FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO Strona Główna FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO
TWOJE SŁOWO JEST PRAWDĄ (JANA 17:17)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
K ADS a ekumenizm
Autor Wiadomość
Tomasz G 
VIP

Pomógł: 48 razy
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 4954
Poziom: 51
HP: 1219/10164
 12%
MP: 4853/4853
 100%
EXP: 124/280
 44%
Wysłany: 2013-05-10, 16:35   K ADS a ekumenizm

Kościół Adwentystów Dnia Siódmego a ruch ekumeniczny


a.. Adwentyzm ruchem profetycznym,
b.. Ekumeniczne zrozumienie: jedności, wiary, Pisma Świętego,
misji i ewangelizacji, odpowiedzialności socjopolitycznej, wolności
religijnej,
c.. Wpływ zrozumienia proroctw biblijnych,
d.. Ekumeniczna współpraca? ,
e.. Związki z innymi organizacjami religijnymi,
f.. Użyteczność statusu obserwatorów,
g.. Zwiastun prawdziwej oikumene

Zarząd Generalnej Konferencji Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego nigdy
nie złożył oficjalnego oświadczenia w sprawie stosunku Kościoła
Adwentystycznego do ruchu ekumenicznego jako takiego. Kwestię tę wyjaśniono
wyczerpująco w książce poświęconej zagadnieniu ekumenizmu (B. B. Beach,
Ecumenism-Boon or Bane?) oraz w licznych artykułach, które na przestrzeni
lat ukazywały się w publikacjach adwentystycznych, w tym między innymi w
Adventist Review. Tak więc, choć nie ma oficjalnego stanowiska Kościoła w
tej sprawie, to jednak mamy do dyspozycji wystarczająco dużo informacji, by
wyraźnie określić adwentystyczny punkt widzenia.

Ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, że choć Kościół Adwentystów
Dnia Siódmego niezupełnie negatywnie odnosi się do ruchu ekumenicznego i
jego głównej formy organizacyjnej, Światowej Rady Kościołów, to jednak jest
krytycznie nastawiony do różnych aspektów tego ruchu i jego działań. Nie
sposób zaprzeczyć, iż ekumenizm ma szczytne cele i pewne pozytywne wpływy.
Jego wzniosłym celem jest widoczna chrześcijańska jedność. Nikt z
adwentystów nie może się sprzeciwiać jedności, o którą modlił się sam
Chrystus. Ruch ekumeniczny promuje uprzejme stosunki między Kościołami
nacechowane dialogiem, wolne od sporów, pomagające rozpraszać nieuzasadnione
uprzedzenia.

Za pośrednictwem swoich licznych organizacji i działań ruch
ekumeniczny dostarcza gruntowniejszych i bardziej aktualnych informacji co
do Kościołów, opowiada się za wolnością religijną i prawami człowieka,
walczy z rasizmem i kieruje uwagę na socjoekonomiczne implikacje ewangelii.
Wszystkie te działania przynoszą wiele dobrych owoców. Jednakże, w całości
obrazu, minusy przeważają nad plusami. Przyjrzyjmy się niektórym z nich.



Adwentyzm ruchem profetycznym

--------------------------------------------------------------------------

Adwentyści wierzą niezłomnie, iż Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
wkroczył na arenę dziejów w odpowiedzi na Boże powołanie. Adwentyści
wierzą - należy mieć nadzieję, iż bez pychy i arogancji - że ruch
adwentystyczny to wyznaczone przez Boga narzędzie zorganizowanego głoszenia
"ewangelii wiecznej", ostatniego Bożego poselstwa do świata, określonego z
punktu widzenia profetyzmu biblijnego w rozdziałach 14. i 18. Objawienia
Jana. W intensywnym świetle profetycznego zrozumienia, Kościół Adwentystów
Dnia Siódmego postrzega siebie jako eschatologicznie zorientowany ruch
"ekumeniczny" ukazany w Objawieniu Jana. Rozpoczął się on od "wywołania"
dzieci Bożych z "upadłych" formacji eklezjalnych, które stopniowo będą
tworzyć zorganizowaną religijną opozycję sprzeciwiającą się wykonaniu
zamierzeń Bożych. Wraz z owym "wywołaniem" nastąpiło pozytywne "powołanie"
do zjednoczonego, ogólnoświatowego - i w tym sensie ekumenicznego - ruchu,
którego cechami są między innymi "wiara Jezusa" i "zachowywanie przykazań
Bożych" (Obj. 14,12). W Światowej Radzie Kościołów nacisk kładziony jest
przede wszystkim na "wejście" do wspólnoty Kościołów w nadziei stopniowego
"wyjścia" z powszechnego braku jedności. W ruchu adwentystycznym akcentuje
się najpierw wyjście z "babilońskiego" zamieszania i braku jedności, a
następnie "wejście" do wspólnoty jedności, prawdy i miłości w
ogólnoświatowej rodzinie adwentystycznej.

