FORUM MIŁOŚNIKÓW PISMA ŚWIĘTEGO

[Makarios]

Tutaj możemy opisywać uczucia, którymi cechuje się Bóg. Zapraszam do przedstawiania wersetów biblijnych, które to ukazują. Zacznę od tego:

"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny" (Jana 3:16).

Bóg tak bardzo nas kocha, że był gotowy oddać za nas to, co miał najcenniejszego!

Tutaj możemy opisywać uczucia, którymi cechuje się Bóg. Zapraszam do przedstawiania wersetów biblijnych, które to ukazują. Zacznę od tego:

"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny" (Jana 3:16).

Bóg tak bardzo nas kocha, że był gotowy oddać za nas to, co miał najcenniejszego!

[Axanna]

Jer 13:10-17 bw "(10) Ten lud zły, który się wzbraniał słuchać moich słów, który kieruje się uporem swojego serca i idzie za cudzymi bogami, służąc im i oddając im pokłon, stał się jak ów pas, który do niczego się nie nadaje. (11) Bo jak pas przylega do bioder męża, tak chciałem, aby cały dom izraelski i cały dom judzki - mówi Pan - przylgnął do mnie, aby być moim ludem, moją chlubą, chwałą i ozdobą. Lecz oni nie słuchali. (12) Powiedz im więc to słowo: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Każdy dzban napełnia się winem. A gdy ci powiedzą: Wiemy dobrze, że każdy dzban napełnia się winem, (13) wtedy im powiedz: Tak mówi Pan: Oto Ja napełnię wszystkich mieszkańców tej ziemi i królów, którzy zasiadają na tronie Dawida, i kapłanów, i proroków, i wszystkich mieszkańców Jeruzalemu pijackim odurzeniem (14) i roztrącę jednego o drugiego, i nie będą oszczędzał ani ojców, ani synów - mówi Pan - nie będę żałował, i nie będę się litował, lecz ich zniszczę. (15) Słuchajcie, nadstawcie uszu, nie wynoście się, gdyż Pan to mówi! (16) Oddajcie Panu, waszemu Bogu, chwałę, zanim zapadnie ciemność i zanim wasze nogi się potkną o mroczne góry. Gdy będziecie wyglądać światła, On zamieni je w ciemność i obróci w pomrokę! (17) A jeżeli tego nie usłuchacie, moja dusza w ukryciu płakać będzie z powodu waszego wygnania i moje oko zaleje się łzami, że trzoda Pana pójdzie do niewoli."

Ludzie lubia najbardziej o milosci Bozej sluchac, a tutaj chwile wczesniej mowi, ze nie ulituje sie, choc zarazem bedzie plakal...

[Iwona]

Bóg jest miłością. Jest miłosierny, ale i sprawiedliwy

Bóg jest miłością. Jest miłosierny, ale i sprawiedliwy

[Axanna]

a czemu rowniez czesto wszyscy nie powtarzaja jak to Bog jest ogniem trawiacym i straszna jest rzecz wpasc w rece Boga zywego Bo ze jest miloscia kazdy jeden w pierwsza kolej...

[Iwona]

Bóg przede wszystkim kocha. Ale jak ktoś czyni źle no to raczej pochwalone mu to nie będzie. Karę swoją dostanie, no chyba, że nawróci się

Bóg przede wszystkim kocha. Ale jak ktoś czyni źle no to raczej pochwalone mu to nie będzie. Karę swoją dostanie, no chyba, że nawróci się

[Axanna]

a kogo kocha tego karci

[Iwona]

[Majorka 1]

Ja nigdy nie odczulam czegoś takiego by Bóg mnie karcił....czułam że doświadcza - przez co uczy i umacnia i przemienia ale nigdy że karci.....:)

[nike]

Doświadczenia jakie przechodzimy jest to karcenie nas.

[Axanna]

mnie Bog karcil, a nieraz bylo to straszne... i bylo za co a propos. Przywrocil mnie do przytomnosci. Mialam kilka takich powaznych ostrzezen, a potem z pare mocnych trzasniec, jedno za drugim. Zebym pamietala z kim jestem w przymierzu i czego sie mam trzymac. Troche otrzezwilo mnie to...

[Wiesław S.]

Przecież to jest ten temat. Dotyczy uczuć Boga..Piekny temat

[ewangelizatorka]

Cierpliwy jest Bóg

[Majorka 1]

Myśle że Bóg też zasmuca się czasami....

[Wiesław S.]

[Axanna]

to zbyt osobiste, nie wiem czy powinnam sie az tak zwierzac, ale w grubszych zarysach, to mialam zle mysli i wpadlam w takie samooszukiwanie sie, ze to co jest zle, wcale zle nie jest itp.

No i mialam kilka drobnych wypadkow samochodowych w skali narastajacej i wiedzialam gdzies w podswiadomosci, ze sa to ostrzezenia, ale wszyscy wokol zapewniali mnie, ze to "pechowy samochod" - ja oczywiscie w te bzdury nie wierzylam, a poniewaz ogolnie to ja sie znajdowalam w stanie szoku - caly dluzszy okres, z powodu zniszczenia rodziny, zycia, wszystkiego - to i sie nie zastanawialam sie nad tym wszystkim zbyt mocno, az pewnego razu (wypadki nastepowaly w bardzo krotkich okresach czasu, wrecz co 2-3 dni, ledwo co nadarzalam naprawiac samochod), zatrzymalam sie na swiatlach i oberwalam tak mocne uderzenie z tylu, ze samochod poszedl do kasacji.

Pracowalam tedy w fabryce i jechalo ze mna jeszcze pare osob, na szczescie nikomu nic sie nie stalo. jeden chlopak zaczal te sama spiewke, typu "co za pechowy samochod", a potem kilka razy mnie solennie zapewnil, ze to nie ja jestem pechowa, tylko samochod, ale moje uczucie szoku za kazdym razem sie poglebialo tak, ze w ogole salabo rozumialam co wokol mnie sie dzieje.

nastepnego dnia poszlam do pracy, potknelam sie o kabiel i zlamalam reke. Pamietam tylko duuuze oczy zwrocone na mnie zewszad...

Oczywiscie mozna to wszystko tlumaczyc jako "zbieg okolicznosci", ze mialam ciezki okres w zyciu i sie nie upilnowalam i takie tam, ale mi osobiscie to na "zbiegi" nie wyglada, wrecz przeciwnie, mam przeswiadczenie, ze oberwalam od Boga.

Nie wiem czy to cokolwiek rozjasnilo, Wieslawie

P.S. znalam siostre, ktora tez zlamala reke i tez miala przeswiadczenie ze oberwala od Boga i jeszcze inna, ktora tez mocno oberwala, ale nie bede o nich opowiadala