uproszczenia. Gdyby było tak jak mówisz to stratygrafia mogłaby w najlepszym wypadku bawić się w ustalanie współwystępowania warstwy z daną skamieliną, a nic by nie mówił o wieku.

Rzecz pierwsza Stratygrafia zajmuje się badaniem wieku skał, a nie skamieniałości co jest działką paleontologii.
Rzecz druga jedynie biostratygrafia polega na datowaniu skał za pomocą skamieniałości. To co przemilczałeś to inne metody porządkowania skał.
Rzecz trzecia paleontologia często posługuje się choćby metodą radioizotopową.
Rzecz czwarta sam mówiłeś o koherencji, a do tego biorąc pod uwagę że i stratygrafia i paleontologia są działami geologii to pewna kolistość jest wręcz oczekiwana. Metod badania które są używane w w obydwu przypadkach które nie wynikają z siebie a których wyniki wspierają się jest wystarczająco dużo by sądzić, że jest to raczej Quine'owskie virtous circle ;]
Poza tym nawet gdybyś miał rację to uderzyło by to w niektóre zdania stratygrafii, geologii i paleontologii, do uderzenia w samą ewolucję jeszcze daleka droga.

Benjamin.Szot napisał/a:
Jest to przewidywany wynik eksperymentu, wyjaśnienie zjawiska lub konsekwencji zdarzenia, który umożliwia stwierdzenie, że teoria jest błędna. W przeciwnym razie, gdy nie dopuszcza ona efektywnie falsyfikalności jest ona nie falsyfikowalna czyli nie naukowa. Ale w tym ujęciu teoria ewolucji nie spełnia też kryterium falsyfikalności. Zgodnie z tezą Karla Poppera jeśli w danej teorii nie sposób dowieść jej nieprawdziwości na gruncie eksperymentu, to nie może być teorią naukową.
Ale aby poddać teorię eksperymentowi, musimy na jej podstawie móc wysnuć predykcje. Jeśli wyniki eksperymentu będą zgodne z predykcjami, wtedy teoria nie zostaje sfalsyfikowana.

Prościej było napisać, że teoria naukowa musi wykluczać pewne zdarzenia.
Benjamin.Szot napisał/a:
Otóż, nie wydaje się możliwe stawianie predykcji na podstawie teorii ewolucji. Jeśli weźmie się np. pod uwagę mutacje w wyniku których zachodzą zmiany w organizmach, to w większości przypadków zmiany są niekorzystne. Czasami następuje korzystna zmiana i w ciągu krótkiego czasu (np. jednego pokolenia), ale nie prowadzi ona do do powstania nowego rodzaju.

Problem jest nie tyle z predykcjami, co raczej z trudnością wykonania eksperymentu (niemniej na gruncie poperyzmu wystarczy teoretyczna możliwość). Najprostrzym przykładem wydaje się być całe nasze rolnictwo, hodowla zwierząt z których wiele w obecnych formach w naturze nie występowało, wyhodowano je na podstawie dobierania cech.
Zresztą zrobiono parę udanych eksperymentów na poziomie bakterii (bo mało skomplikowane). Nie mam przy sobie stosownej książki żeby odesłać do konkretnych nazwisk więc podeślę innym razem.
Benjamin.Szot napisał/a:

Trudno w ogóle w myśli zaprojektować taki eksperyment, ponieważ ewolucja jest przecież ślepa, a eksperyment ze swej istoty ślepy nie jest.

To akurat nie ma znaczenia, wszak eksperyment polega na takiej manipulacji warunkami zewnętrznymi by owe prawa można badać. Tak jest w każdej nauce.
Benjamin.Szot napisał/a:
Ta "nauka" istnieje tylko w sieci instytucji i systemie edukacji społecznej, które ją definiują. Naukowe będzie zawsze to co w danym społeczeństwie uchodzi za naukowe, i to co zdoła przekonać społeczeństwo, że jest naukowe. Nie jest to zadanie łatwe, gdy weźmie się pod uwagę, że media są zdominowane przez określoną ideologię i że służą określonemu systemowi.

To teraz odrzucamy Poppera i idziemy w stronę Rorty'ego bądź Fayerabenda? Tylko po co wtedy to całe gadanie o metodologii ;]

Natomiast Twoje cytowanie Poppera jest tak radosni wybiórcze, że aż zachodzi podejrzenie, że chcesz stworzyć fałszywy obraz jego stosunku do ewolucji.

Popper nigdy nie odrzucił teorii ewolucji, w zasadzie to nawet nie wypowiadał się stricte o teorii ewolucji co o darwinowskiej teorii doboru naturalnego. Co więcej nie tylko i nie odrzucił, a wręcz rozwinął w nieco metafizyczną stronę i (może Ci się to spodoba) darwinowska teoria doboru naturalnego może w zasadzie symulować działania Stwórcy i Jego wolę i projekt [Popper, 1972, s. 267]

Oczywiście początkowo uważał on teorię doboru naturalnego za taką którą trudno sfalsyfikować, ale jednocześnie uznał ją za metafizyczny program badawczy [1976], i to bardzo skuteczny w wyjaśnianiu co sam podkreślał[1978].
Co więcej sam przyznał się do błędu gdyż owo uznanie niefalsyfikowalności wynikało z uznania za podstawę Darwinowskiego doboru naturalnego pewniej niemal tautologicznej tezy,[por. Popper 1976, s.344] a mianowicie "przetrwanie najlepiej przystosowanych" które było bon motem Spencera. co więcej Popper nie uwzględnił również tego że owy bon mot mówi o zależności statystyczną.

"I have changed my mind about the testability and logical status of the theory of natural selection; and I am glad to have an opportunity to make a recantation. . . ." [Popper 1976 p. 345]
i dalej
"The theory of natural selection may be so formulated that it is far from tautological. In this case it is not only testable, but it turns out to be not strictly universally true. There seem to be exceptions, as with so many biological theories; and considering the random character of the variations on which natural selection operates, the occurrence of exceptions is not surprising. "[p. 346]'

Tak więc Popper jest kiepski sojusznikiem do atakowania ewolucji.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 13