Aby zrozumieć postawę adwentystów wobec ekumenizmu i wiodących
Kościołów chrześcijańskich, należy pamiętać, że wczesny ruch adwentystyczny
(zwany milleryzmem) miał wyraźny aspekt ekumeniczny - działał w wielu
Kościołach. Tak więc adwentyści wywodzili się z wielu wyznań. Jednakże
Kościoły przeważnie odrzucały poselstwo adwentystyczne. Adwentyści nierzadko
byli wykluczani ze swoich Kościołów. Czasami pociągali za sobą część
współwyznawców. Stosunki więc były pełne goryczy. O adwentystach puszczano w
kurs kłamliwe plotki, a niektóre z nich, na nieszczęście, krążą do dziś.
Pionierzy adwentyzmu mocno trwali przy swoich poglądach, a ich przeciwnicy
byli nie mniej dogmatyczni. Jedni i drudzy zwracali większą uwagę na to, co
ich dzieliło, niż na to, co ich łączyło. Zjawisko to wydaje się zrozumiałe.
Dzisiaj, oczywiście, atmosfera jest znacznie spokojniejsza i nacechowana
życzliwością.

Jakie problemy adwentyści dostrzegają w ekumenizmie? Zanim spróbujemy
odpowiedzieć na to pytanie, trzeba pokazać, iż ruch ekumeniczny nie jest
monolityczny w swoim sposobie myślenia i że można w nim znaleźć różnego
rodzaju poglądy (co już samo w sobie stanowi problem!). Spróbujemy odnieść
się do tego, co można uznać za główny nurt myślenia w ramach Światowej Rady
Kościołów, organizacji reprezentującej obecnie ponad trzysta różnych
Kościołów i wyznań.



Ekumeniczne zrozumienie jedności

--------------------------------------------------------------------------

W Nowym Testamencie zostało pokazane, jak ma wyglądać prawdziwa
jedność Kościoła w prawdzie - jedność oparta na świętości, radości,
wierności i posłuszeństwie (zob. Jan 17,6.13.17.19.23.26). "Ekumentuzjaści"
(jeśli można utworzyć takie słowo) wydają się przyjmować za pewnik, iż
ostatecznie da się osiągnąć organiczną jedność i wspólnotę znacznej
większości Kościołów. Podkreślają "skandaliczność podziałów", jakby były one
jakimś nieprzebaczalnym grzechem. Powszechnie ignorują fakt herezji i
odstępstwa. Jednak w Nowym Testamencie wyraźnie została ukazana groźba
antychrześcijańskiej penetracji w "świątyni Bożej" (II Tes. 2,3.4).
Eschatologiczny obraz Kościoła Bożego przed powtórnym przyjściem Jezusa
Chrystusa nie jest obrazem mega-Kościoła obejmującego całą ludzkość, ale
raczej "resztki" chrześcijaństwa - tych, którzy zachowują przykazania Boże i
mają wiarę Jezusa (zob. Obj. 12,17).

Jest taki wyraźny moment, kiedy odstępstwo od zasad wiary i
niechrześcijański styl życia usprawiedliwiają odłączenie. Światowa Rada
Kościołów najwidoczniej nie dostrzega tego momentu. Odłączenie i podział
celem chronienia czystości i jedności Kościoła i jego poselstwa są lepszym
wyjściem niż jedność w zeświecczeniu i błędzie.

Ponadto adwentyści są zaniepokojeni tym, że przywódcy Światowej Rady
Kościołów nie przywiązują zbyt wielkiej wagi do osobistego uświęcenia i
ożywienia religijnego. Istnieją przesłanki, iż niektórzy mogą uważać
podkreślanie tych wartości za przejaw pietystycznego dziwactwa, a nie
istotny składnik dynamicznego chrześcijańskiego życia. Zamiast o osobistej
pobożności wolą mówić o moralności społeczeństwa. Jednak w adwentystycznym
zrozumieniu, osobista świętość życia jest budulcem moralności społeczeństwa.
Bez prawdziwie nawróconych chrześcijan wszelka formalna jedność
organizacyjna będzie mieć jedynie sztuczny charakter i niewielkie
rzeczywiste znaczenie.



Ekumeniczne zrozumienie wiary

--------------------------------------------------------------------------

W wielu kręgach kościelnych otwarty umysł jest uważany za ekumeniczną
zaletę. Twierdzi się, iż idealny ekumenista nie jest dogmatyczny w swych
wierzeniach i zachowuje nieco płynności w swych doktrynalnych poglądach.
Okazuje wielki szacunek dla wierzeń innych ludzi, ale nie jest zbyt
stanowczy w kwestii własnych zasad wiary. Jest pokorny i nieasertywny w
sprawach doktrynalnych, z wyjątkiem tych, które odnoszą się do ekumenicznej
jedności. Zdaje sobie sprawę z tego, że jego wiedza nie jest pełna.

Opisana postawa ma godną pochwały stronę. Pokora i cichość są
chrześcijańskimi zaletami. Piotr mówi, że zawsze mamy być gotowi do
udzielenia wyjaśnień w sprawach wiary, ale musimy to czynić z pokorą,
szacunkiem i czystym sumieniem (zob. I Piotra 3,15.16). Jednak niemal
nieodłącznym elementem ruchu ekumenicznego jest stałe niebezpieczeństwo
łagodzenia i relatywizowania zasad wiary. Kwestionowana jest też koncepcja
herezji. Ostatnio zaczyna się też kwestionować ideę "pogaństwa".

Typowa dla ekumenicznych założeń jest idea, iż wszelkie wyznaniowe
formuły prawdy są uwarunkowane czasowo, są też relatywne, a więc częściowe i
nieadekwatne. Niektórzy ekumeniści poszli nawet tak daleko, iż proponują
doktrynalną syntezę, scalenie różnych chrześcijańskich wierzeń w swego
rodzaju teologiczną mieszaninę. Twierdzi się, że każdy Kościół znajduje się
w stanie nierównowagi, a głównym zadaniem ekumenizmu jest przywrócenie
równowagi i harmonii. W ramach łagodzenia różnorodności w ruchu
ekumenicznym, zakłada się, że - jak powiedział Fryderyk Wielki - "każdy
będzie zbawiony na swój sposób".

Adwentyści wierzą, że bez silnych przekonań Kościół ma niewiele
duchowej mocy. Istnieje niebezpieczeństwo, że Kościoły pogrążające się w
"ekumenicznych ruchomych piaskach" nie unikną wyznaniowego obumierania.
Oczywiście, na to właśnie liczą skrajni entuzjaści ruchu ekumenicznego.
Jednak adwentyści są zdania, iż należy się sprzeciwić tego rodzaju
doktrynalnemu rozmyciu, gdyż w przeciwnym razie dojdzie do duchowego
samorozbrojenia się i wkrótce nastanie era postchrześcijańska.



Ekumeniczne zrozumienie Pisma Świętego

--------------------------------------------------------------------------

Adwentyści uważają Biblię za nieomylne objawienie woli Bożej,
autorytatywne przedstawienie prawdy doktrynalnej i wiarygodny zapis o
potężnych czynach Bożych w dziejach zbawienia (zob. Fundamental Beliefs of
Seventh-day Adventists, No. 1 The Holy Scriptures; zob. Wierzyć tak jak
Jezus, s. 4). Adwentyści uważają Biblię za nierozerwalną jedność. Według
wielu przywódców Światowej Rady Kościołów Biblia sama w sobie nie jest
normatywna i autorytatywna. Kładą oni nacisk na zróżnicowanie Biblii, a
nawet czasami podkreślają potrzebę demitologizacji czterech ewangelii. Dla
wielu ekumenistów, podobnie jak dla liberalnego chrześcijaństwa ogólnie
biorąc, natchnienie leży nie w biblijnym tekście, ale w doświadczeniu
czytelnika. Tak więc akcentuje się nie charakter Pisma Świętego jako
objawienia, ale raczej doznania czytelnika.

Ekumeniści praktycznie pomijają rolę proroctwa apokaliptycznego w
czasach ostatecznych. Jeśli nawet pro forma nawiązują do paruzji, to jednak
nie wskazują na pilność związaną z tym wydarzeniem, a odniesienia te
wywierają niewielki wpływ na ekumeniczną koncepcję misji ewangelizacyjnej.
Taka postawa grozi niebezpieczeństwem eschatologicznej krótkowzroczności.

Adwentyści dnia siódmego widzą biblijny obraz grzechu i odkupienia w
ramach "wielkiego boju" między dobrem a złem, między Chrystusem a szatanem,
między Słowem Bożym a kłamstwami zwodziciela, między wiernym "ostatkiem"
ludu Bożego a duchowym Babilonem, między tymi, którzy przyjmują "pieczęć
Bożą" a tymi, którzy dają sobie narzucić "znamię zwierzęcia".

Adwentyści są przede wszystkim i niezmiennie ludem Słowa. Wierząc w
bezwarunkowy autorytet Pisma Świętego, uznają, że Biblia została "napisana
przez natchnionych ludzi, ale nie wyraża Bożego sposobu myślenia i wyrażania
się. Pod tym względem nosi cechy nadane jej przez ludzi. Bóg nie jest w niej
reprezentowany jako pisarz. (...) Autorzy ksiąg biblijnych byli Bożymi
pisarzami, a nie narzędziami pisarskimi" (Selected Messages, t. I. s. 21).
Wielu ekumenistów twierdzi, że tekst biblijny nie jest Słowem Bożym, ale
zawiera to słowo w takim stopniu, w jakim ludzie zareagowali na nie i
przyjęli je. W przeciwieństwie do tego poglądu, adwentyści wierzą, że
wypowiedzi pisarzy biblijnych "są Słowem Bożym" (tamże). Bóg nie podlega
osądowi, tak samo Jego Słowo, mimo krytyki form. To człowiek, stając twarzą
w twarz z Biblią, jest przez nią sądzony.



Ekumeniczne zrozumienie misji i ewangelizacji

--------------------------------------------------------------------------

Tradycyjne zrozumienie misji opiera się na ewangelizowaniu, to znaczy
werbalnym głoszeniu ewangelii. Ekumeniczne podejście każe uważać misję za
działalność zmierzającą do zaprowadzenia szalom, czegoś w rodzaju
społecznego pokoju i zgody. Adwentyści nie mogą się zgodzić na jakiekolwiek
zaniżanie pierwszorzędnego znaczenia zwiastowania dobrej nowiny o wyrwaniu
ze szponów grzechu. Faktycznie, tradycyjny, w tym także adwentystyczny,
pogląd na zbawienie to zbawienie ludzi z grzechu do życia wiecznego.
Ekumeniczna ewangelizacja widzi zbawienie głównie jako zbawienie
społeczeństwa od uciskających je reżimów, od tragedii głodu, od przekleństwa
rasizmu oraz od wyzysku i niesprawiedliwości.

Adwentystyczne zrozumienie nawrócenia oznacza, że człowiek doświadcza
radykalnej zmiany wskutek duchowego odrodzenia. W kręgach związanych ze
Światową Radą Kościołów zazwyczaj kładzie się nacisk na zmianę
niesprawiedliwych struktur społecznych.

Jak widać, w kwestii ewangelizacji i misji zagranicznych owoce (a
raczej brak owoców) ekumenizmu często są w mniejszym stopniu ewangelizacyjne
(w tradycyjnym zrozumieniu - od apostoła Pawła do Billy Grahama), w
mniejszym stopniu nacechowane rozwojem, odznaczają się raczej mniejszą
liczbą wyznawców, mniejszą liczbą misjonarzy i mniejszym finansowym
wsparciem działań misyjnych. Faktycznie, główne Kościoły ekumeniczne niemal
całkowicie zaprzestały działalności ewangelizacyjnej, jest ona w dalszym
ciągu prowadzona przez konserwatywne Kościoły ewangeliczne. Smutne jest to,
że tak wielki potencjał ewangelizacyjny jest stracony dla ruchu misyjnego,
zwłaszcza w czasach zwiększonej aktywności ekspansywnej islamu oraz
przebudzenia się religii Wschodu i religii krajowych.

Niedawna, zakończona sukcesem, adwentystyczna kampania ewangelizacyjna
pod nazwą "1000 dni żniwa" to jedno z wielu zjawisk przeciwnych
ekumenicznemu podejściu do misji. Ekumeniczne podejście może się wydawać
sensowne, kiedy się o nim czyta, ale jak dotąd nie widać jego rezultatów.
Jak w każdej dziedzinie życia, tak i tutaj teoria musi być powiązana z
praktyką.



Ekumeniczne zrozumienie odpowiedzialności socjopolitycznej

--------------------------------------------------------------------------

Trzeba przyznać, że kwestia odpowiedzialności społecznej i politycznej
chrześcijan jest dość złożona. Światowa Rada Kościołów i inne rady
ekumeniczne (takie jak National Council of Churches w Stanach Zjednoczonych)
angażują się mocno w sprawy uważane powszechnie za polityczne. Kościół
Adwentystów Dnia Siódmego jest daleko bardziej powściągliwy w tym względzie
(w przeciwieństwie do ewangelizacji, gdzie jest akurat odwrotnie!).

Ekumeniczny sposób myślenia w kwestii politycznej odpowiedzialności
obejmuje: (1) sekularyzację zbawienia, (2) poglądy postmilenijne, według
których możliwe jest stopniowa polityczna naprawa i socjalny postęp
ludzkości prowadzący do założenia na ziemi królestwa Bożego przez ludzi,
jako przedstawicieli Boga, (3) adaptację chrześcijaństwa do współczesnego
świata, (4) ewolucyjną utopię rozwijającej się wiary, (5) socjalistyczny
kolektywizm, popierający pewną formę egalitaryzmu i państwa dobrobytu, ale
nie komunistyczny materializm.

Najwyraźniej ekumeniczni aktywiści społeczni uważają adwentyzm za
utopijną wizję niebieskich migdałów i bujanie w obłokach. Nie trzeba
dowodzić, że takie opinie są błędne. W obliczu licznych problemów
społecznych, adwentyzm nie może pozostać i nie pozostaje apatyczny i
obojętny. Wystarczy zwrócić uwagę na znaczną liczbę adwentystycznych
szpitali, klinik i innych placówek służby zdrowia służących milionom ludzi
na całym świecie, rozbudowany adwentystyczny system szkolnictwa z pięcioma
tysiącami szkół różnego stopnia na wszystkich kontynentach, Adwentystyczną
Agencję Pomocy i Rozwoju - szybko rozwijającą się, ogólnoświatową służbę
Kościoła, działającą na terenach, gdzie są nieodzowne i chroniczne potrzeby.
Można byłoby podać jeszcze inne przykłady służby adwentystów dla
społeczeństwa.

Kościół Adwentystów Dnia Siódmego wierzy, że konieczne jest czynienie
różnicy między socjopolityczną działalnością poszczególnych chrześcijan jako
obywateli a angażowaniem się w politykę przez Kościół jako instytucji.
Zadaniem Kościoła jest sprawowanie pieczy nad zasadami moralnymi i
wskazywanie biblijnego kierunku, a nie obrona politycznych dyrektyw.
Światowa Rada Kościołów czasami angażuje się w polityczne rozgrywki.
Adwentyzm ze swej strony stara się siać ziarno, które wydając plon
niechybnie wywiera i nadal będzie wywierać trwały wpływ na społeczeństwo i
politykę. Kościół nie angażuje się w politykę i nie ma zamiaru wikłać się w
polityczne spory. Nasz Pan i założyciel Kościoła chrześcijańskiego
powiedział: "Królestwo moje nie jest z tego świata" (Jan 18,36), a więc
podobnie jak On, Kościół chce "chodzić czyniąc dobrze" (Dz. 10,38). Nie ma w
swych planach wywierania żadnego rodzaju presji - bezpośredniej czy
pośredniej - na władze świeckie.


Ekumeniczne zrozumienie wolności religijnej

--------------------------------------------------------------------------

We wczesnych latach istnienia Światowej Rady Kościołów, począwszy od
jej pierwszego zgromadzenia w Amsterdamie w 1948 roku, wolność religijna
była zapisywana w ekumenicznej agendzie. Wolność religijna była uważana za
nieodłączny element ekumenicznej jedności. W roku 1968 władze naczelne
Światowej Rady Kościołów powołały do istnienia sekretariat wolności
religijnej. Jednak ostatnio stanowisko Światowej Rady Kościołów w sprawie
wolności religijnej jest nieco dwuznaczne. W 1978 roku sekretariat został
zlikwidowany, podobno z braku środków finansowych. Fakt ten wyraźnie
świadczy o priorytetach, jakie przyświecają zorganizowanemu ruchowi
ekumenicznemu w kwestii wolności religijnej.

Obecnie ekumeniczną tendencją jest uważanie wolności religijnej za
jedno z praw człowieka, a nie za fundamentalną zasadę będącą podstawą
wszystkich praw człowieka. Jest to oczywiście podejście, jakie dyktuje
zsekularyzowany umysł. Sekularyści i humaniści odmawiają uznania wierzeń
religijnych za stojące przed i ponad innymi dziedzinami ludzkiej aktywności.
Grozi to niebezpieczeństwem, że wolność religijna utraci swój wyjątkowy
charakter zasady stojącej na straży wszelkiej prawdziwej wolności.

Nie wolno zapominać o tym, że w przeszłości jedynie zrównoważenie
władzy świeckiej i kościelnej, jako wzajemnie przeciwważnych, neutralizowało
nietolerancję religijną i pozwalało na zachowanie względnej wolności
religijnej. Formalna jedność religijna panowała jedynie pod przymusem. Tak
więc w społeczeństwie istnieje naturalne napięcie między jednością a
wolnością religijną. Faktycznie, eschatologiczny obraz wydarzeń czasów końca
w dramatyczny sposób nakreśla wizję prześladowań religijnych, kiedy
zmasowane siły apokaliptycznego Babilonu podejmą próbę wtłoczenia Kościoła
"Ostatków" w formę powszechnego odstępstwa.

Wreszcie, nie sposób zaprzeczyć, iż nad wolnością religijną gromadzą
się czarne chmury, kiedy weźmie się pod uwagę, iż pewni ekumeniczni
aktywiści z niebywałą łatwością akceptują ograniczenia wolności religijnej
wyznawców innych opcji religijno-politycznych, rzekomo zajmujących
niesłuszną postawę społeczną. Ponadto niektórzy przywódcy ruchu
ekumenicznego, w sytuacjach rewolucyjnych, są gotowi uznać potrzebę
"czasowego zawieszenia" wolności religijnej w imię jedności, budowania
narodu i "dobra" ogółu społeczeństwa. Ludzie myślący nie mogą nie dostrzegać
zagrożeń, jakie niosą ze sobą tego rodzaju postawy.



Wpływ zrozumienia proroctw biblijnych

--------------------------------------------------------------------------

To, co napisaliśmy do tej pory, świadczy o tym, że adwentyści
zachowują pewną rezerwę, jeśli chodzi o angażowanie się w zorganizowany ruch
ekumeniczny. Ogólna postawa, jaką Kościół Adwentystów Dnia Siódmego przyjął
wobec innych Kościołów i ruchu ekumenicznego niewątpliwie została
ukształtowana na podstawie powyższych przesłanek i zdeterminowana
zrozumieniem proroctw biblijnych. Patrząc wstecz, adwentyści widzą stulecia
prześladowań i antychrześcijańskich przejawów eklezjalnego władztwa
średniowiecznego. Widzą dyskryminację i wiele nietolerancji ze strony
państwa i dominujących Kościołów. Patrząc w przód, widzą zagrożenie w
związku ze sprzymierzeniem się katolicyzmu z protestantyzmem w celu
wywierania politycznych nacisków w kierunku dominacji i związanego z nią
potencjalnego niebezpieczeństwa prześladowań. Widzą wierny Kościół Boży nie
jako mega-Kościół, ale raczej Kościół "Ostatków". Widzą siebie jako jądro
owych "Ostatków", a więc dalecy są od łączenia się z nurtem powszechnego
odstępstwa w łonie chrześcijaństwa w czasach końca.

Patrząc na teraźniejszość, adwentyści uważają, że ich zadaniem jest
głoszenie ewangelii wiecznej wszystkim ludziom, wzywanie do oddawania czci
Stwórcy, posłuszne trzymanie się wiary Jezusa i głoszenie nadejścia godziny
sądu Bożego. Niektóre aspekty tego poselstwa nie cieszą się popularnością. W
jaki sposób adwentyści mogą skutecznie wypełnić swoje profetyczne powołanie?
Według nas, Kościół Adwentystów Dnia Siódmego może wypełnić boskie zlecenie
jedynie wtedy, gdy będzie strzegł swej tożsamości, motywacji, własnej oceny
sytuacji i własnych metod działania.



Ekumeniczna współpraca?

--------------------------------------------------------------------------

Czy adwentyści powinni współpracować ekumenicznie? Powinni
współpracować w takim zakresie, w jakim możliwe jest głoszenie autentycznej
ewangelii i wychodzenie naprzeciw palącym potrzebom ludzi. Kościół
Adwentystów Dnia Siódmego pragnie zachować swoich wyznawców w swych
szeregach i odmawia jakichkolwiek związków, które mogłyby osłabiać siłę jego
szczególnego poselstwa. Jednak adwentyści pragną być "świadomymi
współpracownikami". Ruch ekumeniczny jako działanie oparte na współpracy ma
pewne dobre aspekty, choć jest zdecydowanie wątpliwy jako czynnik mający
służyć organicznej jedności Kościołów.



Związki z innymi organizacjami religijnymi

--------------------------------------------------------------------------

Już w roku 1926, na długo przed nastaniem mody na ekumenizm, Zarząd
Generalnej Konferencji Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego złożył ważne
oświadczenie, które obecnie jest częścią General Conference Working Policy
(O 75). Ta deklaracja zawiera ważne odniesienie do ekumenizmu. Przedmiotem
oświadczenia była działalność misyjna i związki z innymi "towarzystwami
misyjnymi". Jednak oświadczenie zostało obecnie poszerzone, tak iż dotyczy
ogólnie "organizacji religijnych". Potwierdzono w nim, że adwentyści dnia
siódmego "uznają każde działanie, które wywyższa Chrystusa przed ludźmi,
jako część boskiego planu ewangelizacji świata i (...) wysoko cenią
chrześcijan w innych społecznościach, którzy angażują się w zdobywanie
bliźnich dla Chrystusa". W postępowaniu Kościoła wobec innych Kościołów mają
dominować "chrześcijańska uprzejmość, przyjazne nastawienie i uczciwość".
Pewne praktyczne sugestie mogą pomóc uniknąć nieporozumień i okazji do
sporów. Jednak w oświadczeniu wyraźnie zaznaczono, że "lud adwentystów dnia
siódmego" otrzymał specjalne "zobowiązanie" podkreślania powtórnego
przyjścia Jezusa jako wydarzenia, które jest "tuż u drzwi" oraz
"przygotowania drogi Pańskiej w sposób objawiony w Piśmie Świętym". To
boskie "zlecenie" sprawia, iż adwentyści nie mogą ograniczać swojej
działalności ewangelizacyjnej "do jakiegokolwiek określonego terenu" oraz są
zobowiązani głosić ewangelię "wszędzie i wszystkim ludziom".

W roku 1980 Generalna Konferencja powołała do istnienia Council on
Interchurch Relations (radę do spraw kontaktów między Kościołami) w celu
dania ogólnych zaleceń i nadzorowania kontaktów Kościoła z innymi
organizacjami religijnymi. Rada od czasu do czasu aprobowała dialog Kościoła
z innymi organizacjami, gdy uznano, że będzie to pomocne.

Adwentystyczni przywódcy powinni być znani jako budowniczowie mostów.
Nie jest to łatwe zadanie. Znacznie łatwiej jest wysadzać międzykościelne
mosty i być nieodpowiedzialnym "chrześcijańskim komandosem". Ellen White
napisała: "Potrzeba wiele mądrości, by docierać do kaznodziejów i ludzi
wpływowych" (Evangelism, s. 562). Adwentyści nie zostali powołani do życia w
getcie otoczonym murem, myślenia tylko o sobie, publikowania dla siebie czy
przejawiania sekciarskiego ducha izolacjonizmu. Oczywiście, łatwiej i
wygodniej jest żyć w adwentystycznych fortecach, za zamkniętymi bramami.
Jednak Ellen White nie popierała izolacjonistycznej mentalności: "Nasi
kaznodzieje powinni się starać zbliżyć do kaznodziejów innych wyznań.
Módlcie się za tych ludzi i z nimi, bo Chrystus wstawia się za nimi w
niebie. Spoczywa na nich wielka odpowiedzialność. Jako posłańcy Chrystusa,
powinniśmy okazywać głębokie, gorliwe zainteresowanie tymi pasterzami
trzody" (Testimonies, t. VI, s. 78).


Użyteczność statusu obserwatorów

--------------------------------------------------------------------------

Doświadczenie uczy, że najlepszą formą relacji z różnymi
zgromadzeniami kościelnymi (narodowymi, regionalnymi i światowymi) jest
zachowanie statusu obserwatora-konsultanta. Umożliwia to Kościołowi
trzymanie ręki na pulsie oraz zrozumienie panujących trendów i kierunków
rozwoju. Pomaga poznać chrześcijańskich myślicieli i przywódców. Adwentyści
mają okazję zaznaczać swoją obecność i zapoznawać innych chrześcijan z
poglądami Kościoła adwentystycznego. Członkostwo jest niewskazane.
Organizacje ekumeniczne zazwyczaj nie są "neutralne". Często mają określone
cele i politykę oraz aktywnie angażują się w sprawy społeczne i polityczne.
Bycie członkami biernymi (w najlepszym razie), czy członkami pro forma (jak
w przypadku wielu Kościołów), czy też opozycjonistami (co byłoby
przypuszczalnie nieuchronne) nie miałoby sensu.

Na poziomie lokalnym, w sprawach bardziej praktycznych niż
teologicznych, można dopuścić pewne formy uczestnictwa adwentystów dnia
siódmego w działaniach ruchu ekumenicznego, oczywiście z należytą
ostrożnością. Mamy tu na myśli takie zorganizowane grupy, jak stowarzyszenia
kaznodziejskie, organizacje zborowe, grupy studiujące Biblię, grupy pomocy
społecznej. Adwentyści nie mogą być odbierani jako ludzie sprzeciwiający się
wszelkim chrześcijańskim inicjatywom na rzecz społeczeństwa.

W ostatnich latach adwentystyczni przywódcy i teolodzy mieli wiele
okazji do prowadzenia dialogu z przedstawicielami innych Kościołów. Te
doświadczenia okazały się prawdziwym dobrodziejstwem. Zaczęto się darzyć
wzajemnym szacunkiem. Odrzucono przedawnione stereotypy i usunięto
niewłaściwe i fałszywe poglądy. Bezceremonialnie odrzucono na bok
uprzedzenia. Wyostrzono teologiczne narzędzia i zrozumienie. Dostrzeżono
nowe wymiary i możliwości ewangelizacji. Nie ma powodu do tego, by
adwentyści mieli kompleks niższości. Być adwentystą dnia siódmego i
wiedzieć, iż Kościół Adwentystyczny ma pewne i stabilne podstawy teologiczne
i organizacyjne, to wspaniały przywilej.



Zwiastuni prawdziwej oikumene

--------------------------------------------------------------------------

Adwentyści są zwiastunami prawdziwej i trwałej oikumene. W Liście do
Hebrajczyków znajdujemy nawiązanie do "świata [gr. oikumene], który ma
przyjść" (2,5), przyszłego królestwa Bożego. W ostatecznym rozrachunku,
właśnie na rzecz takiego ekumenizmu adwentyści działają. Wszelki inny ruch
ekumeniczny jest jedynie namiastką tej rzeczywistości. Jednak obowiązkiem
chrześcijan jest "skoncentrowanie się na całkowitym poświęceniu się
Chrystusowi", w głębi swego serca. "Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach
waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was
wytłumaczenia się z nadziei waszej, lecz czyńcie to z łagodnością i
szacunkiem. Miejcie sumienie czyste" (I Piotra 3,15.16).



Dokument po raz pierwszy ukazał się w Pattern for Progress, The Role
and Function of Church Organization Waltera Raymonda Beacha i Berta B.
Beacha. Był przez nich aprobowany, a następnie został wydany w związku z
Sesją Generalnej Konferencji w Nowym Orleanie, Luizjana, Stany Zjednoczone,
w czerwcu 1985 roku. Obecnie jest dostępny w Sekretariacie Spraw Publicznych
i Wolności Religijnej przy Generalnej Konferencji.


http://www.maranatha.pl/
_________________
tom68
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
BannerFans.com
BannerFans.com
BannerFans.com
Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 14